Zamiar a analiza całokształtu przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zajścia

Ustalenia dotyczące zamiaru nie mogą wyłącznie opierać się na fragmentarycznych faktach wiążących się ze stroną wykonawczą, lecz powinny być wnioskiem koniecznym, wynikającym z analizy całokształtu przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zajścia, a w szczególności ze stosunku sprawcy do pokrzywdzonego, jego właściwości osobistych i dotychczasowego trybu życia, pobudek oraz motywów działania i wszelkich innych przesłanek wskazujących na to, że sprawca chcąc spowodować uszkodzenie ciała, zgodą swą stanowiącą realny proces psychiczny, obejmował wyjątkowo ciężki skutek, jakim jest śmierć ofiary. Opis stanu faktycznego A.D. została oskarżona o to, że 13.10.2017 r. około godziny 21:50 w mieszkaniu, działając z zamiarem bezpośrednim przy użyciu noża, usiłowała pozbawić życia L.G. w ten sposób, że wielokrotnie uderzyła go nożem kuchennym w klatkę piersiową powodując obrażenia ciała realnie zagrażające życiu, lecz zamierzonego celu nie osiągnęła z uwagi na zachowanie obronne pokrzywdzonego, tj. o czyn z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 1 KK, w zbiegu z art. 156 § 1 pkt 2 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK.

Tematyka: zamiar, analiza całokształtu, okoliczności zajścia, stosunek sprawcy do pokrzywdzonego, motywy działania

Ustalenia dotyczące zamiaru nie mogą wyłącznie opierać się na fragmentarycznych faktach wiążących się ze stroną wykonawczą, lecz powinny być wnioskiem koniecznym, wynikającym z analizy całokształtu przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zajścia, a w szczególności ze stosunku sprawcy do pokrzywdzonego, jego właściwości osobistych i dotychczasowego trybu życia, pobudek oraz motywów działania i wszelkich innych przesłanek wskazujących na to, że sprawca chcąc spowodować uszkodzenie ciała, zgodą swą stanowiącą realny proces psychiczny, obejmował wyjątkowo ciężki skutek, jakim jest śmierć ofiary. Opis stanu faktycznego A.D. została oskarżona o to, że 13.10.2017 r. około godziny 21:50 w mieszkaniu, działając z zamiarem bezpośrednim przy użyciu noża, usiłowała pozbawić życia L.G. w ten sposób, że wielokrotnie uderzyła go nożem kuchennym w klatkę piersiową powodując obrażenia ciała realnie zagrażające życiu, lecz zamierzonego celu nie osiągnęła z uwagi na zachowanie obronne pokrzywdzonego, tj. o czyn z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 1 KK, w zbiegu z art. 156 § 1 pkt 2 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK.

 

Ustalenia dotyczące zamiaru nie mogą wyłącznie opierać się na fragmentarycznych faktach wiążących się ze
stroną wykonawczą, lecz powinny być wnioskiem koniecznym, wynikającym z analizy całokształtu
przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zajścia, a w szczególności ze stosunku sprawcy do
pokrzywdzonego, jego właściwości osobistych i dotychczasowego trybu życia, pobudek oraz motywów
działania i wszelkich innych przesłanek wskazujących na to, że sprawca chcąc spowodować uszkodzenie
ciała, zgodą swą stanowiącą realny proces psychiczny, obejmował wyjątkowo ciężki skutek, jakim jest
śmierć ofiary.
Opis stanu faktycznego
A.D. została oskarżona o to, że 13.10.2017 r. około godziny 21:50 w mieszkaniu, działając z zamiarem bezpośrednim
przy użyciu noża, usiłowała pozbawić życia L.G. w ten sposób, że wielokrotnie uderzyła go nożem kuchennym
w klatkę piersiową powodując obrażenia ciała realnie zagrażające życiu, lecz zamierzonego celu nie osiągnęła
z uwagi na zachowanie obronne pokrzywdzonego, tj. o czyn z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 1 KK, w zbiegu z art.
156 § 1 pkt 2 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK.
Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z 3.10.2018 r. (III K 66/18) oskarżoną A.D. uznał za winną tego, że w trakcie
kłótni, awantury i szarpaniny, w trakcie której L.G. używał przemocy fizycznej wobec oskarżonej, zadała mu kilka
ciosów nożem, powodując m.in. trzy rany kłute klatki piersiowej, realnie zagrażające życiu pokrzywdzonego L.G. tj.
czynu z art. 156 § 1 pkt 2 KK i za przestępstwo to wymierzył jej karę 3 lat pozbawienia wolności
Apelację wywiódł prokurator, zarzucając orzeczeniu „błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę
orzeczenia, przez uznanie, że oskarżona A.D. dokonując zarzuconego jej czynu nie działała z zamiarem, chociażby
ewentualnym, pozbawienia życia pokrzywdzonego L.G., co skutkowało wyeliminowaniem z przyjętej kwalifikacji
prawnej art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 1 KK, podczas gdy całokształt okoliczności faktycznych prowadzi do
wniosku, że popełniając zarzucany jej czyn oskarżona co najmniej godziła się na spowodowanie skutku w postaci
śmierci pokrzywdzonego".
Tak podnosząc, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uznanie oskarżonej za winną zarzuconego
jej czynu z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 1 KK, w zb. z art. 156 § 1 pkt 2 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK i wymierzenie
jej za ten czyn kary 15 lat pozbawienia wolności, a także utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy, w pozostałym
zakresie.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie, po rozpoznaniu apelacji wniesionej przez prokuratora, zaskarżony wyrok utrzymał
w mocy oraz zasądził na rzecz adw. J.S. kwotę 738 zł z podatkiem VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej
udzielonej oskarżonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym, a kosztami postępowania odwoławczego obciążył
Skarb Państwa.
Uzasadnienie SA
Zdaniem Sądu Apelacyjnego apelacja prokuratora nie zasługiwała na uwzględnienie. W ocenie Sądu Odwoławczego,
sąd meriti w sposób prawidłowy zebrał materiał dowodowy. Następnie w wyniku rozważenia wynikającego z niego
całokształtu okoliczności faktycznych (art. 410 KPK) przemawiających na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonej (art.
4 KPK) zgodnie z zasadą prawdy materialnej (art. 2 § 2 KPK) dokonał ustaleń faktycznych. Uczynił to po dokonaniu
oceny dowodów w zgodzie z normą wyrażoną w art. 7 KPK. Zastrzeżeń Sądu Apelacyjnego nie budzi także przyjęta
przez sąd rozstrzygający kwalifikacja czynu przypisanego oskarżonej, którą kwestionuje prokurator.
Odnosząc się do istoty problemu, jaki w niniejszej sprawie zaistniał, a mianowicie do oceny czy oskarżona działała
z zamiarem chociażby ewentualnym zabójstwa pokrzywdzonego czy też nie, wskazać należy, że odtworzenie przez
sąd zamiaru sprawcy jest jednym z najtrudniejszych problemów praktyki sądowej. Oczywiście Sąd Apelacyjny
dostrzegł, że oskarżona zadała pokrzywdzonemu kilka ciosów nożem kuchennym w okolice klatki piersiowej, a zatem
w miejsce stwarzające realne zagrożenie dla życia, to nie można jak chce tego prokurator, uznać z uwagi na li tylko
to, że godziła się ona na zabicie swojego partnera. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w zachowującym aktualność
wyroku z 18.6.1974 r. (III KR 53/74): „rodzaj użytego narzędzia oraz siła i umiejscowienie ciosów są elementami
dowodowymi, które częstokroć mogą prawie jednoznacznie świadczyć o zamiarze zabójstwa, jednakże sumie
tych elementów nie można nadawać waloru dowodów automatycznie przesądzających, że sprawca działał
w takim właśnie zamiarze, lecz należy zawsze sięgać również do innych okoliczności czynu, ponieważ




dopiero uwzględnienie wszystkich składników zdarzenia pozwala prawidłowo ustalić, jaki był rzeczywisty
zamiar sprawcy”.
W kolejnym wyroku Sądu Najwyższego z 144.1977 r. (III KR 62/77) wskazano, że „ani zadanie ciosu w miejsce dla
życia ludzkiego niebezpieczne, ani nawet użycie narzędzia mogącego spowodować śmierć człowieka, same przez
się nie decydują jeszcze o tym, że sprawca działa w zamiarze zabicia człowieka, chociażby ewentualnym. Za
przyjęciem takiego zamiaru powinny przemawiać - poza użyciem narzędzia - jeszcze inne przesłanki zarówno
podmiotowe, jak i przedmiotowe, a w szczególności zaś pobudki działania sprawcy, jego stosunek do
pokrzywdzonego przed popełnieniem przestępstwa, sposób działania, a zwłaszcza miejsce i rodzaj uszkodzenia ciała
oraz stopień zagrożenia dla życia pokrzywdzonego" (podobnie wyroki SN z 21.1.1985 r., I KR 320/84 oraz z 6.1.2004
r., IV KK 276/03). Ustalenia dotyczące zamiaru nie mogą zatem wyłącznie opierać się na fragmentarycznych
faktach wiążących się ze stroną wykonawczą, lecz powinny być wnioskiem koniecznym, wynikającym
z analizy całokształtu przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zajścia, a w szczególności ze stosunku
sprawcy do pokrzywdzonego, jego właściwości osobistych i dotychczasowego trybu życia, pobudek oraz
motywów działania i wszelkich innych przesłanek wskazujących na to, że sprawca chcąc spowodować
uszkodzenie ciała, zgodą swą stanowiącą realny proces psychiczny, obejmował wyjątkowo ciężki skutek
jakim jest śmierć ofiary. Zatem sam rodzaj użytego narzędzia czy siła, z jaką działał sprawca nie są wystarczające
dla przyjęcia zamiaru zabójstwa nawet w postaci zamiaru ewentualnego. Jak wynika z analizy materiału aktowego
niniejszej sprawy oskarżona A.D. nie przedsiębrała jakiś szczególnych kroków, aby zaopatrzyć się w nóż, a wzięła
taki, który leżał w kuchni w zlewie (nóż stołowy o długości całkowitej ok. 19 cm, w tym ostrze ok. 8,5 cm), uczyniła to
dodatkowo do obrony przed pokrzywdzonym. Inkryminowane zdarzenie poprzedzone było wielogodzinną kłótnią
między partnerami (zresztą nie pierwszą, jaka miała miejsce między nimi w ostatnim czasie na tle majątkowym),
w trakcie której dochodziło do szarpaniny, gdzie pokrzywdzony uderzył nawet A.D. otwartą dłonią w twarz, w wyniku
którego oskarżona przewróciła się. Pokrzywdzony L.G. wyszedł wówczas z domu, aby jak sam zeznał – trochę
ochłonąć, przy czym po jego powrocie doszło ponownie między partnerami do awantury. Pokrzywdzony pchnął
wówczas oskarżoną, a ta przewróciła się na podłogę i to wówczas A.D. z uwagi na to, aby pokrzywdzony, który
nachylał się nad nią, nie odebrał jej noża, który wzięła z kuchni do obrony i nie zrobił jej krzywdy, zaczęła nim jak
wyjaśniła na „oślep machać” i zadawać mu uderzenia. Równocześnie, co istotne, ciosy zadawane przez oskarżoną,
jak wynika z wydanych na potrzeby sprawy opinii biegłego z 20.11.2017 r. dot. obrażeń ciała L.G., w tym opinii
z 9.2.2018 r. dot. obrażeń ciała A.D. wskazują na dynamikę starcia między stronami, w trakcie którego strony
wielokrotnie zmieniały, względem siebie pozycje, były chaotyczne, dotyczyły różnych stron klatki piersiowej i - co
istotne - tylko jedna z ran „rana V lewego międzyżebrza drążąca do ściany przedniej serca z wylewem do worka
osierdziowego tj. z tamponadą serca i krwawieniem do jamy opłucnej spowodowała stan, który można nazwać
chorobą realnie zagrażającą życiu, w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 KK”. Zatem trudno podzielić stanowisko
apelującego, że oskarżona zadawała silne ciosy, a tym samym niewątpliwie chciała pokrzywdzonego zabić.
W ocenie przebiegu zdarzenia nie można pominąć że L.G. wyładowywał na oskarżonej swoją złość, nadużywał
alkoholu, zamykał ją w mieszkaniu. Biegły trafnie w opinii z 9.2.2018 r. wskazał, że u pokrzywdzonego w związku
z chorobą alkoholową występują „niekontrolowane wybuchy agresji wobec najbliższych z otoczenia osób”. Należy
również pamiętać, że A.D. chciała odejść od partnera, co z pewnością nie byłoby na rękę L.G., ponieważ to ona
praktycznie utrzymywała dom. Jednocześnie to wszystko przekładało się na atmosferę w domu, narastające konflikty
między partnerami. Oskarżona miała przecież sińce na nadgarstkach, co prokurator niesłusznie umniejszył
podnosząc, że powstały one kiedy pokrzywdzony się bronił przed jej atakiem. Przeczy temu przywołana opinia
biegłego, który stwierdził, że do rozpoznawanego zdarzenia mogło dojść w okolicznościach i w sposób opisywany
przez podejrzaną, to znaczy w czasie, gdy pokrzywdzony będąc po wypiciu alkoholu i nie panując nad odruchami,
„zadawał ciosy podejrzanej zarówno otwartą ręką, jak i chwytał ją za nadgarstki oraz wykręcał jej dłonie”. Wskazać
także należy, że już wcześniej dochodziło do stosowania przez pokrzywdzonego wobec oskarżonej przemocy
fizycznej, co skutkowało założeniem niebieskiej karty.

Należy w pełni podzielić stanowisko Sądu Apelacyjnego, że orzeczona wobec oskarżonej kara 3 lat pozbawienia
wolności jest współmierna do stopnia jej zawinienia, uwzględnia okoliczności zdarzenia, zachowanie oskarżonej po
zajściu, bierze pod uwagę cele kary w zakresie prewencji generalnej oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie
ma osiągnąć w stosunku do oskarżonej, słowem stanowi realną i wystarczającą dolegliwość. Uwzględnia tym samym
wszelkie dyrektywy wskazane w art. 53 KK. Oskarżona także w ocenie Sądu Odwoławczego nie wymaga dłuższej
izolacji, tym bardziej, że przeżyła 54 lata bez konfliktów z prawem, ma dobrą opinię środowiskową, co wskazuje na
to, że zachowanie będące przedmiotem osądu było poważnym, ale jednak incydentem w jej życiu.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 17.1.2019 r., II AKa 257/18.







 

Należy w pełni podzielić stanowisko Sądu Apelacyjnego, że orzeczona wobec oskarżonej kara 3 lat pozbawienia wolności jest współmierna do stopnia jej zawinienia, uwzględnia okoliczności zdarzenia, zachowanie oskarżonej po zajściu, bierze pod uwagę cele kary w zakresie prewencji generalnej oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie ma osiągnąć w stosunku do oskarżonej, słowem stanowi realną i wystarczającą dolegliwość. Uwzględnia tym samym wszelkie dyrektywy wskazane w art. 53 KK. Oskarżona także w ocenie Sądu Odwoławczego nie wymaga dłuższej izolacji, tym bardziej, że przeżyła 54 lata bez konfliktów z prawem, ma dobrą opinię środowiskową, co wskazuje na to, że zachowanie będące przedmiotem osądu było poważnym, ale jednak incydentem w jej życiu.