Naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów a prawidłowość oceny zarzutów

Nie można skutecznie stawiać sądowi odwoławczemu zarzutu obrazy art. 7 KPK w sytuacji, w której organ ten, nie przeprowadzając postępowania dowodowego, nie dokonywał własnej, samodzielnej oceny dowodów, a jedynie, w granicach zarzutów apelacji, oceniał prawidłowość jej dokonania przez sąd pierwszej instancji. Obrońca, oskarżony i prokurator zaskarżyli wyrok sądu pierwszej instancji, co doprowadziło do serii zmian i uchybień proceduralnych, aż do ostatecznego rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego. Analiza poszczególnych etapów postępowania oraz argumentów stron pozwala na wyciągnięcie wniosków dotyczących zasady swobodnej oceny dowodów oraz prawidłowości oceny zarzutów.

Tematyka: naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, prawidłowość oceny zarzutów, obraz art. 7 KPK, postępowanie dowodowe, ocena dowodów, uchybienia proceduralne, Sąd Najwyższy, kasacja, błędy procesowe, rozstrzygnięcie ostateczne

Nie można skutecznie stawiać sądowi odwoławczemu zarzutu obrazy art. 7 KPK w sytuacji, w której organ ten, nie przeprowadzając postępowania dowodowego, nie dokonywał własnej, samodzielnej oceny dowodów, a jedynie, w granicach zarzutów apelacji, oceniał prawidłowość jej dokonania przez sąd pierwszej instancji. Obrońca, oskarżony i prokurator zaskarżyli wyrok sądu pierwszej instancji, co doprowadziło do serii zmian i uchybień proceduralnych, aż do ostatecznego rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego. Analiza poszczególnych etapów postępowania oraz argumentów stron pozwala na wyciągnięcie wniosków dotyczących zasady swobodnej oceny dowodów oraz prawidłowości oceny zarzutów.

 

Nie można skutecznie stawiać sądowi odwoławczemu zarzutu obrazy art. 7 KPK w sytuacji, w której organ
ten, nie przeprowadzając postępowania dowodowego, nie dokonywał własnej, samodzielnej oceny dowodów,
a jedynie, w granicach zarzutów apelacji, oceniał prawidłowość jej dokonania przez sąd pierwszej instancji.
Opis stanu faktycznego
W.U. został oskarżony o popełnienie, w warunkach powrotności, szeregu przestępstw wypełniających znamiona art.
286 § 1 KK w zw. z art. 12 KK i z art. 286 § 1 KK w zw. z art. 91 § 1 KK i w zw. z art. 64 § 1 KK, za które Sąd, na
podstawie art. 85 § 1 KK, art. 86 § 1 KK i art. 91 § 2 KK, wyrokiem łącznym wymierzył mu karę 2 lat i 6 miesięcy
pozbawienia wolności.
Od wyroku apelację wywiedli m.in. obrońca oskarżonego W.U., oskarżony i prokurator.
Obrońca zarzuciła rażącą obrazę przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 4 i 7 KPK w zw. z art. 410 KPK,
wnosząc o uniewinnienie W.U.
W.U. wyrokowi zarzucił rażącą obrazę prawa procesowego, tj. art. 7 i art. 410 KPK i wniósł o jego uchylenie oraz
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Prokurator zaskarżył wyrok sądu pierwszej instancji w części, na niekorzyść oskarżonego W.U.
Wyrokiem 18.5.2017 r., IV Ka 389/17, Sąd Okręgowy we Wrocławiu zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że na
podstawie art. 46 § 1 KK zobowiązał oskarżonych do solidarnego naprawienia solidarnie szkody.
Od wyroku sądu odwoławczego kasację wywiodła m.in. obrońca W.U., która zaskarżyła wyrok w całości zarzucając
mu rażące naruszenie przepisów: prawa materialnego, tj. art. 286 § 1 KK, art. 46 KK i art. 292 § 1 KK, a także prawa
procesowego, tj. art. 4 w zw. z art. 7 KPK.
Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu i uniewinnienie oskarżonego
od popełnienia zarzucanych mu czynów.
Wyrokiem z 23.1.2019 r., V KK 20/18, Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w odniesieniu do W.U. i sprawę
przekazał Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania.
Wyrokiem z 28.11.2019 r., IV Ka 280/19, Sąd Okręgowy we Wrocławiu obniżył karę łączną do roku i 2 miesięcy
pozbawienia wolności.
Wyrok sądu odwoławczego został zaskarżony w całości przez obrońcę skazanego, który zaskarżonemu orzeczeniu
zarzucił rażące naruszenie przepisów prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku,
a mianowicie art. 442 § 3 w zw. z art. 539f KPK, art. 433 § 2 KPK, art. 457 § 3 KPK i art. 7 KPK.
Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i uniewinnienie skazanego od
popełnienia zarzucanych mu czynów.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego, postanowił oddalić kasację, jako
oczywiście bezzasadną.
Uzasadnienie SN
Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja, z przyczyn szczegółowo wskazanych, okazała się oczywiście bezzasadna.
Nie ma racji skarżący, gdy twierdzi, że sąd odwoławczy dopuścił się rażącej obrazy przepisów art. 442 § 3 KPK w zw.
z art. 539f KPK. z uwagi na fakt, że nie zastosował się do wskazań i zapatrywań prawnych Sądu Najwyższego
zawartych w uzasadnieniu wyroku z 23.1.2019 r., V KK 20/18.
Na przedpolu należało zauważyć, że zupełnie niezrozumiałe było wskazanie w podstawie prawnej tego zarzutu
przepisu art. 539f KPK. Wskazany wyżej wyrok Sądu Najwyższego zapadł w postępowaniu kasacyjnym, a nie
skargowym, o którym mowa w przepisach rozdziału 55a KPK. Co więcej, w analizowanej sprawie, z uwagi na fakt, że
akt oskarżenia wpłynął do sądu 7.8.2013 r., skarga na kasatoryjny wyrok sądu odwoławczego nawet nie mogłaby
zostać wniesiona (art. 25 ust. 2 w zw. z ust. 1 ustawy z 11.3.2016 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania
karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2016 r., poz. 437). Powyższe uchybienie nie miało oczywiście



zasadniczego wpływu na uznanie owego zarzutu za oczywiście bezzasadny. O takiej jego ocenie przesądził fakt,
że sąd odwoławczy, wbrew twierdzeniom autora kasacji, zastosował się do wskazań i zapatrywań Sądu
Najwyższego, a stąd nie sposób przyjąć, że dopuścił się obrazy art. 442 § 3 KPK.
Z treści uzasadnienia wyroku kasacyjnego wynika, że Sąd Najwyższy po pierwsze nakazał sądowi odwoławczemu
przeprowadzenie ponownej kontroli odwoławczej zarzutów apelacyjnych dotyczących przypisanego W.U.
przestępstwa oszustwa i rzetelne odniesienie się do nich, a ponadto rozważenie, czy dokonana przez sąd pierwszej
instancji - w odniesieniu do ustalenia współsprawstwa W.U. - ocena dowodów, rzeczywiście jest swobodną, czyli
dokonaną na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, w ich całokształcie, z zachowaniem reguł
logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Z tego obowiązku sąd odwoławczy się
wywiązał. Świadczą o tym nader wyraźnie wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku sądu odwoławczego. Skarżący
zresztą te rozważania dostrzega, lecz podważa ich trafność, wskazując, że rozumowanie sądu odwoławczego, który
podzielił ocenę materiału dowodowego dokonaną przez sąd pierwszej instancji i poczynione na jej podstawie
ustalenia faktyczne, było niesłuszne. Powyższe prowadzi do wniosku, że zarzuty podniesione w kasacji są de facto
zarzutami wadliwej oceny zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy, a nie zarzutami obrazy art. 442 § 3 KPK.
I przy takim ich odczytaniu nie zasługują one jednak na uwzględnienie.
Całkowicie chybione, w okolicznościach przedmiotowej sprawy, jest zarzucanie sądowi odwoławczemu, że oceniając
kwestię wiarygodności depozycji procesowych M.K. nie zwrócił uwagi na fakt, że ww. był w ciągu narkotykowym i nie
przeprowadził analiz, czy nadużywanie środków odurzających przez M.K. nie miało wpływu na jego zdolności
percepcyjne, w tym zwłaszcza oceny wydarzeń po znacznym upływie czasu. Na kwestie te nie zwrócono uwagi
w wywiedzionych na korzyść oskarżonego apelacjach. Ani obrońca oskarżonego, ani oskarżony w środkach
odwoławczych, nie podważali zdolności M.K. do należytego spostrzegania, zapamiętywania i odtwarzania
postrzeżeń, a jako powód, składania przez M.K. wyjaśnień obciążających W.U., wskazywali wyłącznie fakt, że ww.
miał interes w pomówieniu oskarżonego W.U. Ten ostatni argument został skutecznie podważony już przez sąd
pierwszej instancji, który wskazał, że brak jest jakichkolwiek podstaw, by przypisywać M.K. taką intencję, skoro nie
pomijał ani nie umniejszał swej roli w popełnieniu przestępstwa, ani też nie starał się przerzucić odpowiedzialności na
inne osoby. Sąd odwoławczy, który szczegółowo zapoznał się z treścią wyroku zapadłego przeciwko M.K., słusznie
nie znalazł podstaw, by z tej perspektywy negować wiarygodność jego oświadczeń wiedzy. Konstatacji tej nie są
w stanie również podważyć zawarte w kasacji twierdzenia, że M.K. był zły na T.M., że nie dał mu żadnych pieniędzy
z tytułu wyłudzeń. Na tej podstawie obrońca wywiódł, że późniejsze wypowiedzi M.K. wynikały z chęci zemsty na
T.M. i miał on interes w tym, żeby wyjaśniać na jego niekorzyść, a także na niekorzyść W.U., oczekując, że w zamian
za to otrzyma niższy wymiar kary w innych sprawach. Stawiając taką tezę skarżący nie zwraca jednak uwagi
zarówno na fakt, że parę zdań wcześniej, jako powód niewiarygodności M.K., wskazywał związane z nadużywaniem
narkotyków zakłócenia zdolności percepcyjnych, jak i na to, że T.M. ostatecznie zasadniczo przyznał się do winy, co
oznacza, że obciążające go wyjaśnienia M.K. były szczere. Obrońca nie wskazał zaś żadnych przekonujących racji,
dlaczego akurat w przypadku W.U., jego depozycje miałyby być kłamliwe. Podkreślenia wymaga, że w sytuacji, gdy
M.K. przyznał się do winy i wiarygodnie wyjaśniał na temat udziału w przestępczym procederze T.M., złożenie
fałszywych wyjaśnień na temat W.U. mogłoby mu – gdyby fakt ten został wykryty – wyraźnie zaszkodzić.
W pełni zasadnie sąd odwoławczy podzielił także stanowisko sądu meriti, że wyjaśnienia T.M., w zakresie w jakim
zaprzeczał, by W.U. był świadomie zaangażowany w przestępczy proceder, są niewiarygodne. Z depozycji
procesowych M.K. wynika nader wyraźnie, że ww. byli kolegami. Stąd zaaprobowane przez sąd odwoławczy
stanowisko sądu pierwszej instancji, że T.M. wyjaśniał w tej kwestii nieprawdziwie z uwagi na fakt, iż chciał w ten
sposób pomóc W.U. jest w pełni przekonujące. Nie należy przy tym zapominać, że w przypadku oskarżonego W.U. –
w przeciwieństwie do niekaranego dotąd T.M.– z uwagi na dotychczasową karalność nader wysokie było – w razie
uznania jego sprawstwa – prawdopodobieństwo wymierzenia bezwzględnej kary pozbawienia wolności.
Absolutnie nietrafne są zdaniem Sądu Najwyższego również twierdzenia skarżącego dotyczące niemożności
uznania, że oskarżony przypisanych mu przestępstw oszustwa dopuścił się działając w warunkach ciągu przestępstw
z uwagi na fakt, że nie sposób przypisać mu działania w wykonaniu z góry powziętego zamiaru. Do przyjęcia
konstrukcji ciągu przestępstw z art. 91§ 1 KK nie jest (i w świetle poprzednio obowiązującego brzmienia tego
przepisu nie było) konieczne ustalenie, że sprawca działał w wykonaniu z góry powziętego zamiaru. Od spełnienia
tego warunku uzależniona jest natomiast możliwość przyjęcia konstrukcji czynu ciągłego z art. 12 § 1 KK.

Komentarz
Poza sporem pozostaje kwestia słuszności rozstrzygnięcia dokonanego przez Sąd Najwyższy, które nastąpiło
w warunkach pełnej realizacji reguł sztuki. Charakterystyczne jest, na co godzi się wskazać, że przy formułowaniu
zarzutów dotyczących rażącej obrazy art. 286 § 1 KK skarżący przede wszystkim pominął definicję korzyści
majątkowej zawartą w art. 115 § 4 KK, w myśl której korzyścią majątkową jest korzyść zarówno dla siebie, jak i dla
kogo innego. Wyraźnie z niej wynika, że przestępstwa oszustwa może dopuścić się również osoba, która czynności
opisane w art. 286 § 1 KK przedsiębierze w celu przysporzenia korzyści majątkowej nie sobie, ale innej osobie.
Gdyby nawet W.U. nie uzyskał z tytułu udziału w popełnieniu tego przestępstwa żadnej korzyści majątkowej (a tak




w świetle poczynionych przez sąd odwoławczy ustaleń nie było) nie miałoby to żadnego wpływu na możliwość
uznania, że swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 KK.

Postanowienie Sądu Najwyższego z 2.9.2020 r., V KK 303/20







 

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego, postanowił oddalić kasację, jako oczywiście bezzasadną. Uzasadnienie Sądu Najwyższego wskazuje na brak podstaw do uznania zarzutów za trafne, a także na błędy proceduralne popełnione przez strony. Ostateczne postanowienie Sądu Najwyższego z 2.9.2020 r. stanowi zakończenie długotrwałego procesu apelacyjnego.