Akt oskarżenia

PR 1 Ds. 1234/20/Zk Warszawa, dnia 24.05.2024

AKT OSKARŻENIA

przeciwko Jan Kowalski

o przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

Oskarżam: Jan Kowalski, s. Adama i Ewy z d. Nowak, ur. 12.03.1980 w Krakowie, obywatelstwa polskiego, 80031201234, 500-123-456, 600-789-012, ul. Kwiatowa 12, 00-000 Warszawa, kawaler, bez dzieci, o wykształceniu średnim, bez zawodu, utrzymującego się z prac dorywczych, uzyskującego z tego tytułu dochód miesięczny w wysokości ok. 2000 zł netto, bez majątku, niekaranego (k. 275),

(postanowieniem Sądu Rejonowego w Warszawie z dnia 15.04.2024 sygn. akt II Kp 55/24 zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy (k. 94), którego stosowanie zostało przedłużone postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 15.07.2024 sygn. akt III Kp 123/24 o kolejne 3 miesiące (k. 214), a następnie przedłużone postanowieniem Sądu Okręgowego z dnia 15.10.2024 sygn. akt III Kp 456/24 na 3 miesiące (k. 269), tj. do 15.01.2025, zabezpieczenia majątkowego nie stosowano)

o to, że:

I. w dniu 10.04.2024 w Warszawie, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Piotra Nowaka, będąc pod wpływem alkoholu ugodził pokrzywdzonego nożem w okolice klatki piersiowej po stronie lewej, powodując obrażenia ciała w postaci perforacji przepony, uszkodzenia tętniczego sieci, które doprowadziło do krwawienia w obrębie jamy brzusznej, co stanowiło zagrożenie życia Piotra Nowaka lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na interwencję osób trzecich i natychmiastową pomoc medyczną, przy czym zarzuconego mu czynu dopuścił się, mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem z powodu upojenia alkoholowego atypowego, której to nie mógł przewidzieć,

tj. o przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

Na podstawie art. 25 § 1 pkt. 1 k.p.k., art. 31 § 1 k.p.k. sprawa podlega rozpoznaniu przez Sąd Okręgowy, Wydział III Karny w Warszawie

UZASADNIENIE

Prokuratura Rejonowa w Warszawie nadzorowała śledztwo przeciwko Janowi Kowalskiemu podejrzanemu o popełnienie przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. W toku postępowania przygotowawczego ustalono następujący stan faktyczny.

(k. 1-18, 24, 26-29, 30, 32, 33, 35, 36-39, 41-44, 46-48, 51, 56, 59, 64, 66-67)

W dniu 10.04.2024 około godziny 22:00 funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Warszawie zostali wezwani na interwencję do mieszkania położonego przy ul. Polna 12 Warszawa. Po przybyciu na miejsce, wśród wielu znajdujących się tam osób, zastali mężczyznę z raną kłutą brzucha oraz raną ciętą ucha, a także drugiego mężczyznę z obrażeniami palców. Mężczyźni ci zostali przewiezieni przez wezwaną wcześniej karetkę do szpitala, gdzie udzielono im pomocy medycznej. W wyniku przeprowadzonych czynności ustalono, że na miejscu zdarzenia znajdowali się w chwili popełnienia przedmiotowego przestępstwa Jan Kowalski, Piotr Nowak, Anna Wiśniewska, Maria Zielińska, Tomasz Malinowski, Katarzyna Kowalczyk, Andrzej Wójcik i Barbara Nowak. W toku dalszych czynności ujawniono i zabezpieczono szereg przedmiotów, w tym ostrze noża kuchennego oraz rękojeść noża z odłamanym ostrzem. Z przeprowadzonych w dniu następnym przesłuchań świadków wynika, że w dniu 10.04.2024 w mieszkaniu położonym w Warszawie przy ul. Polna 12 odbywały się urodziny Anny Wiśniewskiej, w trakcie których goście spożywali alkohol, tańczyli i rozmawiali. W pewnym momencie Jan Kowalski wyszedł z kuchni z nożem w ręku i bez znanego świadkom powodu ugodził nim Piotra Nowaka w klatkę piersiową.

(k. 49-50)

Ewa Kowalska, przesłuchana w tej sprawie w charakterze świadka zeznała, że pomiędzy uczestnikami spotkania w jego trakcie nie dochodziło do żadnych nieporozumień czy kłótni. Podała, że w pewnym momencie poczuła się zmęczona i usnęła na kanapie. Nie widziała zajścia pomiędzy Janem Kowalskim a Piotrem Nowakiem, ponieważ obudziła się dopiero, gdy w mieszkaniu pojawili się funkcjonariusze policji. Później dowiedziała się, że jej syn Jan pchnął nożem Piotra Nowaka.

(k. 54-55)

Maria Zielińska, przesłuchana w tej sprawie w charakterze świadka zeznała, że w momencie zdarzenia przebywała w łazience, gdzie chciała zamknąć psa należącego do oskarżonego. Usłyszała wtedy krzyk Piotra Nowaka. Po wyjściu z łazienki zobaczyła w dużym pokoju plamy krwi oraz Jana Kowalskiego z raną prawego boku, siedzącego w fotelu, krzyczącego w stronę Piotra Nowaka "Jan to zrobiłeś?". Dodała, że zauważyła u niego skaleczone palce.

(k. 52-53, k. 74-75)

Anna Wiśniewska, przesłuchana w charakterze świadka zeznała, że po ostatnim tańcu, kiedy wszyscy usiedli na kanapie, Jan Kowalski przybiegł z kuchni z dużym nożem kuchennym w ręce i ugodził nim Piotra Nowaka w okolice żebra lewego oraz w prawe ucho. Zeznała nadto, że wpadł on w jakiś szał i pierwszy raz widziała go takiego. Dodała, że według niej zrobił to bez powodu, gdyż przez cały wieczór nie zauważyła, aby kłócił się z pokrzywdzonym. Przesłuchana ponownie podtrzymała w całości treść złożonych uprzednio zeznań i opisała dokładnie miejsca zajmowane przez poszczególnych uczestników imprezy, dodając, że według niej Maria Zielińska mogła w czasie przedmiotowego zdarzenia przebywać w łazience. Nie było jej bowiem ani w kuchni ani w dużym pokoju. Zeznała, że podczas zdarzenia nikt nie krzyczał, Jan mówił, że nic się nie stało, nie chciał pogotowia. Dodała także, iż Maria schowała dwa pozostałe noże, o których mówiła Katarzyna Kowalczyk, do szafki.

(k. 57-58, k. 70-71)

Katarzyna Kowalczyk, przesłuchana w charakterze świadka zeznała, że w pewnym momencie Jan Kowalski przyszedł z kuchni z dużym nożem kuchennym i pchnął Piotra Nowaka w okolice żeber oraz zranił go w okolicy ucha. Gdy został odepchnięty przez Tomasza Malinowskiego poszedł do kuchni i wrócił z niej z dwoma innymi nożami. Kiedy świadek wraz z Anną Wiśniewską próbowała go powstrzymać wyszedł znów z pokoju i wrócił z toporkiem, którym to chciał ją uderzyć. W międzyczasie wezwano pogotowie. Świadek zeznała również, że Piotr został zaatakowany bez powodu, a jej bratanek Jan jest osobą agresywną. Przesłuchana ponownie, podtrzymała w całości treść złożonych uprzednio zeznań i opisała dokładnie miejsca zajmowane przez poszczególnych uczestników imprezy, podkreślając, iż konkubina Jana - Barbara, siedziała również na kanapie podczas całego zdarzenia, nie wychodziła do łazienki. Obok w pokoju przebywały dzieci, w tym jej syn Adam.