Realizacja powinności sądu gwarancją rzetelnego procesu
Rzeczą każdego sądu odwoławczego jest przeprowadzenie oceny, czy może sporządzić uzasadnienie wyroku w taki sposób, który zagwarantuje stronie prawo do rzetelnego procesu odwoławczego. Artykuł analizuje apelację od wyroku umorzającego postępowanie karnego oraz uzasadnienie Sądu Najwyższego utrzymującego wyrok w mocy.
Tematyka: sąd, uzasadnienie, apelacja, wyrok, rozprawa odwoławcza, Sąd Najwyższy, proces odwoławczy, art. 457 § 3 KPK, art. 433 § 1 KPK, art. 99a § 1 KPK
Rzeczą każdego sądu odwoławczego jest przeprowadzenie oceny, czy może sporządzić uzasadnienie wyroku w taki sposób, który zagwarantuje stronie prawo do rzetelnego procesu odwoławczego. Artykuł analizuje apelację od wyroku umorzającego postępowanie karnego oraz uzasadnienie Sądu Najwyższego utrzymującego wyrok w mocy.
Rzeczą każdego sądu odwoławczego, w ramach obowiązku wynikającego z treści art. 457 § 3 KPK w zw. z art. 433 § 1 i 2 KPK, jest przeprowadzenie w konkretnej sprawie oceny, czy może sporządzić uzasadnienie swojego wyroku na formularzu UK 2 (art. 99a § 1 KPK) w taki sposób, który zagwarantuje stronie prawo do rzetelnego procesu odwoławczego a więc rzetelnego i konkretnego ustosunkowania się w toku postępowania do każdego istotnego argumentu zawartego w apelacji strony i przedstawienia takiej oceny właśnie w uzasadnieniu wyroku sądu odwoławczego. Opis stanu faktycznego Wyrokiem z 22.11.2019 r., Wojskowy Sąd Okręgowy w W. na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 KPK w zw. z art. 1 § 2 KK umorzył wobec oskarżonego P.M. postępowanie karne o czyn popełniony 30.3.2019 r., przyjmując, że wyczerpał on znamiona czynu z art. 217 § 1 KK. Apelację od wyroku wniósł pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych oparły na wadliwym przyjęciu, że czyn oskarżonego odznaczał się znikomą społeczną szkodliwością, podczas gdy okoliczności zdarzenia wskazują na wyższą niż znikoma społeczną szkodliwość czynu. wyższej niż znikoma. Ponadto zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 414 § 1 KPK w zw. z art. 17 § 1 pkt 3 KPK, art. 7 KPK w zw. z art. 410 KPK art. 5 § 2 KPK. W konkluzji apelacji skarżący postulował zmianę wyroku przez uznanie oskarżonego winnym czynu z art. 217 § 1 KK, a jako wniosek ewentualny sformułował żądanie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. W apelacji zawarty został także wniosek o przeprowadzenie dowodu z dokumentacji medycznej leczenia pokrzywdzonego. W trakcie rozprawy odwoławczej skarżący poparł apelację, zaś prokurator oraz obrońca i oskarżony wnieśli o jej nieuwzględnienie. Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. Uzasadnienie SN Zdaniem Sądu Najwyższego apelacja okazała się niezasadna. Przed wyjaśnieniem powodów takiego rozstrzygnięcia sądu odwoławczego należało wskazać, że zakres kontroli sądu odwoławczego w przypadku apelacji wniesionej na niekorzyść oskarżonego przez tzw. podmiot fachowy, czyli pełnomocnika procesowego, a w konsekwencji także możliwość zmiany wyroku na niekorzyść oskarżonego, wynika z przepisu art. 434 § 1 pkt 1-3 KPK. Mając zaś na względzie, że w sprawie tej Sąd Najwyższy nie dostrzegł żadnych okoliczności, które nakazywałyby wydanie orzeczenia niezależnie od podniesionych zarzutów, pole kontroli odwoławczej wytyczone było li tylko przez treść uchybień wskazanych w apelacji. Stanowisko sądu ad quem należało poprzedzić przypomnieniem, że oddalenie w trakcie rozprawy odwoławczej, w oparciu o przepis art. 170 § 1 pkt 2 KPK, wniosku dowodowego zawartego w apelacji wynikało z ustalenia, iż dowód ten nie jest przydatny do rozstrzygnięcia, skoro dalszy proces leczenia pokrzywdzonego nie miał żadnego znaczenia w kontekście przyjętej i niekwestionowanej kwalifikacji prawnej czynu. Ponadto, już w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji tożsamy wniosek dowodowy został oddalony na tej samej podstawie prawnej, a w apelacji skarżący nie postawił zarzutów naruszenia przez sąd pierwszej instancji przepisu art. 170 § 1 pkt 2 KPK. Niewątpliwe jest, że konstrukcja formalna zarzutów apelacji wymaga kilku zdań komentarza. Z jednej bowiem strony skarżący stawia zarzuty naruszenia przepisów art. 7 KPK oraz art. 410 KPK, by jednocześnie także wskazywać na naruszenie przepisu art. 5 § 2 KPK, co przecież w takim układzie zarzutów formalnie jest niedopuszczalne (zarzut naruszenia art. 5 § 2 KPK nie może być stawiany, gdy kwestionowana jest ocena dowodów). Ponadto, już sama treść tych zarzutów ma z kolei dowodzić wadliwych ustaleń faktycznych co do zachowania oskarżonego i motywów jego działania, a mimo to formułowany jest zarzut błędnych ustaleń faktycznych. Z kolei, zarzut błędnych ustaleń faktycznych jest oparty na dwóch elementach, z których jeden ma postać kwestionowania stopnia społecznej szkodliwości w zakresie nieuwzględniania we właściwym stopniu niektórych okoliczności tworzących kwantyfikatory społecznej szkodliwości czynu (art. 115 § 2 KK). Z kolei, zarzut apelacji, którego istotą jest teza, że stopień społecznej szkodliwości nie był znikomy, co wykluczało - w ocenie skarżącego - możliwość umorzenia postępowania karnego, jest zarzutem wtórnym. Odnoszenie się do tego zarzutu nie było w ogóle możliwe, albowiem gdyby skutecznie w zarzucie podstawowym zakwestionowano znikomość społecznej szkodliwości czynu, to w konsekwencji niezasadne byłoby przecież umorzenie postępowania karnego na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 KPK. Samodzielnie zarzut ten nie może być oceniany, skoro skarżący nie kwestionuje tego, że przywołane przez niego przepisy służą właśnie wyjaśnieniu podstawy prawnej decyzji o umorzeniu postępowania z powodu znikomej społecznej szkodliwości czynu. Jak zatem można dostrzec, zarzutom apelacji daleko jest od logicznej precyzji i procesowej konsekwencji, a „pomieszanie” ich treści oraz procesowego charakteru wymaga - dla rzetelnego rozpoznania środka odwoławczego - czynienia uwag, które nie mogą li tylko obejmować przyjęte przez skarżącego konstrukcje zarzutów. Rozpocząć należy od tego, że kluczowym jest zarzut, skoro jego potwierdzenie miałoby skutkować zmianą ustaleń faktycznych w zakresie przebiegu zajścia i motywacji oskarżonego. W celu rozpoznania tego zarzutu sąd odwoławczy dokonał w czasie rozprawy odtworzenia zapisu nagrania z monitoringu. Zapis odtworzony w pełni potwierdza najistotniejsze ustalenia sądu meriti, tj. fakt, że oskarżony nie uderzył a jedynie dotknął (szturchnął) pokrzywdzonego w policzek. Przemawia za tym nie tylko brak odchylenia ciała oskarżonego w tym czasie jak i brak zamachu, ale także treść opinii lekarskiej, w której jasno stwierdzono, iż oskarżony użył dość ograniczonej siły fizycznej (biegły użył właśnie sformułowania - popychanie). Przywołani w zarzucie apelacji świadkowie w tym aspekcie nie dostarczają innej wersji przebiegu zdarzenia, wbrew twierdzeniom skarżącego. Zatem kwestionowanie kluczowego ustalenia okazało się nieskuteczne. Niezrozumiałe jest podkreślanie w kategorii wadliwego ustalenia - wynikającego z niewłaściwej oceny dowodów - że to zachowanie oskarżonego, będącego pod wpływem alkoholu, doprowadziło do konfliktu, skoro przecież takie ustalenia zostały poczynione.. Nie sposób zgodzić się z zarzutem skarżącego jakoby to wyrywanie telefonu miało charakter agresywny. W tym zakresie cały kontekst zachowania oskarżonego - począwszy od momentu, gdy przysiadł się do stolika a pokrzywdzony jego obecność ignorował - wskazuje, że rację miał sąd pierwszej instancji określając powód chwycenia przez oskarżonego za telefon pokrzywdzonego, jako chęć zwrócenia na siebie uwagi. Zresztą w apelacji skarżący nie przedstawia żadnego dowodu, który miałby wskazywać na inny motyw działania oskarżonego. Nie wiadomo również, w jakim kontekście skarżący przywołuje w tym zarzucie kwestię braku agresji po stronie pokrzywdzonego we wstępnej fazie zajścia. Przecież to ustalenie również było poczynione przez sąd pierwszej instancji. Ostatnia kwestia poruszona w tym zarzucie apelacji dotyczy oceny zachowania oskarżonego, który podawał rękę pokrzywdzonemu. W apelacji skarżący prezentuje własną ocenę tego zachowania - jako formy zachowania prowokacyjnego, przy czym niezależnie od motywu, jakim kierował się oskarżony, przecież to nie jego zachowanie wywołało dalsze zajście. Przy braku zaś innych dowodów, co do motywu wyciągnięcia dłoni przez oskarżonego w stronę pokrzywdzonego, nie sposób zanegować ocenę tego motywu przez sąd meriti. W tym zakresie konkludując ten zarzut stwierdzić trzeba, że okazał się on chybiony, a w istotnym jego zakresie dotyczył on tych okoliczności, które zostały ustalone w zgodzie z twierdzeniami skarżącego. Przywołanie przepisu art. 5 § 2 KPK bez oceny uprzedniej innych dowodów świadczy o niezrozumieniu sytuacji w jakiej należy ten przepis stosować. Jeśli spojrzeć od tej strony na zarzut apelacji to można byłoby skarżącemu przyznać rację i stwierdzić, że sposób przywołania tego przepisu, jako podstawy ustaleń faktycznych jest metodologicznie wadliwy. Jednak, gdy uwzględni się materiał dowodowy, który podlegał ocenie sądu pierwszej instancji oraz dokona się oceny tego materiału zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 7 KPK, to wniosek wyprowadzony przez sąd pierwszej instancji okaże się trafny. Z przywołanych w apelacji zeznań G.G. wynika bowiem, że rozmowa między oskarżonym i pokrzywdzonym miała jednak wówczas miejsce, wbrew temu co zeznał pokrzywdzony mówiąc, iż nie odzywał się. To, że rozmowa (i to określonej, zbliżonej treści do tej, o której mówił oskarżony) miała miejsce zeznał również A.C. W takiej sytuacji, uwzględniając także wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie, i zważywszy przede wszystkim na to, że oskarżony po przyjściu do swojego stolika nagle podjął decyzję o podejściu do stolika pokrzywdzonego oraz od razu przyłożył dłoń do twarzy pokrzywdzonego, względy życiowego doświadczenia (art. 7 KPK) każą przyjąć, iż musiał nastąpić jakiś impuls, który uruchomił takie dość gwałtowne zachowanie oskarżonego. Tym impulsem musiały być zatem słowa, które wypowiedział do oskarżonego pokrzywdzony. Komentarz Sąd Najwyższy, jako sąd odwoławczy, słusznie odstąpił w tej sprawie od sporządzenia uzasadnienia wyroku na formularzu UK 2, chociaż taki obowiązek wynika z treści art. 99a § 1 KPK, albowiem zastosowanie tego formularza, którego treść została określona w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 28.11.2019 r. w sprawie wzorów formularzy uzasadnień wyroków oraz sposobu ich wypełniania (Dz.U. z 2019 r. poz. 2349), jako dokumentu, w którym miałoby się wykazać zrealizowanie obowiązku wynikającego z art. 457 § 3 KPK w zw. z art. 433 § 1 i 2 KPK, naruszałoby prawo strony do rzetelnego procesu w kontekście art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw i Podstawowych Wolności (art. 91 ust. 2 Konstytucji RP). Kierując się powyższym, z uwzględnieniem stanowiska TK wyrażonego w sprawie P 37/05, Sąd Najwyższy trafne przyjął, że – z uwagi na treść apelacji, formułę zarzutów – sporządzenie uzasadnienia na formularzu w myśl dyspozycji art. 99a § 1 KPK stanowiłoby o naruszeniu art. 6 ust. 1 EKPC, co nakazuje odmowę zastosowania przepisu ustawowego. Wyrok Sądu Najwyższego z 11.8.2020 r., I KA 1/20.
Sąd Najwyższy postanowił odstąpić od sporządzenia uzasadnienia wyroku na formularzu UK 2, uzasadniając to naruszeniem prawa strony do rzetelnego procesu. Decyzja ta wynika z zastosowania art. 457 § 3 KPK w kontekście art. 433 § 1 i 2 KPK oraz z uwzględnienia stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.