Standard rzetelnej kontroli odwoławczej
Publikacja omawia zagadnienia związane z naruszeniami prawa procesowego oraz materialnego w kontekście standardów rzetelnej kontroli odwoławczej. Analizuje przypadek M.P., który został uniewinniony przez Sąd Okręgowy po uchyleniu wyroku Sądu Rejonowego. Prokurator zaskarżył decyzję, argumentując rażące naruszenia prawa. Sąd Najwyższy uchylił wyrok odwoławczy i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia, uzasadniając to brakiem wszechstronnej analizy argumentów apelacji.
Tematyka: standard rzetelnej kontroli odwoławczej, naruszenie prawa procesowego, naruszenie prawa materialnego, wyrok sądowy, Sąd Najwyższy, Kodeks postępowania karnego, kontrowersje interpretacyjne, rażące uchybienia, analiza argumentów apelacji, M.P., studium przypadku
Publikacja omawia zagadnienia związane z naruszeniami prawa procesowego oraz materialnego w kontekście standardów rzetelnej kontroli odwoławczej. Analizuje przypadek M.P., który został uniewinniony przez Sąd Okręgowy po uchyleniu wyroku Sądu Rejonowego. Prokurator zaskarżył decyzję, argumentując rażące naruszenia prawa. Sąd Najwyższy uchylił wyrok odwoławczy i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia, uzasadniając to brakiem wszechstronnej analizy argumentów apelacji.
O zaistnieniu obrazy przepisu art. 433 § 2 KPK można mówić wówczas, gdy sąd nie rozważył wniosków i zarzutów wskazanych w środku odwoławczym, zaś o naruszeniu przepisu art. 457 § 3 KPK, jeśli w uzasadnieniu wyroku nie została zawarta argumentacja w odniesieniu do określonego potraktowania zarzutów i wniosków apelacji, a więc wtedy, gdy sąd uznając zarzuty apelacji za zasadne lub niezasadne, nie wyjaśnił swojego stanowiska, bądź przedstawiona argumentacja zawierała braki. Opis stanu faktycznego Wyrokiem Sądu Rejonowego w P. z 22.5.2019 r. M.P. został uznany za winnego tego, że 4.1.2018 r. w W., będąc uprzednio pouczonym o odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy, zeznał przed funkcjonariuszem Policji nieprawdę, iż 27.12.2017 r. wraz z synem wyjechał na polowanie i w jego trakcie znalazł telefon komórkowy należący do Ł.B., a telefon ten był zablokowany i nie nadawał się do użytku, podczas gdy w rzeczywistości M.P. 27.12.2017 r. nie był na polowaniu, a telefon ten był przez niego użytkowany, tj. za popełnienie czynu z art. 233 § 1 KK. Ponadto M.P. został uznany za winnego tego, że 5.1.2018 r. w W. posłużył się, jako autentyczną, podrobioną umową sprzedaży samochodu marki Mitsubishi, tj. czynu z art. 270 § 1 KK. M.P. został skazany: za czyn z art. 233 § 1 KK na karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na dwa lata próby, a także wymierzono mu karę grzywny w wysokości pięćdziesiąt stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na kwotę dziesięciu złotych, a za czyn z art. 270 § 1 KK na karę grzywny w wymiarze siedemdziesięciu stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na kwotę dziesięciu złotych. Na podstawie art. 85 § 1 KK i art. 86 § 1 i 2 KK orzeczono karę łączną grzywny w wymiarze dziewięćdziesięciu stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę dziesięciu złotych. Apelacje od orzeczenia wnieśli prokurator oraz obrońca. Wskutek ich rozpoznania Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z 19.11.2019 r. zaskarżony wyrok Sądu I instancji zmienił w ten sposób, że uniewinnił M.P. od popełnienia zarzucanych mu czynów, a kosztami procesu obciążył Skarb Państwa. Od wyroku Sądu odwoławczego kasację wywiódł prokurator, który zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego M.P. Prokurator w oparciu o dyspozycje art. 523 § 1 KPK i art. 526 § 1 KPK zarzucił temu wyrokowi rażące naruszenie prawa, które miało wpływ na treść orzeczenia, w postaci obrazy przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 7 KPK, art. 410 KPK w zw. z art. 458 KPK oraz art. 424 § 1 KPK w zw. z art. 457 § 3 KPK, polegającą na przeprowadzeniu wadliwej kontroli odwoławczej. Prokurator zarzucił ponadto obrazę przepisu prawa materialnego w postaci art. 270 § 1 KK polegającą na jego błędnej wykładni. W konsekwencji tak sformułowanych zarzutów prokurator na podstawie art. 537 § 1 i 2 KPK wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Płocku do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym. Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez prokuratora, uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym. Uzasadnienie SN Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja okazała się zasadna. Lektura uzasadnienia orzeczenia Sądu odwoławczego prowadziła do wniosku, iż brak w nim odpowiedniego, wszechstronnego i pełnego rozważenia okoliczności niniejszej sprawy, w tym argumentów podniesionych w apelacjach. (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z 29.5.2018 r., II KK 118/18, ). W odniesieniu do zarzucanego M.P. występku z art. 233 § 1 KK należało wskazać, że wymknęło się standardowi kompleksowej analizy Sądu ad quem kilka istotnych okoliczności, które powinny zostać wzięte pod uwagę podczas wyrokowania. Powodują one, że zaprezentowana ocena sądu odwoławczego finalnie nie spełnia wymogów określonych w art. 7, 410 i 458 KPK. Nie sposób pominąć tego, że M.P. został w toku procesu pouczony o treści art. 183 § 1 KPK, a więc o możliwości uchylenia się od odpowiedzi na pytanie w sytuacji, gdy odpowiedź ta mogłaby narazić go lub osobę mu najbliższą na odpowiedzialność karną. Stosowne pouczenie zawarte zostało na pisemnym druku, który został mu procesowo doręczony. Okoliczność ta została z kolei ustalona w sposób wyłącznie negatywny przez Sąd odwoławczy, co w konsekwencji oddziaływało na dalsze konstatacje tegoż Sądu. Faktem pozostaje, że jest to okoliczność istotna dla losów sprawy, gdyż M.P. postawiono następnie zarzut popełnienia występku przywłaszczenia telefonu i składał on określonej treści depozycje procesowe. Sąd odwoławczy powinien mieć w polu swoich rozważań inne specyficzne okoliczności, dotyczące już jednak okoliczności faktycznych, co do których M.P. składał swe procesowe depozycje. Mają one również istotne znaczenie dla poczynienia miarodajnych ustaleń w zakresie tego, czy doszło do popełnienia występku z art. 233 § 1 KK. Należy bowiem dokonać całościowej analizy twierdzeń M.P. przed postawieniem mu zarzutów, aby bezsprzecznie ustalić, czy złożył zeznania subiektywnie fałszywe. Istotne na tym tle pozostaje to, że 26.12.2017 r. jest dniem świątecznym, wolnym od pracy. Szerszej weryfikacji wymaga uznanie, że M.P. omyłkowo podał datę 27.12.2017r. (i to jako datę polowania), zaś faktycznie chodziło mu o dzień wcześniejszy. Obecne ustalenia w tej mierze jawią się jako pobieżne, aby nie rzec gołosłowne. Co więcej, oskarżony składał wszakże zeznanie w nieodległej zbieżności czasowej z tym wydarzeniem, gdyż czynność przesłuchania odbyła się 4.1.2018 r. Ten fakt również należało mieć na względzie, albowiem powinien on zostać powiązany z możliwością zapamiętywania zdarzeń. Stosownej analizy wymaga wreszcie osadzenie twierdzeń M.P. w korelacji do zeznań A.P. i K.P. Świadkowie ci de facto zaprzeczyli, aby M.P. wspólnie z synem przebywali na polowaniu i twierdzili, że to nie miało miejsca. Z drugiej strony twierdzenia rzekomo doprecyzowujące M.P. złożone były na dalszym etapie postępowania, co również należy mieć w optyce. Tego materiału dowodowego oraz podanych okoliczności nie sposób pominąć, gdyż tylko pełna ocena całokształtu sprawy spełniać może standard rzetelnej kontroli odwoławczej. W odniesieniu do występku kwalifikowanego z art. 270 § 1 KK Sąd odwoławczy pozostaje natomiast w sprzeczności, w przytoczonej argumentacji na poparcie swojej decyzji. Słusznie Sąd ten odnotował, że wprowadzenie dokumentu do obrotu prawnego to posłużenie się tym dokumentem, rozumiane jako jego przedłożenie władzy, osobie fizycznej lub prawnej, dla wykazania wynikających z dokumentu swoich praw, istnienia stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne. Z okoliczności kauzalnych niniejszej sprawy wywiódł jednak całkowicie nieuprawnione wnioski. Przede wszystkim irrelewantna pozostaje na gruncie sprawy okoliczność tego rodzaju, czy dla ważności „zakupu” pojazdu mechanicznego umowa cywilna nie musi być zawarta w formie pisemnej. Wszakże w realiach tej sprawy oskarżony na wezwanie funkcjonariuszy, podczas czynności przeszukania, przedłożył pisemną umowę cywilnoprawną w celu wykazania prawa własności pojazdu w ramach toczącego się postępowania. Słuszne pozostają wyrażone na tym tle uwagi prokuratora, zawarte w kasacji. W ramach postępowania funkcjonariusze Policji w W. wykonywali bowiem czynności określone w art. 207 § 1 KPK. W ich toku ujawnili, że pojazd zaparkowany na terenie nieruchomości oskarżonego posiada różne tablice rejestracyjne, stąd powzięli wątpliwość co do legalności pochodzenia pojazdu. W tym celu żądali od oskarżonego okazania dowodu rejestracyjnego tego pojazdu. W następstwie oskarżony okazał im pisemną umowę nabycia, w wyniku czego funkcjonariusze odstąpili od dalszej weryfikacji pojazdu. Od strony prawnej czynności podjęte przez funkcjonariuszy posiadają ponadto swoje umocowanie w treści art. 1 ust. 2 pkt 4, 14 ust. 1 pkt 1 i 2 i 15 ust. 1 pkt 10 ustawy z 6.4.1990 r. o Policji (t.j. Dz.U. z 2019 r., poz. 161, dalej: PolicjaU19). Nie sposób zatem dokonać prawnokarnej oceny zachowania M.P. w oderwaniu od wymienionych aspektów, gdyż ma ona istotne znaczenie podczas weryfikacji realizacji znamion występku z art. 270 § 1 KK. Nieuprawnione jest przy tym zawężenie interpretacji znamion tegoż występku wyłącznie do sytuacji związanych z kreowaniem określonego stanu prawnego, albowiem nie znajduje to umocowania w treści przepisu. Bezpośrednim przedmiotem ochrony unormowania art. 270 § 1 KK jest zaufanie do dokumentu. Znamię „użycia” w rozumieniu art. 270 § 1 KK postrzegać więc należy jako przedłożenie dokumentu m. in. organowi, instytucji lub wykorzystanie go w związku z działaniem urządzenia, np. dla weryfikacji tożsamości (A. Lach, Komentarz do art. 270 KK [w:] V. Konarska-Wrzosek (red.), Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2021, s. 1259). Komentarz Zgodnie z dyspozycją art. 523 § 1 KPK zarzut kasacyjny dotyczący naruszenia wskazanych przepisów może zostać uwzględniony jedynie, gdy owo naruszenie mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia. Chodzi o sytuację, gdy zostanie wykazane, że kwestionowane rozstrzygnięcie byłoby w istotny sposób odmienne od tego, które w sprawie zapadło (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 18.3.2003 r., IV KKN 332/00, ). I taka sytuacja niewątpliwie w niniejszej sprawie zachodziła. Uwzględniając nakreślone powyżej uwagi stwierdzić należy, że lektura i analiza uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia wiedzie do wniosku, iż Sąd odwoławczy naruszył standardy przewidziane w art. 433 § 2 KPK i w art. 457 § 3 KPK w sposób, który uprawnia do twierdzenia, że orzeczenie obarczone jest uchybieniami mającymi wpływ na jego treść. Sąd odwoławczy w sposób nieprawidłowy, relatywnie pobieżny i wybiórczy, rozpoznał zarzuty związane okolicznościami dotyczącymi zarówno popełnienia występku z art. 233 § 1 KK, jak i występku kwalifikowanego z art. 270 § 1 KK. Nie budzi jednocześnie wątpliwości, że okoliczności te miały oczywisty wpływ na treść rozstrzygnięcia wydanego przez Sąd odwoławczy w niniejszej sprawie. Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd Najwyższy słusznie uznał, że podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty były zasadne. Wyrok Sądu Najwyższego z 20.4.2021 r., II KK 132/20
Wyroki sądowe, kontrowersje interpretacyjne oraz standardy przewidziane w Kodeksie postępowania karnego stanowią główne punkty omawianej publikacji. Sąd Najwyższy uznał za zasadne uchylenie orzeczenia Sądu odwoławczego, wskazując na rażące uchybienia w kontroli odwoławczej. Przypadek M.P. stanowi studium przypadku w kontekście oceny adekwatności orzeczeń sądowych.