Postanowienie w sprawie podziału majątku wspólnego
- Prawo
cywilne
- Kategoria
uzasadnienie
- Klucze
apelacja, koszty postępowania, majątek osobisty, majątek wspólny, postanowienie, rozliczenie nakładów, wartość lokalu, zwrot kosztów
Postanowienie w sprawie podziału majątku wspólnego jest ważnym dokumentem regulującym rozdział majątku pomiędzy strony po rozwodzie lub separacji. W tym dokumencie określa się, które składniki majątku wspólnego przypisane są do poszczególnych stron i jak ma być przeprowadzony podział. Jest to istotne dla uregulowania spraw finansowych po zakończeniu związku małżeńskiego, zapewniając klarowność i uregulowanie prawne.
Apelacja skutkowała częściową zmianą zaskarżonego postanowienia, mimo że podniesione w niej zarzuty okazały się nieuzasadnione.
W pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne, jakie poczynił sąd pierwszej instancji, i ustalenia te uznaje za własne. Zarazem Sąd drugiej instancji nie znajduje podstaw do uwzględnienia zarzutu apelującego odnoszącego się do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Za utrwalony w orzecznictwie sądowym należy uznać pogląd, zgodnie z którym „do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów”1. Sąd Rejonowy ocenił dowody, w szczególności zeznania świadka Anna Kowalska oraz zeznania wnioskodawczyni i uczestnika w sposób poprawny, mieszczący się w granicach swobodnej oceny materiału dowodowego. Ocena ta była zgodna z regułami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym. Natomiast pogląd apelującego, jakoby to jego zeznaniom należało dać wiarę, oceniać należy jedynie jako wyraz nieuzasadnionej polemiki z prawidłowym i należycie uzasadnionym stanowiskiem Sądu pierwszej instancji. Należy dodać, że w ocenie Sądu Okręgowego nie ma żadnych racjonalnych podstaw do uznania, że Anna Kowalska zamierzała obdarować pieniędzmi również uczestnika. Przeczy temu zarówno treść umowy darowizny, jak i okoliczności jej dokonania i czas jej dokonania. Wnioskodawczyni była wnuczką darczyńcy, natomiast w czasie dokonania darowizny uczestnik nie był członkiem rodziny, lecz narzeczonym wnioskodawczyni. W świetle zasad doświadczenia życiowego dla Anny Kowalskiej nie był on osobą na tyle bliską, by miała ona realną wolę obdarowywania go pokaźną kwotą pieniężną. Przeciwnie, darowizna ta została dokonana dla wnioskodawczyni i z myślą przede wszystkim o niej. Oczywiście uczestnik mógłby pośrednio skorzystać z owoców tej darowizny w tym sensie, że miałby prawo, jako małżonek wnioskodawczyni, zamieszkiwać we wspólnym mieszkaniu, zakupionym między innymi za środki pochodzące z tej darowizny. Nie oznacza to jednak, że babka wnioskodawczyni, darując swojej wnuczce pieniądze, czyniła to, myśląc również o wzbogaceniu uczestnika kosztem własnego majątku. Żaden miarodajny dowód przeprowadzony w postępowaniu nie uzasadnia takiej tezy. Gdyby Anna Kowalska rzeczywiście chciała obdarować pieniędzmi wnioskodawczynię i uczestnika wspólnie, to znalazłoby to odzwierciedlenie w treści umowy darowizny lub innym niebudzącym wątpliwości oświadczeniu pochodzącym od darczyńcy. Raz jeszcze podkreślić należy, że darowizna miała miejsce przed ślubem wnioskodawczyni i uczestnika, a nie po ślubie, co również przemawia za oceną, iż nie była ona przeznaczona dla obojga zainteresowanych, lecz jedynie dla wnioskodawczyni. Nie kwestionując tego, że babka wnioskodawczyni akceptowała uczestnika jako przyszłego małżonka swojej wnuczki, a także tego, że dokonując darowizny chciała ona przyczynić się do zakupu w przyszłości mieszkania, w którym małżonkowie mogliby zamieszkać po ślubie, nie oznacza to w żadnym razie, że dokonana przez nią darowizna była przeznaczona na wspólność wnioskodawczyni i uczestnika.
Przechodząc do przyczyn, które skutkowały zmianą zaskarżonego postanowienia, przypomnieć należy, że w obecnym postępowaniu cywilnym obowiązuje model tzw. apelacji pełnej, co oznacza, że sąd drugiej instancji rozpoznaje na nowo sprawę, nie ograniczając się jedynie do rozpoznania zarzutów podniesionych w apelacji. Sąd odwoławczy ustala stan faktyczny istniejący w chwili zamknięcia rozprawy apelacyjnej, zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Oznacza to konieczność uwzględnienia zmian, jakie nastąpiły po wydaniu orzeczenia przez sąd pierwszej instancji.
1 I C 123/20 Warszawa
W niniejszej sprawie taka zmiana zaistniała w odniesieniu do wartości lokalu mieszkalnego położonego przy ul. Kwiatowa 12, 00-000 Warszawa. Należy przy tym podkreślić, że Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym niniejszą apelację podzielił zapatrywanie prawne wyrażone przez Sąd Rejonowy, iż w szczególnych okolicznościach niniejszego przypadku należy uwzględnić przy ustalaniu wartości przedmiotowego lokalu obciążającą go hipotekę. Należy przypomnieć, że wyrażane w najnowszym orzecznictwie poglądy, zgodnie z którymi w typowych sprawach podziałowych należy ustalać wartość nieruchomości z pominięciem obciążenia hipotecznego, odwołują się do założenia, że po podziale majątku wspólnego oboje byli małżonkowie nadal pozostaną dłużnikami solidarnymi Bank PKO BP, natomiast w ramach tzw. stosunku podstawowego każde z byłych małżonków pozostanie na równi z drugim (po połowie) zobowiązane do spłaty wspólnego długu. W sprawie niniejszej sytuacja jest jednak odmienna. Sam uczestnik w toku postępowania dawał wyraz swojemu ugruntowanemu przekonaniu, że nie zamierza on partycypować w żadnym stopniu w spłacaniu zadłużenia kredytowego. Przede wszystkim jednak w ugodzie zawartej przed mediatorem wnioskodawczyni i uczestnik zawarli wyraźne postanowienie, zgodnie z którym zobowiązali się oni do podjęcia próby aneksowania umowy kredytowej w ten sposób, by jedyną dłużniczką Bank PKO BP stała się wnioskodawczyni, a na wypadek, gdyby się to nie udało – wnioskodawczyni zobowiązała się do samodzielnej spłaty wspólnego długu w całości, a gdyby uczestnik dokonał jakiejś zapłaty, to wnioskodawczyni zobowiązała się zwrócić mu taką samą kwotę. Oznacza to, że w sprawie niniejszej doszło do powstania pomiędzy wnioskodawczynią i uczestnikiem takiego stosunku podstawowego, w którym mimo solidarności zobowiązania względem wierzyciela, faktycznie zobowiązaną do spłaty długu jest jedynie wnioskodawczyni. Tego rodzaju sytuacja uzasadnia zaś przyjęcie, że przyznając na rzecz wnioskodawczyni lokal mieszkalny, należy pomniejszyć jego wartość rynkową o kwotę niespłaconego wspólnego długu zabezpieczonego hipotecznie. W odmiennym przypadku wnioskodawczyni musiałaby bowiem spłacić uczestnika kwotą odpowiadającą połowie wartości lokalu, a nadto musiałaby spłacić sama cały kredyt i nie mogłaby dochodzić od uczestnika świadczeń z tytułu regresu, gdyż faktycznie zostało to wyłączone w ugodzie zawartej przed mediatorem.
Przyjmując zatem, że na potrzeby niniejszego postępowania należy przyjmować wartość lokalu mieszkalnego przy ul. Kwiatowa 12, 00-000 Warszawa z uwzględnieniem obciążenia hipotecznego, należało odjąć od wartości rynkowej lokalu ustalonej w kwocie 800 000 zł w toku postępowania pierwszoinstancyjnego i niekwestionowanej w postępowaniu odwoławczym kwotę pozostałego do spłaty kredytu. Tę ostatnią wartość należało jednak ustalić według stanu istniejącego obecnie, na chwilę zamknięcia rozprawy apelacyjnej, tj. w kwocie 500 000 zł. Zatem aktualna wartość lokalu wynosi 300 000 zł. Konsekwencją powyższego jest ustalenie wysokości spłaty na poziomie połowy tej kwoty, tj. 150 000 zł.
W tym zakresie Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone postanowienie, w istocie dokonując jego aktualizacji, zgodnie z art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
W pozostałym zakresie apelacja była bezzasadna i podlegała oddaleniu, stosownie do art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
Nie było podstaw do uwzględnienia zarzutów uczestnika w zakresie rozliczenia nakładu z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci przekazania kwoty 200 000 zł na zakup wspólnego mieszkania. Po pierwsze, jak już była mowa, Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że miał tu miejsce nakład z majątku osobistego na majątek wspólny. Roszczenie o rozliczenie tego nakładu było zasadne i nie sposób przyjąć, by było przejawem nadużycia prawa podmiotowego. Anna Kowalska obdarowała pieniędzmi wnioskodawczynię, a wnioskodawczyni przeznaczyła je na powiększenie majątku wspólnego. Skoro wnioskodawczyni przeznaczyła pieniądze, jakie posiadała w majątku osobistym na zakup wspólnego mieszkania, to niewątpliwie miał miejsce nakład na majątek wspólny. Należy wskazać, że nie było żadnych przeszkód, by wnioskodawczyni pieniędzy tych nie wyłożyła na współfinansowanie zakupu wspólnego mieszkania, ale wtedy małżonkowie musieliby pozyskać środki na zakup mieszkania z innego źródła, np. zaciągając wyższy kredyt. Sąd Okręgowy nie podziela argumentacji uczestnika, jakoby roszczenie z tytułu rozliczenia nakładów było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. To, że przed dokonaniem darowizny wnioskodawczyni nie miała kwoty 200 000 zł i otrzymała ją pod tytułem darmym, nie oznacza, że nie ma ona prawa domagać się rozliczenia nakładu na majątek wspólny, jakiego dokonała, zasilając tą kwotą zakup wspólnego mieszkania. Powołanie się na art. 5 k.c. jako podstawę oddalenia roszczenia jest ograniczone do sytuacji nadzwyczajnych, a taki przypadek w sprawie niniejszej nie zachodzi. Przeciwnie, w ocenie Sądu drugiej instancji domaganie się przez wnioskodawczynię rozliczenia tego nakładu było jak najbardziej uzasadnione.
Co do kwoty, jaką z tytułu rozliczenia tego nakładu uczestnik powinien zwrócić wnioskodawczyni, to nie budzi wątpliwości Sądu odwoławczego prawidłowość jej ustalenia przez Sąd Rejonowy. Rozliczenie tego nakładu poprzez odwołanie się do aktualnej wartości lokalu przy ul. Kwiatowa 12, 00-000 Warszawa, a nie do ceny zakupu, wynika chociażby z tego, że ustalając spłatę, Sąd brał pod uwagę aktualną wartość lokalu, a nie cenę jego zakupu. Gdyby rozliczać przedmiotowy nakład przez pryzmat jedynie tej kwoty, jaką wnioskodawczyni nominalnie przeznaczyła za współfinansowanie zakupu mieszkania, to doszłoby do oderwania wartości poczynionego wydatku od realiów istniejących w momencie dokonywania rozliczeń2. Tymczasem, jak już była mowa, dokonując podziału majątku, sąd bierze pod uwagę stan istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Konkludując, zasadnie Sąd Rejonowy przyjął, że z tytułu rozliczenia tego nakładu uczestnik powinien zapłacić wnioskodawczyni połowę równowartości 25% wartości rynkowej lokalu, bo w takiej proporcji pozostawała kwota 200 000 zł do ceny zakupu tego lokalu. Słusznie więc z tego tytułu Sąd pierwszej instancji zasądził kwotę 75 000 zł.
2 II C 456/19 Kraków
Co do nakładu z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci spłacenia rat wspólnego kredytu począwszy od stycznia 2022 r. nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego, że kwoty te należy rozliczyć. Sam fakt faktycznego korzystania przez wnioskodawczynię z lokalu nie uzasadniał uznania, że jest ona wyłącznie zobowiązana do spłacania wspólnego długu kredytowego. Stanowisko uczestnika w tym przedmiocie jest bezzasadne i nie znajduje żadnego uzasadnienia na gruncie prawnym. Na gruncie ugody zawartej przez zainteresowanych przed mediatorem skutek w postaci powstania po stronie wnioskodawczyni zobowiązania do samodzielnej spłaty długu powstał dopiero z chwilą przyznania jej na wyłączną własność przedmiotowego lokalu. Skoro zatem wnioskodawczyni do zamknięcia rozprawy przed sądem pierwszej instancji spłaciła część wspólnego kredytu, to uczestnik powinien zwrócić jej połowę tak spełnionych świadczeń.
Z przytoczonych względów nie było podstaw do uwzględnienia apelacji.
Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenie wnioskodawczyni z tytułu rozliczenia dalszych nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny w postaci spłacania rat wspólnego kredytu już po wydaniu przez Sąd Rejonowy zaskarżonego postanowienia. Wprawdzie literalnie apelacja nie zaskarżała punktu 2 zaskarżonego postanowienia, którym przyznano lokal mieszkalny na wyłączną własność wnioskodawczyni, niemniej rozstrzygnięcie to stało się prawomocne dopiero z chwilą wydania niniejszego postanowienia przez Sąd Okręgowy. Jest to skutek tzw. zasady integralności postanowienia o podziale majątku wspólnego. Oznacza ona, że jeżeli zostaje zaskarżone jedno z rozstrzygnięć zawartych w postępowaniu podziałowym (np. o wysokości spłaty), to postanowienie sądu niższej instancji nie uprawomocnia się również w zakresie tych rozstrzygnięć, które pozostają w takim związku z zaskarżonym rozstrzygnięciem, że są one wzajemnie zależne i wzajemnie uwarunkowane3. Nie można zaś przyznać składnika majątkowego na rzecz jednego z małżonków, nie orzekając o spłatach lub dopłatach pieniężnych (lub orzekając, że podział majątku następuje bez spłat lub dopłat), a zatem punkt 2 zaskarżonego postanowienia nie uprawomocnił się, dopóki nie uprawomocnił się jego punkt 3.
3 III C 789/18 Poznań
Wobec powyższego wnioskodawczyni była na gruncie prawa materialnego uprawniona do domagania się od wnioskodawcy zwrotu połowy wartości rat kredytowych zapłaconych przez nią samodzielnie aż do momentu zamknięcia rozprawy przed Sądem Okręgowym. Podstawę prawną tego roszczenia stanowi art. 45 § 1 k.r.o. i art. 376 § 1 k.c. Na gruncie procesowym miała ona również prawo zgłosić roszczenia w tym zakresie dopiero w postępowaniu apelacyjnym, gdyż roszczenia te powstały już po zakończeniu postępowania pierwszoinstancyjnego. Nakłady poczynione po zakończeniu postępowania przed Sądem pierwszej instancji mogą być rozliczone w toku postępowania apelacyjnego, albowiem wpływają na zmianę okoliczności faktycznych sprawy, a nie można było ich powołać wcześniej (art. 381 k.p.c. i art. 383 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.)4. Skoro w okresie od lutego 2023 r. wnioskodawczyni tytułem spłaty raty wspólnego kredytu uiściła kwotę 10 000 zł, to należy się jej od uczestnika zwrot jej połowy, tj. kwoty 5 000 zł i taką też kwotę Sąd Okręgowy zasądził.
4 IV C 901/17 Gdańsk
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. W postępowaniu apelacyjnym interesy wnioskodawczyni i uczestnika były niewątpliwie sprzeczne, zaś apelacja okazała się niezasadna. Zmiana zaskarżonego postanowienia wynikała jedynie z potrzeby zaktualizowania wartości lokalu mieszkalnego według stanu istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy przez Sądem odwoławczym. Nadto Sąd Okręgowy uwzględnił zgłoszone przez wnioskodawczynię w postępowaniu apelacyjnym roszczenie z tytułu rozliczenia nakładów. Dlatego też należało obciążyć uczestnika, którego apelacja de facto została oddalona, obowiązkiem zwrotu wnioskodawczyni kosztów postępowania odwoławczego, a koszty te obejmowały taryfowe wynagrodzenie pełnomocnika procesowego. O odsetkach od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego Sąd orzekł stosownie do art. 98 § 11 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., mając na uwadze, że rozstrzygnięcie to może podlegać zaskarżeniu.
Podsumowując, postanowienie w sprawie podziału majątku wspólnego jest kluczowym dokumentem dla uregulowania rozdziału majątku po rozwodzie lub separacji. Poprawnie przygotowane postanowienie pozwala uniknąć nieporozumień i sporów, określając jasno, jakie składniki majątku przypisane są do każdej ze stron. Dzięki temu strony mogą spokojnie kontynuować swoje życie, mając uregulowane sprawy finansowe i majątkowe.