Zakres kontroli kasacyjnej w kontekście ustaleń faktycznych
Kontrola kasacyjna skupia się na ocenie zgodności procedury sądowej z przepisami prawa, a nie na ponownym rozpatrywaniu ustaleń faktycznych. Oskarżeni zostali skazani za przestępstwo z art. 189 § 1 KK, a apelacje od wyroku były podnoszone przez obrońców oraz prokuraturę. Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok w mocy, a kasację od tego wyroku wniosło obrońca J.G., zarzucając błędy procesowe. Sąd Najwyższy oddalił kasację, uzasadniając decyzję brakiem podstaw do uznania rażącego naruszenia prawa.
Tematyka: kontrola kasacyjna, ustalenia faktyczne, błąd procesowy, Sąd Najwyższy, kasacja, Sąd Apelacyjny, art. 189 § 1 KK, art. 433 § 1 KPK
Kontrola kasacyjna skupia się na ocenie zgodności procedury sądowej z przepisami prawa, a nie na ponownym rozpatrywaniu ustaleń faktycznych. Oskarżeni zostali skazani za przestępstwo z art. 189 § 1 KK, a apelacje od wyroku były podnoszone przez obrońców oraz prokuraturę. Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok w mocy, a kasację od tego wyroku wniosło obrońca J.G., zarzucając błędy procesowe. Sąd Najwyższy oddalił kasację, uzasadniając decyzję brakiem podstaw do uznania rażącego naruszenia prawa.
Z istoty samej kasacji wynika, że w tym postępowaniu niedopuszczalne jest dokonywanie przez Sąd Najwyższy ponownej oceny dowodów, czy też poprawności dokonanych ustaleń faktycznych. Sąd kasacyjny może tylko zbadać, czy Sądy obydwu instancji dokonując tych ustaleń nie dopuściły się rażącego naruszenia reguł procedowania, co mogłoby mieć wpływ na ustalenia faktyczne, a w konsekwencji na treść wyroku. Innymi słowy, kontroli w trybie kasacji podlegają nie same ustalenia faktyczne, ale sposób ich dokonania. Opis stanu faktycznego Sąd Okręgowy w Radomiu wyrokiem z 31.10.2018 r., II K 113/16, uznał oskarżonych J.G. oraz S.G. za winnych przestępstwa z art. 189 § 1 KK w zw. z art. 191 § 2 KK, w zw. z art. 282 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK (w miejsce zarzuconego aktem oskarżenia czynu z art. 252 § 2 KK w zw. z art. 282 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK, w zw. z art. 12 KK) – i za to skazał J.G. na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, a S.G. na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądził od każdego z oskarżonych na rzecz pokrzywdzonego A.A. kwoty po 5000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Apelacje od tego wyroku wnieśli obrońcy obydwu oskarżonych oraz na niekorzyść oskarżonych prokurator Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Prokurator zarzucił na podstawie art. 438 pkt 3 KPK błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść przez przyjęcie, że oskarżeni zrealizowali znamiona przestępstwa przypisanego im przez Sąd Okręgowy, nie zaś przestępstwa zarzuconego aktem oskarżenia. W konkluzji oskarżyciel publiczny wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Należy zaznaczyć, że z uwagi na fakt, iż wniosek o sporządzenie uzasadnienia postanowienia Sądu Najwyższego złożył tylko obrońca skazanego J.G., przedstawiony został tok postępowania tylko w zakresie dotyczącym tego skazanego. Obrońca oskarżonego J.G. oparł podstawy apelacji o art. 438 pkt 2 i 3 KPK, zarzucając obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a mianowicie art. 7 KPK i art. 410 KPK, co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegającego na bezzasadnym przyjęciu, że oskarżony dopuścił się zarzuconego mu przestępstwa. W konkluzji obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Po rozpoznaniu wniesionych apelacji Sąd Apelacyjny w Lublinie wyrokiem z 10.4.2019 r., w sprawie II AKa 73/19, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. Kasację od wyroku Sądu odwoławczego wniósł obrońca skazanego J.G., który zaskarżył go w całości i na podstawie art. 523 § 1 KPK zarzucił rażące naruszenie przepisów postępowania karnego mające istotny wpływ na treść orzeczenia, to jest: 1) art. 433 § 1 KPK w zw. z art. 7 KPK przez zaaprobowanie – dokonanej przez Sąd I instancji – oceny dowodu z zeznań pokrzywdzonego oraz świadków, która miała charakter oceny dowolnej, niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego; 2) art. 433 § 1 KPK w zw. z art. 170 § 1 pkt 2 KPK przez zaaprobowanie – dokonanego przez Sąd I instancji – oddalenia wniosków dowodowych obrońcy skazanego, bez ich należytego uzasadnienia przyczyn określonej decyzji; 3) art. 433 § 2 KPK i art. 457 § 3 KPK przez brak rozważenia wszystkich zarzutów zawartych w apelacji obrońcy z 31.12.2018 r., a także rozważeniem pozostałej części zarzutów w sposób ogólny, bez ich wnikliwiej oceny, co w konsekwencji skutkowało bezpodstawnym oddaleniem apelacji obrońcy. W konkluzji obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Lublinie do ponownego rozpoznania. W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej w Lublinie wniósł o jej oddalenie, jako oczywiście bezzasadnej. Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionych przez obrońców skazanych, postanowił oddalić je, jako oczywiście bezzasadne. Uzasadnienie SN Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja obrońcy skazanego J.G. okazała się bezzasadna i to w stopniu oczywistym, o jakim mowa w art. 535 § 3 KPK, a zatem podlegała oddaleniu w tym trybie na posiedzeniu. W rzeczywistości skarga ta została w całości skierowana przeciwko ustaleniom faktycznym Sądu I instancji, mimo powołania się przez jej autora na przepisy art. 433 § 1 i 2 KPK oraz art. 457 § 3 KPK. Została skonstruowana w taki sposób, że zarzuty dotyczą w istocie wprost wyroku Sądu I instancji, zaś jej autor stara się doprowadzić do poddania ocenie przez Sąd Najwyższy ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy. Trzeba podkreślić, że zarzuty podniesione pod adresem orzeczenia Sądu I instancji podlegają rozważeniu przez sąd kasacyjny tylko w takim zakresie, w jakim jest to konieczne dla właściwego rozpoznania zarzutów stawianych w tym nadzwyczajnym trybie zaskarżonemu wyrokowi sądu odwoławczego. Zarzutów tych nie sposób jednak rozpatrywać w oderwaniu od zarzutów stawianych orzeczeniu Sądu odwoławczego, skoro nie jest funkcją kontroli kasacyjnej kolejne, powielające kontrolę apelacyjną rozpoznawanie zarzutów stawianych pod pozorem kasacji orzeczeniu sądu I instancji. Z istoty samej kasacji wynika, że w tym postępowaniu niedopuszczalne jest dokonywanie przez Sąd Najwyższy ponownej oceny dowodów, czy też poprawności dokonanych ustaleń faktycznych. Sąd kasacyjny może tylko zbadać, czy Sądy obydwu instancji dokonując tych ustaleń nie dopuściły się rażącego naruszenia reguł procedowania, co mogłoby mieć wpływ na ustalenia faktyczne, a w konsekwencji na treść wyroku. Innymi słowy, kontroli w trybie kasacji podlegają nie same ustalenia faktyczne, ale sposób ich dokonania. Należy też zauważyć, że stopień szczegółowości rozważań Sądu odwoławczego jest uzależniony od jakości oceny dokonanej przez Sąd I instancji. W przypadku wszechstronnej, pełnej i logicznej analizy dowodów, Sąd II instancji jest zwolniony od drobiazgowego odnoszenia się do zarzutów apelacji, kwestionujących w rzeczywistości taką ocenę. W takim wypadku wystarczające jest wskazanie głównych powodów niepodzielenia zarzutów apelacji, a następnie odesłanie do szczegółów uzasadnienia wyroku Sądu I instancji. Jakkolwiek jest rzeczą oczywistą, że na Sądzie odwoławczym ciąży obowiązek rozpoznania wszystkich wniosków i zarzutów wskazanych w środku odwoławczym, nie oznacza to jednak bezwzględnego wymogu szczegółowego umotywowania każdego argumentu. W niniejszej sprawie obrońca skoncentrował się głównie na ocenie wiarygodności zeznań pokrzywdzonego, którym to relacjom - jego zdaniem - nie powinno się dać wiary w ogóle, gdyż świadek został wcześniej skazany za fałszywe zeznania. Należy jednak stwierdzić, że zupełnie bezcelowe było podnoszenie po raz kolejny takiego zarzutu, skoro okoliczności te miały na uwadze Sądy obu instancji. Zarówno Sąd Okręgowy, jak i Sąd Apelacyjny uznały, że w tej części, w której zeznań A.A. nie potwierdziły inne dowody, jego relacje są niewiarygodne. Nie oznacza to jednak, iż nie doszło w ogóle do popełnienia przestępstwa przypisanego J.G., tym bardziej, że przecież nie całość relacji pokrzywdzonego została odrzucona przez Sąd, jako niewiarygodna. Sądy obu instancji rzetelnie i szczegółowo uzasadniły, dlaczego i w jakiej części uznały zeznania pokrzywdzonego za przekonujące. Wypada zauważyć, że Sąd Okręgowy poddał zeznania A.A. bardzo krytycznej i rzetelnej ocenie, czego dowodzą argumenty przedstawione na blisko ośmiu stronach uzasadnienia, których nie ma potrzeby powtarzać. Sąd I instancji podkreślił, że jakkolwiek tylko niektóre z zeznań pokrzywdzonego można uznać za wiarygodne, to jednak część z nich znalazła potwierdzenie w innych dowodach i służyła także za podstawę ustaleń faktycznych. Swoje rozważania w tym zakresie zaczął Sąd od następującej uwagi: „Przesłuchany w sprawie wielokrotnie A.A. składał zeznania różniące się w swojej treści bardziej istotnymi i mniej istotnymi okolicznościami. Z tych względów ocena jego depozycji nie jest jednoznaczna i stanowi trudną, ale nie niemożliwą podstawę do prawidłowego ustalenia stanu faktycznego. Tego rodzaju sytuacja nie wyklucza bowiem możliwości odtworzenia przebiegu zdarzenia, dzięki istniejącym w sprawie dowodom obiektywnym oraz zastosowaniu logicznego i zgodnego z doświadczeniem życiowym rozumowania”. Z taką konstatacją Sądu Okręgowego należało w pełni się zgodzić. Sąd Okręgowy postąpił słusznie oddalając wniosek na podstawie art. 170 § 1 pkt 2 KPK, jako niemający znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd odwoławczy stanowisko to zaaprobował stwierdzając, że „wprawdzie uzasadnienie tego orzeczenia jest lakoniczne, to jednak trafności decyzji sądu nie sposób zakwestionować". Podsumowując te rozważania Sąd Najwyższy stwierdza, że oddalenie wskazanych w kasacji wniosków dowodowych w ogóle nie stanowiło naruszenia przepisów prawa procesowego i było zgodne z treścią art. 170 § 1 KPK. Podniesione przez skarżącego liczne kwestie, które jego zdaniem powinien rozstrzygnąć Sąd odwoławczy, nie miały znaczenia dla odpowiedzialności karnej skazanego. Nie ma zatem potrzeby szczegółowego odnoszenia się do nich, tym bardziej, że do większości z nich wypowiedział się Sąd odwoławczy, a ponadto, dotyczą ściśle ustaleń faktycznych, których analiza w postępowaniu kasacyjnym jest niemożliwa z przyczyn prawnych. Skrótowo rzecz ujmując, bez znaczenia dla odpowiedzialności skazanego były takie okoliczności, jak: fakt, czy J.G. uderzył trzykrotnie, czy też pięciokrotnie pokrzywdzonego, skoro odpowiedzialność karną – w zakresie przypisanego czynu – ponosi się nie za każde kolejne uderzenie, ale za czyn polegający na stosowaniu przemocy. Komentarz Nie może rodzić jakichkolwiek wątpliwości, że wywody kasacji nie uprawniają do twierdzenia, iż doszło do rażącego naruszenia przepisów postępowania w toku orzekania, w stopniu, który miałby istotny wpływ na treść orzeczenia. Sąd I instancji, dysponując pełnym materiałem dowodowym, dostrzegł i właściwie omówił sprzeczności w zeznaniach zarówno pokrzywdzonego, jak i świadków. Z kolei Sąd odwoławczy z należytą starannością wywiązał się z powinności kontroli instancyjnej. Mając na uwadze wskazane okoliczności, Sąd Najwyższy podjął słuszną decyzję oddalając kasację obrońcy skazanego w trybie art. 535 § 3 KPK, jako oczywiście bezzasadną. Postanowienie Sądu Najwyższego z 13.2.2020 r., III KK 471/19.
Sąd Najwyższy potwierdził trafność decyzji Sądu Apelacyjnego, oddalając kasację jako bezzasadną. Uzasadnienie SN wykazało, że zarzuty skarżącego nie miały istotnego wpływu na treść orzeczenia. W rezultacie postanowienie Sądu Najwyższego z 13.2.2020 r., III KK 471/19, stanowi o odrzuceniu kasacji jako oczywiście bezzasadnej.