Podstawa oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu

Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd analizuje rodzaj naruszonego dobra, rozmiar szkody, okoliczności popełnienia czynu, wagi naruszonych obowiązków, zamiar i motywację sprawcy oraz stopień naruszenia reguł ostrożności. Prokurator skierował akt oskarżenia przeciwko K.D., oskarżając go o nie dopełnienie obowiązków służbowych i przekroczenie uprawnień na szkodę instytucji państwowej. Postępowanie zostało umorzone, jednak kasacja doprowadziła do uchylenia części postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Tematyka: ocena czynu, społeczna szkodliwość, akt oskarżenia, umorzenie postępowania, kasacja, Prokurator Generalny, Sąd Najwyższy

Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd analizuje rodzaj naruszonego dobra, rozmiar szkody, okoliczności popełnienia czynu, wagi naruszonych obowiązków, zamiar i motywację sprawcy oraz stopień naruszenia reguł ostrożności. Prokurator skierował akt oskarżenia przeciwko K.D., oskarżając go o nie dopełnienie obowiązków służbowych i przekroczenie uprawnień na szkodę instytucji państwowej. Postępowanie zostało umorzone, jednak kasacja doprowadziła do uchylenia części postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

 

Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego
dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę
naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj
naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.
Opis stanu faktycznego
Prokurator Okręgowy w Warszawie 17.2.2020 r. skierował do SR w W. akt oskarżenia przeciwko K.D., oskarżając go
o to, że:
1.   W 2015 r., w siedzibie SKW w W., jako funkcjonariusz publiczny pełniący służbę w urzędzie administracji
     rządowej, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na rzecz CEK NATO, nie dopełnił obowiązków
     służbowych w zakresie dotyczącym dbania oraz sprawowania pieczy nad mieniem będącym własnością
     instytucji państwowej oraz przekroczył uprawnienia w ten sposób, że polecił trzem podległym mu pracownikom
     zabranie z reprezentacyjnego pomieszczenia tej instytucji 403 egzemplarzy książek o wartości nie niższej niż
     23.685 zł, tj. o przestępstwo z art. 231 § 2 KK;
2.   18.2.2016 r. w siedzibie SKW w W., odbierając swoje rzeczy prywatne, wprowadził w błąd funkcjonariuszy, że
     księgozbiór w liczbie 403 egzemplarzy o wartości nie niższej niż 23.685 zł, stanowi jego wyłączną własność i nie
     jest obciążony prawami osób trzecich, po czym podpisał oświadczenie potwierdzające te okoliczności i zabrał
     książki, tj. o przestępstwo z art. 286 § 1 KK.
SR w W. umorzył postępowanie na podstawie art. 17 § 1 pkt. 3 KPK z uwagi na znikomą społeczną szkodliwość
zarzucanych oskarżonemu czynów. Zażalenie na postanowienie złożył Prokurator, zarzucając błąd w ustaleniach
faktycznych przyjętych za podstawę postanowienia, który miał wpływ na jego treść.
Żalący wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do rozpoznania na
rozprawie. SO w W. utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie. Kasację od postanowienia wywiódł Prokurator
Generalny, zarzucając rażące i mające istotny wpływ na treść wyroku naruszenie przepisów prawa karnego
procesowego, a mianowicie art. 433 § 2 KPK w zw. z art. 457 § 3 KPK. W konsekwencji wniósł o uchylenie
zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy SO w W. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.
Po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez Prokuratora Generalnego na niekorzyść SN uchylił zaskarżone
postanowienie w części utrzymującej w mocy postanowienie Sądu I instancji co do czynu opisanego w pkt. 2 aktu
oskarżenia i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym SO w W.
Uzasadnienie SN
Zdaniem SN kasacja okazała się częściowo zasadna, a mianowicie w odniesieniu do utrzymania w mocy
postanowienia Sądu I instancji, w zakresie czynu zakwalifikowanego jako wypełniającego znamiona przestępstwa
z art. 286 § 1 KK. W tym zakresie zaskarżone postanowienie należało uchylić, a sprawę przekazać SO w W. do
ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
W pozostałym zakresie kasacja została oddalona jako oczywiście bezzasadna, zatem stosownie do treści art. 535 §
3 KPK rozstrzygnięcie to nie było przedmiotem rozważań w niniejszym uzasadnieniu. Nie sposób tu nie zauważyć
silnej wewnętrznej sprzeczności, gdy idzie o ustalenia faktyczne w odniesieniu do zamiaru, z jakim miał działać
oskarżony, przy czym gdyby przyjąć, iż nie działał on z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej, to oczywiście nie
mogłoby być mowy o wypełnieniu przez niego znamion przestępstwa oszustwa. Jeżeli zaś miałby on działać jednak
z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej, to nie sposób doszukać się w uzasadnieniu Sądu I instancji powodów,
dla których takie zachowanie uznane zostało przez ten Sąd za szkodliwe społecznie zaledwie w stopniu znikomym.
Nie podjęto bowiem nawet próby oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego co do powodów wyzyskania błędu
funkcjonariuszy SKW, zajmujących się wydawaniem jego prywatnych rzeczy i spisem inwentarza, oraz dokonania
ustaleń faktycznych w odniesieniu do tego, gdzie sporny księgozbiór bezpośrednio po jego wydaniu został
przewieziony i w następstwie jakich okoliczności odzyskany (co przecież może mieć znaczenie dla ustaleń w sferze
strony podmiotowej działania oskarżonego). W konsekwencji przeprowadzona przez Sąd I instancji ocena stopnia
szkodliwości społecznej działania oskarżonego pomija niemal zupełnie okoliczności związane z samym zarzuconym
mu czynem, a ogranicza się jedynie do analizy ogólnej motywacji, dla której podjął swoje działanie, z naruszeniem
reguł z art. 115 § 2 KK, cech jego osobowości oraz dotychczasowego sposobu życia.




W uzasadnieniu apelacyjnego zarzutu „błędu w ustaleniach faktycznych” wskazano, że oskarżony działał jednak
w celu wzbogacenia się, skoro wykorzystał niewiedzę funkcjonariuszy SKW co do tego, że nie jest właścicielem
przedmiotowego księgozbioru, objął je w posiadanie, a odzyskane one zostały dopiero w toku postępowania
przygotowawczego podczas przeszukiwań zarządzonych przez prokuratora. Ponadto w apelacji podjęto próbę
wykazania, że fałszywie powoływał się on w swoich wyjaśnieniach, iż pozostawał w przekonaniu, że SKW oddała mu
książki z tego księgozbioru, gdyż uznała, że stanowią one jego własność, oraz że o działaniu z zamiarem
przywłaszczenia ich świadczy fakt nieprzekazania ich do rejestracji w dokumentacji SKW.
W konsekwencji, w sprawie pojawiło się pytanie, na które rzeczywiście trudno znaleźć odpowiedź w uzasadnieniu
Sądu I instancji, tj.: Dlaczego takie zachowanie miałoby cechować się jedynie znikomym stopniem szkodliwości
społecznej?
Sąd odwoławczy jak gdyby nie dostrzega tej argumentacji apelacyjnej, a także sprzeczności w ustaleniach
w odniesieniu do istnienia lub nieistnienia u oskarżonego zamiaru działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
(wszak wniesiony na niekorzyść oskarżonego środek odwoławczy mógł doprowadzić także do zmiany zaskarżonego
postanowienia na jego korzyść) i bez głębszej refleksji w odniesieniu do treści wyjaśnień oskarżonego nie
przyznającego się do zamiaru przywłaszczenia księgozbioru wydaje się przyjmować, że działał on, żeby uzyskać
„korzyści osobiste czy profity w sferze prywatnej”. Jest to oczywisty wniosek wynikający z następującego fragmentu
uzasadnienia: „W zakresie czynu z pkt. 1 oskarżony nie działał po to, żeby uzyskać jakieś korzyści osobiste czy
profity w sferze prywatnej, a jedynie po to, aby księgozbiór sprowadzić do miejsca pracy w instytucji działającej
w oparciu o regulację międzynarodową, i to jedynie w takim celu, ażeby książki stanowiły element wystroju wnętrza
określonego rodzaju pomieszczenia, a więc w swego rodzaju celu estetycznym”. I tutaj Sąd odwoławczy ma
oczywiście rację (stąd oczywista bezzasadność kasacji w odniesieniu do zarzutu z pkt. 1 aktu oskarżenia. Ale to
także oznacza, że przyjmuje on, iż w odniesieniu do zarzutu z pkt. 2 aktu oskarżenia działał on z zamiarem
osiągnięcia dla siebie korzyści majątkowej. Jeśli tak, to z jakich powodów uznaje ten czyn za znikomo szkodliwy
społecznie, ignorując całkowicie okoliczności faktyczne powołane w tej mierze w apelacji prokuratora?
Nie jest wystarczającym po temu ustalenie o braku wartości historycznej, bibliotecznej czy edukacyjnej księgozbioru,
mającego w końcu wartość materialną, wcale niesymboliczną, zwłaszcza, że nie ustalono, jaka wobec tego była
motywacja działania oskarżonego zabierającego niebędący jego własnością zbiór książek rzekomo
„bezwartościowych”?

Komentarz
Powyższe uwagi pozwalają na stwierdzenie zasadności, w odniesieniu do czynu opisanego w pkt. 2 aktu oskarżenia,
postawionego w kasacji Prokuratora Generalnego zarzutu rażącego i mającego istotny wpływ na treść wyroku
naruszenia przepisów prawa karnego procesowego, a mianowicie art. 433 § 2 KPK w zw. z art. 457 § 3 KPK,
polegającego na przeprowadzeniu przez SO w W. nierzetelnej kontroli odwoławczej skutkującej w istocie
nierozpoznaniem zawartego w zażaleniu zarzutu w tej mierze i pominięciem argumentacji, kwestionującej przyjęcie
przez Sąd I instancji znikomego stopnia społecznej szkodliwości tego czynu. W kasacji trafnie wskazano, że przy
ocenie stopnia tej szkodliwości Sąd odwoławczy, jak gdyby nie dostrzegając zasadniczo różnych okoliczności
faktycznych towarzyszących działaniom oskarżonego jesienią 2015 r. i 18.2.2016 r., które przecież powinny podlegać
odrębnej, choćby od strony podmiotowej, ocenie, potraktował je „zbiorczo” przez pryzmat przede wszystkim wartości
materialnej księgozbioru i tego, że ostatecznie został on odzyskany przez SKW.

Postanowienie SN z 12.10.2022 r., II KK 619/21







 

Sąd odwoławczy uznał, że oskarżony działał w celu wzbogacenia się, co nie zostało uwzględnione przez Sąd I instancji. Kasacja Prokuratora Generalnego doprowadziła do zmiany rozstrzygnięcia w zakresie czynu opisanego w pkt. 2 aktu oskarżenia. Uzasadnienie SN podkreśliło rażące naruszenie przepisów prawa karnego procesowego w postępowaniu odwoławczym.