Zarzut kasacyjny a ocena wiarygodności dowodów

Zarzut kasacyjny a ocena wiarygodności dowodów - artykuł omawiający kwestie związane z podstawą zarzutów kasacyjnych oraz koniecznością przestrzegania procedur procesowych. Przeanalizowano także orzeczenia sądów w sprawie dotyczącej usiłowania zabójstwa oraz argumenty obrońcy skazanego. Uzasadnienie Sądu Najwyższego oraz granice skargi kasacyjnej zostały szczegółowo omówione.

Tematyka: zarzut kasacyjny, ocena dowodów, Sąd Najwyższy, wyrok sądu, proces kasacyjny, wiarygodność dowodów, procedury procesowe

Zarzut kasacyjny a ocena wiarygodności dowodów - artykuł omawiający kwestie związane z podstawą zarzutów kasacyjnych oraz koniecznością przestrzegania procedur procesowych. Przeanalizowano także orzeczenia sądów w sprawie dotyczącej usiłowania zabójstwa oraz argumenty obrońcy skazanego. Uzasadnienie Sądu Najwyższego oraz granice skargi kasacyjnej zostały szczegółowo omówione.

 

Podstawą zarzutów kasacyjnych nie może być samo negowanie oceny istniejących dowodów, bądź
kwestionowanie opartych na nich ustaleń faktycznych, tylko, dlatego, że są niekorzystne dla oskarżonego
i przeciwstawianie im innych okoliczności, bardziej dla niego korzystnych, których sąd – po ich rozważeniu –
nie uznał za wiarygodne lub mające znaczenie dla rozstrzygnięcia.
Opis stanu faktycznego
Wyrokiem z 19.7.2019 r. w sprawie XIV K 110/18, w Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał A.S. za winnego tego, że
22.4.2018 r. w Gdańsku, działając z zamiarem bezpośrednim, usiłował pozbawić życia A.K. Za ten czyn,
zakwalifikowany, jako przestępstwo z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 1 KK, w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 KK w zw. z art.
11 § 2 KK, Sąd wymierzył karę 9 lat pozbawienia wolności, a na podstawie art. 46 § 1 KK, art. 445 § 1 KC w zw. z art.
444 §1 KC orzekł obowiązek zadośćuczynienia za doznaną przez pokrzywdzonego krzywdę w postaci zapłaty kwoty
10 000 zł.
Orzeczenie Sądu I instancji zostało zaskarżone przez obrońcę, ówcześnie oskarżonego, który w apelacji podniósł
zarzut naruszenia art. 4 KPK, art. 7 KPK oraz art. 410 KPK.
Po rozpoznaniu apelacji, wyrokiem z 21.8.2020 r., w sprawie II AKa 399/19, Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał
w mocy zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Obrońca skazanego zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego w całości na korzyść oskarżonego i na podstawie art. 523 §
1 KPK zarzucił rażące naruszenie przepisów postępowania, mogące mieć istotny wpływ na rozstrzygnięcie,
a mianowicie: art. 433 § 2 KPK, art. 410 KPK, art. 7 KPK i art. 5 § 2 KPK.
W konsekwencji wniesiono o uchylenie wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, względnie
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi II instancji do ponownego rozpoznania, z uprzednim
wstrzymaniem wykonania wyroku do czasu rozpoznania kasacji.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego, postanowił oddalić kasację, jako
oczywiście bezzasadną.
Uzasadnienie SN
Zdaniem SN kasacja obrońcy skazanego A.S. okazała się bezzasadna w stopniu oczywistym, o jakim mowa
w przepisie art. 535 § 3 KPK. Formalnie rzecz biorąc podniesiono w niej zarzuty obrazy przepisów prawa
procesowego, do czego miało dojść w wyniku przekroczenia dyrektyw zawartych w normach art. 7 KPK i art. 410
KPK oraz art. 5 § 2 KPK, a także naruszenia obowiązku wynikającego z treści art. 433 § 2 KPK przez pobieżne
i niewyczerpujące rozpoznanie zarzutów apelacyjnych.
Granice skargi kasacyjnej
Jednak już analiza treści tych zarzutów, a także części motywacyjnej skargi kasacyjnej, prowadzi do przekonania, że
wywody zamieszczone w kasacji w ogóle nie spełniają ustawowych wymagań, jakie zostały sformułowane
w odniesieniu do nadzwyczajnego środka zaskarżenia. Już sama konstrukcja kasacji i jej kierunek jednoznacznie
wskazują, że w istocie autorowi chodziło o ponowną próbę podważenia trafności oceny materiału dowodowego
i zakwestionowania ustaleń faktycznych poczynionych na tej podstawie przez Sąd I instancji oraz rozstrzygnięcia
tego Sądu w przedmiocie winy. Stąd też istotą każdego ze stawianych w kasacji zarzutów uczyniono zagadnienie
oceny bądź całości materiału dowodowego, bądź też poszczególnych źródeł dowodowych. Tymczasem, w świetle
obowiązującej regulacji prawnej taki zabieg w postępowaniu kasacyjnym nie może być skuteczny. Stąd też chybione
okazało się w niniejszej sprawie wskazywanie na przepisy art. 7 KPK i art. 410 KPK, jako podstawę zarzutów
kasacyjnych. W sytuacji, gdy sąd odwoławczy nie zmieniał oceny materiału dowodowego i nie prowadził własnej
analizy zmierzającej do zmiany ustaleń mającej uzasadniać modyfikację wcześniejszego rozstrzygnięcia, jego
zadaniem było skontrolowanie wyroku Sądu I instancji z punktu widzenia zarzutów skargi apelacyjnej oraz
okoliczności uwzględnianych z urzędu. W takim układzie procesowym, przepisy powołane przez skarżącego nie
znajdują już realnego zastosowania, ponieważ nie dochodzi do zastosowania dyrektyw wynikających z treści art. 7
KPK ani obowiązku przewidzianego w art. 410 KPK. Natomiast, granice skargi kasacyjnej zostają wyznaczone
ramami zakreślonymi w przepisach art. 433 § 2 KPK i art. 457 § 3 KPK. Kwestionować można zakres
rozpoznania apelacji, trafność poglądów ustosunkowujących się do zawartych w niej wywodów oraz
kompletność i poprawność argumentacji przedstawionej przez sąd odwoławczy. W tej fazie procesu,
nadzwyczajny środek zaskarżenia nie może ograniczać się – jak to miało miejsce w niniejszej sprawie – do



dalszego forsowania własnej wersji wydarzeń oraz odwoływania się do treści pojedynczych dowodów, które
po ich rozważeniu przez sąd meriti, nie stały się podstawą jego ustaleń faktycznych, a ocena ta nie została
skutecznie podważona w toku postępowania przed Sądem II instancji. Akceptacja dla zabiegu zmierzającego do
ponownego dokonywania oceny wiarygodności poszczególnych relacji uzyskanych w toku procesu, wartościowania
wiarygodności źródeł dowodowych oraz analizowania treści dokonanych ustaleń faktycznych, oznaczałaby kolejne
rozpoznawanie tych samych zarzutów zwykłego środka odwoławczego i prowadziłaby wprost do przekształcenia
postępowania kasacyjnego w ponowne postępowanie apelacyjne, co Sąd Najwyższy konsekwentnie wyklucza, jako
dublowanie postępowania instancyjnego. Tymczasem, stosownie do dyrektywy płynącej z treści art. 523 § 1 KPK,
przedmiotem kontroli kasacyjnej mają być – poza okolicznościami stanowiącymi bezwzględne przyczyny uchylenia
wyroku – rażące naruszenia prawa zaistniałe w postępowaniu odwoławczym.
Analiza dowodów
W realiach tej sprawy zarzut obrazy art. 433 § 2 KPK należało uznać za oczywiście bezzasadny. W świetle wywodów
przedstawionych przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku w pisemnych motywach jego rozstrzygnięcia samo posłużenie się
takimi określeniami, jak „pobieżne” i „niewyczerpujące” rozpoznanie zarzutów apelacji, trzeba ocenić, jako
pozbawione oparcia w realnie istniejącej rzeczywistości. Wręcz przeciwnie niż twierdzi się w kasacji, analiza
przedstawiona przez sąd odwoławczy jest niezwykle pogłębiona i rozbudowana, a dostrzeżenie tego mogło utrudnić
zastosowanie wymaganego formularza. W sposób zdecydowanie ponadstandardowy i nieczęsto spotykany
(zwłaszcza w obecnym stanie obligującym do posługiwania się skrótowymi formularzami uzasadnień), Sąd
Apelacyjny w Gdańsku przeprowadził analizę tych dowodów, które miały zasadnicze znaczenie zarówno dla
ustalenia zamiaru, z jakim działał skazany, jak i dla przypisania mu przestępstwa usiłowania dokonania zabójstwa.
Rozważył w szczególności zapis monitoringu obrazujący zachowanie skazanego oraz posiadanie przez niego
fragmentu stłuczonej butelki, kolejność osób pojawiających się na poszczególnych ujęciach tego zapisu, a także
zachowanie pokrzywdzonego. Ujawnione okoliczności zostały następnie powiązane z relacjami poszczególnych osób
przesłuchanych w toku procesu, a także dowodami z dokumentów i opinii. Sąd Apelacyjny, podobnie zresztą, jak
i Sąd Okręgowy miały w polu widzenia problem ograniczonej wiarygodności większości relacji składanych przez
uczestników i bezpośrednich obserwatorów poszczególnych fragmentów zdarzenia. Dlatego też przy konstruowaniu
stanu faktycznego i kontroli tych ustaleń, dowody osobowe były wykorzystywane w nad wyraz ograniczonym zakresie
(z relacjami składanymi przez pokrzywdzonego włącznie). Nie sposób jednak nie zwrócić uwagi skarżącej na fakt, że
zeznania świadka M.K. na temat posiadania przez skazanego stłuczonej butelki zostały zweryfikowane przez zapis
monitoringu, co podkreślił Sąd Apelacyjny, a działanie narzędzia tego typu potwierdza opinia medyczna. Natomiast
brak znaczenia eksponowanego w kasacji faktu obecności świadka A.B. zaopatrzonego w nóż kuchenny na klatce
schodowej, staje się więcej niż oczywisty w świetle kolejności przemieszczania się w tym miejscu osób
uwidocznionych w zapisie monitoringu.
Podsumowując powyższe rozważania skonstatować należy, że zarzuty kasacyjne zaprezentowane w niniejszej
sprawie są w rzeczywistości skierowane przeciwko wyrokowi sądu I instancji. W istocie rzeczy nie odnoszą się one
w ogóle do rozstrzygnięcia, jakie zapadło w wyniku przeprowadzonej kontroli apelacyjnej. Wbrew nakazowi
wynikającemu z treści art. 523 § 1 KPK, wywody autora nadzwyczajnego środka zaskarżenia sprowadzały się
w istocie do podważania ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy, co do roli skazanego B.K.
w zdarzeniach objętych oskarżeniem. Dodatkowo umacnia to przekonanie, że stanowiły one próbę obejścia nakazu
wynikającego z art. 519 KPK, zgodnie z którym przedmiotem skargi kasacyjnej ma być wyrok sądu odwoławczego.
Taka ocena uzasadniała oddalenie kasacji w tej sprawie na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 KPK, jako oczywiście
bezzasadnej.

Komentarz
Na kanwie rozpoznawanej sprawy jawi się bezsporne twierdzenie, że nie może stanowić skutecznego zabiegu samo
przedstawianie w kasacji własnych wątpliwości skarżącego, jako tych, które powinny prowadzić do zastosowania
dyrektywy wynikającej z treści art. 5 § 2 KPK. Przepis art. 5 § 2 KPK nie może być wykładany, jako źródło obowiązku
czynienia ustaleń faktycznych w oparciu o najkorzystniejszą dla oskarżonego wersję zdarzeń bez wcześniejszego
przeanalizowania wszystkich dostępnych dowodów i przedstawienia argumentów uzasadniających ocenę każdego
z nich. Zatem nie jest sprzeczny z dyrektywą zapisaną w tym przepisie wybór wersji mniej korzystnej z punktu
widzenia oskarżonego, jeżeli znajduje ona oparcie w dowodach, które oddają obraz zdarzenia, jako logiczne i zgodne
z doświadczeniem życiowym. Natomiast w wypadku, gdy pewne ustalenie faktyczne jest zależne od dania wiary tej
lub innej grupie dowodów przeprowadzonych w toku procesu, nie można w ogóle mówić o naruszeniu zasady in
dubio pro reo. Wówczas obowiązkiem Sądu jest przede wszystkim dokonanie pogłębionej analizy poszczególnych
dowodów, zajęcie stanowiska w zakresie ich wiarygodności, skonfrontowanie z innymi dowodami i dokonanie oceny,
której wyniki w postaci wniosków doprowadzą do dokonania konkretnych ustaleń faktycznych.

Postanowienie Sądu Najwyższego z 9.2.2021 r., III KK 10/21.







 

Analiza dowodów oraz komentarz wskazują, że zarzuty kasacyjne były skierowane przeciwko wyrokowi sądu I instancji, a nie do rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego. Autor podważał ustalenia faktyczne z pierwszej instancji, co nie było zgodne z wymogami procesowymi. Postanowienie Sądu Najwyższego potwierdziło bezzasadność kasacji.