Granica między zamiarem popełnienia przestępstwa (umyślnością), a brakiem zamiaru (nieumyślnością)

Umyślność i nieumyślność to kluczowe pojęcia w prawie karnej, których granica często jest trudna do ustalenia. Analiza stopnia prawdopodobieństwa wystąpienia negatywnego skutku może pomóc w odróżnieniu zamiaru od braku zamiaru. W publikacji omawiane jest także konkretne przypadki oraz orzeczenia sądowe dotyczące tej problematyki.

Tematyka: umyślność, nieumyślność, granica zamiaru, prawdopodobieństwo wystąpienia skutku, wyrok sądowy

Umyślność i nieumyślność to kluczowe pojęcia w prawie karnej, których granica często jest trudna do ustalenia. Analiza stopnia prawdopodobieństwa wystąpienia negatywnego skutku może pomóc w odróżnieniu zamiaru od braku zamiaru. W publikacji omawiane jest także konkretne przypadki oraz orzeczenia sądowe dotyczące tej problematyki.

 

Skoro umyślność postrzegana jest jako zamiar, podczas gdy nieumyślność to jego brak, to w tym kontekście
poszukiwanie granicy tego podziału opierać się powinno na określeniu w konkretnej sprawie stopnia
prawdopodobieństwa prognozowania wystąpienia negatywnego skutku. Inaczej mówiąc, im wyższe jest to
prawdopodobieństwo wywołane aktywnością sprawcy, tym z większą pewnością przyjmowany jest zamiar.
Natomiast spadek prawdopodobieństwa poniżej pewnego progu oznacza brak zamiaru.
Opis stanu faktycznego
P.S. został oskarżony o to, że 24.5.2016 r. w R. umyślnie sprowadził zdarzenie zagrażające życiu i zdrowie wielu
osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach mające postać pożaru w ten sposób, że podpalił za pomocą zapalniczki
gazety i tkaninę znajdującą się na kanapie mieszkania w 10-piętrowym bloku na szóstej kondygnacji, w wyniku czego
pożar rozprzestrzenił się po całym mieszkaniu, a następnie objął klatkę schodową na kondygnacji, drzwi i balkony
sąsiednich mieszkań oraz spowodował silne zadymienie i na skutek działania ognia W.A., przebywający w tym
mieszkaniu doznał ciężkich obrażeń ciała skutkujących jego zgonem, a 5 osób zamieszkujących w budynku doznało
obrażeń ciała naruszających czynności organizmu na okres nieprzekraczający dni 7, to jest o przestępstwo z art. 163
§ 1 pkt 1 i § 3 KK i art. 157 § 2 KK w zw. z art. 11 § 2 KK.
Wyrokiem z 28.6.2018 r. Sąd Okręgowy w Radomiu, w sprawie II K 24/17, oskarżonego P.S., w granicach
zarzucanego mu czynu, uznał za winnego wzniecenia pożaru i przez to godzenia się, że stan ten wywoła skutek
w postaci zgonu 1 osoby (w wyniku rozprzestrzenienia się ognia 29 osób stanęło w obliczu zagrożenia życia
i zdrowia), a kwalifikując to przestępstwo z art. 148 § 1 KK w zb. z art. 163 § 1 pkt 1 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK skazał
oskarżonego, wymierzając mu karę 12 lat pozbawienia wolności.
Od powyższego orzeczenia apelacje wnieśli obrońca oskarżonego i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych.
Obrońca oskarżonego wyrokowi zarzucił naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku,
a mianowicie: art. 7 KPK i art. 5 § 2 KPK; art. 410 KPK i art. 424 § 1 pkt 2 KPK; art. 167 KPK, art. 170 § 2 KPK i art.
201 KPK, a także błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku. Podnosząc zarzuty wniósł
o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu
w Radomiu.
Pełnomocnicy oskarżycielki posiłkowej zarzucili wyrokowi rażącą niewspółmierność wymierzonej wobec oskarżonego
kary pozbawienia wolności w wysokości 12 lat, żądając wymierzenia oskarżonemu kary 25 lat pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny w Lublinie, po rozpoznaniu apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego i pełnomocników
oskarżycieli posiłkowych zmienił zaskarżony wyrok przez zaliczenie okresu tymczasowego aresztowania od
25.5.2016 r., godz. 02:45 do 23.7.2016 r. oraz od 28.8.2016 r. do 28.6.2018 r., a w pozostałym zakresie zaskarżony
wyrok utrzymał w mocy.
Uzasadnienie SA
Zdaniem Sądu Apelacyjnego wniesione apelacje nie są zasadne i dlatego na uwzględnienie nie zasługują.
W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny odniósł się do apelacji obrońcy oskarżonego P.S., gdyż jest środkiem
odwoławczym najdalej kwestionującym sprawstwo oskarżonego.
Skarżący obrońca zaprezentował pogląd, że Sąd orzekający w procesie dochodzenia do prawdziwych ustaleń
faktycznych dopuścił się błędów natury procesowej, które musiały skutkować błędem dalej idącym, a mianowicie
błędem w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ na treść orzeczenia uznającego oskarżonego za sprawcę
przypisanego mu czynu. Nie ulega wątpliwości, że z punktu prawidłowości redakcji zarzutów taki pogląd jest słuszny,
albowiem oba zarzuty przeważnie są ze sobą ściśle zintegrowane. Istnieje z całą pewnością jakiś margines błędu
w ustaleniach faktycznych niepowiązany z obrazą przepisów postępowania, ale margines ten jest raczej wąski i może
dać o sobie znać w przypadkach sporadycznych. Przeważnie jest tak, że wadliwość poczynionych przez Sąd ustaleń
faktycznych jest rezultatem nieprawidłowego zastosowania przepisów prawa procesowego dotyczących
postępowania dowodowego. Dokładna lektura apelacji prowadzi do wniosku, że jej autor w istocie zakwestionował
wszystkie istotne dla sprawy ustalenia faktyczne prowadzące do stwierdzenia winy oskarżonego, stąd jednakowoż
nie koresponduje to z wnioskiem końcowym o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania. Jeśli bowiem zdaniem skarżącego, nie ma dowodów przemawiających za sprawstwem oskarżonego, to



nie występuje potrzeba ponowienia postępowania, gdyż Sąd ad quem w przypadku podzielenia argumentacji
skarżącego władny jest wydać wyrok uniewinniający, uznając tym samym pogląd, że Sąd dokonał błędnej oceny
okoliczności faktycznych.
W przedmiotowej sprawie mając na względzie argumenty podniesione w apelacji a z drugiej strony pisemne motywy
Sądu orzekającego i wszystkie dowody sprawy należało rozstrzygnąć, czy Sąd a quo: 1) wyciągnął sprzeczne
wnioski między sobą lub dopuścił do sprzeczności wniosków z ustaleniami sprawy, 2) doprowadził do braku
wzajemnego związku z faktami ustalonymi przez Sąd, 3) dopuścił się nietrafności przyjętych kryteriów ocen, 4) oparł
się na niewiarygodnych źródłach dowodowych, 5) przyjął fakty za właściwie udowodnione, mimo dostatecznych
podstaw do takiego przyjęcia, wreszcie 6) nie ustalił wszystkich faktów, z których można wysnuć prawidłowy wniosek
o kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia.
Sąd Okręgowy wywiązał się z zadania bez zarzutu rozstrzygając sprawę i nie dopuścił się możliwych hipotetycznie
wymienionych uchybień.
Z tych względów nie było podstaw do zakwestionowania ustaleń faktycznych i wydania wyroku kasatoryjnego, czego
domaga się skarżący, gdyż przeprowadzony materiał dowodowy uznać należy za kompletny i pozwalający na
wydanie rozstrzygnięcia w kształcie wskazanym w zaskarżonym wyroku. Nie sposób też uznać, by Sąd ferując tenże
wyrok pominął z obrazą art. 410 KPK istotne okoliczności ujawnione w toku rozprawy głównej. Zeznania P.J., do
których odwołuje się skarżący, ewaluowały kilkakrotnie w toku procesu i były rozbieżne, by mogły stanowić podstawę
dokonania ustaleń faktycznych. Sąd odniósł się zresztą do tej kwestii w uzasadnieniu szczegółowo motywując,
dlaczego w całości je odrzucił.
Przechodząc natomiast szczegółowo do akcentowanej w środku odwoławczym kwestii wykazania zamiaru
ewentualnego w odniesieniu do przypisanego oskarżonemu zabójstwa zaakcentowania wymaga, że umyślność
postrzegana jest jako zamiar, podczas gdy nieumyślność to jego brak, to w tym kontekście poszukiwanie granicy
tego podziału opierać się powinno na określeniu w konkretnej sprawie stopnia prawdopodobieństwa prognozowania
wystąpienia negatywnego skutku. Inaczej mówiąc, im wyższe jest to prawdopodobieństwo wywołane aktywnością
sprawcy, tym z większą pewnością przyjmowany jest zamiar. Natomiast spadek prawdopodobieństwa poniżej
pewnego progu oznacza brak zamiaru. Jeszcze trudniejsza jest sytuacja, gdy prawdopodobieństwo negatywnego
skutku jest już za małe, aby można było uznać, że sprawcy zależy na jego wywołaniu, a na tyle jeszcze duże by
musiał się liczyć poważnie z możliwością jego wystąpienia. Ale w takiej sytuacji sąd orzekający dysponuje
instrumentami pozwalającymi na rozwiązanie dylematu wprowadzając uregulowania gwarancyjne określone
w przepisie art. 5 § 2 KPK.
Powyższe rozważania odnosiły się do jednego elementu zamiaru tak ewentualnego, jak i bezpośredniego,
a mianowicie sfery intelektualnej. Sfera nie mniej istotna, jaką jest wola, w przypadku jednego z tych zamiarów
charakteryzuje się tym, że sprawca godzi się na realizację strony przedmiotowej czynu (przy nieumyślności ani nie
chce ani nie godzi się na jej realizację).
Biorąc pod uwagę powyższe dwa aspekty w praktyce, w oparciu o ustalone fakty należało odpowiedzieć na pytania:
1) czy sprawca uświadamiał sobie wysoki stopień niebezpieczeństwa swojego działania dla życia pokrzywdzonego?,
2) czy podjął działania mające zmniejszyć nastąpienie skutku? W przedmiotowej sprawie na pierwsze pytanie
należało odpowiedzieć pozytywnie, na drugie natomiast negatywnie.
Dokonane przez Sąd ustalenia prowadzą do nieodpartego wniosku, że sprawca nie mógł nie uświadamiać sobie (jak
tego chce skarżący) zagrożenia dla pokrzywdzonego najdalej idącego a także konstatacji, że skutek w postaci
śmierci pokrzywdzonego był prawdopodobny i akceptowalny. Wszak w momencie, w którym opuścił mieszkanie,
pożar się już rozprzestrzeniał. Był on też świadomy tego, że pozostawił w mieszkaniu śpiącego człowieka, który
z racji stanu, w jakim się znajdował może z dużą dozą prawdopodobieństwa nie podjąć w odpowiednim momencie
reakcji obronnych. Zważyć też należy na to, że o świadomości tego zagrożenia świadczy również i to, że oskarżony
zadbał o to, by lokal opuścił on sam i jego matka.
Nieuzasadniony okazał się również zawarty w uzasadnieniu apelacji wniosek obrońcy oskarżonego dążący do
wykazania rażącej surowości kary. W tym też zakresie na uzasadnienie nie zasługują dwie pozostałe apelacje.
Podnoszenie przez skarżących, że orzeczona kara nie czyni zadość dyrektywie ogólnej tj. społecznemu odczuciu
sprawiedliwości, w tej konkretnej sprawie nie może nadawać największego znaczenia. Może takie rozumowanie
doprowadzić do sytuacji, iż sprawca ponosi karę mającą na celu odstraszenie innych przed takim działaniem, tj.
ponad to, co sam zawinił.
W niniejszej sprawie nie można mówić o jej rażącej łagodności, ani też jak tego chce obrońca rażącej surowości,
gdyż jest akceptowalna.

Komentarz
Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonemu karę 12 lat pozbawienia wolności, która jest karą wyważoną, uwzględniającą



wszystkie okoliczności przypisanego mu czynu. Skarżący pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych akcentowali
popełnione przez oskarżonego przestępstwa o bardzo dużym ciężarze gatunkowym. Okoliczność powyższa
pozostaje poza sporem i została w rzeczy samej uwzględniona w sądowych rozważaniach, chociażby przez
zaprezentowanie innej oceny prawnej niż prokurator. Decydujące znaczenie przy wymiarze kary miała ustalona
okoliczność działania oskarżonego w zamiarze ewentualnym. Orzekający sąd ma zawsze możliwość wyboru
dyrektyw wymiaru kary, której nadaje pierwszeństwo. Określoną dyrektywą w tym wypadku była współmierność kary
do stopnia zawinienia.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 20.12.2018 r., II AKa 286/18.







 

Wyroki sądowe dotyczące umyślności i nieumyślności przestępstw stanowią istotną część prawa karnego. W omawianym przypadku oskarżony został skazany na karę 12 lat pozbawienia wolności za wzniecenie pożaru, co pokazuje, jak istotne jest dokładne rozgraniczenie zamiaru popełnienia czynu karalnego.