Postanowienie wydane i podpisane a mimo to nieistniejące

Orzeczenie uważa się za nieistniejące, gdy dotknięte jest wadą o takiej doniosłości, że nie sposób przyjąć, iż w ogóle doszło do wydania orzeczenia. Najbardziej typowym przykładem orzeczenia nieistniejącego jest orzeczenie niepodpisane. W uchwale z 6.10.2022 r., III CZP 112/22, Sąd Najwyższy pochylił się nad pytaniem o właściwy sposób podpisania postanowienia, przy którym sąd zdecydował się na zwięzłe wskazanie zasadniczych powodów rozstrzygnięcia. Zgodnie z art. 357 § 5 KPC, który wszedł w życie 7.11.2019 r., wydając postanowienie, nawet niepodlegające zaskarżeniu, sąd może przy nim zwięźle wskazać zasadnicze powody rozstrzygnięcia, jeżeli mając na względzie okoliczności sprawy uzna, że pozwoli to na usprawnienie postępowania.

Tematyka: orzeczenie nieistniejące, postanowienie, podpisanie postanowienia, zasadnicze powody rozstrzygnięcia, Sąd Najwyższy, art. 357 § 5 KPC, sentencja, uzasadnienie, formalizm prawa procesowego, rozsądek, sprawiedliwość

Orzeczenie uważa się za nieistniejące, gdy dotknięte jest wadą o takiej doniosłości, że nie sposób przyjąć, iż w ogóle doszło do wydania orzeczenia. Najbardziej typowym przykładem orzeczenia nieistniejącego jest orzeczenie niepodpisane. W uchwale z 6.10.2022 r., III CZP 112/22, Sąd Najwyższy pochylił się nad pytaniem o właściwy sposób podpisania postanowienia, przy którym sąd zdecydował się na zwięzłe wskazanie zasadniczych powodów rozstrzygnięcia. Zgodnie z art. 357 § 5 KPC, który wszedł w życie 7.11.2019 r., wydając postanowienie, nawet niepodlegające zaskarżeniu, sąd może przy nim zwięźle wskazać zasadnicze powody rozstrzygnięcia, jeżeli mając na względzie okoliczności sprawy uzna, że pozwoli to na usprawnienie postępowania.

 

Orzeczenie uważa się za nieistniejące, gdy dotknięte jest wadą o takiej doniosłości, że nie sposób przyjąć, iż
w ogóle doszło do wydania orzeczenia. Najbardziej typowym przykładem orzeczenia nieistniejącego jest
orzeczenie niepodpisane. W uchwale z 6.10.2022 r., III CZP 112/22, 
 - Sąd Najwyższy pochylił się nad
pytaniem o właściwy sposób podpisania postanowienia, przy którym sąd zdecydował się na zwięzłe
wskazanie zasadniczych powodów rozstrzygnięcia.
Zwięzłe wskazanie zasadniczych powodów rozstrzygnięcia
Zgodnie z art. 357 § 5 KPC, który wszedł w życie 7.11.2019 r., wydając postanowienie, nawet niepodlegające
zaskarżeniu, sąd może przy nim zwięźle wskazać zasadnicze powody rozstrzygnięcia, jeżeli mając na względzie
okoliczności sprawy uzna, że pozwoli to na usprawnienie postępowania. Zasadnicze powody rozstrzygnięcia mogą
zostać przedstawione tylko wraz z wydaniem danego postanowienia. Nie jest możliwe sporządzenie ich post factum.
Dlatego ich treść zamieszczana jest w tym samym dokumencie, co sentencja postanowienia. Niekiedy zarówno
sentencja, jak i zasadnicze powody rozstrzygnięcia, mieszczą się na tej samej kartce. Zasadnicze powody
rozstrzygnięcia nie stanowią uzasadnienia orzeczenia, ani też go nie zastępują. Otrzymawszy postanowienie
zawierające zwięzłe wskazanie zasadniczych powodów rozstrzygnięcia, strona nadal może wystąpić z wnioskiem
o sporządzenie uzasadnienia.
Zagadnienie prawne
W omawianej sprawie Sądowi Najwyższego przedstawiono następujące zagadnienie prawne: Czy postanowienie
wydane na posiedzeniu niejawnym jest orzeczeniem istniejącym w sytuacji, gdy wobec wskazania w trybie
art. 357 § 5 KPC zwięźle zasadniczych powodów rozstrzygnięcia – nie została podpisana bezpośrednio jego
sentencja, a podpis został złożony tylko pod całością tak sporządzonego dokumentu?
W uchwale z 6.10.2022 r., III CZP 112/22, 
 - Sąd Najwyższy orzekł, że: Postanowienie wydane na
posiedzeniu niejawnym jest orzeczeniem nieistniejącym w sytuacji, gdy podpis został złożony wyłącznie pod całym
dokumentem obejmującym sentencję i zasadnicze powody rozstrzygnięcia (art. 357 § 5 KPC).

Komentarz
Problematyka, której dotyczyło powyższe zagadnienie prawne, jest zbliżona do tej, która wielokrotnie była już
przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego. Nie jest to bowiem pierwszy raz, kiedy umiejscowienie podpisów pod
orzeczeniem zrodziło wątpliwość co do jego istnienia. Poprzednie judykaty zapadły jednak w sprawach, w których
orzeczenie składało się z sentencji i uzasadnienia. W komentowanej sprawie pod sentencją znalazło się zaś zwięzłe
wskazanie zasadniczych powodów rozstrzygnięcia.
Treść podjętej przez Sąd Najwyższy uchwały nie zaskakuje. W dotychczasowych wypowiedziach Sąd Najwyższy
konsekwentnie wyrażał zapatrywanie, że złożenie podpisu pod uzasadnieniem postanowienia, choćby znajdowało się
w jednym dokumencie wraz z sentencją, nie wystarcza do uznania postanowienia za istniejące (tak m.in.:
postanowienie SN z 3.12.2003 r., I CZ 140/03, 
; postanowienie SN z 7.2.2003 r., IV CA 1/03, 
;
postanowienie SN z 7.2.2002 r., III CZP 94/02, 
).

 Uzasadnieniem dla takiego stanowiska ma być okoliczność, że podpisanie sentencji oraz podpisanie uzasadnienia
stanowią odrębne czynności procesowe sądu. I to nawet wówczas, gdy uzasadnienie postanowienia jest
sporządzane z urzędu wraz z wydaniem tego postanowienia. Co więcej, zdaniem Sądu Najwyższego zawarte w art.
358 KPC sformułowanie o treści: Postanowienie wydane na posiedzeniu niejawnym wiąże sąd od chwili, w której
zostało podpisane wraz z uzasadnieniem […], nie może być rozumiane w taki sposób, że sentencja postanowienia
i jego uzasadnienie stanowią jedną czynność procesową, objętą jednym dokumentem, podpisanym tylko pod
uzasadnieniem (por. postanowienie SN z 7.2.2002 r., III CZP 94/02, 
). Mimo, że coś zgoła przeciwnego
wynika z brzmienia wspomnianego przepisu.

Stanowisko Sądu Najwyższego spotkało się z krytyką w doktrynie. K. Markiewicz słusznie zauważa, iż: Wobec braku
wyra źnego przepisu kodeksowego, kt óry nakazywa łby z ło żenie podpisu pod sam ą sentencj ą, nie mo żna chyba
kwestionować twierdzenia, że podpis, który został złożony pod dokumentem orzeczenia składającego się z sentencji
i uzasadnienia, dotyczy i obejmuje oba te elementy: o świadczenie s ądu (rozstrzygni ęcie) i jego wyja śnienie.
Wskazuje na to cho ćby zwi ązana z podpisem funkcja zakończenia dokumentu, z której wynika, ze podpisem objęta



jest ta część dokumentu, kt óra znajduje si ę nad podpisem 1. Z kolei A. Jakubecki stwierdza, że: Trzeba przyznać, że
pogląd Sądu Najwyższego jest zbyt rygorystyczny i bez istotnych przyczyn odbiega od gramatycznej wykładni art.
3582.
Podstawowe pytanie, jakie nasuwa się po lekturze wspomnianych orzeczeń Sądu Najwyższego, jest następujące:
czemu ma służyć prezentowany w tych orzeczeniach rygoryzm? Nie sposób znaleźć choćby jednego racjonalnego
powodu. Argument wskazujący na odrębność czynności procesowych w najmniejszym nawet stopniu nie przekonuje.
Wystarczy zauważyć, że sentencja orzeczenia może składać się z kilku punktów, zawierających rozstrzygnięcia
w różnych kwestiach. Przykładem może być postanowienie o umorzeniu postępowania, w którym zawarte jest
równocześnie rozstrzygnięcie o kosztach postępowania. Umorzenie oraz rozstrzygnięcie o kosztach stanowią osobne
czynności procesowe, a mimo to nie wymaga się – przynajmniej jak dotąd – aby każdy z punktów postanowienia był
oddzielnie sygnowany przez skład orzekający.
Składanie podpisu pod dokumentem jest praktyką stosowaną powszechnie i od wieków. W przypadku postanowień
sporządzanych od razu - w tym samym dokumencie - z uzasadnieniem lub ze zwięzłym wskazaniem zasadniczych
motywów rozstrzygnięcia, nie ma żadnych przeszkód, aby podpisy składu orzekającego zamieszczone zostały
jedynie na końcu dokumentu. Sąd Najwyższy, w imię arbitralnego przekonania o konieczności oddzielnego
podpisania sentencji, gotów jest poświęcić takie wartości jak zaufanie obywateli do Państwa oraz szybkość
postępowania. Ta ostatnia przekłada się z kolei na czas w jakim strony postępowania uzyskają zaspokojenie swych
żądań, np. zapłatę zaległego wynagrodzenia. Pamiętać zaś trzeba, że nierzadko „justice delayed is justice denied” (w
wolnym tłumaczeniu: „sprawiedliwość spóźniona, to brak sprawiedliwości”). Ponadto takie podejście naraża Wymiar
Sprawiedliwości na śmieszność. Wszak w gruncie rzeczy stanowisko Sądu Najwyższego oznacza, że gdy sędzia
podpisał się na spodzie kartki zawierającej sentencję i uzasadnienie, to nie podpisał się pod sentencją.
Najtrafniejszym podsumowaniem powyższych rozważań będzie fragment innego orzeczenia Sądu Najwyższego.
Orzeczenia, które w obliczu narastającego formalizmu, daje wskazówkę napełniającą optymizmem. Należy jednak
rozróżniać formalizm prawa procesowego od formalizmu jego stosowania – przestrzega Sąd Najwyższy -
w określonych bowiem sytuacjach uzasadnione i celowe są, a niekiedy bywają niezbędne, pewne koncesje na rzecz
rozsądku i poczucia sprawiedliwości (uchwała SN z 24.5.2017 r., III CZP 2/17, 
).
1. K. Markiewicz, Problem sententia non existens na tle orzecznictwa Sądu Najwyższego, Rejent 2002, nr 11, s. 116.
2. A. Jakubecki [w:] T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-366,
komentarz do art. 358, teza 5, LEX.

Uchwała z 6.10.2022 r., III CZP 112/22, 








 

Podpis pod dokumentem orzeczenia składającego się z sentencji i uzasadnienia nie wystarcza do uznania postanowienia za istniejące. Stanowisko Sądu Najwyższego wzbudza kontrowersje w doktrynie, jednakże Sąd argumentuje konieczność oddzielnego podpisywania sentencji. Warto zauważyć, że formalizm prawa procesowego powinien uwzględniać rozsądek i poczucie sprawiedliwości.