Transgraniczne uprowadzenie dziecka a przemoc wobec rodzica

Publikacja omawia przypadki transgranicznego uprowadzenia dziecka i związane z nimi akty przemocy wobec rodzica. Koncentruje się na istotnym zagadnieniu, czy przemoc wobec rodzica może stanowić poważne ryzyko dla dziecka. Analizuje również stanowiska sądów oraz ich interpretację przepisów prawa międzynarodowego w kontekście ochrony dobra dziecka i konfliktu interesów rodziców. Przedstawia złożoność problematyki oraz konieczność uwzględnienia dobra dziecka jako kluczowego kryterium decyzyjnego.

Tematyka: transgraniczne uprowadzenie dziecka, przemoc wobec rodzica, Konwencja haska, dobro dziecka, prawo międzynarodowe, postępowanie sądowe

Publikacja omawia przypadki transgranicznego uprowadzenia dziecka i związane z nimi akty przemocy wobec rodzica. Koncentruje się na istotnym zagadnieniu, czy przemoc wobec rodzica może stanowić poważne ryzyko dla dziecka. Analizuje również stanowiska sądów oraz ich interpretację przepisów prawa międzynarodowego w kontekście ochrony dobra dziecka i konfliktu interesów rodziców. Przedstawia złożoność problematyki oraz konieczność uwzględnienia dobra dziecka jako kluczowego kryterium decyzyjnego.

 

Jakkolwiek prawidłowo prowadzone postępowanie w trybie Konwencji haskiej powinno koncentrować się na
ryzyku, na jakie narażone jest dziecko, a nie jego rodzic, ale wystarczająco poważna przemoc wobec rodzica
również musi być uznana jednocześnie za poważne ryzyko dla dziecka.
Opis stanu faktycznego
Sprawa dotyczyła wniosku o wydanie małoletnich dzieci. X. i Y.S. są dziećmi małżonków A. i S. Związek małżeński
został zawarty w Irlandii. W maju 2014 r. mąż po raz pierwszy pobił żonę. Obdukcja wykazała, że w wyniku uderzenia
w głowę doznała m.in. pęknięcia błony bębenkowej. Pobicie zostało zgłoszone na policję, a następnie żona
wyprowadziła się. Miejscowy sąd wydał zakaz zbliżania się przez wnioskodawcę do mieszkania i żony. W 2016 r.
matka ponownie została pobita przez wnioskodawcę. Obdukcja wykazała siniaki na kończynach górnych i dolnych
oraz w obszarze lewego oka i nosa. Z akt sprawy wynika, że została już cztery tygodnie wcześniej mocno kopnięta
w prawą nogę na oczach starszego syna. Ponownie wydano zakaz zbliżania się. Matka wystąpiła do Sądu
o ustalenie miejsca pobytu dzieci w Polsce. Sąd odmówił relokacji dzieci do Polski, ograniczył kontakty ojca z dziećmi
oraz zezwolił matce na tymczasowy wyjazd z dziećmi do Polski do 6.1.2017 r. Matka wyjechała do Polski i nie wróciła
do Irlandii w wyznaczonym terminie. Następnie złożyła w Sądzie Rejonowym wniosek o ustalenie miejsca pobytu
małoletnich w każdorazowym miejscu jej zamieszkania, skierowanie sprawy do mediacji i powierzenie jej
wykonywania władzy rodzicielskiej. Wszystkie te sprawy zostały połączone do wspólnego rozpoznania. Jednakże
w związku z wnioskiem ojca o wydanie dzieci w trybie Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia
dziecka za granicę, sporządzonej w Hadze 25.10.1980 r. (Dz.U. z 1995 r. Nr 108, poz. 528; dalej: UprowDziecK)
zostały zawieszone.
Stanowisko SR i SO
Sąd Rejonowy nakazał powrót małoletnich do Irlandii. W jego ocenie doszło do bezprawnego zatrzymania
małoletnich przez ich matkę (art. 3 UprowDziecK). Uczestniczka nie wykazała, że istnieją obiektywne
okoliczności uniemożliwiające jej towarzyszenie dzieciom. Odnosząc się do aktów przemocy popełnionych przez
wnioskodawcę względem uczestniczki, SR zauważył, że uczestniczka sama wybaczyła sprawcy i wróciła do niego.
Późniejsze akty przemocy nie spotkały się z reakcją irlandzkich organów ścigania, a sama uczestniczka nie
wykazywała zainteresowania śledztwem. Sąd Okręgowy przyjął ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego za własne
i oddalił apelację. Istotne zarzuty pod adresem, odnoszące się do przemocy fizycznej i ekonomicznej, odnoszą się
wyłącznie do stosowania przemocy względem jej osoby, nie zaś względem dzieci.
Stanowisko SN
Sąd Najwyższy, mimo uznania, że tylko jeden zarzut skargi nadzwyczajnej był zasadny, uchylił zaskarżone
postanowienie w części i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Na wstępie wskazał,
że podstawową zasadą prawa polskiego i międzynarodowego jest zasada dobra dziecka. Na gruncie prawa
polskiego, art. 72 ust. 1 Konstytucji RP wyraża nakaz ochrony interesów małoletniego. Zasadzie dobra dziecka
podporządkowane są wszelkie regulacje w sferze stosunków pomiędzy rodzicami i dziećmi. Celem Konwencji
haskiej jest ochrona dzieci przed szkodliwymi skutkami wynikającymi z bezprawnego ich uprowadzenia lub
zatrzymania. Sąd orzekający w postępowaniu wszczętym w trybie UprowDziecK może odmówić wydania dziecka
drugiemu rodzicowi, jeżeli jego uprowadzenie bądź zatrzymanie nie było bezprawne w rozumieniu art. 3
UprowDziecK albo z powodu zaistnienia poważnych, obiektywnych przeszkód, związanych z osobą dziecka
bądź ze środowiskiem, z którym jest ono związane, wymienionych enumeratywnie w art. 12, art. 13 i art. 20
UprowDziecK.
Odmowa wydania dziecka
Postępowanie o wydanie dziecka w trybie UprowDziecK ma ściśle określony zakres. Przesłanki odmowy wydania
dziecka, jako wyjątki od zasady wydania bezprawnie uprowadzonego bądź zatrzymanego dziecka na żądanie
prawnego opiekuna, muszą być interpretowane ściśle. SN wskazał, że przemieszczenie dzieci przez matkę
należy ocenić jako bezprawne w świetle art. 3 lit. a UprowDziecK. Niewątpliwie zdarzeniem sprawczym,
prowadzącym do naruszenia, było niewykonanie przez matkę obowiązku powrotu z dziećmi z tymczasowego pobytu
po 6.1.2017 r. Jednakże, na uwzględnienie zasługiwał zarzut naruszenia art. 13 lit. b UprowDziecK. Zgodnie
z tym przepisem władza sądowa lub administracyjna państwa wezwanego nie jest obowiązana zarządzić wydania
dziecka, jeżeli osoba, instytucja lub organizacja sprzeciwiająca się wydaniu dziecka wykaże, że istnieje poważne
ryzyko, iż powrót dziecka naraziłby je na szkodę fizyczną lub psychiczną albo w jakikolwiek inny sposób
postawiłby je w sytuacji nie do zniesienia. Przepis ten wymaga ścisłej wykładni. W orzecznictwie SN wyjaśniono



już, że podstawa do odmowy wydania dziecka zachodzi przed wszystkim w sytuacji wykazania, że dochodziło do
aktów przemocy domowej wobec dziecka lub jego seksualnego wykorzystywania w miejscu stałego pobytu albo
patologicznych zachowań na tle uzależnienia lub choroby psychicznej wnioskodawcy.
Przemoc wobec rodzica to ryzyko dla dziecka
W niniejszej sprawie udokumentowano akty agresji wobec matki. Z prawidłowo przeprowadzonych ustaleń
faktycznych poczynionych przez sądy obu instancji wynika zatem, że matka wykazała działanie sprawcy
w warunkach recydywy. Wnioskodawca nie zaprzeczył tej okoliczności w postępowaniu. W tej sytuacji wnioski,
które z tych ustaleń wyprowadził Sąd Rejonowy, a za własne przyjął Sąd Okręgowy, zgodnie z którymi uczestniczka
sama wybaczyła sprawcy w 2014 r. i wróciła do niego, a późniejsze akty przemocy, o których mówiła, nie spotkały się
z reakcją irlandzkich organów ścigania, a sama uczestniczka nie wykazywała zainteresowania śledztwem, co miałoby
świadczyć o ich incydentalnym charakterze, uznać trzeba za oczywiście nietrafne i prowadzące do nieprawidłowego
zastosowania przepisu art. 13 lit. b UprowDziecK. Akty przemocy względem matki doprowadziły do trwałej szkody
w psychice starszego syna, a nie jedynie do zagrożenia szkodą. Zaburzenia lękowe i fakt leczenia dziecka są
bezsporne. Silne więzi emocjonalne łączące dzieci z matką i macierzystą babcią, jednoznacznie potwierdzone
w aktach sprawy, nie pozwalają uznać, że akty przemocy wobec matki były obojętne dla dzieci albo nie miały wpływu
na psychikę dzieci, albo miały charakter incydentalny, hipotetyczny czy potencjalny. SN przychylił się do stanowiska
Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych, że jakkolwiek prawidłowo prowadzone postępowanie w trybie
UprowDziecK powinno koncentrować się na ryzyku, na jakie narażone jest dziecko, a nie jego rodzic, ale
wystarczająco poważna przemoc wobec rodzica również musi być uznana jednocześnie za poważne ryzyko
dla dziecka. Uzupełniająco można stwierdzić, że obserwowanie zarówno samych aktów przemocy, jak i jej skutków
wobec matki ma w świetle doświadczenia życiowego poważne reperkusje dla rozwoju i postawy dziecka. Może
prowadzić do jego demoralizacji, a co najmniej utrwalania niemożliwej do zaakceptowania w polskim
porządku konstytucyjnym, którego aksjologicznym jądrem jest gwarancja równej godności człowieka
„normy” wyższości jednego z małżonków.

Komentarz
Sądy obu instancji nie dokonały właściwej wykładni przepisów prawa międzynarodowego w indywidualnych
okolicznościach sprawy. Postanowienie Sądu Najwyższego jest wyrazem uznania, że nawet w przypadku
bezprawnego uprowadzenia dziecka, jego dobro powinno stanowić wyjściową dyrektywę w procesie stosowania
prawa, a także kryterium oceny przy podejmowaniu decyzji w sprawach dziecka oraz rozstrzyganiu kolizji interesów
dziecka i innych osób, zwłaszcza rodziców. Dodatkowym kryterium jest przy tym stosunek jednego z rodziców do
drugiego, ponieważ w ocenie SN, która była wyrazem uznania zasadności stanowiska zaprezentowanego
w orzecznictwie amerykańskiego Sądu Apelacyjnego, równie ż przemoc wobec rodzica może wpływać na
uznanie zagrożenia dobra samego dziecka, a co za tym idzie zasadności odmowy wydania dziecka.

Postanowienie SN z 14.4.2021 r., I NSNc 36/21, 








 

Postanowienie Sądu Najwyższego podkreśla, że dobro dziecka powinno być najważniejszym kryterium w rozstrzyganiu spraw dotyczących jego wydania w ramach Konwencji hadzijskiej. Przemoc wobec rodzica jest analizowana jako potencjalne ryzyko dla dziecka, co wymaga szczególnej uwagi i właściwej oceny. Ostateczne stanowisko SN wyraża zrozumienie dla zagrożeń wynikających z przemocy domowej i konfliktów rodzinnych, podkreślając konieczność ochrony interesów najmłodszych.