Cel postępowania kasacyjnego

W kasacji nie można podnosić zarzutów typowych dla postępowania apelacyjnego, kwestionujących orzeczenie pierwszoinstancyjne. Kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia wnoszonym przeciwko orzeczeniu sądu odwoławczego, a nie orzeczeniu pierwszoinstancyjnemu. Kontrolą kasacyjną objęte są kwestie wyłącznie prawne, zawężone do kategorii uchybień wymienionych w art. 523 § 1 KPK, popełnionych przez organ odwoławczy.

Tematyka: kasacja, postępowanie kasacyjne, sąd odwoławczy, Sąd Najwyższy, zarzuty kasacyjne, kontrola kasacyjna, błędy procesowe, art. 523 KPK, art. 457 § 3 KPK

W kasacji nie można podnosić zarzutów typowych dla postępowania apelacyjnego, kwestionujących orzeczenie pierwszoinstancyjne. Kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia wnoszonym przeciwko orzeczeniu sądu odwoławczego, a nie orzeczeniu pierwszoinstancyjnemu. Kontrolą kasacyjną objęte są kwestie wyłącznie prawne, zawężone do kategorii uchybień wymienionych w art. 523 § 1 KPK, popełnionych przez organ odwoławczy.

 

W kasacji nie można podnosić zarzutów typowych dla postępowania apelacyjnego, kwestionujących
orzeczenie pierwszoinstancyjne
Opis stanu faktycznego
R.W. został oskarżony o to, że w okresie od 20.7.2017 r. do 26.7.2017 r. w W., w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej, działając wspólnie i w porozumieniu z E.K. oraz z J.W. usiłowali doprowadzić bank do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 800 tysięcy złotych w ten sposób, że składając wniosek
o udzielenie kredytu hipotecznego przedłożyli podrobione dokumenty, tj. o czyn z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 286 § 1
KK, w zb. z art. 297 § 1 KK, w zw. z art. 294 § 1 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK.
Wyrokiem z 22.7.2019 r., XVIII K 258/18, Sąd Okręgowy w W. uznał oskarżonego R.W. za winnego popełnienia
zarzucanego mu czynu, za który wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności.
Po rozpoznaniu apelacji Sąd Apelacyjny w W. wyrokiem z 22.9.2020 r., II AKa 362/19, 
 utrzymał w mocy
wobec oskarżonego R.W. wyrok Sądu I instancji.
Kasację od wyroku Sądu odwoławczego wniosła wyznaczona z urzędu obrońca skazanego, zaskarżając wyrok Sądu
II instancji w zakresie utrzymania w mocy wyroku Sądu I instancji wobec R.W. Obrońca podniosła zarzuty obrazy: art.
457 § 3 KPK w zw. z art. 433 § 1 i 2 KPK, w zw. z art. 99a § 1 KPK, art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz z art. 6 ust. 1-3
Europejskiej Konwencji z 4.11.1950 r. o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz.U. z 1993 r. Nr 61,
poz. 284; dalej: EKPCz); art. 433 § 1 i 2 KPK w zw. z art. 7 KPK; art. 433 § 1 i 2 KPK w zw. art. 201 KPK.
Wskazując powyższe zarzuty, skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu II instancji i przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu w W. do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej w W. delegowany do Prokuratury Regionalnej w W.
wniósł o jej oddalenie, jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego, postanowił oddalić kasację jako
oczywiście bezzasadną.
Uzasadnienie SN
Zdaniem SN oczywista bezzasadność podniesionych w kasacji obrońcy skazanego zarzutów, jak i przytoczonej
w uzasadnieniu kasacji argumentacji ich wspierającej, przesądziła o skierowaniu sprawy, w celu jej rozpoznania, na
posiedzenie wyznaczone w trybie art. 535 § 3 KPK.
Na wstępie należało przypomnieć, że kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia wnoszonym przeciwko
orzeczeniu sądu odwoławczego, a nie orzeczeniu pierwszoinstancyjnemu, co wyraźnie wynika z treści art. 519 KPK.
Oznacza to, że w kasacji nie można podnosić zarzutów typowych dla postępowania apelacyjnego, kwestionujących
orzeczenie pierwszoinstancyjne. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy w toku postępowania odwoławczego dojdzie do tzw.
„efektu przeniesienia”, czyli zaabsorbowania do orzeczenia sądu ad quem uchybień popełnionych przez sąd
pierwszej instancji. Kontrolą kasacyjną objęte są kwestie wyłącznie prawne, zawężone do kategorii uchybień
wymienionych w art. 523 § 1 KPK, popełnionych przez organ odwoławczy. Specyfika i wyjątkowość postępowania
kasacyjnego nie pozwalają zatem na prowadzenie dublującej, „trzecioinstancyjnej” kontroli orzeczenia sądu pierwszej
instancji (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 9.1.2019 r., IV KK 694/18, 
).
Przenosząc powyższe uwagi o charakterze ogólnym na grunt niniejszej sprawy za oczywiście bezzasadne uznać
należało powołane przez obrońcę skazanego w kasacji zarzuty obrazy art. 433 § 1 i 2 KPK w zw. z art. 7 KPK i art.
201 KPK. Zdaniem obrony uchybienie Sądu odwoławczego w tym zakresie miało polegać na „akceptacji błędnej
oceny dowodu z wyjaśnień E.K. i na uznaniu jej wyjaśnień za wiarygodne” w zakresie, w jakim wskazywała na
współudział R.W. w dokonaniu będącego przedmiotem niniejszego postępowania przestępstwa z art. 13 § 1 KK
w zw. z art. 286 § 1 KK, w zb. z art. 297 § 1 KK, w zw. z art. 294 § 1 KK, w zw. z art. 11 § 2 KK oraz na
niedostrzeżeniu konieczności przeprowadzenia uzupełniającej opinii biegłego na okoliczność czy „E.K. relacjonując
fakty związane z zarzutem nie czyni tego w sposób odbiegający od rzeczywistości”. Stanowiska tego nie sposób
jednak zaakceptować.
Podkreślić należało, że o obrazie przepisu art. 433 § 2 KPK można mówić wtedy, gdy sąd w ogóle nie rozważy
wniosków i zarzutów wskazanych w środku odwoławczym albo gdy kontrola ta miała charakter iluzoryczny.
W niniejszej sprawie sytuacja taka jednak nie nastąpiła. Sąd odwoławczy rozpoznał podniesiony w apelacji obrońcy



oskarżonego zarzut dokonania przez Sąd I instancji wadliwej oceny wyjaśnień E.K. i uznania ich za wiarygodne.
Zaaprobował jednak w tym zakresie ocenę dokonaną przez Sąd Okręgowy. Uznał za Sądem meriti, że rozpoznana
u współoskarżonej ograniczona w stopniu znacznym zdolność rozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim
postępowaniem nie dyskredytuje jej wiarygodności. Zważył, że Sąd I instancji dostrzegł drobne rozbieżności, które
pojawiły się w depozycjach procesowych E.K. na poszczególnych etapach postępowania. Nie miały one jednak tak
istotnego znaczenia, by mogły przekreślić wiarygodność tych relacji. Sąd odwoławczy nie podzielił również sugestii
apelującego, by w sprawie zachodziła konieczność dopuszczenia kolejnej uzupełniającej opinii biegłych z zakresu
psychiatrii czy psychologii. Podzielił stanowisko Sądu I instancji co do spójności, kompletności i wiarygodności
zalegających w aktach sprawy opinii sądowo-psychologicznej i sądowo-psychiatrycznej. Stwierdził ponadto, że Sąd
I instancji dokonał oceny wyjaśnień E.K. w kontekście całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego,
z uwzględnieniem opinii biegłych. Sąd II instancji wskazał również, że rolą biegłych nie jest ocena „wiarygodności”
relacji procesowych składanych przez osobę podlegającą ocenie biegłych, a ocena ta należy wyłącznie do Sądu
rozstrzygającego sprawę.
W świetle przytoczonych wyżej ustaleń, nie ulega zatem wątpliwości, że Sąd II instancji rozpoznał zarzuty apelacji
dotyczące obrazy art. 7 KPK w zakresie wyjaśnień E.K. oraz obrazy art. 201 KPK. To sprawia, że zarzuty skarżącej
ocenić należało jako oczywiście bezzasadne.
Ocena dowodów nie należy do postępowania kasacyjnego
Jednocześnie trudno oprzeć się wrażeniu, że formułując powyższe zarzuty autorka kasacji starała się przeforsować
swoją ocenę dowodów, korzystną dla jej mandanta, zmierzając do dyskwalifikacji dowodów przeciwnych,
wskazujących na sprawstwo R.W. Tymczasem, jak podkreśla się w orzecznictwie SN, istota postępowania
kasacyjnego polega nie tyle na wykazaniu, że można inaczej ocenić materiał dowodowy, nawet prezentując lepiej
uargumentowaną wersję, lecz na wykazaniu, że utrzymanie w mocy wyroku przez Sąd II instancji było pokłosiem
rażących błędów procesowych, które miały istotny wpływ na rozstrzygnięcie. Nie chodzi zatem o spór dotyczący
wersji wydarzeń, ale wykazanie, że ta przyjęta przez Sąd I instancji i niezakwestionowana skutecznie
w postępowaniu apelacyjnym wynika z rażąco błędnie zastosowanego prawa (zob. postanowienie SN z 26.5.2020 r.,
III KK 644/19, 
). Podstawą zarzutu kasacyjnego nie może być samo negowanie wiarygodności dowodów
stanowiących podstawę przypisania sprawstwa skazanemu tylko dlatego, że zostały one ocenione w sposób dla
niego niekorzystny, ani też przeciwstawienie im innych dowodów lub ich fragmentów, stawiających skazanego
w korzystniejszym świetle. Tego rodzaju zabieg stanowi nie tylko nieuprawnioną polemikę, ale też obejście przepisu
art. 523 KPK i niedopuszczalną próbę przekształcenia kontroli kasacyjnej w apelacyjną (zob. postanowienie SN
z 16.6.2015 r., III KK 176/15, 
).
Równie oczywiście bezzasadnym okazał się zarzut kasacji, wskazujący na obrazę art. 457 § 3 KPK w zw. z art. 433 §
1 i 2 KPK, w zw. z art. 99a § 1 KPK oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz z art. 6 ust. 1-3 EKPCz. Zdaniem obrońcy
skazanego Sąd II instancji miał dopuścić się uchybień w tym zakresie z uwagi na fakt sporządzenia uzasadnienia na
formularzu, czym, zdaniem obrony, „pozbawił” oskarżonego prawa do rzetelnego procesu. Także i ten zarzut jest
bezpodstawny.
W aspekcie ww. zarzutu wspomnieć należy, że do naruszenia art. 457 § 3 KPK dochodzi wówczas, gdy
w uzasadnieniu wyroku nie zostanie zawarta argumentacja w odniesieniu do określonego potraktowania zarzutów
i wniosków apelacji, a więc wtedy, gdy sąd uznając zarzuty apelacji za zasadne lub niezasadne, nie wyjaśni swojego
stanowiska, ewentualnie przedstawiona argumentacja będzie zawierała braki.
Podsumowując powyższe rozważania nie sposób nie zauważyć, że celem autorki kasacji było wywołanie ponownej,
dublującej kontroli odwoławczej. A przecież kasacja nie służy do ponawiania kontroli instancyjnej dokonanej przez
Sąd odwoławczy. Zarzuty podnoszone w tym środku zaskarżenia powinny - i to rzeczywiście, a nie tylko pozornie –
dotyczyć orzeczenia odwoławczego. Można co prawda w kasacji wytykać uchybienie i wyrokowi Sądu I instancji, ale
warunkiem skuteczności tak skonstruowanego zarzutu jest wykazanie, że uchybienie to przeniknęło do wyroku Sądu
odwoławczego, będącego przedmiotem zaskarżenia. Owo „wykazanie” powinno nastąpić zarówno przez powołanie
przepisów, które Sąd odwoławczy naruszył dopuszczając do „przeniesienia” tego uchybienia do swojego orzeczenia,
jak i przez stosowną argumentację. Tymczasem w niniejszej sprawie autorka kasacji nie wykazała, by Sąd
odwoławczy dopuścił się naruszenia prawa takiej rangi, która determinowałaby konieczność uchylenia orzeczenia
tego Sądu i ponowienia kontroli odwoławczej.

Komentarz
W realiach niniejszej sprawy uzasadnienie Sądu odwoławczego spełnia wymogi wskazane w art. 457 § 3 KPK. Sąd
odwoławczy podał, czym kierował się wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji obrońcy oskarżonego
uznał za niezasadne. Sporządzając uzasadnienie na formularzu, postąpił zgodnie z dyspozycją art. 99a § 1 KPK.
Brak jest podstaw do zaakceptowania poglądu skarżącego, aby sam fakt sporządzenia uzasadnienia w formie
tabelarycznej skutkował niejako automatycznie pozbawieniem oskarżonego prawa do rzetelnego procesu i wiązał się
z naruszeniem wskazanych w petitum kasacji norm kodeksowych i konwencyjnych.



Postanowienie SN z 1.7.2021 r., II KK 175/21







 

Uzasadnienie Sądu Najwyższego w sprawie kasacji skierowanej przez obrońcę skazanego wskazało, że zarzuty kasacyjne były oczywiście bezzasadne. Sąd odwoławczy dokładnie rozpatrzył zarzuty apelacji i uznał je za niezasadne, co stanowiło podstawę dla oddalenia kasacji. Autorka kasacji starała się przeforsować swoją ocenę dowodów, jednak SN podkreślił, że istota postępowania kasacyjnego polega na wykazaniu rażących błędów procesowych, a nie na sporze dotyczącym wersji wydarzeń.