Wtargnięcie pieszego na przejście dla pieszych a odpowiedzialność kierowcy
Nie można oskarżonemu czynić zarzutu z tego powodu, że nie dostrzegł pieszego, skoro i tak wobec decyzji pokrzywdzonego o wkroczeniu na przejście dla pieszych bezpośrednio pod jadący samochód, mającego cechy wtargnięcia – oskarżony z przyczyn temporalnych nie miał możliwości uniknięcia wypadku i potrącenia pieszego. Co więcej, oskarżony jechał z niewielką prędkością, administracyjnie dopuszczalną, tj. nieprzekraczającą 20 km/h, a zatem znamionującą w tej sytuacji drogowej dochowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych i nie miał obowiązku profilaktycznego zatrzymania się przed tym przejściem, skoro przepisy ruchu drogowego tego nie wymagają.
Tematyka: wtargnięcie pieszego, przejście dla pieszych, odpowiedzialność kierowcy, Sąd Najwyższy, kasacja, bezpieczeństwo w ruchu drogowym
Nie można oskarżonemu czynić zarzutu z tego powodu, że nie dostrzegł pieszego, skoro i tak wobec decyzji pokrzywdzonego o wkroczeniu na przejście dla pieszych bezpośrednio pod jadący samochód, mającego cechy wtargnięcia – oskarżony z przyczyn temporalnych nie miał możliwości uniknięcia wypadku i potrącenia pieszego. Co więcej, oskarżony jechał z niewielką prędkością, administracyjnie dopuszczalną, tj. nieprzekraczającą 20 km/h, a zatem znamionującą w tej sytuacji drogowej dochowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych i nie miał obowiązku profilaktycznego zatrzymania się przed tym przejściem, skoro przepisy ruchu drogowego tego nie wymagają.
Nie można oskarżonemu czynić zarzutu z tego powodu, że nie dostrzegł pieszego, skoro i tak wobec decyzji pokrzywdzonego o wkroczeniu na przejście dla pieszych bezpośrednio pod jadący samochód, mającego cechy wtargnięcia – oskarżony z przyczyn temporalnych nie miał możliwości uniknięcia wypadku i potrącenia pieszego. Co więcej, oskarżony jechał z niewielką prędkością, administracyjnie dopuszczalną, tj. nieprzekraczającą 20 km/h, a zatem znamionującą w tej sytuacji drogowej dochowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych i nie miał obowiązku profilaktycznego zatrzymania się przed tym przejściem, skoro przepisy ruchu drogowego tego nie wymagają. Opis stanu faktycznego M.D. został oskarżony o to, że 25.11.2012 r. około godziny 12:00 w K. na ul. F. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez to, że kierując samochodem marki H. nie zachował szczególnej ostrożności dojeżdżając do wyznaczonego przejścia dla pieszych, w sposób niepoprawny obserwował przedpole jazdy, nie ustąpił pierwszeństwa i potrącił na wyznaczonym przejściu P.J. powodując nieumyślnie wypadek drogowy, w wyniku którego P.J. doznał obrażeń ciała naruszających czynności organizmu na okres powyżej siedmiu dni w rozumieniu art. 157 § 1KK. Wyrokiem z 1.12.2017 r. Sąd Rejonowy w K. uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu. Po rozpoznaniu apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z 6.4.2018 r. utrzymał zaskarżony wyrok w mocy. Kasację od tego orzeczenia wniósł pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego zarzucając mu: 1) rażące naruszenie przepisów postępowania karnego (art. 433 § 1 i 2 KPK w zw. z art. 457 § 3 KPK) przez brak rozważenia zarzutów podniesionych w punktach 1-6 petitum apelacji i rzetelnego doń ustosunkowania, które to rażące naruszenie prawa miało istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku sądu odwoławczego; 2) rażące naruszenie przepisów postępowania karnego (art. 433 § 1 i 2 KPK w zw. z art. 457 § 3 KPK) przez brak odniesienia się przez Sąd drugiej instancji do podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa materialnego (art. 177 § 1 KK w zw. z art. 26 ust. 1 PrDrog i art. 21 ust. 1 pkt b Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym, a także art. 4 PrDrog) i rozważenia zasadności tego zarzutu, choć zarzut ten był niezależny od zarzutów dotyczących błędów w ustaleniach faktycznych oraz naruszenia przepisów postępowania karnego, które to rażące naruszenie prawa miało istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku sądu odwoławczego; 3) rażące naruszenie przepisów prawa materialnego (art. 177 § 1 KK w zw. z art. 26 ust. 1 PrDrog i art. 21 ust. 1 pkt b Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym, a także art. 4 PrDrog przez utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy, choć oskarżony wypełnił swoim czynem znamiona zarzuconego mu aktem oskarżenia przestępstwa, gdyż na skutek niezachowania przez oskarżonego kierującego pojazdem szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych, wyrażającego się głównie w nieobserwowaniu przez oskarżonego przedpola jazdy, w tym chodnika, doszło do uderzenia w pieszego, które to rażące naruszenie prawa miało istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku. W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego orzeczenia, a także utrzymanego nim w mocy orzeczenia Sądu Rejonowego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. W odpowiedzi na kasację Prokurator Rejonowy Prokuratury w K. wniósł o jej oddalenie, jako bezzasadnej. Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, postanowił oddalić kasację pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, jako oczywiście bezzasadną, a także obciążyć oskarżyciela posiłkowego P.J. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego. Uzasadnienie SN Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja wniesiona na niekorzyść oskarżonego M.D. okazała się bezzasadna w stopniu oczywistym, o jakim mowa w przepisie art. 535 § 3 KPK, a przytoczone w niej argumenty nie uzasadniały w stopniu dostatecznym sformułowanych w niej zarzutów oraz końcowego wniosku, co przemawiało za jej oddaleniem na posiedzeniu bez udziału stron. SN przypomniał, że p rzedmiotem zaskarżenia kasacją jest prawomocny wyrok sądu odwoławczego, a przedmiotem kontroli na tym etapie nie jest już kolejne weryfikowanie materiału dowodowego zgromadzonego w toku dotychczasowego postępowania. Sąd Najwyższy dopuszcza wprawdzie możliwość kwestionowania drogi dochodzenia do wniosków i ocen sądu meriti, ale tylko przez wykazanie, że sposób ich dokonania rażąco naruszał prawo. Analizując zarzuty kasacji oraz jej część motywacyjną należy zauważyć, że jej autor powielił de facto zarzuty apelacji, co sprawia, że taka konstrukcja kasacji sprowadza się w istocie rzeczy do polemiki z dokonaną w uzasadnieniu wyroku oceną całokształtu ujawnionego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji zmierza do podważenia prawomocnie ustalonych faktów. SN, przechodząc do szczegółowych rozważań nie zgodził się z pełnomocnikiem oskarżyciela posiłkowego, że Sąd odwoławczy naruszył art. 433 § 1 i 2 KPK w zw. z art. 457 § 3 KPK przez brak rozważenia zarzutów podniesionych w punktach 1-6 petitum apelacji i rzetelnego doń ustosunkowania się. Zauważył, że konstrukcja tego zarzutu jest wewnętrznie sprzeczna, ponieważ autor kasacji z jednej strony zarzuca brak rozważenia tych zarzutów, a jednocześnie rzetelnego ustosunkowania się do podniesionych w tych punktach uchybień, tym samym przyznając jednak, że Sąd odwoławczy orzekając w granicach zaskarżenia rozpoznawał te zarzuty. Lektura uzasadnienia Sądu odwoławczego wskazuje, że Sąd Okręgowy odpowiedział na zarzut obrazy art. 7 KPK, art. 201 KPK odwołując się do relacji między poszczególnymi opiniami biegłych, akcentując w tym kontekście zasadność opinii biegłego, jako zasadniczego dowodu, który posłużył do rekonstrukcji stanu faktycznego i obszernie uzasadniając swoje stanowisko w tym zakresie. W uzasadnieniu znajdziemy również argumenty dotyczące oceny zeznań świadków M.M. i C.D. W konsekwencji należy uznać, że Sąd odwoławczy na wystarczającym poziomie szczegółowości odpowiedział na wskazane wyżej zarzuty apelacji, finalnie podzielając ustalenia faktyczne poczynione w tej sprawie przez Sąd pierwszej instancji. Niezasadny okazał się również zarzut rażącej obrazy przepisów prawa materialnego, tj. art. 177 § 1 i 2 KK w zw. z art. 26 ust. 1 PrDrog i art. 21 ust. 1 pkt b Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym oraz art. 4 PrDrog. Sąd Okręgowy akceptując pogląd Sądu Rejonowego, że oskarżonemu M.D. nie można przypisać naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wbrew odmiennym twierdzeniom autora kasacji nie dopuścił się obrazy przepisów prawa materialnego, na które powołuje się skarżący. Nie można podzielić poglądu skarżącego, że przedmiotem rozważań Sądu Okręgowego nie była w ogóle kwestia zachowania się oskarżonego, polegająca na rozpoczęciu hamowania i zatrzymania pojazdu dopiero po tym, jak usłyszał zderzenie i po zwróceniu uwagi przez żonę. Akceptując ocenę Sądu pierwszej instancji w odniesieniu do braku możliwości przypisania oskarżonemu obiektywnie zaistniałego skutku, Sąd Okręgowy wskazał, że w ustalonym stanie faktycznym oskarżony nie był w stanie zapobiec skutkowi. Nie można oskarżonemu czynić zarzutu z tego powodu, że nie dostrzegł pieszego, skoro i tak wobec decyzji pokrzywdzonego o wkroczeniu na przejście dla pieszych bezpośrednio pod jadący samochód, mającego cechy wtargnięcia, oskarżony z przyczyn temporalnych nie miał możliwości uniknięcia wypadku i potrącenia pieszego. Co więcej, jak podkreśliły procedujące sądy, oskarżony jechał z niewielką prędkością, administracyjnie dopuszczalną, tj. nieprzekraczającą 20 km/h, a zatem znamionującą w tej sytuacji drogowej dochowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych i nie miał obowiązku profilaktycznego zatrzymania się przed tym przejściem, skoro przepisy ruchu drogowego tego nie wymagają. Z wszystkich tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 537 § 1 KPK orzekł o oddaleniu kasacji, jako oczywiście bezzasadnej. O kosztach sądowych postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 637a KPK w zw. z art. 636 § 1 KPK. Autor kasacji nie dostrzegł, że problematyka stopniowania obowiązku zachowania ostrożności przez uczestników ruchu drogowego jest zróżnicowana już na gruncie samych przepisów PrDrog. Artykuł 3 PrDrog nakazuje zachowanie ostrożności wszystkim uczestnikom tego ruchu, a jednocześnie przewiduje wprowadzenie w konkretnych rozwiązaniach dalej idący obowiązek „szczególnej ostrożności”. Skoro, zatem ustawodawca dokonał nie tylko podziału na ostrożność „zwykłą” i „szczególną”, ale również stworzył cały katalog sytuacji, w których obowiązek zachowania szczególnej ostrożności podnosi aż do granicy upewnienia się, co do możliwości bezpiecznego wykonania określonego manewru lub jego części, to nie ma wystarczających podstaw do tego, aby tę właśnie postać szczególnej ostrożności utożsamiać każdorazowo z jej podstawowym zakresem. W sytuacji, gdy ustawa wyraźnie rozdziela te dwa pojęcia, utożsamianie ich na drodze interpretacji, stanowiłoby wkroczenie w sferę tworzenia, a nie stosowania prawa. Bezsporne jest, że nie zasługiwał na uwzględnienie argument skarżącego, w którym odniósł się do kwestii naruszenia przepisu art. 4 PrDrog. Przypomnieć należy, że przepis ten statuuje jedynie zasadę ograniczonego zaufania stanowiąc, że uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, iż inni uczestnicy tego ruchu stosują się do zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, chyba, że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Reguła ta daje normatywną podstawę do działania w zaufaniu do innych uczestników ruchu, a doznaje ograniczeń jedynie wówczas, gdy okoliczności sytuacji drogowej wskazują na możliwość niewłaściwego zachowania się przez innego uczestnika ruchu. Ustalone okoliczności faktyczne – wejścia pokrzywdzonego na przejście bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód – nie dają podstaw do przypisania oskarżonemu naruszenia tak rozumianej reguły ograniczonego zaufania. Co więcej, jak wskazał Sąd meriti, w rozpoznawanej sprawie żadne cechy osobiste pokrzywdzonego, ani też jego zachowanie nie wskazywało, że nie może on dostosować się do zasad ruchu drogowego. Z zaprezentowanych powodów jawi się twierdzenie, że rozstrzygnięcie jest par excellence słuszne. Postanowienie SN z 6.2.2019 r. IV KK 7/19.
Sąd Najwyższy oddalił kasację pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, uznał ją za oczywiście bezzasadną. Argumenty zawarte w kasacji nie uzasadniały podważenia prawomocnie ustalonych faktów. SN podkreślił, że nie zasługuje na uwzględnienie zarzut rażącej obrazy przepisów prawa materialnego. Konkluzja SN była jednoznaczna - kasacja została oddalona.