Oskarżony prezydent miasta a przekazanie sprawy do rozpozania innemu sądowi równorzędnemu

Nie stanowi zagrożenia dla wymiaru sprawiedliwości rozpoznanie sprawy w Sądzie pierwotnie właściwym, gdy oskarżonym jest prezydent miasta. Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie przekazania sprawy do sądu równorzędnego, co wywołało kontrowersje i dyskusje na temat niezależności sądownictwa. Warto przyjrzeć się argumentom obu stron oraz uzasadnieniu Sądu Najwyższego, które podkreślało konieczność zachowania obiektywizmu i niezależności sądów.

Tematyka: Oskarżony prezydent miasta, Sąd Najwyższy, przekazanie sprawy, sąd równorzędnym, dobro wymiaru sprawiedliwości, niezależność sądownictwa, standardy wymiaru sprawiedliwości

Nie stanowi zagrożenia dla wymiaru sprawiedliwości rozpoznanie sprawy w Sądzie pierwotnie właściwym, gdy oskarżonym jest prezydent miasta. Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie przekazania sprawy do sądu równorzędnego, co wywołało kontrowersje i dyskusje na temat niezależności sądownictwa. Warto przyjrzeć się argumentom obu stron oraz uzasadnieniu Sądu Najwyższego, które podkreślało konieczność zachowania obiektywizmu i niezależności sądów.

 

Nie stanowi zagrożenia dla wymiaru sprawiedliwości rozpoznanie sprawy w Sądzie pierwotnie właściwym
dlatego, że oskarżonym w sprawie jest prezydent miasta, w którym siedzibę ma ten Sąd – stwierdził Sąd
Najwyższy w postanowieniu z 13.8.2020 r. (IV KO 85/20).
Stan faktyczny
Osoba sprawująca urząd prezydenta miasta, została oskarżona o popełnienie przestępstwa z art. 231 § 2 KK i inne.
Czyny zabronione miały zostać popełnione m.in. przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu
terytorialnego oraz były związane z gospodarowaniem środkami publicznymi. Właściwym do rozpoznania sprawy,
według zasada ogólnych, był Sąd Rejonowy z siedzibą w mieście, w którym oskarżony sprawował urząd prezydenta.
Na tle takiego stanu faktycznego, Sąd Rejonowy zwrócił się do Sądu Najwyższego, w trybie art. 37 KPK,
o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu.
Zagrożenia dla dobra wymiaru sprawiedliwości wnioskujący Sąd upatrywał w:
• interakcjach o charakterze administracyjnym pomiędzy władzą wykonawczą a władzą sądowniczą, w tym
w zakresie usług komunalnych wykonywanych przez miasto,
• szerokim nagłośnieniu sprawy przez media lokalne i cały czas aktualne zainteresowanie środków masowego
przekazu,
• przedmiocie zarzutów (związanych z gospodarowaniem środkami publicznymi), które od dłuższego czas są obecne
w dyskusji publicznej, co może doprowadzić do niezasadnych komentarzy i ocen podważających bezstronność
sędziów orzekających w miejscowym sądzie.
W oparciu o powyższą argumentację, Sąd wnioskujący stwierdził, że występują obiektywne okoliczności, które mogą
zasadnie stwarzać przekonanie w opinii publicznej o braku warunków do bezstronnego i rzetelnego rozpoznania
sprawy przez ten Sąd. Zagwarantowania dobra wymiaru sprawiedliwości, wnioskujący Sąd upatrywał w przekazaniu
sprawy innemu sądow równorzędnemu.
Z uzasadnienia SN
Wniosek nie został uwzględniony. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia podkreślono, że przepis art. 37 KPK ustanawia
wyjątek od ogólnych zasad właściwości sądu. Jako taki, powinien mieć więc zastosowanie w szczególnych
przypadkach. Za taki szczególny przypadek nie uznano obawy o możliwość postrzegania postępowania sądowego,
jak i wydanego rozstrzygnięcia, jako stronniczego.
Sąd Najwyższy nie podzielił argumentacji Sądu Rejonowego, odnośnie powiązań pomiędzy władzą wykonawczą
a władzą sądowniczą o charakterze administracyjnym. W tym kontekście, odwołano się do innego rozstrzygnięcia
Sądu Najwyższego (SN z 17.9.2004 r., IV KO 34/04, 
), z którego wynika, że: „założenie tego typu nie tylko
oparte jest na błędnym pozakonstytucyjnym zamazaniu ostrych granic pomiędzy władzą sądowniczą i wykonawczą,
ale konsekwentnie musiałoby prowadzić do sytuacji, w której sądy miejscowo właściwe nie mogłyby w ogóle
rozpoznawać spraw przedstawicieli lokalnej władzy wykonawczej z tego tylko powodu, że zawsze pomiędzy tymi
dwiema gałęziami władzy występują pewnego rodzaju interakcje o charakterze administracyjnym”.
W dalszej kolejności, Sąd Najwyższy odrzucił tezę, jakoby zainteresowanie miejscowej społeczności i środków
masowego przekazu stanowiły zagrożenie dla dobra wymiaru sprawiedliwości. Podkreślono, iż takie okoliczności
w sprawach, gdzie oskarżonym jest osoba piastująca funkcje publiczne, nie są niczym nadzwyczajnym czy
niespotykanym.
Końcowo Sąd Najwyższy stwierdził, że obawy o medialne sugestie o stronniczości w rozpoznaniu sprawy, wynikają
z subiektywnej oceny Sądu wnioskującego. Kategorycznie stwierdzono, że żadne „naciski”, wpływy ze strony opinii
publicznej, czy sugestie medialne nie mogą ograniczać swobody orzekania sądu. Sędziowie mają obowiązek
wypełnić swoje powinności sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa i bezstronnie, według
własnego sumienia.





W świetle powyższej argumentacji, Sąd Najwyższy stwierdził brak podstaw do uwzględnienia wniosku o przekazanie
sprawi do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości (art. 37 KPK
a contrario).

Komentarz
Komentowane orzeczenie wpisuje się w dotychczasową tendencję orzeczniczą Sądu Najwyższego, ukształtowaną
na tle rozpoznania wniosków z art. 37 KPK. W omawianym judykacie Sąd Najwyższy również stwierdził, że sam fakt
oskarżenia osoby sprawującej funkcję publiczną (np. na szczeblu samorządu terytorialnego) o czyny zabronione
związane z tą funkcją, nie jest wystarczający dla przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi
równorzędnemu.
Na uwagę zasługuje podkreślenie przez Sąd Najwyższy rozdziału władzy wykonawczej od władzy sądowniczej. Jako
celne i słuszne uznać należy także stwierdzenie, że wpływy ze strony opinii publicznych czy pojawiające się
w przekazach medialnych relacje z sali sądowej, nie mogą wpływać na zachowanie standardów sprawowania
wymiaru sprawiedliwości.

Postanowienie Sądu Najwyższego z 13.8.2020 r., IV KO 85/20







 

Sąd Najwyższy ostatecznie odrzucił wniosek o przekazanie sprawy do innego sądu, podkreślając konieczność sumiennego orzekania niezależnie od nacisków z zewnątrz. Decyzja ta wpisuje się w dotychczasową tendencję orzeczniczą i podkreśla ważność rozdziału władzy oraz standardów sprawowania wymiaru sprawiedliwości.