Skuteczność kasacji ograniczona trafnością zarzutów wobec uchybień Sądu Odwoławczego

Postępowanie kasacyjne ma ograniczoną skuteczność ze względu na specyfikę kontroli odwoławczej, która nie obejmuje oceny poszczególnych dowodów ani zasady ustaleń faktycznych. W niniejszym przypadku kasacja została oddalona przez Sąd Najwyższy ze względu na brak rażących naruszeń prawa procesowego. Istotne jest, aby zarzuty kasacyjne były ukierunkowane na uchybienia Sądu drugiej instancji oraz nie naruszały istoty orzeczenia Sądu I instancji.

Tematyka: postępowanie kasacyjne, skuteczność kasacji, Sąd Najwyższy, kontrola odwoławcza, uchybienia Sądu drugiej instancji

Postępowanie kasacyjne ma ograniczoną skuteczność ze względu na specyfikę kontroli odwoławczej, która nie obejmuje oceny poszczególnych dowodów ani zasady ustaleń faktycznych. W niniejszym przypadku kasacja została oddalona przez Sąd Najwyższy ze względu na brak rażących naruszeń prawa procesowego. Istotne jest, aby zarzuty kasacyjne były ukierunkowane na uchybienia Sądu drugiej instancji oraz nie naruszały istoty orzeczenia Sądu I instancji.

 

Postępowanie kasacyjne nie jest postępowaniem, które ma ponawiać kontrolę odwoławczą. W jego toku
z założenia nie dokonuje się zatem kontroli poprawności oceny poszczególnych dowodów, nie weryfikuje
zasadności ustaleń faktycznych i nie bada współmierności orzeczonej kary.
Opis stanu faktycznego
Wyrokiem z 22.8.2019 r., II K 145/19, Sąd Rejonowy we Włodawie uznał oskarżonego P.P. za winnego popełnienia
przestępstwa z art. 190 § 1 KK w zw. z art. 64 § 1 KK, polegającego na tym, że 6.7. 2018 r. we Włodawie, groził M.S,
pozbawieniem życia, w ten sposób, że biegnąc w Jej kierunku i trzymając w dłoni nóż kuchenny, kilkakrotnie krzyknął
do niej kilkakrotnie, że ją zabije, czym wzbudził w pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że groźba zostanie spełniona,
skazując oskarżonego na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Nadto, Sąd Rejonowy orzekł wobec
oskarżonego środek karny w postaci zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej M.S. na odległość mniejszą niż 100 m
oraz kontaktowania się z nią przez okres 15 lat.
Powyższego czynu dopuścił się będąc uprzednio skazanym, wyrokiem Sądu Okręgowego w Lublinie z 29.11.2007 r.
IV K 374/07 za czyn z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 1 KK, w zbiegu z art. 157 § 1 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK, na
karę 10 lat pozbawienia wolności.
Po rozpoznaniu apelacji oskarżonego Sąd Okręgowy w Lublinie wyrokiem z 4.12.2019 r., V Ka 1199/19, zaskarżony
wyrok utrzymał w mocy.
Kasację wniósł obrońca z urzędu, który zaskarżył orzeczenie w całości na korzyść skazanego i zarzucił rażące
naruszenie prawa procesowego, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 457 § 3 KPK w zw.
z art. 7 KPK., art. 170 § 3 KPK i art. 410 KPK, przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów. Skarżący
wniósł o uchylenie wyroku J przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu we Włodawie.
W odpowiedzi na kasację Zastępca Prokuratora Rejonowego we Włodawie wniósł o jej oddalenie, jako oczywiście
bezzasadnej.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji obrońcy skazanego, postanowił oddalić kasację, jako oczywiście
bezzasadną.
Uzasadnienie SN
Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja obrońcy skazanego jest bezzasadna w stopniu oczywistym, co pozwalało na jej
oddalenie na posiedzeniu, w trybie art. 535 § 3 KPK.
Możliwość wniesienia skutecznej kasacji jest istotnie ograniczona (zob. postanowienie Sądu Najwyższy z 13.5.2014
r., IV KK 125/14). Kasacja jest bowiem nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia skierowanym przeciwko orzeczeniu
sądu odwoławczego, a nie orzeczeniu Sądu I instancji. To zaś w konsekwencji oznacza, że w kasacji nie można
podnosić zarzutów typowych dla postępowania apelacyjnego, kwestionujących orzeczenie pierwszoinstancyjne.
Wyjątkiem jest sytuacja, gdy w toku postępowania odwoławczego dojdzie do efektu przeniesienia, czyli
zaabsorbowania do orzeczenia sądu ad quem uchybień popełnionych przez sąd a quo. W tym przypadku jednak, na
autorze nadzwyczajnego środka zaskarżenia spoczywa obowiązek wyraźnego ukierunkowania podniesionych
w tymże środku zarzutów na to stadium procedowania sądu drugiej instancji, w którym doszło do „zaabsorbowania"
owego uchybienia (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 22.3.2007 r., V KK 205/06). Brak jakichkolwiek zarzutów
godzących w istotę orzeczenia sądu odwoławczego (np. obrazy art. 433 § 2 czy art. 457 § 3 KPK) powoduje bowiem,
że kasację ocenić trzeba jako próbę ponownej weryfikacji orzeczenia sądu pierwszej instancji.
Za całkowicie chybiony uznać należało pierwszy zarzut kasacji. Już sama wadliwość jego konstrukcji przesądza
o tym, że nie mógł on zostać uwzględniony. Jak wskazano już wyżej przedmiotem kasacji są uchybienia Sądu
odwoławczego, a to sprawia, że zarzuty kasacji powinny być skierowane właśnie pod adresem Sądu II instancji.
W realiach niniejszej sprawy Sąd odwoławczy nie mógł być adresatem zarzutu obrazy art. 7 KPK. Nie mógł bowiem,
co sygnalizuje skarżący, przekroczyć zasady swobodnej oceny dowodów w sytuacji, gdy nie przeprowadzał
własnego postępowania dowodowego, a jedynie dokonał kontroli instancyjnej w zakresie oceny dowodów.
Potencjalnie mógłby zatem dopuścić się uchybienia w postaci nieprawidłowej czy nierzetelnej kontroli odwoławczej
polegającej na zaaprobowaniu oceny dowodów sprzecznej z treścią art. 7 KPK, dokonanej przez Sąd a quo, co
powinno znaleźć odzwierciedlenie w prawidłowo skonstruowanym zarzucie kasacji, wskazującym na obrazę art. 433



§ 2 KPK w zw. z art. 457 § 3 KPK, w zw. z art. 7 KPK. Nawet jednak i tak prawidłowo pod względem formalnym
sformułowany zarzut nie mógłby odnieść w niniejszej sprawie pożądanego przez skarżącego rezultatu, skoro kontrola
Sądu odwoławczego była, co do zasady, prawidłowa. Wprawdzie Sąd odwoławczy nie ustrzegł się nieprawidłowości,
powielając uchybienie Sądu I instancji w zakresie błędnego wskazania wysokości kary wymierzonej P.P. wyrokiem
Sądu Okręgowego w Lublinie (IV K 374/07) i przyjmując za Sądem I instancji, że oskarżony wymienionym wyrokiem
został skazany na karę 10 lat pozbawienia wolności, w sytuacji, gdy Sąd II instancji złagodził wymiar kary do lat 8,
jednak uchybienie to nie miało istotnego wpływu na treść wyroku. Sąd I instancji prawidłowo bowiem przyjął, a Sąd
odwoławczy zaaprobował, że zachodzą warunki z art. 64 § 1 KK do przypisania oskarżonemu popełnienia czynu
z art. 190 § 1 KK w warunkach recydywy podstawowej.
Wbrew twierdzeniu skarżącego, pod adresem Sądu II instancji nie mógł również zostać skierowany zarzut obrazy art.
413 § 2 pkt 1 KPK. Przepis ten stanowi, że wyrok skazujący powinien ponad wymogi wskazane w art. 413 § 1 KPK
zawierać także dokładne określenie przypisanego oskarżonemu czynu oraz jego kwalifikację prawną. Sąd
odwoławczy nie mógł uchybić temu przepisowi, skoro nie wydał orzeczenia reformatoryjnego, nie dokonywał
modyfikacji w zakresie czynu przypisanego oskarżonemu, ale utrzymał w mocy skazujący wyrok Sądu Rejonowego
we Włodawie.
Nietrafny jest również powołany wyżej zarzut kasacji w zakresie, w jakim kwestionuje on prawidłowość oceny opinii
biegłych psychiatrów. Jakkolwiek Sąd ad quem błędnie przytoczył ocenę biegłych co do stanu świadomości
skazanego, to jednak uchybienie to nie miało istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia i prawidłowości dokonanej
kontroli. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Sąd II instancji obszernie i szczegółowo wskazał, dlaczego
zaakceptowanie przez Sąd I instancji wniosków biegłych psychiatrów i uznanie tej opinii za wiarygodny dowód
w sprawie, było prawidłowe. Co istotne dostrzegł i ocenił fakt, że Sąd Rejonowy nie pominął sygnalizowanej przez
skarżącego okoliczności, iż oskarżony w czasie zdarzenia miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia swojego
postępowania i ograniczoną w stopniu nieznacznym możliwość pokierowania swoim postępowaniem. Wręcz
przeciwnie, Sąd I instancji dostrzegł tę okoliczność, czemu dał wyraz w uzasadnieniu. Uznał jednak, odwołując się
w tej mierze do wniosków opinii biegłych, że okoliczność ta nie ma znaczącego wpływu na wymiar kary, skoro P.P.
miał w pełni zachowaną zdolność rozumienia swojego zachowania. Ocena ta, w ramach wskazanej wyżej kontroli
odwoławczej uznana została za prawidłową.
Oczywiście bezzasadnym okazał się także drugi z zarzutów podniesionych w kasacji obrońcy skazanego,
wskazujący na obrazę art. 457 § 3 KPK w zw. z art. 7 KPK, w zw. z art. 170 § 3 KPK i art. 410 KPK. Po pierwsze, na
co słusznie zwrócił uwagę w odpowiedzi na kasację prokurator, skarżący formułując wskazany zarzut nie podał
danych personalnych świadka, który został pominięty w toku postępowania sądowego. Pod drugie, autor kasacji
błędnie sformułował zarzut, wskazując na obrazę art. 170 § 3 KPK, podczas, gdy tego uchybienia miał dopuścić się
ewentualnie Sąd I instancji, a nie Sąd odwoławczy. Zauważyć wypada, że omawiane uchybienie, co prawda bez
formalnego zarzutu i wskazania podstawy prawnej, to jednak było podnoszone w apelacji osobistej oskarżonego. Pod
adresem Sądu II instancji mógłby zostać zatem ewentualnie postawiony zarzut nierzetelnego rozpoznania apelacji
w zakresie sygnalizowanego uchybienia Sądu a quo. Również jednak i tak prawidłowo sformułowany zarzut nie
mógłby osiągnąć oczekiwanego przez skarżącego rezultatu, gdyż lektura uzasadnienia Sądu odwoławczego nie
nasuwa wątpliwości, co do prawidłowości rozstrzygnięcia omawianej kwestii przez Sąd ad quem. Nie ulega bowiem
wątpliwości, że Sąd odwoławczy wymieniony zarzut rozpoznał, potwierdzając, że Sąd Rejonowy rzeczywiście
pominął dowód z przesłuchania świadka B.M., niemniej uznał, że dowód ten nie stanowił podstawy rekonstrukcji
ustalonych przez ten Sąd świadków, gdyż świadek nie pamiętała przebiegu interwencji z 6.7.2018 r. i nie
dysponowała informacjami kluczowymi dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Ponadto, Sąd II instancji słusznie
wskazał, że apelujący nie wykazał, iż uchybienie to miało istotny wpływ na treść wyroku. Argumentacja Sądu II
instancji, jako w pełni przekonująca, zyskała aprobatę Sądu Najwyższego.
Kierując się przedstawionymi motywami i nie dopatrując się w przedmiotowej sprawie zaistnienia bezwzględnej
przesłanki odwoławczej ani innego rażącego naruszenia prawa, mającego istotny wpływ na treść wyroku, Sąd
Najwyższy podzielił w tej mierze stanowisko Sądu Okręgowego.

Komentarz
Nie może nasuwać jakichkolwiek wątpliwości, że kontrola odwoławcza została przeprowadzona przez Sąd Okręgowy
w Lublinie w sposób rzetelny. Sąd II instancji rozpoznał apelację wnikliwie, odnosząc się w sposób bezpośredni
i konkretny do treści osobistej apelacji oskarżonego. Sąd odwoławczy w uzasadnieniu wydanego orzeczenia niemal
wprost wskazał przesłanki przesądzające o trafności oceny dowodów, dokonanej przez Sąd meriti, prawidłowości
poczynionych ustaleń faktycznych, które w sposób bezsporny potwierdzają fakt popełnienia przez oskarżonego
przestępstwa z art. 190 § 1 KK w zw. z art. 64 § 1 KK. Sąd ad quem uzasadnił swoją decyzję w sposób
wystarczająco szczegółowy, czyniąc zadość obowiązkom spoczywającym w tym zakresie na Sądzie Odwoławczym.
Treść zarzutów kasacji wywiedzionej w przedmiotowej sprawie przez obrońcę skazanego w zestawieniu z materiałem
dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie, zapadłymi orzeczeniami oraz treścią uzasadnień Sądów obu
instancji, bez wątpienia czyni je oczywiście bezzasadnymi.




Postanowienie Sądu Najwyższego z 27.8.2020 r., III KK 171/20.







 

Kasacja została oddalona przez Sąd Najwyższy, który uznał, że zarzuty podniesione w kasacji są oczywiście bezzasadne. Kontrola odwoławcza została przeprowadzona rzetelnie, a decyzja Sądu Okręgowego w Lublinie została uzasadniona w sposób szczegółowy, potwierdzając winę oskarżonego za popełnienie przestępstwa zgodnie z art. 190 § 1 KK w zw. z art. 64 § 1 KK.