Wniesienie subsydiarnego aktu oskarżenia po terminie a skutki wstąpienia prokuratora
Termin na wniesienie subsydiarnego aktu oskarżenia biegnie od dnia doręczenia pokrzywdzonemu zawiadomienia o powtórnej odmowie wszczęcia śledztwa. Sąd Najwyższy rozpatrywał kasacje pełnomocników oskarżyciela subsydiarnego od wyroku sądu odwoławczego. Wstąpienie prokuratora na etapie postępowania sądowego nie czyni sprawy zainicjowanej subsydiarnym aktem oskarżenia sprawą publicznoskargową.
Tematyka: subsdiarny akt oskarżenia, Sąd Najwyższy, prokurator, termin prekluzyjny, skarga publiczna
Termin na wniesienie subsydiarnego aktu oskarżenia biegnie od dnia doręczenia pokrzywdzonemu zawiadomienia o powtórnej odmowie wszczęcia śledztwa. Sąd Najwyższy rozpatrywał kasacje pełnomocników oskarżyciela subsydiarnego od wyroku sądu odwoławczego. Wstąpienie prokuratora na etapie postępowania sądowego nie czyni sprawy zainicjowanej subsydiarnym aktem oskarżenia sprawą publicznoskargową.
Termin na wniesienie subsydiarnego aktu oskarżenia biegnie od dnia doręczenia pokrzywdzonemu zawiadomienia o powtórnej odmowie wszczęcia śledztwa (powtórnym umorzeniu) – przesądził Sąd Najwyższy, stwierdzając jednocześnie, że wstąpienie do sprawy prokuratora na etapie postępowania sądowego, nie czyni sprawy zainicjowanej subsydiarnym aktem oskarżenia sprawą publicznoskargową. Sąd Najwyższy rozpatrywał kasacje pełnomocników oskarżyciela subsydiarnego od wyroku sądu odwoławczego uchylającego skazujący wyrok sądu I instancji i umarzającym postępowanie, na podstawie art. 439 § 1 pkt 9 KPK w zw. z art. 17 § 1 pkt 9 KPK. U podstaw takiego rozstrzygnięcia legło stwierdzenie Sądu, że subsydiarny akt oskarżenia został wniesiony po upływie ustawowego terminu tj. miesiąca od dnia doręczenia odpowiedniej decyzji procesowej pokrzywdzonemu. Skargę, zgodnie z wymogiem adwokacko-radcowskim, wniósł pełnomocnik pokrzywdzonego, zachowując termin miesiąca od dnia, w którym to on odebrał powtórne postanowienie o umorzeniu postępowania. Warto dodać, że na etapie międzyinstancyjnym (pomiędzy ogłoszeniem wyroku sądu I instancji, a rozpoznaniem apelacji od tego wyroku) do sprawy przystąpił prokurator, działając na podstawie art. 55 § 4 KPK Kasacje nie zostały uwzględnione. Według Sądu Najwyższego, termin miesięczny na wniesienie subsydiarnego aktu oskarżenia jest terminem prekluzyjnym (a nie zawitym). Jest więc to termin nieprzekraczalny i niepodlegających przywróceniu, co jest cechą terminów zawitych (np. takim terminem jest termin na wniesienie środka zaskarżenia). Jest to stanowisko utrwalone w orzecznictwie, które w rozpoznawanej sprawie Sąd Najwyższy podtrzymał. Kluczowe dla sprawy okazało się stwierdzenie, że termin na wniesienie subsydiarnego aktu oskarżenia liczy się od doręczenia odpowiedniej decyzji procesowej pokrzywdzonemu, a nie jego pełnomocnikowi. Pełnomocnik nie jest stroną postępowania, lecz jedynie procesowym przedstawicielem pokrzywdzonego, który zgodnie z wolą tego ostatniego sporządza i podpisuje subsydiarny akt oskarżenia oraz może go następnie, w ramach udzielonego mu pełnomocnictwa, wnieść do sądu oraz popierać w imieniu strony. Sąd Najwyższy stwierdził, że w tym przypadku nie mogą znaleźć zastosowania orzecznictwo, zgodnie z którym w sytuacji doręczenia oskarżonemu i jego obrońcy w różnych terminach orzeczeń podlegających zaskarżeniu, termin do wniesienia środka zaskarżenia należy liczyć od daty późniejszego z dokonanych doręczeń, a nie dla każdego oddzielnie. Dotyczy ono bowiem środków zaskarżenia, którym skarga (jaką jest subsydiarny akt oskarżenia) po prostu nie jest. Zwrócono uwagę, powtarzając za Trybunałem Konstytucyjnym, na gwarancyjny charakter regulacji art. 55 § 1 KPK wobec interesu rzekomego sprawcy realizowany jest więc także przez ustanowienie terminu, po upływie którego wygasa uprawnienie do wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia. Ustawodawca nie może bowiem tracić z pola widzenia interesu rzekomego sprawcy, by subsydiarny akt oskarżenia nie stał się środkiem jego "nękania". Kres temu kładzie nie tylko możliwość wykorzystania przez pokrzywdzonego wszystkich przysługujących mu środków w ramach przyznanego uprawnienia, ale także upływ czasu. Konstrukcja uprawnienia do wystąpienia z subsydiarnym aktem oskarżenia tworzy, z jednej strony, pozostający pod kontrolą sądu, stan równowagi pomiędzy prawami pokrzywdzonego i rzekomego sprawcy, ograniczający możliwość wnoszenia bezzasadnych oskarżeń; z drugiej natomiast uwzględnia, że zasadą jest ściganie przestępstw z urzędu, zaś ściganie z oskarżenia prywatnego jest wyjątkiem, który nie może być interpretowany rozszerzająco Dla stwierdzenia niedochowania terminu nie miało także znaczenia wstąpienie do postępowania przez prokuratora w oparciu o przepis art. 55 § 4 KPK. O ile wprost z przepisu wynika, że postępowanie toczy się wówczas z oskarżenia publicznego, a pokrzywdzony, który wniósł akt oskarżenia, korzysta z praw oskarżyciela posiłkowego, o tyle udział prokuratora nie konwaliduje wcześniejszego uchybienia, polegającego na złożeniu skargi subsydiarnej po terminie. Czym innym jest przecież prowadzenie postępowania z oskarżenia publicznego w oparciu o regulację przewidzianą w art. 55 § 4 KPK, a czym innym możliwość wniesienia samej skargi subsydiarnej, dla skuteczności której niezbędne jest kumulatywne spełnienie dwóch warunków: złożenie jej przez podmiot uprawniony (pokrzywdzony w wypadku, o którym mowa w art. 330 § 2 KPK) i z zachowaniem określonego w art. 55 § 1 KPK terminu. Brak spełnienia jednego ze wskazanych warunków powoduje bowiem wystąpienie okoliczności, o której mowa w art. 17 § 1 pkt 9 KPK, a więc braku skargi uprawnionego oskarżyciela. Podkreślono, że prokurator umorzył postępowanie przygotowawcze, a tym samym pozbawił się uprawnienia do wniesienia skargi. Odzyskanie uprawnienia do takiej skargi może nastąpić wyłącznie z zachowaniem warunków i wymagań określonych w ustawie. W wypadku umorzenia postępowania przygotowawczego w fazie in rem możliwość taką stwarza przepis art. 327 § 1 KPK. Wobec tego przystąpienie prokuratora do postępowania na podstawie art. 55 § 4 KPK, skutkujące dalszym toczeniem się postępowania z urzędu, nie powoduje przekształcenia wniesionego w sprawie subsydiarnego aktu oskarżenia w publicznoskargowy akt oskarżenia. Bez zastosowania instytucji przewidzianej w art. 327 § 1 KPK (w wypadku umorzenia postępowania na etapie in rem) prokurator nie dysponuje prawem do skargi publicznej i nie może go odzyskać w sposób dorozumiany w drodze kontynuowania czynności procesowych w ramach dotychczasowego postępowania lub ich prowadzenia winnym postępowaniu (tu w oparciu o subsydiarny akt oskarżenia wniesiony - z uwagi na przekroczenie terminu z art. 55 § 1 KPK - przez osobę nieuprawnioną). Komentarz Omawiane rozstrzygnięcie wpisuje się w utrwaloną linię orzeczniczą zarówno co do obliczania terminów prekluzyjnych, jak i udziału prokuratora w sprawach zainicjowanych przez nieprokuratorskich oskarżycieli. Warto podkreślić restrykcyjne podejście do biegu terminu do wniesienia aktu oskarżenia, liczone od daty doręczenia pokrzywdzonemu, a nie uczestniczącemu w sprawie pełnomocnikowi, pomimo, iż zgodnie z art. 55 § 4 KPK obowiązuje wymóg adwokacko-radcowski. Pełnomocnicy powinni więc mieć na uwadze nie tyle datę odebrania korespondencji przez nich, co odebranie przez pokrzywdzonego. To ta data będzie bowiem wyznaczać początek biegu miesięcznego terminu, którego niedotrzymanie spowoduje zaistnienie negatywnej przesłanki procesowej. Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 9 października 2020 r., IV KK 268/19
Sąd Najwyższy podtrzymał, że termin na wniesienie subsydiarnego aktu oskarżenia jest terminem prekluzyjnym. Prokurator nie ma prawa do skargi publicznej w przypadku uchybienia terminu. Orzeczenie wpisuje się w restrykcyjne podejście do biegu terminu, liczonego od daty doręczenia pokrzywdzonemu.