Izba Dyscyplinarna nie jest sądem

Sąd Najwyższy orzekł, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej i prawa krajowego. Sprawa dotyczyła odwołania sędziego A.K. z KRS. TSUE zwrócił uwagę na niezależność sądów. SN uznał, że KRS nie spełnia wymogów niezależności, co skutkowało pominięciem Izby Dyscyplinarnej w rozpatrzeniu sprawy.

Tematyka: Sąd Najwyższy, Izba Dyscyplinarna, Krajowa Rada Sądownictwa, TSUE, niezależność sądów, niezawisłość sędziów, prawo Unii Europejskiej, stanowisko SN, wyrok TSUE, standardy niezależności sądowej

Sąd Najwyższy orzekł, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej i prawa krajowego. Sprawa dotyczyła odwołania sędziego A.K. z KRS. TSUE zwrócił uwagę na niezależność sądów. SN uznał, że KRS nie spełnia wymogów niezależności, co skutkowało pominięciem Izby Dyscyplinarnej w rozpatrzeniu sprawy.

 

Sąd Najwyższy uznał, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii
Europejskiej i prawa krajowego, zaś Krajowa Rada Sądownictwa w obecnym składzie nie jest organem
bezstronnym i niezawisłym od władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Stan faktyczny
A.K. – sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego złożył odwołanie od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa (dalej
jako: KRS) w przedmiocie negatywnej opinii w sprawie dalszego zajmowania stanowiska przez sędziego, który
ukończył 65 lat. Odwołanie zostało skierowane do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, która była właściwa do
jego rozpoznania do dnia wejścia w życie ustawy z 8.12.2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. z 2018 r. poz. 5), a nie
do właściwej zgodnie z nowymi przepisami Izby Dyscyplinarnej SN, która wówczas faktycznie jeszcze nie istniała, nie
obsadzono bowiem wolnych stanowisk sędziowskich.
Sąd Najwyższy zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej jako: TSUE) z następującymi
pytaniami prawnymi:
1) Czy art. 267 TFUE akapit 3 w zw. z art. 19 ust. 1 i art. 2 TUE oraz art. 47 KPP należy interpretować w ten
sposób, że utworzona od podstaw izba sądu ostatniej instancji państwa członkowskiego - właściwa do
rozpoznania sprawy odwołującego się sędziego sądu krajowego - w której mają orzekać wyłącznie sędziowie
wybrani przez organ krajowy mający stać na straży niezależności sądów (KRS), który z uwagi na ustrojowy
model jego ukształtowania oraz sposób działania nie daje rękojmi niezależności od władzy ustawodawczej
i wykonawczej, jest sądem niezależnym i niezawisłym w rozumieniu prawa Unii Europejskiej?
2) W przypadku odpowiedzi negatywnej na pierwsze pytanie, czy art. 267 akapit 3 TFUE w zw. z art. 19 ust. 1
i art. 2 TUE oraz art. 47 KPP należy interpretować w ten sposób, że niewłaściwa izba sądu ostatniej instancji
państwa członkowskiego spełniająca wymogi prawa Unii Europejskiej dla sądu, do której wniesiono środek
zaskarżenia w sprawie unijnej, powinna pominąć przepisy krajowej ustawy wyłączające jej właściwość w tej
sprawie?
19.11.2019 r. TSUE w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18 i C-625/18 orzekł, że artykuł 47 KPP i art. 9 ust. 1
dyrektywy Rady 2000/78/WE z 27.11.2000 r. ustanawiającej ogólne warunki ramowe równego traktowania w zakresie
zatrudnienia i pracy, należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by spory dotyczące
stosowania prawa UE mogły należeć do wyłącznej właściwości organu niestanowiącego niezawisłego i bezstronnego
sądu w rozumieniu pierwszego z tych przepisów. Do tej ostatniej sytuacji dochodzi wówczas, gdy obiektywne
okoliczności, w jakich został utworzony dany organ, oraz jego cechy, a także sposób, w jaki zostali powołani jego
członkowie, mogą wzbudzić w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niezależności tego organu od
czynników zewnętrznych, w szczególności od bezpośrednich lub pośrednich wpływów władzy ustawodawczej
i wykonawczej, oraz jego neutralności względem ścierających się przed nim interesów, i prowadzić w ten sposób do
braku przejawiania przez ten organ oznak niezawisłości lub bezstronności, co mogłoby podważyć zaufanie, jakie
sądownictwo powinno budzić w jednostkach w społeczeństwie demokratycznym. W ocenie TSUE, do sądu
odsyłającego należy ustalenie, przy wzięciu pod uwagę wszystkich istotnych informacji, którymi dysponuje, czy jest
tak w przypadku organu takiego jak Izba Dyscyplinarna SN. W razie gdyby tak było, zasadę pierwszeństwa prawa
Unii należy interpretować w ten sposób, że zobowiązuje ona sąd odsyłający do odstąpienia od stosowania przepisu
prawa krajowego zastrzegającego dla takiego organu właściwość do rozpoznania sporów w postępowaniu głównym,
ażeby spory te mogły zostać rozpatrzone przez sąd, który spełnia wyżej wskazane wymogi niezawisłości
i bezstronności i który byłby właściwy w danej dziedzinie, gdyby ów przepis nie stał temu na przeszkodzie.
Stanowisko SN
Sąd Najwyższy o ddalił wniosek Prezesa Izby Dyscyplinarnej SN o przekazanie sprawy według właściwości
do Izby Dyscyplinarnej i uchylił uchwałę KRS dotyczącą sędziego A.K. Odwołując się do treści wyroku TSUE,
SN stwierdził, że przystąpienie Polski do Unii Europejskiej jest wyrazem akceptacji wspólnych wartości
i zobowiązaniem się do ich przestrzegania a jednocześnie wyrażeniem zgody na zasadę pierwszeństwa
prawa unijnego nad prawem krajowym. W rezultacie, każdy organ państwa członkowskiego ma obowiązek
zapewnić pełną skuteczność norm prawa UE, nawet wówczas gdy oznacza to pomijanie niezgodnych
z prawem unijnym przepisów prawa krajowego. Dlatego SN z pominięciem Izby Dyscyplinarnej rozpoznał
merytorycznie sprawę powoda.





Jednym z podstawowych praw UE jest prawo do rzetelnego procesu, którego elementem jest niezależność
sądów i niezawisłość sędziów. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia SN podkreślił, że wykładnia zawarta
w wyroku TSUE wiąże wszystkie kraje członkowskie, wszystkie sądy i organy. W rezultacie sądy krajowe
w różnych procedurach w każdej rozpoznawanej sprawie mają obowiązek dokonywać kontroli spełnienia
wymogów w zakresie prawa do niezależnego, niezawisłego sądu. Dokonując tej oceny należy ustalić stopień
niezależności i niezawisłości KRS od władzy ustawodawczej i wykonawczej przy wykonywaniu swych ustawowych
zadań, a następnie ocenić okoliczności, w jakich zostali powołani członkowie takiego organu jak Izba Dyscyplinarna
i jaka w tym była rola KRS.
Sąd Najwyższy stwierdził, że KRS nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy
ustawodawczej i wykonawczej wskazując przy tym na okoliczności związane z ukształtowaniem tego organu,
w szczególności: utworzenie w drodze skrócenia kadencji członków wchodzących w skład tego organu, zwiększenie
liczby członków z nadania władzy ustawodawczej i wykonawczej, mechanizm zgłaszania kandydatur i brak
upublicznienia list poparcia dla kandydatów, mimo prawomocnego wyroku NSA. SN wskazał również na wyrażaną
przez różne gremia, w tym Naczelną Radę Adwokacka, Krajową Izbę Radców Prawnych, rady wydziałów prawa
uniwersytetów ocenę, w jaki sposób KRS wypełnia swoje konstytucyjne zadania polegające na staniu na straży
niezależności sądów i niezawisłości sędziów, jak również na konieczność zbadania, czy KRS wykonuje swoje
kompetencje w sposób, który może podać w wątpliwość jego niezależność od władzy ustawodawczej i wykonawczej
z punktu widzenia praw jednostek. Podkreślono m.in., że KRS nie podjęła stanowisk czy uchwał, sprzeciwiających
się atakom na poszczególnych sędziów, w tym takich, których dotykały represje dyscyplinarne za czynności
orzecznicze, nie zajęła też pozytywnego stanowiska względem przenoszonych bezprawnie w stan spoczynku
sędziów SN oraz NSA. Członkowie KRS domagali się wręcz, aby wobec sędziów, którzy zadali pytania prejudycjalne
zostały wszczęte postępowania dyscyplinarne.
Sąd Najwyższy uznał, że Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu art. 47 KPP oraz art. 6
Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, sporządzonej 4.11.1950 r. w Rzymie (Dz.U.
z1993 r. Nr 61, poz. 284), a także w rozumieniu prawa krajowego. Jak podkreślono, utworzono od podstaw
nową jednostkę organizacyjną w SN, przy czym stanowiska sędziowskie zostały obsadzone wyłącznie
nowymi osobami wybranymi przez niedziałającą w sposób niezależny od władzy ustawodawczej
i wykonawczej KRS. Izbie tej zagwarantowano szeroką autonomię i specjalny status jako sądu wyjątkowego,
który może być utworzony jedynie na czas wojny, co wynika wprost z przepisów Konstytucji.
Jednocześnie SN zaznaczył, że nie neguje prawa ustawodawcy do dokonywania zmian w strukturze wymiaru
sprawiedliwości, może on bowiem przebudować model postępowania dyscyplinarnego, czy orzekanie o prawach
i obowiązkach sędziów w zakresie przechodzenia w stan spoczynku. Jednak użyte do tego środki podlegają ocenie,
zarówno przez pryzmat prawa krajowego, jak i prawa Unii Europejskiej, tak aby w każdym przypadku gwarantowały
stronie prawo do niezależnego i niezawisłego sądu.
W ustnych motywach rozstrzygnięcia zwrócono również uwagę na fakt, że Izba Dyscyplinarna orzekając w pełnym
składzie wydała uchwałę nadając jej moc zasady prawnej (zob. uchwała SN z 10.4.2091 r., II DSI 54/18, www.sn.pl),
która staje w opozycji do treści wynikających z omawianego wyroku SN. Stwierdzono jednak, że orzeczenie to
zapadło na gruncie KPK i uchwała oceniała standard krajowy a nie unijny.
Wyrok SN z 5.12.2019 r., III PO 7/18







 

Sąd Najwyższy podkreślił konieczność zapewnienia niezależności sądów i sędziów. SN stwierdził, że Izba Dyscyplinarna nie spełnia standardów niezależności. Wyrok SN przynosi istotne konsekwencje dla wymiaru sprawiedliwości w Polsce.