Wniosek o ustanowienie kuratora dla osoby nieobecnej

Krzeszowice, 24.05.2024

                                                      Sąd Rejonowy dla Kraków-Krowodrza w Krakowie

                                                      Wydział Cywilny

                                                      ul. Przy Rondzie 7

                                                      30-062 Kraków

Wnioskodawca: Anna Nowak

87051201234

ul. Kwiatowa 15

32-065 Krzeszowice

Uczestnik: nieobecny Jan Kowalski

90112212345

ul. Polna 20

32-065 Krzeszowice

Wniosek o ustanowienie kuratora dla osoby nieobecnej

Wnoszę o ustanowienie kuratora dla nieobecnego Jana Kowalskiego, syna Stanisława i Marii z domu Wiśniewskiej, urodzonego 22.11.1990 r. w Krakowie, celem prowadzenia jego spraw polegających na dokonywaniu czynności zwykłego zarządu w stosunku do odziedziczonego po zmarłej majątku, w szczególności na codziennym doglądaniu inwentarza żywego w postaci koni w stadninie należącej do nieobecnego.

Uzasadnienie

Dnia 15.03.2024 na mocy postanowienia Sądu Rejonowego dla Kraków-Krowodrza w Krakowie, Wydział Cywilny, I Ns 1234/23, spadek po zmarłej Zofii Kowalskiej z domu Wiśniewskiej w całości nabył Jan Kowalski reprezentowany przez kuratora procesowego adw. Katarzynę Zielińską. Nieobecny był jedynym spadkobiercą po zmarłej, która odeszła jako wdowa po Andrzeju Kowalskim. Na schedę spadkową składały się: nieruchomość zabudowana domem jednorodzinnym w Krzeszowicach przy ul. Polna 20, 32-065 Krzeszowice oraz stadnina koni znajdująca się w Krzeszowicach przy ul. Leśna 1, 32-065 Krzeszowice, w skład której wchodzą 12 konie oraz 8 klacze, nieruchomość z wybiegiem, padokiem oraz boksami do spania dla zwierząt, a także ruchomości w postaci samochodu osobowego marki Audi A4 z roku produkcji 2018.

Jan Kowalski nie przebywa w Polsce, ponieważ 01.04.2023 zapadł wobec niego prawomocny wyrok skazujący na karę 3 lat pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 286 § 1 KK, co spowodowało, że uciekł on za granicę. Nie ma wątpliwości, że Jan Kowalski żyje, bowiem pozostaje ze mną w stałym kontakcie telefonicznym (dzwoni co tydzień zapytać o kondycję koni), lecz każdorazowo dzwoni on z ogólnodostępnej budki telefonicznej, gdyż jak twierdzi, że nie posiada telefonu komórkowego, mediów społecznościowych ani innych portali, które pozwoliłyby na swobodny z nim kontakt. Przypuszczam, że powodem takiego stanu rzeczy jest jego chęć skutecznego ukrycia się przed organami ścigania, według moich domysłów mieszka on i pracuje „na czarno” w Niemczech, lecz nigdy oficjalnie się do tego nie przyznał.

Jestem sąsiadką Jana Kowalskiego i dobrą przyjaciółką jego zmarłej matki, nie pochwalam czynów, których się dopuścił i tego, że uchyla się on od odbycia orzeczonej wobec niego kary, lecz tak samo jak jemu, bardzo zależy mi na dobrobycie koni i funkcjonowaniu stadniny. Jest to istotne miejsce w Krzeszowicach, w stadninie trenują do zawodów polscy jeźdźcy, na przejażdżki przyjeżdżają także od lat dzieci w ramach wycieczek szkolnych, a nawet niektóre z koni wykorzystywane są do hipoterapii dla dzieci cierpiących na mózgowe porażenie dziecięce.

Dotychczas, w ramach sąsiedzkiej pomocy to ja zajmowałam się doglądaniem koni i dbaniem o stadninę oraz dom Kowalskich, jednakże w ubiegłym miesiącu uległam poważnemu wypadkowi samochodowemu, na skutek którego z uwagi na liczne złamania żeber i nogi nie mogę poruszać się o własnych siłach, a planowana rekonwalescencja ma zająć co najmniej 6 miesięcy, o ile w ogóle będę mogła jeszcze kiedyś stanąć na nogi.

Konie wymagają wiele pracy i opieki, niezbędny jest ktoś, kto podejmie się pieczy nad stadniną w imieniu Jana Kowalskiego, a wobec tego, że jego rychły powrót do kraju jest wątpliwy, zwracam się z niniejszym wnioskiem.

Wobec powyższego, wnoszę jak na wstępie.

                                                      Anna Nowak

Załączniki: