Rażące naruszenie prawa mające bezpośredni wpływ na treść orzeczenia jako podstawa kasacji
Publikacja analizuje pojęcie 'rażącego naruszenia prawa' w kontekście kasacji, zwracając uwagę na konieczność wykazania istotnego wpływu na treść orzeczenia. Autor przedstawia stan faktyczny oraz przebieg postępowania odwoławczego i kasacyjnego, analizując zarzuty zgłoszone przez obrońcę skazanego. Uzasadnienie Sądu Najwyższego podkreśla rygorystyczne wymagania dotyczące kasacji jako nadzwyczajnego środka zaskarżenia.
Tematyka: rażące naruszenie prawa, kasacja, Sąd Najwyższy, stan faktyczny, postępowanie odwoławcze, argumentacja, niedopuszczalność zarzutów, niewspółmierność kar, rygorystyczne wymagania
Publikacja analizuje pojęcie 'rażącego naruszenia prawa' w kontekście kasacji, zwracając uwagę na konieczność wykazania istotnego wpływu na treść orzeczenia. Autor przedstawia stan faktyczny oraz przebieg postępowania odwoławczego i kasacyjnego, analizując zarzuty zgłoszone przez obrońcę skazanego. Uzasadnienie Sądu Najwyższego podkreśla rygorystyczne wymagania dotyczące kasacji jako nadzwyczajnego środka zaskarżenia.
O „rażącym naruszeniu prawa” w rozumieniu art. 523 § 1 KPK wolno mówić tylko wtedy, gdy doszło do poważnej obrazy prawa, a więc odgrywającej znaczącą rolę przy rozstrzyganiu sprawy. To jednak nie jest wystarczajace dla uznania kasacji za zasadną, bowiem należy jeszcze wykazać, że owo rażące naruszenie prawa mogło wywrzeć istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. Opis stanu faktycznego SR w R. wyrokiem z 7.12.2021 r. uznał K.L. za winnego przestępstw: • z art. 207 § 1 KK, art. 207 § 1a KK, art. 157 § 1 KK i art. 157 § 2 KK w zw. z art. 11 § 2 KK, wymierzając mu karę 3 lat pozbawienia wolności; • z art. 157 § 2 KK, wymierzając mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności; • z art. 217 § 1 KK, wymierzając mu karę 2 miesięcy pozbawienia wolności; • z art. 178a § 4 KK w zw. z art. 178a § 1 KK, wymierzając mu karę 2 lat pozbawienia wolności. Finalnie orzekł karę łączną 4 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. SO w G. wyrokiem z 26.4.2022 r. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. Kasację od wyroku Sądu odwoławczego złożył obrońca skazanego, zarzucając rażącą obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie: art. 17 § 1 pkt. 1 i 2 KPK, art. 6 KPK w zw, z art. 79 § 1 pkt. 3 i 4 KPK, art. 171 § 7 KPK, art. 7 KPK, art. 4 KPK, art. 5 § 2 KPK, art. 452 § 2 KPK w zw. z art. 170 § 1 pkt. 2 i 5 KPK w zw. z art 170 § 1a KPK oraz art. 433 § 2 KPK w zw. z art. 257 § 3 KPK, a także rażącą niewspółmierność orzeczonych kar. Podnosząc powyższe zarzuty, obrońca skazanego wniósł o uchylenie wyroku Sądu odwoławczego i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania. Prokurator Rejonowy w R. w pisemnej odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej. Po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego SN postanowił oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną. Uzasadnienie SN Zdaniem SN kasacja wniesiona przez obrońcę skazanego okazała się bezzasadna w stopniu, o jakim mowa w dyspozycji przepisu art. 535 § 3 KPK. Rozważania dotyczące przedstawionych w kasacji zarzutów trzeba rozpocząć od przypomnienia, że o „rażącym naruszeniu prawa” w rozumieniu art. 523 § 1 KPK wolno mówić tylko wtedy, gdy doszło do poważnej obrazy prawa, a więc odgrywającej znaczącą rolę przy rozstrzyganiu sprawy. To jednak dla uznania kasacji za zasadną nie jest wystarczające, bowiem należy jeszcze wykazać, że owo rażące naruszenie prawa mogło wywrzeć istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. Należy również zauważyć, że zarzuty podniesione w kasacji stanowią powtórzenie zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych i naruszenia prawa procesowego oraz prawa materialnego zawartych w apelacji, które były przedmiotem rozważań SO. Słuszna jest uwaga prokuratora, że w istocie większość podnoszonych zarzutów, w tym naruszenia art. 17 § 1 pkt. 1 i 2 KPK, art. 171 § 7 KPK, art. 7 KPK, art. 4 KPK i art. 5 § 2 KPK, dotyczy przepisów rządzących postępowaniem przed Sądem I instancji, a których naruszenia nie mógł się dopuścić Sąd odwoławczy, gdyż nie przeprowadzał własnego postępowania dowodowego i nie czynił ustaleń faktycznych poza zmodyfikowaniem dat popełnienia części czynów. Zaskarżony wyrok jest jasny, czytelny co do tego, że zostały w nim w pełni podzielone, ze wskazanym wyżej wyjątkiem, zarówno ustalenia Sądu I instancji, jak i ustalenia faktyczne, i dąży w ten sposób do obejścia zakazu podnoszenia w kasacji zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Należy podkreślić, że tezy stawiane przez autora kasacji w podstawowym zakresie wywodów nadzwyczajnego środka zaskarżenia stanowią proste powtórzenie zarzutów apelacyjnych – bez jednoczesnego skutecznego wykazania, że ich rozważenie przez Sąd odwoławczy nastąpiło z naruszeniem dyrektyw wynikających z art. 433 § 2 KPK i art. 457 § 3 KPK. Nawet bowiem tam, gdzie skarżący powołuje się na te ostatnie normy procesowe, trzeba stwierdzić, że przedstawiona argumentacja nie przekonuje o zasadności tezy, iż kontrola instancyjna nie spełniła wymogów wynikających z wymienionych unormowań prawnych. Należy zaznaczyć, że w zwykłym środku odwoławczym skarżący kwestionował w pierwszym rzędzie stopień uwzględnienia materiału dowodowego i jego ocenę oraz wywodził, że wady w procedowaniu Sądu I instancji doprowadziły do błędnych ustaleń faktycznych i niezasadnego przypisania winy K.L. SO w pisemnych motywach swego wyroku odniósł się do tych zagadnień i powołał argumenty, jakie w jego przekonaniu doprowadziły do wniosku, że stanowisko wyrażone w wyroku Sądu I instancji zasługiwało na aprobatę. Nie można zasadnie twierdzić, że ten pogląd nie został odpowiednio uargumentowany. Sąd ad quem, odnosząc się do zarzutów tego rodzaju, nie jest bowiem zobligowany do ponownego prowadzenia analizy całego materiału dowodowego i dokonywania na nowo jego oceny. Jeżeli bowiem Sąd II instancji aprobuje stanowisko sądu meriti w tym względzie, to przywołanie w motywach tych okoliczności, faktów i dowodów, które przemawiały za trafnością decyzji o przyznaniu waloru wiarygodności określonym dowodom i odmówienie go innym, a w konsekwencji doprowadziły do ustaleń w przedmiocie winy i zakresu odpowiedzialności oskarżonych – spełnia wymagania wynikające z treści art. 457 § KPK (por. postanowienie SN z 15.11.2021 r., IV KK 525/21, ). Tak właśnie postąpił SO w G. w niniejszej sprawie. Właśnie przez odwołanie się do zestawienia informacji pochodzących z różnych źródeł dowodowych przedstawił argumentację uzasadniającą przyjęcie niektórych spośród nich za podstawę ustaleń faktycznych. Jednocześnie ustosunkował się też do twierdzeń autora zwykłego środka odwoławczego, dotyczących wyboru i oceny źródeł będących podstawą tych ustaleń. Na etapie postępowania kasacyjnego nie jest akceptowalne ponowne kontestowanie tej oceny i prezentowanie po raz kolejny przekonania, że to dowodom wskazanym przez skarżącego należało dać wiarę. Również zarzut naruszenia art. 6 KPK w zw. z art. 79 § 1 pkt. 3 i 4 KPK nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem prawo do obrony skazanego nie zostało naruszone na żadnym etapie postępowania, wręcz przeciwnie, od razu po ujawnieniu wątpliwości co do jego poczytalności podjęto działania zmierzające do ustanowienia dla niego obrońcy z urzędu, z którego pomocy zresztą korzystał do końca procesu. Lektura uzasadnienia wyroku SO dowodzi, że wszystkie zarzuty zawarte w apelacji zostały przez ten Sąd rozpoznane, a wynik rozumowania Organu procesowego w tym zakresie przedstawiony został w wyczerpujący sposób w treści pisemnych motywów rozstrzygnięcia. Podsumowując powyższe rozważania, należy stwierdzić, że kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia o bardzo rygorystycznych uwarunkowaniach formalnych co do rodzaju i konstrukcji zarzutów kasacyjnych. W żadnym razie do uwzględnienia kasacji nie jest wystarczające oparcie się przez jej autora na prezentacji własnych ocen materiału dowodowego i własnych wniosków płynących z tych ocen, bez wykazania uchybień – i to rażących – w procedowaniu bądź rozumowaniu sądu odwoławczego, które w dodatku mogły mieć istotny wpływ na treść orzeczenia (zob. postanowienie SN z 29.6.2017 r., III KK 265/17, ). Implikacją przedstawionych powyżej rozważań SN musiało być orzeczenie o oddaleniu, jako oczywiście bezzasadnej, wniesionej w tej sprawie kasacji. Komentarz W kasacji obrońca skazanego zarzucił rażącą niewspółmierność kar jednostkowych i kary łącznej. W tym zakresie kasację należy uznać za niedopuszczalną z mocy ustawy, bowiem wbrew art. 519 KPK mówiącemu o wniesieniu kasacji od określonego orzeczenia wyłącznie sądu odwoławczego, stawiając przytoczony zarzut, skarżący kwestionuje orzeczenie co do kary. Jak to niejednokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie SN, przepis ten nie może być rozumiany w ten sposób, że postawienie zarzutu rażącego naruszenia prawa uprawnia autora kasacji do podniesienia innego, samoistnego zarzutu wymierzenia skazanemu kary niewspółmiernej. Zarzut ten ma rację bytu wyłącznie wtedy, gdy skarżący wykazuje, że niewspółmierność kary wynika z rażącego naruszenia prawa, czego w niniejszej kasacji nie podniesiono. Odmienna optyka na ocenę dyrektyw wymiaru kary nie stanowi uzasadnienia dla powołanego zarzutu. Nie może być zatem podstawą kasacyjną, dlatego słusznie i ten zarzut został uznany za oczywiście bezzasadny. Postanowienie SN z 1.2.2023 r., IV KK 9/23,
Sąd Najwyższy, rozpatrując kasację, uznał zarzuty za bezzasadne, wskazując na brak rażących uchybień czy istotnego wpływu na treść orzeczenia. Decyzja o oddaleniu kasacji oparta została na wykładni przepisów i analizie argumentacji stron. Autor komentuje także niedopuszczalność zarzutu niewspółmierności kar w kontekście kasacyjnym.