Spór między inwestorem z innego państwa członkowskiego a Polską

Inwestor z innego państwa członkowskiego prowadził spór z Polską przed sądem polubownym w Sztokholmie, domagając się odszkodowania w wysokości ponad 650 mln zł. Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że Polska nie musi płacić tego odszkodowania, wskazując na naruszenie zobowiązań unijnych Traktatów. Sprawa dotyczyła nabywania akcji polskich banków przez fundusz inwestycyjny z Luksemburga oraz zawieszenia prawa głosu z tych akcji przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Tematyka: TSUE, spór inwestycyjny, sąd polubowny, klauzula arbitrażowa, Traktaty UE, odszkodowanie, fundusz inwestycyjny, banki, Luksemburg, Polska

Inwestor z innego państwa członkowskiego prowadził spór z Polską przed sądem polubownym w Sztokholmie, domagając się odszkodowania w wysokości ponad 650 mln zł. Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że Polska nie musi płacić tego odszkodowania, wskazując na naruszenie zobowiązań unijnych Traktatów. Sprawa dotyczyła nabywania akcji polskich banków przez fundusz inwestycyjny z Luksemburga oraz zawieszenia prawa głosu z tych akcji przez Komisję Nadzoru Finansowego.

 

Inwestor z innego państwa członkowskiego nie może wszcząć postępowania przeciwko Polsce przed sądem
polubownym zastępując nieważną klauzulę arbitrażową znajdującą się w umowie międzynarodowej między
państwami członkowskimi zawarciem zapisu na sąd polubowny ad hoc. Zdaniem Trybunału powodowałoby
to naruszenie unijnych Traktatów, a w szczególności z art. 4 ust. 3 TUE oraz z art. 267 i art. 344 TFUE.
W konsekwencji Polska nie musi płacić odszkodowania w wysokości ponad 650 mln zł wraz z odsetkami
orzeczonego przez sąd polubowny w Sztokholmie.
Stan faktyczny
Fundusz inwestycyjny za pośrednictwem luksemburskiej spółki PLH nabył akcje dwóch polskich banków. W wyniku
połączenia tych banków, PLH stała się właścicielem 99% akcji powstałego banku. Następnie Komisja Nadzoru
Finansowego zawiesiła wykonywanie przez PLH prawa głosu z tych akcji i nakazała ich przymusowe zbycie.
Opierając się na dwustronnym Traktacie inwestycyjnym (dalej: BIT) zawartym w 1987 r. pomiędzy Belgią
i Luksemburgiem a Polską, PLH wszczęła postępowanie arbitrażowe przeciwko Polsce przed sądem polubownym
w Sztokholmie, wskazanym w klauzuli arbitrażowej zawartej w art. 9 BIT. W orzeczeniach z 2017 r. ten sąd uznał się
za właściwy do rozpoznania tego sporu i orzekł, że RP naruszyła zobowiązania wynikające z BIT. W konsekwencji
zasądził od Polski na rzecz PLH odszkodowanie w wysokości 653 639 384 zł wraz z odsetkami oraz obciążył
kosztami postępowania. Skarga o uchylenie orzeczeń arbitrażowych wniesiona przez RP do szwedzkiego sądu
została oddalona.
Pytanie prejudycjalne
Czy art. 267 i art. 344 Traktatu z 25.3.1957 r. o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (Dz.U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864[2];
dalej: TFUE) należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym pozwalającym
państwu członkowskiemu na zawarcie z inwestorem z innego państwa członkowskiego zapisu na sąd polubowny ad
hoc umożliwiającego kontynuowanie postępowania arbitrażowego wszczętego na podstawie klauzuli arbitrażowej
o treści identycznej z treścią tego zapisu, która to klauzula znajduje się w umowie międzynarodowej zawartej między
tymi dwoma państwami członkowskimi i jest nieważna z powodu sprzeczności z tymi artykułami?
Stanowisko TSUE
Zapis na sąd polubowny ad hoc
Trybunał podkreślił, że do sądu odsyłającego należy wzięcie pod uwagę zastrzeżeń, jakie RP podnosiła przez
cały czas trwania postępowania arbitrażowego, w celu ustalenia ewentualnego istnienia po stronie tego państwa
członkowskiego woli zawarcia zapisu na sąd polubowny ad h oc o treści identycznej z klauzulą zawartą w art. 9 BIT.
Jedynie zatem na wypadek, gdyby sąd odsyłający doszedł do wniosku, że RP rzeczywiście zgodziła się
w sposób milczący na związanie takim zapisem na sąd polubowny ad hoc, którego treść była identyczna
z treścią klauzuli arbitrażowej zawartej w art. 9 BIT, TSUE wskazał, że należy sprawdzić, czy zawarcie takiego zapisu
w takich okolicznościach byłoby zgodne z prawem UE.
Jurysdykcja
Z orzecznictwa Trybunału wynika, że art. 267 i art. 344 TFUE stoją na przeszkodzie postanowieniu umowy
międzynarodowej zawartej między dwoma państwami członkowskimi, wedle którego inwestor z jednego
z tych państw członkowskich może, w przypadku sporu dotyczącego inwestycji w drugim państwie
członkowskim, wszcząć postępowanie przeciwko temu drugiemu państwu członkowskiemu przed sądem
polubownym, którego właściwość państwo to zobowiązało się uznać (wyrok TSUE z 6.3.2018 r., C-284/16,
Achmea, 
). Poprzez zawarcie takiej umowy państwa członkowskie będące jej stronami zgadzają się bowiem
na wyłączenie – spod właściwości ich własnych sądów, a tym samym z systemu sądowych środków
odwoławczych, który na mocy art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu z 7.2.1992 r. o Unii Europejskiej (Dz.U. z 2004 r.
Nr 90. poz. 864[30]; dalej: TUE) są one zobowiązane ustanowić w dziedzinach objętych prawem UE – sporów
mogących dotyczyć stosowania lub wykładni tego prawa. W ocenie TSUE taka umowa może w konsekwencji
doprowadzić do sytuacji, w której spory te nie będą rozstrzygane w sposób zapewniający pełną skuteczność tego
prawa (wyrok TSUE z 2.9.2021 r., C-741/19, Komstroy, 
).
Trybunał wskazał, że bezsporne jest, iż klauzula arbitrażowa zawarta w art. 9 BIT może powodować orzekanie przez
organ arbitrażowy w sporach mogących dotyczyć stosowania lub wykładni prawa UE. W związku z tym owa
klauzula może podważyć zasadę wzajemnego zaufania między państwami członkowskimi oraz zachowanie
szczególnego charakteru prawa Unii, zapewnionego poprzez procedurę odesłania prejudycjalnego przewidzianą



w art. 267 TFUE. Zdaniem TSUE ta klauzula nie jest zgodna z zasadą lojalnej współpracy, ustanowioną w art. 4
ust. 3 akapit pierwszy TUE i narusza autonomię prawa Unii uregulowaną w szczególności w art. 344 TFUE.
Trybunał orzekł, że art. 267 i art. 344 TFUE należy interpretować w ten sposób, iż stoją one na przeszkodzie
przepisom krajowym pozwalającym państwu członkowskiemu na zawarcie z inwestorem z innego państwa
członkowskiego zapisu na sąd polubowny ad hoc umożliwiającego kontynuowanie postępowania
arbitrażowego wszczętego na podstawie klauzuli arbitrażowej o treści identycznej z treścią tego zapisu, która
to klauzula znajduje się w umowie międzynarodowej zawartej między tymi dwoma państwami członkowskimi
i jest nieważna z powodu sprzeczności z wskazanymi postanowieniami.
Ograniczenie w czasie skutków wyroku
W ocenie TSUE pozwolenie państwu członkowskiemu na zastąpienie klauzuli arbitrażowej znajdującej się w umowie
międzynarodowej między państwami członkowskimi zawarciem zapisu na sąd polubowny ad hoc w celu umożliwienia
kontynuowania postępowania arbitrażowego wszczętego na podstawie tej klauzuli byłoby równoznaczne z obejściem
zobowiązań tego państwa członkowskiego wynikających z Traktatów, a w szczególności z art. 4 ust. 3 TUE oraz
z art. 267 i art. 344 TFUE, zgodnie z ich wykładnią przyjętą w wyroku w sprawie Achmea. Ograniczenie w czasie
skutków niniejszego wyroku oznaczałoby zatem w rzeczywistości ograniczenie skutków wykładni tych postanowień
dokonanej przez TSUE w wyroku w sprawie Achmea. W tych okolicznościach Trybunał oddalił żądanie
ograniczenia w czasie skutków wyroku mającego zapaść w sprawie, z którym wystąpiła PLH, bez konieczności
badania jej dobrej wiary.

Komentarz
Rozstrzygając niniejszą sprawę w pierwszej kolejności Trybunał uznał, że rozpatrujący tę sprawę szwedzki SN
powinien zweryfikować, czy Polska rzeczywiście zgodziła się w sposób milczący na związanie zapisem na sąd
polubowny ad hoc, którego treść była identyczna z treścią nieważnej klauzuli arbitrażowej. Co do zasady, wyłącznie
sąd krajowy powinien dokonać oceny wszystkich okoliczności faktycznych danej sprawy. Niemniej TSUE wskazał, że
RP kwestionowała przez cały czas postępowania arbitrażowego kwestionowała właściwość sądu polubownego na
podstawie BIT.
Zasadnicza część rozważań Trybunału w niniejszym wyroku dotyczy sytuacji zgodności zapisu na sąd polubowny ad
hoc, takiego jak sporny w tej sprawie. Kluczowy dla rozumienia niniejszego zagadnienia jest wyrok w sprawie
Achmea. W tym wyroku TSUE uznał, że art. 267 i art. 344 TFUE stoją na przeszkodzie postanowieniu umowy
międzynarodowej zawartej między państwami członkowskimi, wedle którego inwestor z jednego z tych państw może,
w przypadku sporu dotyczącego inwestycji w drugim państwie, wszcząć postępowanie przeciwko temu drugiemu
państwu przed sądem polubownym, którego kompetencję to państwo zobowiązało się uznać. Specyfika niniejszego
wyroku dotoczyła sytuacji, w której postępowanie arbitrażowe pierwotnie wszczęte na podstawie klauzuli arbitrażowej
nieważnej z powodu jej niezgodności z prawem Unii jest kontynuowane w oparciu o zawarty przez strony zgodnie
z mającym zastosowanie prawem krajowym zapis na sąd polubowny ad hoc, którego treść jest identyczna z treścią
owej klauzuli. Trybunał podkreślił, że taki zapis na sąd polubowny ad ho c wywoływałby w odniesieniu do sporu,
w ramach którego doszło do jego zawarcia, takie same skutki jak te, które wiążą się z taką klauzulą. Racją bytu tego
zapisu byłoby właśnie zastąpienie klauzuli arbitrażowej zawartej w postanowieniu takim jak art. 9 BIT w celu
utrzymania w mocy jego skutków pomimo jego nieważności. Zatem z mniejszego stanowiska TSUE wynika, że
możliwość zastąpienia klauzuli arbitrażowej znajdującej się w umowie międzynarodowej między państwami
członkowskimi zawarciem zapisu na sąd polubowny ad hoc, w celu umożliwienia kontynuowania postępowania
arbitrażowego wszczętego na podstawie tej klauzuli, byłoby równoznaczne z obejściem zobowiązań wynikających dla
państw członkowskich z Traktatów, a w szczególności z art. 4 ust. 3 TUE oraz z art. 267 i art. 344 TFUE.
Trybunał odniósł się również do wniosku PLH o ograniczenie w czasie skutków ewentualnie niekorzystnego dla niej
wyroku. Z orzecznictwa TSUE wynika, że powinny wówczas zostać spełnione kumulatywnie dwie przesłanki,
a mianowicie dobra wiara zainteresowanych i ryzyko wystąpienia poważnych konsekwencji. W uzasadnieniu
niniejszego wyroku TSUE dokonał szczegółowej analizy tej drugiej przesłanki, trafnie przyjmując, że oznaczałoby to
ograniczenie skutków wykładni art. 4 ust. 3 TUE oraz z art. 267 i art. 344 TFUE dokonanej w wyroku w sprawie
Achmea.
Należy stwierdzić, że Trybunał bardzo jednoznacznie sformułował swoje stanowisko, nie pozostawiając wątpliwości,
co do jego interpretacji. Zatem każdorazowo do sądu krajowego należy uwzględnienie żądania uchylenia orzeczenia
arbitrażowego wydanego na podstawie zapisu na sąd polubowny, który narusza art. 267 i art. 344 TFUE oraz zasady
wzajemnego zaufania, lojalnej współpracy i autonomii unijnego praw. W konsekwencji szwedzki SN powinien uchylić
orzeczenie sądu polubownego nakładające na Polskę obowiązek wypłaty ww. odszkodowania. Co oczywiście nie
zamyka drogi do dochodzenia przez luksemburską spółkę swoich roszczeń, ale już przed polskimi sądami.

Wyrok TSUE z 26.10.2021 r., C-109/20, 








 

Trybunał Sprawiedliwości UE potwierdził, że państwa członkowskie nie mogą zezwalać na zastępowanie klauzuli arbitrażowej zapisem na sąd polubowny ad hoc. Decyzja ta ma kluczowe znaczenie dla ochrony autonomii prawa Unii Europejskiej i zapewnienia skuteczności jego stosowania. Wyrok TSUE stanowi ważny precedens w kontekście konfliktów między inwestorami a państwami członkowskimi.