Zamiar bezpośredni pozbawienia życia
Użyty w art. 9 § 1 KK zwrot „chce” wcale nie jest równoznaczny ze zwrotem „pragnie”. Sprawca „chce” popełnić czyn nie tylko wtedy, gdy pragnie realizacji znamion i gdy następstwa czynu są dlań pożądane, ale również wtedy, gdy realizację znamion wyobraża sobie, jako konieczny, choć obojętny lub nawet niepożądany skutek swego zachowania. Z zamiarem bezpośrednim mamy do czynienia również przy tzw. przestępstwie nieuchronnym, które zachodzi wówczas, gdy istnieje pewność, co do tego, że wraz z urzeczywistnieniem stanu rzeczy, którego sprawca bezpośrednio chce, zrealizowany zostanie – w pewnym sensie, jako jego nieunikniony produkt uboczny – inny stan rzeczy prawnokarnie relewantny.
Tematyka: zamiar bezpośredni, przestępstwo nieuchronne, prawo karne
Użyty w art. 9 § 1 KK zwrot „chce” wcale nie jest równoznaczny ze zwrotem „pragnie”. Sprawca „chce” popełnić czyn nie tylko wtedy, gdy pragnie realizacji znamion i gdy następstwa czynu są dlań pożądane, ale również wtedy, gdy realizację znamion wyobraża sobie, jako konieczny, choć obojętny lub nawet niepożądany skutek swego zachowania. Z zamiarem bezpośrednim mamy do czynienia również przy tzw. przestępstwie nieuchronnym, które zachodzi wówczas, gdy istnieje pewność, co do tego, że wraz z urzeczywistnieniem stanu rzeczy, którego sprawca bezpośrednio chce, zrealizowany zostanie – w pewnym sensie, jako jego nieunikniony produkt uboczny – inny stan rzeczy prawnokarnie relewantny.
Użyty w art. 9 § 1 KK zwrot „chce” wcale nie jest równoznaczny ze zwrotem „pragnie”. Sprawca „chce” popełnić czyn nie tylko wtedy, gdy pragnie realizacji znamion i gdy następstwa czynu są dlań pożądane, ale również wtedy, gdy realizację znamion wyobraża sobie, jako konieczny, choć obojętny lub nawet niepożądany skutek swego zachowania. Z zamiarem bezpośrednim mamy do czynienia również przy tzw. przestępstwie nieuchronnym, które zachodzi wówczas, gdy istnieje pewność, co do tego, że wraz z urzeczywistnieniem stanu rzeczy, którego sprawca bezpośrednio chce, zrealizowany zostanie – w pewnym sensie, jako jego nieunikniony produkt uboczny – inny stan rzeczy prawnokarnie relewantny. Opis stanu faktycznego E.C. została oskarżona o to, że w nocy z 5 na 6.1.2018 r. w W., działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia M.W., trzymanym w ręku nożem spowodowała u pokrzywdzonego obrażenia skutkujące jego zgonem, tj. o przestępstwo z art. 148 § 1 KK. Wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 15.4.2019 r. oskarżoną E.C. uznano za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, wyczerpującego dyspozycję art. 148 § 1 KK, i skazano, wymierzając jej karę 15 lat pozbawienia wolności. Powyższy wyrok zaskarżył obrońca oskarżonej zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść tego orzeczenia, polegający na uznaniu przez Sąd, że E.C. dokonała zabójstwa M.W. działając z zamiarem bezpośrednim, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że oskarżonej przypisać można jedynie działanie w zamiarze ewentualnym. Niezależnie od powyższego zarzutu orzeczeniu zarzucono również rażącą niewspółmierność kary, polegającą na wymierzeniu oskarżonej kary 15 lat pozbawienia wolności, podczas gdy dla realizacji celów zapobiegawczych i wychowawczych kary oraz dla skutecznego oddziaływania społecznego, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności, w tym zachowania oskarżonej bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jak również jej sytuacji rodzinnej i osobistej, wystarczającym dla odniesienia zamierzonych skutków kary byłoby orzeczenie kary łagodniejszej. Podnosząc powyższe zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez obniżenie wymiaru kary do 8 lat pozbawienia wolności. Od wyroku apelację na niekorzyść oskarżonej wywiódł również Prokurator. Zarzucił rażącą niewspółmierność kary, podczas gdy waga i wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu oraz motywacja działania oskarżonej zasługującą na szczególne potępienie. Realizacja zamiar bezpośredniego i równocześnie pod działaniem spożytego alkoholu przemawiają za karą znacznie surowszą. Podnosząc zarzut skarżący wniósł o zmianę wyroku przez wymierzenie oskarżonej kary 25 lat pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, po rozpoznaniu apelacji wniesionej przez prokuratora oraz oskarżoną, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. Uzasadnienie SA Zdaniem Sądu Apelacyjnego zarówno apelacja obrońcy oskarżonej, jak i apelacja prokuratora nie zasługują na uwzględnienie. W pierwszej kolejności SA odniósł się do zarzutu obrońcy kwestionującego prawidłowość ustalenia przez Sąd I instancji, że oskarżona działała w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego. W ustosunkowaniu się do argumentów skarżącego podkreślił, że zamiaru bezpośredniego popełnienia czynu zabronionego nie należy identyfikować z wyrażającym określonego rodzaju emocje pragnieniem jego popełnienia ani uzależniać od wystąpienia szczególnego rodzaju motywacji. Zamiar taki – aby w ogóle zaistnieć – nie musi być w żaden sposób szczególnie zabarwiony, wystarczy bowiem, aby sprawca przejawił akt woli w postaci chęci popełnienia czynu zabronionego. Stąd też, analizując konkretne zachowanie sprawcy, warto pamiętać, że użyty w art. 9 § 1 KK zwrot „chce” wcale nie jest równoznaczny ze zwrotem „pragnie”. Sprawca „chce” popełnić czyn nie tylko wtedy, gdy pragnie realizacji znamion i gdy następstwa czynu są dlań pożądane, ale również wtedy, gdy realizację znamion wyobraża sobie jako konieczny, choć obojętny lub nawet niepożądany skutek swego zachowania (wyrok SN z 2.6.2003 r., II KK 232/02). Z zamiarem bezpośrednim mamy do czynienia również przy tzw. przestępstwie nieuchronnym, które zachodzi wówczas, gdy istnieje pewność co do tego, że wraz z urzeczywistnieniem stanu rzeczy, którego sprawca bezpośrednio chce, zrealizowany zostanie – w pewnym sensie jako jego nieunikniony produkt uboczny – inny stan rzeczy prawnokarnie relewantny. Zamiar bezpośredni występuje niezależnie od faktu, że sprawca – świadom co prawda konieczności realizacji znamion jakiegoś przestępstwa – subiektywnie nie traktuje go jednak jako celu swej aktywności. W orzecznictwie przyjmuje się, że ustalenie, iż sprawca czynu ma świadomość konieczności (a nie tylko możliwości) urzeczywistnienia znamion czynu zabronionego, przesądza wolę realizacji tych znamion i tym samym zamiar bezpośredni. Jednak dla stwierdzenia takiego stanu rzeczy nie wystarczy odwołać się tylko do obiektywnej konieczności skutku. Nieodzowna jest także ocena samego sprawcy, jego intelektu i właściwych mu psychofizycznych zdolności do oceny sytuacji oraz kojarzenia i przewidywania określonych skutków ludzkiego zachowania (zob. wyrok SA we Wrocławiu z 25.5.1995 r., II AKr 14/95, OSA 1995, z. 6, poz. 31). Nie ulega wątpliwości, że zadając cios nożem długości 20 cm w newralgiczne dla życia części ciała – górne okolice klatki piersiowej (okolicę linii przymostkowej) z siłą określoną przez biegłego jako „przynajmniej średnia” oskarżona chciała spowodować skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego. Świadomość wywołania takim działaniem śmierci człowieka z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością jest powszechnie znana i nawet stan upojenia alkoholowego oskarżonej – jak wynika z opinii biegłych psychiatrów – takiej świadomości nie wyłączył. Oskarżona była pod wpływem silnych emocji, ale to właśnie piętrzenie i narastanie owych negatywnych emocji potęgowało jej agresję. Oprócz przedmiotowej rany kłutej klatki piersiowej na ciele pokrzywdzonego stwierdzono również inne zmiany urazowe powstałe najprawdopodobniej od działania niewielką siłą ostrego narzędzia. Powyższe oznacza, że oskarżona zadała nie tylko jeden – śmiertelny – cios pokrzywdzonemu, ale także inne, co wyklucza przypadkowość działania. Nie można podzielić argumentacji obrońcy, że z uwagi na fakt, iż pokrzywdzony i oskarżona mieli zwyczaj „straszenia” się użyciem noża, to oskarżona i tym razem chciała jedynie nastraszyć pokrzywdzonego. Sposób działania oskarżonej i rodzaj użytego narzędzia w realiach sprawy jednoznacznie przemawiał za przyjęciem zamiaru bezpośredniego. SA wskazał, że tezy stawiane przez obrońcę w odniesieniu do stosowania przemocy przez pokrzywdzonego wobec oskarżonej stanowią wyłącznie oderwane od dowodów hipotezy. Jeśli zaś chodzi o akcentowane przez obrońcę zachowanie oskarżonej po przestępstwie tj. brak zacierania śladów i wezwanie pomocy medycznej, zwrócić należy uwagę na wyraźną w tym względzie opieszałość sprawczyni i będącą wyrazem braku właściwej refleksji obojętność na śmierć pokrzywdzonego połączoną z przerzucaniem na niego odpowiedzialności za taki stan rzeczy. Na uwzględnienie nie zasługują również kierowane przez apelujących zarzuty rażącej niewspółmierności wymierzonej kary. Dla uwzględnienia zarzutów apelujących niezbędne było wykazanie, że kara wymierzona E.C. jest nie tylko niewspółmierna, ale rażąco niewspółmierna. Pojęcie niewspółmierności rażącej oznacza zaś znaczną dysproporcję między karą wymierzoną, a karą sprawiedliwą, zasłużoną. Nie każda różnica w zakresie oceny wymiaru kary uzasadnia zarzut rażącej niewspółmierności kary, przewidziany w art. 438 pkt 4 KPK, ale tylko taka, która ma charakter zasadniczy, a więc jest niewspółmierna w stopniu niedającym się zaakceptować. Chodzi tu o tak istotne różnice ocen, że dotychczas wymierzoną karą można byłoby nazwać także w potocznym znaczeniu tego słowa – rażąco niewspółmierną. Należy dodać, że przesłanka rażącej niewspółmierności kary jest spełniona tylko wtedy, gdy na podstawie wskazanych okoliczności sprawy, które powinny mieć decydujące znaczenie dla wymiaru kary, można przyjąć, że zachodzi wyraźna różnica między karą wymierzoną, a karą, która powinna zostać wymierzona w wyniku prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 KK oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo (por. wyroki SN: z 1.12.1994 r., III KRN 120/94; z 14.11.1973 r., III KR 254/73; z 2.2.1995 r., II RN 198/94; wyrok Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z 16.2.2009 r., SNO 2/09). Również w orzecznictwie sądów powszechnych ugruntowany jest pogląd, że aby uznać, iż kara jest rażąco niewspółmierna, różnica między karą wymierzoną, a karą wnioskowaną przez skarżącego powinna być różnicą „rażącą” i to charakterystyczne określenie powinno oznaczać, że jest ona „jaskrawa”, „bijąca w oczy”, „oślepiająca, a więc jest różnicą tak istotną, że wymierzonej kary nie można w żaden sposób zaakceptować (zob. wyrok SA w Krakowie z 25.3. 2015 r., II AKa 33/15; wyrok SA we Wrocławiu z 14.3.2001 r., II Aka 55/01; wyrok SA w Krakowie z 14.9.2005 r., II AKa 165/05; wyrok SA w Lublinie z 16.1.2007 r., II AKa 350/06). Przy ocenie rażącej niewspółmierności nie chodzi więc o każdą ewentualną różnicę w ocenach wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, że karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby również w potocznym znaczeniu tego słowa rażąco niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu niedającym się zaakceptować (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 15.4.2015 r., II AKa 308/14). Ocena zachowania oskarżonej dokonana przez Sąd Apelacyjny jest par excellence słuszna, a co za tym idzie kwalifikacja prawna czynu w zakresie bezpośredniości działania w celu pozbawienia życia, trafna. Sąd wydał wyrok sprawiedliwy i to twierdzenie w rzeczy samej jest niepodważalne. Apelujący (zarówno prokurator, jak i obrońca) nie wykazali, że w świetle dyrektyw wymiaru kary, określonych w art. 53 § 1 KK, ich zarzuty są słuszne. Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 16.10.2019 r., II AKa 307/19.
Ocena zachowania oskarżonej dokonana przez Sąd Apelacyjny jest par excellence słuszna, a co za tym idzie kwalifikacja prawna czynu w zakresie bezpośredniości działania w celu pozbawienia życia, trafna. Sąd wydał wyrok sprawiedliwy i to twierdzenie w rzeczy samej jest niepodważalne.