Niedopuszczalność reprezentowania pokrzywdzonego dziecka przez rodzica - osobę bliską oskarżonemu

Jeżeli oskarżonym o popełnienie przestępstwa przeciwko małoletniemu pokrzywdzonemu jest osoba bliska rodzicowi dziecka, to w procesie karnym dziecka nie powinien reprezentować ten rodzic, lecz kurator wyznaczony przez sąd rodzinny na wniosek organów prowadzących postępowanie karne. Postępowanie sądowe zostało przeprowadzone bez udziału kuratora i zakończyło się skazaniem za zarzucany czyn. Sąd apelacyjny uznał apelację kuratora za zasadną, uchylając wyrok i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania.

Tematyka: reprezentacja dziecka, kurator procesowy, proces karny, zasada bezkolizyjności, interes dziecka, prawo procesowe

Jeżeli oskarżonym o popełnienie przestępstwa przeciwko małoletniemu pokrzywdzonemu jest osoba bliska rodzicowi dziecka, to w procesie karnym dziecka nie powinien reprezentować ten rodzic, lecz kurator wyznaczony przez sąd rodzinny na wniosek organów prowadzących postępowanie karne. Postępowanie sądowe zostało przeprowadzone bez udziału kuratora i zakończyło się skazaniem za zarzucany czyn. Sąd apelacyjny uznał apelację kuratora za zasadną, uchylając wyrok i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania.

 

Jeżeli oskarżonym o popełnienie przestępstwa przeciwko małoletniemu pokrzywdzonemu jest osoba bliska
rodzicowi dziecka, to w procesie karnym dziecka nie powinien reprezentować ten rodzic, lecz kurator
wyznaczony przez sąd rodzinny na wniosek organów prowadzących postępowanie karne.
Stan faktyczny
C.S. został oskarżony o to, że dopuścił się czynności seksualnej wobec dziewczynki niemającej 15 lat, czyli o czyn
z art. 200 § 1 KK, określany potocznie jako pedofilia. Kluczową okolicznością we wszczętym postępowaniu karnym
było to, że C.S. jest bratem matki pokrzywdzonej. Zrodziło to bowiem kwestię, kto ma reprezentować w procesie
małoletnią pokrzywdzoną. Prokurator prowadzący postępowanie przygotowawcze, z uwagi na pokrewieństwo matki
pokrzywdzonej z oskarżonym, wyznaczył w tym celu kuratora procesowego. Tenże, po wniesieniu aktu oskarżenia do
sądu, chciał wstąpić do procesu jako oskarżyciel posiłkowy w imieniu małoletniej, jednak przewodniczący składu
Sądu mu to uniemożliwił i zainicjował uchylenie postanowienia o ustanowieniu kuratora, aby reprezentowanie
pokrzywdzonej przekazać matce pokrzywdzonej. Przewodniczący zwrócił się więc do Sądu rodzinnego o uchylenie
postanowienia o ustanowieniu kuratora, przy czym nie wspomniał, że oskarżonym w sprawie jest brat matki
pokrzywdzonej.
Postępowanie sądowe zostało przeprowadzone bez udziału kuratora i zakończyło się skazaniem za zarzucany czyn.
Dodać trzeba, że matka pokrzywdzonej odmówiła składania zeznań jako świadek, powołując się na pokrewieństwo
z oskarżonym.
Wyrok został zaskarżony przez kuratora, który zarzucił niewłaściwą reprezentację pokrzywdzonej w postępowaniu
sądowym, a także przez obrońcę, który zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych, wniósł o uniewinnienie.
Stan prawny
Jeżeli pokrzywdzony jest małoletni, jego prawa wykonuje przedstawiciel ustawowy (art. 51 § 2 KPK), którym
najczęściej jest rodzic.
Dla dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską, którego żadne z rodziców nie może reprezentować, sąd
opiekuńczy ustanawia kuratora (art. 98 § 1 KRO).
Stanowisko SO w Szczecinie
Sąd uznał apelację kuratora za zasadną, wyrok uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania
z następującym uzasadnieniem.
W postępowaniu karnym obowiązuje zasada bezkolizyjności, zgodnie z którą w przypadku kolizji interesów
małoletniego i jego przedstawiciela ustawowego przedstawiciel nie może reprezentować małoletniego. Należy tu
przytoczyć uchwałę SN z 30.9.2010 r., I KZP 10/10, 
, zgodnie z którą rodzic nie może być przedstawicielem
małoletniego pokrzywdzonego w sytuacji, w której oskarżonym, a nawet osobą podejrzewaną o popełnienie
przestępstwa, której nie postawiono jeszcze zarzutów, jest lub miałby być drugi rodzic. Ta reguła jest mocno
uzasadniona. Jeśli rodzic wyrządza dziecku krzywdę, popełniając na jego szkodę przestępstwo, w interesie prawnym
dziecka jest podjęcie działań przeciwko rodzicowi. Natomiast oczywiste jest, że nie można zmuszać prawnie do
podjęcia tych działań drugiego rodzica. Zostanie on bowiem postawiony przed wyborem: albo będzie rzetelnie
reprezentował dziecko i tym samym działał przeciwko swojej osobie najbliższej (współmałżonkowi, konkubentowi),
albo kierując się więzami rodzinnymi ze sprawcą, zaniecha reprezentowania interesów dziecka. Wskazana uchwała
zakazuje więc stawiania osoby najbliższej dla sprawcy przed wyborem, czy kierować się interesem małoletniego
podopiecznego, z reguły osoby najbliższej, czy będącego dlań również osobą najbliższą sprawcy. Procedura karna
zabrania bowiem zmuszania kogokolwiek do działań procesowych wywołujących negatywne skutki dla osoby
najbliższej, czego wyrazem jest prawo do odmowy składania zeznań (art. 182 KPK).
W niniejszej sprawie oskarżonym jest brat matki pokrzywdzonej. Gdyby więc miała ona reprezentować małoletnią
córkę, musiałaby albo działać procesowo przeciwko własnemu bratu, do czego nie wolno jej zmuszać, albo
zaniechać reprezentowania córki ze szkodą dla jej interesów. Gdyby chodziło o dorosłą osobę pokrzywdzoną przez
osobę najbliższą, decyzja należałaby do niej. Nie jest jednak dopuszczalne, aby matka małoletniej podejmowała za
córkę decyzję procesową, co do której istniałoby uzasadnione podejrzenie, że podjęta mogła zostać nie z myślą





o ochronie interesów córki (oskarżony nie jest w stosunku do pokrzywdzonej osobą najbliższą, jest nią tylko
w stosunku do jej matki), ale przy kierowaniu się rodzinnymi uczuciami wobec swego brata.
SR celowo pozbawił pokrzywdzoną jej prawa do występowania w procesie, składając to prawo w ręce osoby
niezainteresowanej działaniem przeciwko oskarżonemu i uprawnionej do takiej postawy. Przewodniczący składu
świadomie zaś do takiej właśnie sytuacji dążył i konsekwentnie (również w toku postępowania międzyinstancyjnego)
starał się uniemożliwić kuratorowi udział w sprawie, co wskazuje, że sprzeniewierzył się obowiązującej go zasadzie
bezstronności.
Skoro w wyniku powyższego uchybienia wykluczono pokrzywdzoną jako stronę całkowicie z procesu, jest to
uchybienie, które oczywiście mogło mieć wpływ na treść wyroku. Cały przewód sądowy przeprowadzony został
bowiem z pozbawieniem oskarżyciela posiłkowego, a ściślej kuratora, gwarantowanego ustawą prawa do udziału
w postępowaniu, w tym składania wniosków dowodowych, zadawania pytań i zajęcia stanowiska końcowego.

Komentarz
SA ostro potraktował działania Sądu I instancji. My nie znamy motywacji, jaką kierował się przewodniczący składu
sądu, konsekwentnie ignorując kuratora. Wiemy tylko, że sprawa zakończyła się skazaniem, a teraz wraca ponownie
na wokandę ze znikomym prawdopodobieństwem uniewinnienia, o które wnosi przecież obrona. Ponadto ponowne
rozgrzebywanie sprawy o przestępstwo seksualne dla osoby pokrzywdzonej na pewno jest bolesne. Rodzi się więc
wątpliwość, czy kurator, składając apelację, aby na pewno działał w interesie pokrzywdzonej. Warto dodać, że
w momencie wydawania wyroku przez Sąd apelacyjny pokrzywdzona ukończyła już 18 lat, a więc w ponownym
procesie może występować już samodzielnie.
Powyższa wątpliwość nie znaczy, że kwestionujemy regułę, by wobec bliskości sprawcy i rodzica małoletniego
pokrzywdzonego tego ostatniego reprezentował kurator. Argumentacja przedstawiona przez Sąd odwoławczy jest
ważna i w pełni przekonująca. Ale czy nie jest tak, że kurczowe trzymanie się tej reguły w każdym przypadku,
niezależnie od układu procesowego, grozi efektem przeciwnym do zamierzonego?
Zakończmy smutnym spostrzeżeniem, że układ, jaki wystąpił w opisanej sprawie jest, niestety, nierzadki w życiu
społecznym, a polega na tym, że osoba bliska matce dziewczynki (najczęściej jej partner) wykorzystuje sposobność
przebywania sam na sam z dzieckiem, by dopuścić się przestępstwa seksualnego na jego szkodę.

Wyrok SO w Szczecinie z 25.5.2022 r., IV Ka 1522/21, 








 

Wyrok sądu apelacyjnego wskazał na niewłaściwą reprezentację pokrzywdzonej w postępowaniu sądowym oraz konieczność przestrzegania zasady bezkolizyjności w procesie karnym. Spór dotyczący reprezentacji małoletniej pokrzywdzonej przez rodzica został rozstrzygnięty na korzyść kuratora, co podkreśliło istotę ochrony interesów dziecka.