Ustalenie w procesie cywilnym, że czyn niedozwolony stanowi przestępstwo

Sąd cywilny może ustalić, że czyn niedozwolony stanowi przestępstwo, co potwierdził Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Publikacja omawia szczegółowe okoliczności związane z wypadkiem drogowym, doznanymi obrażeniami oraz procesem sądowym dotyczącym odszkodowania. Analizuje także kwestie przedawnienia roszczeń oraz kompetencje sądu cywilnego w ustalaniu przestępstw. Stanowiska Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego są szczegółowo omówione w kontekście prawa karnego i cywilnego.

Tematyka: ustalenie w procesie cywilnym, czyn niedozwolony, przestępstwo, Sąd Apelacyjny, Poznań, wypadek drogowy, odszkodowanie, przedawnienie roszczeń, kompetencje sądu cywilnego, prawo karne, prawo cywilne, interpretacja przepisów, zasady współżycia społecznego, lojalne współdziałanie

Sąd cywilny może ustalić, że czyn niedozwolony stanowi przestępstwo, co potwierdził Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Publikacja omawia szczegółowe okoliczności związane z wypadkiem drogowym, doznanymi obrażeniami oraz procesem sądowym dotyczącym odszkodowania. Analizuje także kwestie przedawnienia roszczeń oraz kompetencje sądu cywilnego w ustalaniu przestępstw. Stanowiska Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego są szczegółowo omówione w kontekście prawa karnego i cywilnego.

 

Sąd cywilny może we własnym zakresie ustalić, że zachowanie sprawcy czynu niedozwolonego stanowi
jednocześnie wypełnienie znamion przestępstwa w rozumieniu prawa karnego – orzekł Sąd Apelacyjny
w Poznaniu.
Opis okoliczności faktycznych
Powód domagał się zasądzenia od pozwanego kwot: 53.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia; 83.162,67 zł tytułem
utraconych zarobków, oraz 1.150,00 zł tytułem kosztów leczenia wraz z należnościami odsetkowymi, które to kwoty
związane były z wypadkiem drogowym, w wyniku którego poszkodowany został powód. Powód, wracając z pracy,
siedząc jako pasażer na tylnym siedzeniu samochodu, uczestniczył w wypadku komunikacyjnym spowodowanym
przez M.R., który wykonał nieprawidłowy manewr wyprzedzania, wskutek czego uderzył w tył samochodu, w którym
znajdował się powód. W wyniku uderzenia samochód ten przewrócił się i wpadł bokiem na lewy pas jezdni,
a następnie dachował i wpadł do rowu po lewej stronie jezdni. Powód doznał urazu głowy z licznymi zadrapaniami,
urazu klatki piersiowej po stronie lewej, kręgosłupa szyjnego i barku prawego.
W wyniku badania M.R. barku prawego uwidoczniono uszkodzenie stożka rotatorów barku prawego. Powód poddany
został leczeniu operacyjnemu, tj. artroskopii barku prawego, które to leczenie częściowo zniosło odczuwane przez
powoda dolegliwości. W chwili wypadku powód zatrudniony był na stanowisku operatora walca za wynagrodzeniem
w kwocie 5.030,66 zł netto. Powód nie mógł kontynuować pracy po wypadku, a po okresie pierwotnego leczenia
rozpoczął pracę w innym przedsiębiorstwie, gdzie pracował jednak czasowo i uzyskiwał miesięczne wynagrodzenie
w kwocie 2.312,97 zł. Przed wypadkiem powód pozostawał aktywny życiowo i zawodowo oraz nie zmagał się
z żadnymi schorzeniami. W następstwie skutków urazu barku prawego powód doznał trwałego uszczerbku na
zdrowiu w wysokości 10%. Obecnie u powoda utrzymują się: mierne ograniczenie ruchów barku prawego, osłabienie
siły chwytu ręki prawej i upośledzenie sprawności prawej kończyny górnej. Rokowanie co do wyleczenia
i wyzdrowienia jest niepewne, ale nie należy spodziewać się w przyszłości ujawnienia nowych następstw zdarzenia.
Nie należy spodziewać się, aby powód odzyskał taki stan zdrowia jak przed wypadkiem.
Stanowisko SO
W ocenie SO powództwo zasługiwało na uwzględnienie. Sama odpowiedzialność pozwanego nie była przedmiotem
sporu i została potwierdzona przez niego na etapie przedsądowym, gdy wypłacił powodowi odpowiednie
świadczenia.
Spór sprowadzał się do tego, czy kwoty te są adekwatne do doznanych szkód i krzywd. Zgodnie z wydaną przez
biegłą sądową opinią trwały uszczerbek na zdrowiu, związany z powyższym, wynosi 10%. Już sam ten fakt nie
pozostawia wątpliwości, że obrażenia skutkowały cierpieniami fizycznymi o umiarkowanym natężeniu przez okres
wielomiesięczny, przy czym obecnie u powoda utrzymują się: mierne ograniczenie ruchów barku prawego, osłabienie
siły chwytu ręki prawej i upośledzenie sprawności prawej kończyny górnej. Wypadek niewątpliwie odbił się również
na psychice powoda, ponieważ wskutek tego zdarzenia powód nie mógł powrócić do pełnej aktywizacji życiowej
i zawodowej.
Z przepisu art. 444 § 1 KC wynika, że obowiązek zwrotu dotyczy wydatków rzeczywiście poniesionych i nie wystarczy
wykazanie, że były one obiektywnie potrzebne. Nadto orzecznictwo przyjmuje, że należy się tylko zwrot wydatków
celowych. Wreszcie, zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć sumę potrzebną na koszty leczenia, gdy
żąda tego poszkodowany, choćby tych kosztów jeszcze nie poniósł. Nie budziła wątpliwości zasadność domagania
się od pozwanego powyższych kwot, ponieważ, jak wynikało ze zgromadzonego w aktach sprawy materiału
dowodowego, wydatki te zostały przez powoda poniesione celowo i w związku z podjętym przezeń leczeniem urazów
kończyny górnej. W ocenie Sądu także i żądanie w zakresie utraconych zarobków powoda zasługiwało na
uwzględnienie. Jak wynikało bowiem ze zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, wypadek
wpłynął w sposób bezpośredni na życie zawodowe powoda, który utracił zatrudnienie z powodu pozostawania
okresowo niezdolnym do pracy.
Stanowisko SA
SA oddalił apelację wobec jej bezzasadności. SA uznał prawidłowość ustaleń i oceny prawnej przyjętej przez SO,
wskazując jedynie, że z rażącym naruszeniem przepisu art. 327 1 § 1 KPC w ogóle nie odniósł się do podniesionego
w toku procesu zarzutu przedawnienia, który również był zarzutem apelacyjnym. Ostatecznie jednak uchybienie to
nie rzutuje na ocenę poprawności wydanego orzeczenia. Rację ma bowiem powód, że w grę wchodzą terminy



przedawnienia, o których mowa w przepisach art. 4421 KC, i które mają charakter norm lex specialis w stosunku do
ogólnych przepisów o przedawnieniu.
Nie może ulegać wątpliwości, że kierujący pojazdem M.R., który, co jest niesporne, był winny spowodowania
wypadku, naruszając zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jednocześnie tym samym dopuścił się co
najmniej popełnienia występku z art. 177 § 1 KK. Jak bowiem niezbicie ustalono w rozpoznawanej sprawie, na
skutek wypadku powód doznał trwałego uszkodzenia ciała oraz rozstroju zdrowia na okres dłuższy niż 7 dni.
Co prawda w sprawie nie wszczęto postępowania karnego przeciwko sprawcy wypadku. Niemniej nic nie stoi to
na przeszkodzie ustaleniu we własnym zakresie przez sąd cywilny, że zachowanie sprawcy czynu niedozwolonego
stanowi zarazem wypełnienie znamion przestępstwa w rozumieniu przepisów prawa karnego.
Z kolei mając na uwadze jedną z zasadniczych reguł wykładni językowej, wyrażoną m.in. w paremii lege non
distinguente nec nostrum est distinguere, nie ma podstaw do wyłączania z zakresu stosowania art. 4421 KC
jakichkolwiek roszczeń, w tym obejmujących żądanie zasądzenia renty, o jakiej mowa w art. 444 § 2 KC. Natomiast
stosownie do przepisu art. 4421 § 2 KC, jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie
szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa, bez względu na to, kiedy
poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Skoro szkoda po stronie powoda
powstała na skutek przestępstwa popełnionego 20.9.2013 r., to żadne z przysługujących powodowi roszczeń
odszkodowawczych nie mogło ulec przedawnieniu przed dniem wyrokowania.
SA wskazał jednocześnie, że gdyby nawet przyjąć odmienną koncepcję wykładni, prezentowaną w apelacji, to
podniesiony zarzut przedawnienia należałoby uznać jako sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (art. 5 KC),
w szczególności z zasadą lojalnego współdziałania pokrzywdzonego i zakładu ubezpieczeń w procesie likwidacji
szkody. Rację ma bowiem powód, że pozwany przeprowadził powierzchownie i nierzetelnie postępowanie w sprawie
ustalenia odszkodowania należnego z tytułu utraconych zarobków, chociaż posiada ku temu wykwalifikowaną kadrę
i odpowiednie środki finansowe. Mimo wielokrotnych monitów ze strony powoda odmawiał uwzględnienia jego
roszczeń w tym zakresie, odsyłając go na drogę postępowania sądowego. Powód zmuszony był zatem ustalić
w sposób niezbity wysokość poniesionej przez siebie szkody dopiero przed sądem, przy pomocy opinii biegłego
sądowego, co doprowadziło do odpowiedniej modyfikacji roszczeń procesowych powództwa.

Komentarz
Jedyną kwestią, co do której konieczne było uzupełniające wyjaśnienie prawne Sądu II instancji, był podniesiony
zarzut przedawnienia w zakresie roszczenia o utracone zarobki. Wydłużony termin przedawnienia dla czynów
niedozwolonych stanowiących jednocześnie występek lub zbrodnię otwiera sądowi cywilnemu drogę do zbadania we
własnym zakresie, czy zachowanie sprawcy stanowi zarazem wypełnienie znamion przestępstwa w rozumieniu
przepisów prawa karnego. Sąd cywilny nie jest w tym zakresie nawet związany ustaleniami i oceną sądu
w postępowaniu karnym, może zatem dokonać własnych, odmiennych ustaleń i samodzielnej oceny. Przesłanką
stosowania art. 4421 § 2 KC nie jest bowiem stwierdzenie zbrodni lub występku wyrokiem karnym. Ustalenie
przestępstwa w postępowaniu cywilnym nie następuje przy tym w celu zastosowania represji karnej, lecz ze względu
na potrzebę zbadania skutków cywilnoprawnych, co nie godzi w kompetencje i funkcję sądu karnego ani nie ingeruje
per se w prawnokarną koncepcję przestępstwa.
Co istotne SA uznał, że bez względu nawet na upływ terminu dochodzenia roszczenia, podniesiony zarzut
przedawnienia powinien być uznany za sprzeczny z art. 5 KC (zasadami współżycia społecznego). Zasadą, która
została bowiem naruszona przez pozwanego, było lojalne współdziałanie w procesie likwidacji szkody z uwagi na
opieszałość działania i niepodjęcie czynności mających ustalić wysokość należnego odszkodowania.

Wyrok SA w Poznaniu z 17.1.2023 r., I ACa 182/21, 








 

Wyrok SA w Poznaniu z 17.1.2023 r. dotyczący ustalenia, że czyn niedozwolony stanowi przestępstwo, jest istotny ze względu na interpretację przepisów prawa karnego i cywilnego oraz konsekwencje dla stron postępowania. Decyzja sądu podkreśla znaczenie przestrzegania zasad współżycia społecznego i lojalnego współdziałania w procesie likwidacji szkody.