Wysokość zadośćuczynienia za krzywdę

Zadośćuczynienie jako forma rekompensaty za krzywdy moralne i fizyczne powinno być mierzone ich dolegliwością, a jednocześnie z uwzględnieniem aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa – orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sprawa dotyczyła wniosku D.P. o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie. SO zasądził kwotę 60.000 zł zadośćuczynienia i oddalił wniosek o odszkodowanie.

Tematyka: zadośćuczynienie, rekompensata, odszkodowanie, Sąd Apelacyjny, Warszawa, krzywda moralna, krzywda fizyczna, rozmiar zadośćuczynienia, art. 445 KC

Zadośćuczynienie jako forma rekompensaty za krzywdy moralne i fizyczne powinno być mierzone ich dolegliwością, a jednocześnie z uwzględnieniem aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa – orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sprawa dotyczyła wniosku D.P. o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie. SO zasądził kwotę 60.000 zł zadośćuczynienia i oddalił wniosek o odszkodowanie.

 

Zadośćuczynienie jako forma rekompensaty za krzywdy moralne i fizyczne powinno być mierzone ich
dolegliwością, a jednocześnie z uwzględnieniem aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej
społeczeństwa – orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Opis okoliczności faktycznych
Sprawa dotyczyła wniosku D.P. o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe
aresztowanie.
Stanowisko SO
SO zasądził kwotę 60.000 zł zadośćuczynienia i oddalił wniosek o odszkodowanie. Z rozstrzygnięciem nie zgodził się
D.P., który wniósł o zmianę wyroku SO i zasądzenie zadośćuczynienia ponad zasądzoną kwotę do kwoty 500.000 zł,
za niewątpliwie niesłuszne aresztowanie, oraz kwotę 60.000 zł tytułem odszkodowania za poniesione straty
i utracone korzyści, powstałe na skutek niewątpliwie niesłusznego aresztowania.
Stanowisko SA
SA utrzymał w mocy wyrok w zaskarżonej części, uznając zarzuty apelacji za niezasadne.
W pierwszej kolejności SA nie podzielił braku odpowiedniego rozpatrzenia materiału dowodowego przez SO,
wskazując, że przepisu art. 410 KPK nie można rozumieć w ten sposób, że każdy z dowodów przeprowadzonych na
rozprawie głównej ma stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Byłoby to w wielu wypadkach w istocie niemożliwe ze
względu na wzajemną sprzeczność okoliczności wynikających z różnych dowodów. Odmówienie wiary niektórym
zeznaniom, a w rezultacie ich pominięcie jako podstawy dowodowej podczas dokonywanych ustaleń faktycznych, nie
może być utożsamiane ani z brakiem oceny okoliczności, których tego rodzaju dowód dotyczy w kontekście finalnego
rozstrzygnięcia, ani też nie jest wyrazem złamania zasady bezstronności sądu. Odmowa przyznania waloru
wiarygodności niektórym z przeprowadzonych dowodów, przy jednoczesnej aprobacie i uwzględnieniu innych
dowodów, jest niczym więcej niż realizacją przysługującego sądowi orzekającemu uprawnienia w ramach czynienia
ustaleń faktycznych, z pełnym uwzględnieniem zasady swobodnej oceny dowodów z art. 7 KPK. Odnosząc się zaś
do zarzutu obrazy art. 5 § 2 KPK, SA podkreślił, że z uwagi na cywilnoprawny charakter dochodzonego roszczenia
w postępowaniu o odszkodowanie nie ma zastosowania ten przepis, a zatem nie można w jego toku rozstrzygnąć
niedających się usunąć wątpliwości na korzyść wnioskodawcy. Brak zasądzenia odszkodowania wynikał
z rozkładu ciężaru dowodu w rozumieniu art. 6 KC. Udowodnienie tego roszczenia spoczywało na wnioskodawcy,
a ten nie przedstawił żadnych dokumentów potwierdzających, że uzyskiwał dochody z pracy „na czarno”. Dodatkowo
treść zeznań świadka nie potwierdziła, jakie dochody uzyskiwał wnioskodawca.
Wysokość zasądzonego zadośćuczynienia nie mogła zostać skutecznie podważona przez zarzuty apelacji. Sąd II
instancji podkreślił, że wskazując naruszenie prawa materialnego tj. art. 445 KC § 1 i 2 oraz art. 448 KC art. 444 § 2
KC i art. 361 § 2 KC, pełnomocnik wnioskodawcy nie wykazał, na czym owo naruszenie miałoby polegać.
Przywoływane judykaty w uzasadnieniu apelacji nie były w żaden sposób wiążące dla Sądów obu instancji
przy ustalaniu zadośćuczynienia, bowiem obowiązujący system prawa zobowiązuje do badania sytuacji
wnioskodawcy w jego konkretnej sprawie (nie obowiązuje system „taryfikacyjny”). Określenie kwoty, jaka
w danym przypadku będzie adekwatna, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, osadzonego w realiach
konkretnej sprawy i na podstawie zgromadzonych dowodów. W ocenie SA, SO w sposób prawidłowy rozpoznał
roszczenie o odszkodowanie oraz o zadośćuczynienie. Sąd ten miał na względzie, że zadośćuczynienie winno być
proporcjonalne do rodzaju naruszenia prawa oraz stopnia dolegliwośc i dla wnioskodawcy. Jego wysokość
powinna stanowić rzeczywistą ekonomiczną wartość, a nie tylko symboliczną kompensatę wyrządzonej
krzywdy. Zadośćuczynienie jako forma rekompensaty za moralne i fizyczne krzywdy powinno być mierzone ich
dolegliwością, a jednocześnie z uwzględnieniem aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej
społeczeństwa. Kryteria, które Sąd I instancji przyjął dla ustalenia rodzaju i rozmiaru krzywdy, mające wpływ na
wysokość zadośćuczynienia, były: warunki pobytu w areszcie; możliwość korzystania z opieki medycznej
i psychologicznej; negatywne przeżycia psychiczne wnioskodawcy; sposobność utrzymania kontaktów z rodziną;
ustalenie, czy wobec osoby pozbawionej wolności była w sposób bezprawny stosowana przemoc, a także ustalenie,
jaki był wpływ tymczasowego aresztowania na zdrowie i stan psychiczny poszkodowanego oraz na jego dobre imię,
oraz wyjaśnił z jakich przyczyn miarkował kwotę zadośćuczynienia. Sąd odwoławczy podzielił te poglądy.
SA nie podzielił także argumentacji apelacji dotyczącej obrazy art. 5 KC. Powoływanie się na naruszenie zasad
współżycia społecznego wymaga wskazania, jaka konkretnie zasada została naruszona (tego jednakże apelujący nie



uczynił), oraz wskazania pełnej treści powoływanej zasady. Uznając sprzeczność żądania osoby powołującej się na
prawo podmiotowe z zasadami współżycia społecznego lub zasadami społeczno-gospodarczego przeznaczenia
prawa, Sąd powinien w każdym wypadku ustalić, która konkretnie zasada została naruszona, i dlaczego. Należy
podkreślić, że w niniejszej sprawie przesądzono, iż żądanie zadośćuczynienia jest zasadne - miarkowano natomiast
wysokość kwoty. Odnośnie odszkodowania Sąd I instancji wypowiedział się, z jakich przyczyn nie uwzględnił tego
żądania i trudno przychylić się do argumentacji, iż nieuwzględnienie tego roszczenia wbrew stanowisku
wnioskodawcy może być naruszeniem zasad współżycia społecznego. Rolą sądów jest bowiem rozstrzyganie
o zasadności bądź niezasadności roszczeń.

Komentarz
Zadośćuczynienie przyznawane na podstawie art. 445 § 1 KC ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób
naprawienia szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych.
O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien zatem decydować całokształt okoliczności danej
sprawy, rozumianej jako indywidualne zdarzenie bądź zdarzenia skutkujące doznaniem krzywdy. Wśród wielu
kryteriów, jakie Sąd powinien uwzględniać, jest: stopień cierpień (ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność
następstw i inne podobne okoliczności) oraz cechy osobiste poszkodowanego (dotychczasowy styl życia, aktywność,
codzienne przyzwyczajenia, zakres potrzebnej pomocy osób trzecich, a nawet charakter). Niewymierny w pełni
charakter tych okoliczności sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy, i tym samym sumy
zadośćuczynienia, ma pewną swobodę, która jednak musi odzwierciedlać rozważenie wszystkich okoliczności
danej sprawy poprzez nadanie im stosownej wagi i wpływu na wysokość zadośćuczynienia. Zdecydowanie
większego znaczenia powinno jednocześnie nabrać kryterium ekonomiczne związane z odczuwalną wartością
zasądzanych kwot, bo warunki i stopa życiowa społeczeństwa diametralnie się zmieniają.

Wyrok SA w Warszawie z 19.10.2022 r., II AKa 474/21, 








 

Zadośćuczynienie przyznawane na podstawie art. 445 § 1 KC ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób naprawienia szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą. Wyrok SA w Warszawie utrzymał w mocy wyrok w zaskarżonej części, uznając zarzuty apelacji za niezasadne. Sąd podkreślił, że wysokość zadośćuczynienia winna być proporcjonalna do rodzaju naruszenia prawa oraz stopnia dolegliwości i dla wnioskodawcy.