Bezwzględne przyczyny odwoławcze a rażące naruszenie prawa

Bezwzględne przyczyny odwoławcze odnoszą się do całego postępowania sądowego, natomiast rażące naruszenie prawa, w kontekście podstawy kasacyjnej, musi być ściśle powiązane z postępowaniem odwoławczym. Przedstawiamy analizę procesu odwoławczego oraz kluczowe argumenty dotyczące ustaleń sądowych i argumentacji obrońcy skazanego. Dowiedz się, dlaczego Sąd Najwyższy uznał kasację za bezzasadną.

Tematyka: bezwzględne przyczyny odwoławcze, rażące naruszenie prawa, kasacja, Sąd Najwyższy, postępowanie kasacyjne, kontrola kasacyjna

Bezwzględne przyczyny odwoławcze odnoszą się do całego postępowania sądowego, natomiast rażące naruszenie prawa, w kontekście podstawy kasacyjnej, musi być ściśle powiązane z postępowaniem odwoławczym. Przedstawiamy analizę procesu odwoławczego oraz kluczowe argumenty dotyczące ustaleń sądowych i argumentacji obrońcy skazanego. Dowiedz się, dlaczego Sąd Najwyższy uznał kasację za bezzasadną.

 

Bezwzględne przyczyny odwoławcze odnoszą się do całego postępowania sądowego, natomiast rażące
naruszenie prawa, w kontekście podstawy kasacyjnej, musi być ściśle powiązane z postępowaniem
odwoławczym.
Stan faktyczny
Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej wyrokiem z 15.11.2019 r., II K 1225/19, uznał W.P. za winnego dokonania
przestępstwa z art. 207 § 1 KK popełnionego w okresie od 7.2018 r. do 16.8.2019 r. wobec matki A.P. oraz brata
S.P., zaś w okresie od 4.2019 r., do 16.8.2019r. wobec siostry E.P. i za to skazał go na karę 10 miesięcy
pozbawienia wolności oraz zobowiązał oskarżonego do opuszczenia lokalu dotychczas zajmowanego
z pokrzywdzonymi w terminie tygodnia od dnia opuszczenia zakładu karnego na okres 2 lat, a także orzekł wobec
niego zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych bez ich zgody na odległość mniejszą niż 10 metrów na okres 2 lat.
Powyższy wyrok zaskarżył obrońca oskarżonego zarzucając mającą wpływ na treść orzeczenia obrazę przepisów
postępowania, a mianowicie art. 7 KPK i art. 410 KPK.
Wyrokiem z 4.3.2020 r., V Ka 124/20, Sąd Okręgowy w Lublinie zaskarżony wyrok zmienił w ten sposób, że
orzeczoną wobec oskarżonego karę pozbawienia wolności złagodził do 8 miesięcy, a w pozostałej części zaskarżony
wyrok utrzymał w mocy.
Kasację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł obrońca skazanego zarzucając naruszenie art. 207 § 1 KK, art. 2 § 2
KPK, art. 49 § 1 KPK, art. 193 KPK, art. 192 § 2 KPK, a także art. 439 § 1 pkt.10 KPK.
W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego orzeczenia, pozostawiając wybór rodzaju uchylenia
do uznania Sądu.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego, postanowił oddalić kasację, jako
oczywiście bezzasadną.
Uzasadnienie SN
Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja wniesiona przez obrońcę skazanego W.P. okazała się bezzasadna w stopniu
oczywistym, to znaczy takim, który przemawiał za jej oddaleniem w trybie przewidzianym w art. 535 § 3 KPK.
Stosownie do dyspozycji art. 523 § 1 KPK, zasadność kasacji jest oceniana z punktu widzenia skutecznego
wykazania wystąpienia okoliczności wymienionych w art. 439 § 1 KPK albo naruszenia prawa i to o charakterze
rażącym oraz przedstawienia przekonujących argumentów, że to uchybienie wywarło istotny wpływ na treść wyroku.
Oba warunki, mianowicie rażące naruszenie prawa i istotny wpływ na treść wyroku, muszą wystąpić łącznie, a brak
jednego z nich determinuje uznanie kasacji za całkowicie bezzasadną.
Wymagania obowiązujące w tym zakresie są konsekwentnie powtarzane w licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego
i powinny być zarówno znane, jak i przestrzegane przez podmioty uznane za uprawnione do sporządzenia
i wnoszenia nadzwyczajnych środków zaskarżenia. Odnoszą się one zarówno do stawianych zarzutów
i formułowanych wniosków oraz wspierających je argumentów. W szczególności nie jest wystarczające ograniczenie
się do pozostawienia sądowi kasacyjnemu „do uznania” wyboru rodzaju uchylenia zaskarżonego wyroku.
Już odniesienie tych generalnych uwag do merytorycznej zawartości zarzutów zamieszczonych w kasacji wniesionej
w sprawie W.P. pozwala na stwierdzenie, że są one w istocie obszernie rozbudowaną próbą powtórzenia zwykłego
postępowania odwoławczego. Za taką ich oceną przemawia w szczególności to, że odnoszą się one do konkretnych
kwestii związanych z ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd I instancji w tej sprawie, bądź zmierzają do
zakwestionowania oceny wiarygodności poszczególnych źródeł dowodowych oraz podważenia wartości informacji
pochodzących z tych źródeł. Do takiej konkluzji prowadzi zwłaszcza krąg przepisów wskazanych w kasacji, jako
naruszone w toku procesu, w tej sprawie. Podkreślić trzeba, że bezzasadne jest powoływanie przepisu art. 207 § 1
KK, jako naruszonego przez przyjęcie, że skazany dopuścił się czynu zabronionego w postaci znęcania się nad
pokrzywdzonymi. W istocie przecież skarżący nie kwestionuje, że zachowanie tego rodzaju, jakie przypisano
skazanemu, wyczerpuje znamiona określone w powołanej normie materialnoprawnej, lecz twierdzi, iż błędnie
przyjęto, że W.P. dopuścił się takiego zachowania wobec osób uznanych za pokrzywdzone. Taka natomiast teza
musi być oceniana w płaszczyźnie błędu w ustaleniach faktycznych, co nie jest dopuszczalne w skardze kasacyjnej,
a nie obrazy prawa materialnego.





Podobnie, całkowicie chybione jest twierdzenie o wystąpieniu w postępowaniu przed Sądem I instancji okoliczności
wymienionej w art. 439 § 1 pkt 10 KPK. Jak trafnie zauważył prokurator udzielający odpowiedzi na kasację, treść
tego przepisu dotyczy sytuacji, gdy oskarżony w postępowaniu sądowym nie miał obrońcy w wypadkach określonych
w art. 79 § 1 i 2 oraz art. 80 KPK lub obrońca nie brał udziału w czynnościach, w których jego udział był
obowiązkowy. Na etapie postępowania przygotowawczego W.P. został wyznaczony na zasadzie art. 79 § 1 pkt. 3
KPK obrońca z urzędu, bowiem w toku dochodzenia pojawiły się wątpliwości, co do poczytalności podejrzanego
w czasie czynu. Wobec tego, że z opinii sądowo – psychiatrycznej wynikało, iż podejrzany miał ograniczoną zdolność
do rozpoznania czynu i pokierowania swoim postępowaniem jedynie w stopniu nieznacznym, a zarazem – zdaniem
biegłych – stan zdrowia psychicznego pozwalał mu na uczestniczenie w toczącym się postępowaniu i prowadzenie
obrony w sposób samodzielny i rozsądny, Sąd Rejonowy na wniosek prokuratora działającego na zasadzie art. 79 §
4 KPK, zwolnił obrońcę z urzędu.
Także przepis art. 2 § 2 KPK nie mógł stanowić podstawy zarzutu kasacyjnego, gdyż stanowi on generalną
dyrektywę działania organów wymiaru sprawiedliwości i dopiero wykazanie naruszenia szczegółowych norm
procesowych stanowiących jego konkretyzację, może być traktowane, jako spełnienie ustawowego wymagania
przedstawienia zarzutów kasacyjnych.
Bezpodstawne okazało się także kontestowanie kręgu podmiotów pokrzywdzonych działaniem skazanego W.P.,
bowiem autor kasacji najwyraźniej nie dostrzegł, że już Sąd I instancji wyłączył J.T. z kręgu osób pokrzywdzonych,
a w odniesieniu do E.P. - ograniczył czas działania przypisanego skazanemu do okresu jej pobytu w domu
rodzinnym.
Nie zostało także wykazane naruszenie dyrektywy wynikającej z treści art. 193 KPK. Postulowane zasięgnięcie opinii
biegłego psychiatry lub psychologa nie mogło mieć za przedmiot „stwierdzenia, czy Pokrzywdzeni są ofiarami
znęcania się fizycznego lub psychicznego przez skazanego W.P.”. Rozstrzyganie w tym zakresie należy do sądu
orzekającego w przedmiocie zarzutu stawianego skazanemu, a nie do biegłych. Natomiast wiarygodność relacji
przedstawionych przez pokrzywdzonych została zweryfikowana w toku procesu dowodami pochodzącymi z innych
źródeł w sposób uznany przez sąd meriti za wystarczający.
Weryfikowanie dowodów nie mieści się w obszarze kontroli kasacyjnej
Rozwijając zarzuty powiązane z treścią norm przywołanych w kasacji wprost zakwestionował dowody niekorzystne
dla skazanego i będące podstawą poczynionych ustaleń prowadzących do przypisania winy W.P. Cała ta
argumentacja jest jednak związana nie z naruszeniami prawa, ale zmierza do podważenia wiarygodności relacji
przedstawionych przez pokrzywdzonych i świadków. Tak sformułowane tezy kasacji w sposób oczywisty nie
spełniają wymagań określonych w ustawie procesowej. W istocie sprowadzają się wyłącznie do eksponowania
zagadnień faktycznych, a nie prawnych. Tymczasem, stosownie do obowiązującej regulacji ustawowej, zasadniczym
przedmiotem postępowania kasacyjnego jest kontrola dotychczasowego postępowania przeprowadzana pod kątem
prawnym. Nie jest nim natomiast dublowanie kontroli odwoławczej i ponowne wartościowanie dowodów
przeprowadzonych w toku procesu oraz weryfikowanie konkretnych ustaleń dotyczących przebiegu wydarzeń,
poczynionych przez sąd meriti. Zwłaszcza, że i w tej materii wywody autora nadzwyczajnego środka zaskarżenia
sprowadzają się jedynie do dalszego forsowania własnej wersji wybranych okoliczności faktycznych i prezentowania
subiektywnej analizy poszczególnych źródeł dowodowych. Taka formuła kasacji, w której wprost powołuje się na
odmienną ocenę dowodów i przedstawia wnioski pozostające w opozycji do tych, które wyprowadził Sąd I instancji,
a zaakceptował sąd odwoławczy, nie mieści się w ustawowych granicach przewidzianych dla tego środka
zaskarżenia. Nie może też wywołać skutków zamierzonych przez autora w postaci realizacji jego wniosków
w zakresie tak wytyczonego obszaru kontroli kasacyjnej ani nawet podjęcia polemiki z tak postawionymi zarzutami.
Skoro ustawodawca wyłączył z tego zakresu sferę ustaleń faktycznych oraz problematykę wartościowania źródeł
dowodowych, to tym samym sąd kasacyjny został zwolniony z obowiązku ustosunkowywania się do tej części
problematyki.
Podsumowując, stwierdzić należy, że wszystkie te zarzuty, podobnie, jak i pozostałe kwestie podniesione w kasacji
obrońcy skazanego W.P., dotyczące oceny relacji S.P., A.P., E.P., stanowią kontynuację dotychczasowej linii obrony
i opierają się na własnej interpretacji fragmentów dowodów, które mają wspierać wersję skazanego.
Zważywszy na to, że wywody i argumenty podniesione przez skarżącego w niniejszej sprawie okazały się całkowicie
chybione lub dotyczyły zagadnień pozbawionych istotnego znaczenia z punktu widzenia rozstrzygnięcia zawartego
w wyroku sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy orzekł, jak w postanowieniu. Kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego należało w tej sytuacji obciążyć skazanego, stosownie do dyspozycji art. 626 § 1 KPK w zw. z art. 636 §
1 KPK, w zw. z art. 518 KPK.

Komentarz
Postępowanie kasacyjne nie stanowi trzeciej instancji, ani nie oznacza ponownego rozpoznania sprawy zakończonej
już przecież prawomocnym wyrokiem. Kasacja jest w rzeczy samej nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia, mającym




na celu zbadanie zarzutów skierowanych pod adresem sądu odwoławczego, sprowadzających się do
zakwestionowania sposobu jego postępowania i zakresu przeprowadzonej przez niego kontroli instancyjnej.
Zarazem, zakres kontroli kasacyjnej, poza co oczywiste okolicznościami uwzględnianymi z urzędu, jest wyznaczony
przez granice zarzutów sformułowanych w nadzwyczajnym środku zaskarżenia.

Postanowienie Sądu Najwyższego z 9.2.2021 r., III KK 356/20, 








 

Postępowanie kasacyjne nie jest trzecią instancją, lecz nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia, mającym na celu badanie zarzutów pod adresem sądu odwoławczego. Zakres kontroli kasacyjnej jest wyznaczony przez granice zarzutów sformułowanych w nadzwyczajnym środku zaskarżenia. Przeczytaj więcej o znaczeniu postępowania kasacyjnego.