Kontrola wysokości zadośćuczynienia a uznanie sędziowskie

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia jest istotnym zagadnieniem, które nie podlega wyłącznie decyzji Sądu pierwszej instancji. Sąd Apelacyjny w Szczecinie podkreślił, że ostateczna kwota zadośćuczynienia musi być uzasadniona czynnikami okoliczności sprawy i klarownymi kryteriami ocennymi. Sprawa dotyczyła żądania 500 000 zł zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Sąd Apelacyjny, po rozpatrzeniu apelacji, zmniejszył kwotę zadośćuczynienia do 80 000 zł, uzasadniając to brakiem wyjątkowych okoliczności uzasadniających wyższą kwotę.

Tematyka: zadośćuczynienie, Sąd Apelacyjny, kwota, niesłuszne zatrzymanie, apelacja, Szczecin, wysokość, uzasadnienie, Sąd Okręgowy

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia jest istotnym zagadnieniem, które nie podlega wyłącznie decyzji Sądu pierwszej instancji. Sąd Apelacyjny w Szczecinie podkreślił, że ostateczna kwota zadośćuczynienia musi być uzasadniona czynnikami okoliczności sprawy i klarownymi kryteriami ocennymi. Sprawa dotyczyła żądania 500 000 zł zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Sąd Apelacyjny, po rozpatrzeniu apelacji, zmniejszył kwotę zadośćuczynienia do 80 000 zł, uzasadniając to brakiem wyjątkowych okoliczności uzasadniających wyższą kwotę.

 

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia nie pozostaje pod wyłączną kognicją Sądu pierwszej instancji.
Oczywistym jest, iż indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka
konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz
nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak
i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia – orzekł Sąd Apelacyjny
w Szczecinie.
Opis stanu faktycznego
Sprawa dotyczyła żądania 500 000 zł zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe
aresztowanie. Wnioskodawca K.S. był pozbawiony wolności jako tymczasowo aresztowany w okresie od 22.8.2011 r.
do 5.12.2012 r. Wyrokiem Sądu Okręgowego został uniewinniony od popełnienia zarzucanego mu czynu, a wyrok ten
uprawomocnił się 29.1.2015 r. wobec utrzymania go w mocy przez Sąd Apelacyjny.
Stanowisko SO
Sąd Okręgowy oddalił wniosek K.S. domagającego się zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie
i tymczasowe aresztowanie, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa. Sąd Apelacyjny wyrok utrzymał
w mocy. Następnie Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego i sprawę przekazał temu Sądowi do ponownego
rozpoznania. Sąd Apelacyjny z kolei uchylił wyrok Sądu Okręgowego i sprawę wnioskodawcy przekazał temu Sądowi
do ponownego rozpoznania. Po ponownym rozpoznaniu, Sąd Okręgowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz
wnioskodawcy kwotę 93 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od daty uprawomocnienia
się wyroku, a w pozostałym zakresie wniosek oddalił.
Wyrok zaskarżył prokurator zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że zasądzona kwota
stanowi odpowiednie zadośćuczynienie za krzywdę doznaną przez K.S., podczas gdy w realiach sprawy nie
zachodzą żadne szczególne okoliczności uzasadniające zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie wyższej niż 76
739,57 zł. Podnosząc ten zarzut wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez obniżenie zasądzonego
zadośćuczynienia do wskazanej kwoty.
W odpowiedzi na apelację pełnomocnik wnioskodawcy domagał się utrzymania w mocy zaskarżonego wyroku.
Stanowisko SA
Sąd Apelacyjny w wyniku rozpoznanej apelacji zmienił zaskarżony wyrok obniżając kwotę przyznanego
zadośćuczynienia do 80 000 zł uznawszy, że Sąd I instancji popełnił błąd w ustaleniach faktycznych przyjmując, iż
kwota 93.000 zł stanowi odpowiednie zadośćuczynienie za krzywdę doznaną w następstwie niesłusznego
zatrzymania i tymczasowego aresztowania przez ponad 15 miesięcy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, po stronie
pokrzywdzonego nie wystąpiły wyjątkowe okoliczności, które przemawiałyby za zasądzeniem wyższego
zadośćuczynienia niż w innych sprawach tego typu. Jednocześnie SA miał na względzie to, iż każdy przypadek,
każdą krzywdę w tego rodzaju i w poszczególnych sprawach należy oceniać indywidualnie, mając na uwadze
okoliczności dotyczące konkretnego poszkodowanego. Odnosząc się wprost do uzasadnienia wyroku SO wskazał,
że miał on na względzie niemal wszystkie istotne okoliczności, lecz przecenił ich wagę. Pozostałe przesłanki, oprócz
długości izolacji, wskazane w uzasadnieniu, a dotyczące tego, iż dla wnioskodawcy nie był to pierwszy pobyt
w warunkach izolacji, że nie wywołał on daleko idących następstw w sferze psychicznej, że nie wystąpiły w stosunku
do niego ponadprzeciętne, negatywne zachowania w trakcie izolacji, jak i zbytnio nie pogłębiła się nadszarpnięta już
wcześniej opinia w środowisku, że wreszcie w sferze zawodowej wnioskodawca nie stracił wiele (pozycji zawodowej,
awansu), bo przecież pracował dorywczo i do takiego stanu po tymczasowym aresztowaniu wrócił, nie uzasadniały
przyznania tak wysokiego zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny zwrócił także uwagę na rozważania dotyczące sytuacji
rodzinnej i społecznej wnioskodawcy, które nie przemawiają za tym, aby przyznawać zadośćuczynienie w wysokości
ustalonej przez Sąd Okręgowy. Wynikało to z faktu, iż nie uczestniczył on w ściślejszy sposób w życiu córki i matki
dziecka oraz społecznym.
Następnie Sąd Apelacyjny wskazał, że przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia, odwołując się do zasady jego
ekwiwalentności i umiarkowania, nie można abstrahować od sytuacji osobistej i poziomu życia wnioskodawcy,
bo te elementy wpływają na to czy dla poszkodowanego przyznana kwota będzie odczuwalna finansowo i będzie
stanowić wynagrodzenie szkody niematerialnej, ale i jednocześnie nie będzie stanowić nadmiernego wzbogacenia.
Zwalczając zaś zarzuty wnioskodawcy SA wskazał, że nie jest tak, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia
pozostaje pod wyłączną kognicją sądu I instancji. Oczywiste jest przy tym, że indywidualny charakter



zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretna kwota jest z istoty swej należy do sfery
swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na
całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści
uzasadnienia. Konkludując, Sąd Apelacyjny uznał, że orzeczenie Sądu Okręgowego, w zakwestionowanym zakresie,
nie zasługuje na ochronę, gdyż nie spełnia wymogów art. 7 KPK dotyczących swobodnej oceny dowodów,
ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia
życiowego, stąd należało je zmienić.
Ugruntowany orzeczniczo pogląd, zgodnie z którym wysokość przyznanego zadośćuczynienia należy do sfery
tzw. prawa sędziowskiego, wbrew pozorom znajduje swój wyraz w komentowanym wyroku Sądu II instancji. Nie
przeczy temu stwierdzenie, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia nie pozostaje pod wyłączną kognicją Sądu
I instancji. Sąd Apelacyjny zwraca bowiem uwagę nie na samą kwestię wysokości zadośćuczynienia, ale na etap
wcześniejszy, opierający się na ważeniu konkretnych kryteriów, które stanowią składniki ostatecznej ceny sądowej.
Wynika z tego, że sąd II instancji tylko wtedy nie może ingerować w zasądzoną wyrokiem wysokość
zadośćuczynienia, jeśli sąd pierwszej instancji przypisał każdej okoliczności właściwe znaczenie. To z kolei
potwierdza, że sądem meriti jest także sąd II instancji, istotą bowiem postępowania drugoinstancyjnego jest
kontynuacja merytorycznego rozpoznania sprawy, a tym samym niejako na nowo ustalenie wagi poszczególnych
elementów mających wpływ na wysokość przyznawanego zadośćuczynienia. W ramach kontroli instancyjnej
podważenie oceny sądu jest więc możliwe tylko wówczas, gdy określając wysokość zadośćuczynienia, sąd
ewidentnie naruszył zasady ustalania tego zadośćuczynienia, w konsekwencji czego zasądzone zadośćuczynienie
jest w sposób oczywisty niewspółmierne do doznanej krzywdy. Trzeba bowiem pamiętać, że uznanie sędziowskie ma
być swobodne, a nie dowolne.
Wyrok SA w Szczecinie z 14.1.2019 r., II AKa 171/19







 

Sąd Apelacyjny w Szczecinie podkreślił, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia nie jest wyłącznie domeną Sądu pierwszej instancji. Ostateczna kwota zadośćuczynienia musi opierać się na obiektywnych kryteriach ocennych i musi być uzasadniona w treści orzeczenia. W kontekście przyznawania zadośćuczynienia ważne jest uwzględnienie sytuacji osobistej i poziomu życia poszkodowanego, aby kwota była adekwatna do doznanego uszczerbku. Wyrok SA w Szczecinie z 14.1.2019 r., II AKa 171/19 potwierdza tę zasadę.