Dyrektywa wymiaru kary a kasacja

Przepis art. 53 § 1 KK nie ma charakteru normy stanowczej, a jego naruszenie nie wchodzi w grę w kontekście art. 438 pkt 1 KPK. Dyrektywy wymiaru kary są objęte sferą swobodnego sędziowskiego uznania, co podkreśla art. 53 § 2 KK. Kasacja w tym przypadku nie może opierać się na zarzutach dotyczących niewspółmierności kary, jak wykazał Sąd Najwyższy w sprawie T.G.

Tematyka: Dyrektywa wymiaru kary, art. 53 KK, kasacja, Sąd Najwyższy, niewspółmierność kary, rażące naruszenie prawa

Przepis art. 53 § 1 KK nie ma charakteru normy stanowczej, a jego naruszenie nie wchodzi w grę w kontekście art. 438 pkt 1 KPK. Dyrektywy wymiaru kary są objęte sferą swobodnego sędziowskiego uznania, co podkreśla art. 53 § 2 KK. Kasacja w tym przypadku nie może opierać się na zarzutach dotyczących niewspółmierności kary, jak wykazał Sąd Najwyższy w sprawie T.G.

 

Przepis art. 53 § 1 KK nie ma charakteru normy stanowczej (zawierającej nakaz lub zakaz określonego
zachowania), zatem jego obraza – w rozumieniu art. 438 pkt 1 KPK – nie wchodzi w grę. Wspomniany przepis
określa objęte sferą swobodnego sędziowskiego uznania ogólne dyrektywy wymiaru kary, dlatego
podważenie przyjętej na ich podstawie oceny sądu jest możliwe tylko w ramach zarzutu rażącej
niewspółmierności kary (…). Podobny charakter ma przepis art. 53 § 2 KK. Nie ma wątpliwości, że również
zarzut naruszenia dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 § 2 KK nie jest zarzutem naruszenia
prawa materialnego, a ma charakter zarzutu dotyczącego niewspółmierności kary, który to zarzut nie może
stanowić podstawy kasacji.
Opis stanu faktycznego
Sąd Rejonowy w K. wyrokiem z 14.12.2017 r., uznał oskarżonego T.G. za winnego popełnienia czterech przestępstw
z art. 279 § 1 KK w zw. z art. 64 § 1 KK. Sąd przyjął, że czyny przypisane oskarżonemu T.G. zostały popełnione
w warunkach ciągu przestępstw z art. 91 § 1 KK i za to na podstawie art. 279 § 1 KK wymierzył mu karę 3 lat i 10
miesięcy pozbawienia wolności. Wyrokiem z 13.4.2018 r. Sąd Okręgowy w K., po rozpoznaniu apelacji m.in. obrońcy
T.G. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego.
Od wyroku Sądu Okręgowego kasację wywiódł obrońca skazanego T.G., który zarzucił:
1) „rażące naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 424 § 1 i 2 KPK, polegające na braku wskazania
w uzasadnieniu wyroku motywów, którymi kierował się Sąd II instancji utrzymując w mocy zaskarżony wyrok Sądu
I instancji;
2) rażące naruszenie przepisów prawa karnego materialnego, w postaci art. 53 § 1 i 2 KK, przez nieuwzględnienie
sformułowanej w przywołanym przepisie dyrektywy wymiaru kary, której dolegliwość nie powinna przekraczać stopnia
winy oraz dyrektywy kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, a także nieuwzględnienie faktu, że ujemne
następstwa popełnionego przestępstwa zostały zminimalizowane.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. W odpowiedzi
na kasację, Prokurator Okręgowy w K. wniósł o uznanie jej za oczywiście bezzasadną.
Sąd Najwyższy w sprawie T.G. skazanego za czyny z art. 279 § 1 KK, po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
7.6.2019 r., w trybie art. 535 § 3 KPK, kasacji obrońcy skazanego od wyroku Sądu Okręgowego w K. z 13.4.2018 r.
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w K. z 14.12.2017 r., postanowił 7.6.2019 r. oddalić kasację, jako
oczywiście bezzasadną.
Uzasadnienie SN
Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja jest bezzasadna w stopniu oczywistym, dlatego podlega oddaleniu w trybie art.
535 § 3 KPK.
Kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia, skierowanym przeciwko orzeczeniu wydanemu przez sąd
odwoławczy wskutek rozpoznania środka odwoławczego. Celem postępowania kasacyjnego jest wyeliminowanie
z obrotu prawnego orzeczeń dotkniętych poważnymi wadami w postaci bezwzględnych przyczyn
odwoławczych lub innych naruszeń prawa, ale o charakterze rażącym, a jednocześnie takich, które miały
istotny wpływ na treść orzeczenia. Możliwość wniesienia skutecznej kasacji jest istotnie ograniczona.
Postępowanie kasacyjne nie jest z pewnością postępowaniem, które ponawiać ma kontrolę odwoławczą. W toku tego
postępowania z założenia nie dokonuje się kontroli poprawności oceny poszczególnych dowodów, nie weryfikuje
zasadności ustaleń faktycznych i nie bada współmierności orzeczonej kary (zob. postanowienie SN z 21.9.2017 r., IV
KK 276/17, 
).
W ocenie Sądu Najwyższego analiza tak zarzutów kasacyjnych, jak i przywołanej na ich poparcie argumentacji,
uzasadnia stwierdzenie, że celem kasacji było wywołanie przed Sądem Najwyższym kontroli orzeczenia Sądu
Okręgowego w zakresie kary pozbawienia wolności wymierzonej T.G., a precyzując w kierunku jej rażącej
niewspółmierności. Pod pozorem zarzutów dotyczących rażącej obrazy przepisów prawa procesowego (art. 424 § 1
i 2 KPK) i materialnego (art. 53 § 1 i 2 KK) skarżący usiłował „obejść” przepis zakazujący wnoszenia kasacji tylko
z powodu rażącej niewspółmierności kary i spowodować ponowną analizę orzeczenia, w zakresie, w jakim zostało
ono już skontrolowane w postępowaniu apelacyjnym.





Pierwszy zarzut kasacji jest sformułowany nieprawidłowo. Adresatem przepisu art. 424 KPK, określającego
niezbędne elementy uzasadnienia wyroku, jest co do zasady sąd I instancji (por. postanowienie SN z 19.3.2019
r., IV KK 769/18, 
; wyrok SN z 10.11.2009 r., II KK 107/09, OSNwSK 2009, poz. 2249). Z mocy art. 458 KPK
przepis ten znajduje odpowiednie zastosowanie w postępowaniu odwoławczym jedynie w wypadku wydania
orzeczenia reformatoryjnego przez sąd odwoławczy. Wówczas uzasadnienie wyroku w części poświęconej
dokonanym zmianom powinno spełniać wymogi określone dyspozycją art. 424 KPK.
Odczytując jednak treść tego zarzutu kasacyjnego przez pryzmat uzasadnienia kasacji należy przyjąć, że w istocie
obrońca skazanego zarzuca nieprawidłowe rozpoznanie przez Sąd Odwoławczy zarzutu apelacyjnego rażącej
niewspółmierności kary orzeczonej wobec T.G. Tak rozumiany zarzut kasacyjny jest oczywiście bezzasadny.
W zaistniałym w przedmiotowej sprawie układzie procesowym Sąd Odwoławczy zaakceptował nie tylko ustalenia
faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy, lecz również przesłanki, które legły u podstaw wymiaru kary orzeczonej
wobec T.G. Sąd rozpoznający apelację nie wydał orzeczenia reformatoryjnego w zakresie kary, które obligowałoby
ten Sąd do ponownej oceny stopnia społecznej szkodliwości czy powtórnego szczegółowego odnoszenia się do
dyrektyw ogólnych i indywidulanych wymiaru kary (art. 53 § 1 i 2 KK). Uzasadnienie wyroku Sądu Odwoławczego
w tej sprawie powinno spełniać standard określony w art. 457 § 3 KPK, tzn. powinno zawierać wskazanie, czym
kierował się Sąd wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji Sąd uznał za zasadne albo niezasadne.
Analiza uzasadnienia wyroku Sądu Odwoławczego prowadzi do wniosku, że standard ten został utrzymany. Sąd ten
odniósł się do zarzutu rażącej niewspółmierności kary wymierzonej T.G., sformułowanego w apelacji. Wskazał
mianowicie, że w całości podziela wymiar kary przyjęty przez sąd I instancji, bowiem oskarżony dopuścił się
przestępstw o dużym ciężarze gatunkowym, wartość skradzionych samochodów była duża, zaś rola oskarżonego
w działalności przestępczej była wiodąca. Sąd Odwoławczy wskazał również na działanie oskarżonego w warunkach
powrotu do przestępstwa. Mając to na względzie uznał, że nie stwierdził podstaw do złagodzenia orzeczonej kary.
W tym miejscu warto podkreślić, że obowiązkiem sądu odwoławczego nie jest powtarzanie argumentów sądu
pierwszej instancji uznanych za trafne. Toteż, wobec szczegółowego wskazania, czym kierował się sąd I instancji
przy wymiarze kary orzeczonej wobec T.G., nawet dość lapidarne odniesienie się do zarzutów apelacji przez Sąd
Odwoławczy, nie może być uznane za „rażące naruszenie prawa, które mogło mieć istotny wpływ na treść
orzeczenia”, a jedynie takie ustalenie mogłoby skutkować uwzględnieniem kasacji obrońcy. Tymczasem nie ma
wątpliwości, że Sąd I instancji szczegółowo odniósł się do szeregu okoliczności obciążających, a wpływających na
wymiar kary tj. roli skazanego, jego drogi życiowej, czyli uprzedniej karalności, działania w warunkach powrotu do
przestępstwa. Sąd I instancji wymierzając karę, dostrzegł różnice w zachowaniu sprawców (ich roli w przestępnym
procederze) oraz brak poszanowania dla dóbr chronionych prawem, niepoprawności sprawcy T.G. Sąd Rejonowy
miał na uwadze również stopień społecznej szkodliwości czynu i dokonał jego stopniowania. Aprobując ustalenia
Sądu I instancji w powyższym zakresie, Sąd Odwoławczy nie miał obowiązku powtarzać wszystkich argumentów
w uzasadnieniu swego wyroku, ustosunkowując się do zarzutu rażącej niewspółmierności kary wymierzonej
skazanemu.
Także drugi zarzut kasacji jest oczywiście bezzasadny. Przepis art. 53 § 1 KK nie ma charakteru normy stanowczej
(zawierającej nakaz lub zakaz określonego zachowania), zatem jego obraza – w rozumieniu art. 438 pkt 1 KPK – nie
wchodzi w grę. Wspomniany przepis określa objęte sferą swobodnego sędziowskiego uznania ogólne
dyrektywy wymiaru kary, dlatego podważenie przyjętej na ich podstawie oceny sądu jest możliwe tylko
w ramach zarzutu rażącej niewspółmierności kary (postanowienie SN z 4.2.2015 r., V KK 331/14, 

i przywołane tam orzecznictwo). Podobny charakter ma przepis art. 53 § 2 KK. Nie ma wątpliwości, że również zarzut
naruszenia dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 § 2 KK nie jest zarzutem naruszenia prawa
materialnego, a ma charakter zarzutu dotyczącego niewspółmierności kary, który to zarzut nie może stanowić
podstawy kasacji (por. postanowienie SN z 26.9.2007 r., IV KK 265/07, 
). Słusznie w orzecznictwie podnosi
się, że skuteczny zarzut kasacyjny rażącego naruszenia prawa ukierunkowany na rozstrzygnięcie o karze,
przy wyłączeniu jednak kontroli samej współmierności kary, musi być ograniczony do tych przepisów, które
mają charakter obligatoryjny, a więc formułują nakaz lub zakaz orzekania o karze w określony sposób. Jak już
wskazano, takiego charakteru nie mają normy wyrażone w art. 53 § 1 i 2 KK (por. postanowienie SN z 11.12.2018 r.,
III KK 621/18, 
).
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy skazanego, jako oczywiście bezzasadną.
Nawet zakładając dopuszczenie uznania naruszenia art. 53 KK za naruszenie prawa materialnego, nie można tracić
z pola widzenia faktu, że jest to możliwe jedynie w skrajnych, zupełnie wyjątkowych przypadkach, mianowicie
wyłącznie wówczas, gdyby sąd zanegował zastosowanie się do dyrektyw wynikających z tego przepisu.
W rozpoznawanej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca. Ponadto zarzut ewentualnego pominięcia dyrektyw
wymiaru kary można postawić sądowi I instancji, który karę wymierzał, a nie sądowi odwoławczemu. Tymczasem
w apelacji skarżący sformułował zarzut rażącej niewspółmierności kary a nie zarzut naruszenia art. 53 KK. Wobec
powyższego, sformułowanie w kasacji obrońcy zarzutu naruszenia art. 53 § 1 KK stanowi w istocie próbę obejścia
zakazu sformułowanego w art. 523 § 1 KPK, dotyczy bowiem wymiaru kary i próby wykazania jej niewspółmierności,
co w kasacji jest niedopuszczalne.




Postanowienie Sądu Najwyższego z 7.6.2019 r., V KK 320/18







 

Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy T.G. jako bezzasadną, uzasadniając, że zarzuty kasacyjne nie dotyczyły rażących naruszeń prawa materialnego. W toku postępowania kasacyjnego nie dokonuje się kontroli poprawności oceny dowodów czy współmierności orzeczonej kary. Kasacja jest środkiem zaskarżenia orzeczeń dotkniętych poważnymi wadami, a skuteczny zarzut musi dotyczyć przepisów o charakterze obligatoryjnym.