Kontrowersyjna wykładnia prawa jako podstawa kasacji
Kontrowersyjna wykładnia prawa jako podstawa kasacji - analiza przypadku dotyczącego niesłusznego tymczasowego aresztowania oraz żądań o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Sąd Najwyższy podjął decyzję uwzględniającą zarzuty naruszenia prawa materialnego, a nie procesowego.
Tematyka: wykładnia prawa, kasacja, Sąd Najwyższy, naruszenie prawa, kontrowersje, odszkodowanie, zadośćuczynienie
Kontrowersyjna wykładnia prawa jako podstawa kasacji - analiza przypadku dotyczącego niesłusznego tymczasowego aresztowania oraz żądań o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Sąd Najwyższy podjął decyzję uwzględniającą zarzuty naruszenia prawa materialnego, a nie procesowego.
Choć sposób przeprowadzenia wykładni przepisów procesowych i rezultat wykładni jest kontrowersyjny, to znajduje on oparcie w poglądach wyrażanych w literaturze, częściowo przyjmowanych także w orzecznictwie, w związku z czym nie można mu przypisać cechy rażącego naruszenia prawa – orzekł Sąd Najwyższy (IV KK 182/18). Opis stanu faktycznego Okoliczności sprawy dotyczyły wniosku pełnomocnika L. J. o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie w okresie od 26.9.2003 r. do 7.6.2004 r. We wniosku domagano się zasądzenia od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy kwoty 4.105.414 zł tytułem odszkodowania i 500.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Stanowisko SO i SA Postanowieniem z 1.3.2003 r. Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w sprawie. Postanowienie to zostało uchylone postanowieniem Sądu Apelacyjnego. Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy wyrokiem oddalił żądanie wnioskodawcy. Wyrok ten został uchylony wyrokiem Sądu Apelacyjnego. Po okresie zawieszenia postępowania i jego podjęciu Sąd Okręgowy wydał kolejny wyrok, którym zasądził na rzecz wnioskodawcy L. J. kwotę 90.000 zł tytułem zadośćuczynienia i oddalił dalej idące jego żądania. Wyrok ten zaskarżony został apelacjami pełnomocnika wnioskodawcy i prokuratora. Pełnomocnik wnioskodawcy zaskarżył wyrok w części oddalającej wniosek; wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie wniosku, a ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Z kolei apelacja prokuratora wywiedziona została na niekorzyść wnioskodawcy. Prokurator wskazał na naruszenie prawa procesowego oraz błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mających wpływ na jego treść; w tym mieścił się zarzut polegający na dokonaniu przez SO niewłaściwej oceny ustalonych w sprawie okoliczności poprzez nadanie zbyt dużego znaczenia okolicznościom dotyczącym stopnia dolegliwości, z jakimi wiązało się tymczasowe aresztowanie wnioskodawcy przez 257 dni i przyjęciu, że krzywda jakiej doznał wnioskodawca winna skutkować zasądzeniem zadośćuczynienia w wysokości 90.000 zł, to jest kwoty rażąco zawyżonej, niewspółmiernej do odniesionej krzywdy. Po rozpoznaniu wniesionych apelacji Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił żądanie wnioskodawcy w całości. Kasacja pełnomocnika wnioskodawcy opierała się m. in. rażącym naruszeniu prawa procesowego przez niezastosowanie, bądź zastosowanie określonego przepisu KPK, który stanowi podstawę żądania odszkodowania i zadośćuczynienia w związku ze stosowaniem w toku postępowania „niezasadnego wykonywania środków zapobiegawczych”, bądź „niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania” (art. 552a § 2 KPK i art. 552 § 4 KPK). Zdaniem autorki kasacji, Sąd Apelacyjny dopuścił się w tym zakresie naruszenia reguł intertemporalnych w związku z tym, że inne przepisy prawa karnego procesowego obowiązywały w czasie składania wniosku, inne w toku postępowania i inne w czasie wyrokowania przez Sąd Apelacyjny. Stanowisko SN Sąd Najwyższy po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania wobec uznania kasacji w części za zasadną. Zdecydowało o tym jednak uwzględnienie zarzutu naruszenia prawa materialnego, a nie wyżej wskazanych uchybień procesowych. Sąd Najwyższy przyjął bowiem, że podstawę uwzględnienia kasacji stanowić może stwierdzenie uchybienia z art. 439 KPK lub innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia (art. 523 § 1 KPK). W sprawie z wniosku pełnomocnika L.J. nie wskazano w zarzutach kasacji, ani nie stwierdzono z urzędu bezwzględnej przesłanki odwoławczej, w grę wchodzić zatem może jedynie inne rażące naruszenie prawa. Sąd Najwyższy zatem rozstrzygnąć w niniejszej sprawie musiał, czy za rażące naruszenie prawa uznać można sposób przeprowadzenia wykładni przepisów procesowych i rezultat tej wykładni przedstawiony w uzasadnieniu wyroku Sądu drugiej instancji. Sąd ten w omawianym zakresie doszedł przy tym do innych wniosków, aniżeli orzekający w tej samej sprawie Sąd Okręgowy. Mianowicie, w ocenie SN argumentacja zawarta w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego, która dotyczy powyższej kwestii, jest obszerna i odwołuje się do spójnego wewnętrznie sposobu rozumowania opartego na interpretacji pojęcia „toczenia się” postępowania. Sąd Apelacyjny w wyczerpujący sposób odróżnił kwestie związane stricte z przebiegiem postępowania (dynamika procesu) od kwestii dotyczących podstawy i zakresu zasądzenia odszkodowania i zadośćuczynienia (statyka procesu). Pogląd ten nie jest przekonujący dla autorki kasacji, ale w ocenie Sądu Najwyższego nie można przypisać mu cechy rażącego naruszenia prawa, tym bardziej że mimo jego kontrowersyjności znajduje on oparcie w poglądach wyrażanych w literaturze, częściowo przyjmowanych także w orzecznictwie, co wykazano w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego. Co więcej, SN podkreślił, że bez znaczenia w tej sytuacji jest, który z poglądów wyrażanych w tej sprawie w kwestiach intertemporalnych jest bliższy zapatrywaniom Sądu Najwyższego. Nie można przyjąć, aby któryś z nich, w tym ten przyjęty w zaskarżonym kasacją wyroku, stanowił rażące naruszenie prawa. Tylko natomiast taka konstatacja mogłaby zgodnie być podstawą uwzględnienia któregoś z procesowych zarzutów kasacji. Mimo ostatecznego uwzględnienia w części zarzutów kasacyjnych i uchylenia wyroku Sądu Apelacyjnego, nadrzędną wartością orzeczenia Sądu Najwyższego jest argumentacja dotycząca nieprzychylenia się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, które notabene przeważały w podstawach kasacyjnych. Rozważeniu podlegało znalezienie desygnatów pojęcia „rażącego naruszenia prawa” jako podstawy kasacji, a właściwie stwierdzenie, czy efekt wykładni prawa może takie rażące naruszenie stanowić. Zgodnie z art. 523 § 1 KPK, kasacja może być wniesiona tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 KPK lub i nnego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia. Wskazany wyrok należy czytać w ten sposób, że w ocenie Sądu Najwyższego rezultat wykładni prawa może stanowić o rażącym jego naruszenie, ale tylko wtedy, gdy nie znajduje oparcia w znanych już poglądach doktryny bądź orzecznictwa. Nawet więc kontrowersyjna wykładnia nie ma zatem wpływu na rezultat rozpoznania kasacji w sytuacji, gdy interpretacja jest poparta wyczerpującą, logiczną argumentacją i to znajdującą wyraz w dotychczasowych poglądach judykatury i nauki prawa. Wyrok SN z 10.7.2019 r., IV KK 182/18
Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Decyzja ta oparta była na analizie kontrowersyjnej wykładni prawa, która mimo sporu znalazła uznanie w literaturze i orzecznictwie.