Standard prawa w postępowaniu odwoławczym
Publikacja "Standard prawa w postępowaniu odwoławczym" omawia wymagania stawiane sądowi odwoławczemu związane z przepisami Kodeksu postępowania karnego. Przedstawia opis stanu faktycznego związany z konkretną sprawą oraz kolejne etapy postępowania odwoławczego, od wyroku Sądu Okręgowego po decyzje Sądu Apelacyjnego i Sądu Najwyższego. Analizuje argumentację prokuratora oraz obronę oskarżonego, a także uzasadnienie Sądu Najwyższego dotyczące kasacji prokuratora.
Tematyka: Standard prawa, postępowanie odwoławcze, KPK, argumentacja, Sąd Najwyższy, kasacja, naruszenie prawa
Publikacja "Standard prawa w postępowaniu odwoławczym" omawia wymagania stawiane sądowi odwoławczemu związane z przepisami Kodeksu postępowania karnego. Przedstawia opis stanu faktycznego związany z konkretną sprawą oraz kolejne etapy postępowania odwoławczego, od wyroku Sądu Okręgowego po decyzje Sądu Apelacyjnego i Sądu Najwyższego. Analizuje argumentację prokuratora oraz obronę oskarżonego, a także uzasadnienie Sądu Najwyższego dotyczące kasacji prokuratora.
Wymagania przewidziane w przepisach art. 433 § 2 KPK i art. 457 § 3 KPK nakazują sądowi odwoławczemu rzetelne odniesienie się do wszystkich zarzutów zawartych w środku odwoławczym i wskazanie konkretną (znajdującą oparcie w ujawnionych w danej sprawie okolicznościach) argumentacją, dlaczego uznał je za zasadne albo za pozbawione tej zasadności. Opis stanu faktycznego M.Ł. został przez prokuratora oskarżony o to, że: w okresie od 18.10.2017 r. do 25.10.2017 r. w K., działając wspólnie i w porozumieniu z T.O. oraz z innymi nieustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili A.H. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 560 202,38 zł, co stanowi mienie znacznej wartości. Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z 3.12.2018 r., XVIII K 187/18, uniewinnił M.Ł. od popełnienia zarzucanego mu czynu. Apelację od tego wyroku wniósł prokurator, który zaskarżył ten wyrok w całości na niekorzyść M.Ł. zarzucając temu orzeczeniu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia oraz obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 299 § 1 KK. Sąd Apelacyjny w W. wyrokiem z 29.10.2019 r., II AKa 149/19, , uwzględnił apelację prokuratora i uchylił zaskarżony nią wyrok oraz sprawę M.Ł. przekazał Sądowi Okręgowemu w W. do ponownego rozpoznania. Skargę na ten wyrok Sądu Apelacyjnego wniósł obrońca oskarżonego. Sąd Najwyższy ją uwzględnił wyrokiem z 18.3.2020 r., II KS 3/20, , uchylił zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania temu Sądowi. Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny w W. wyrokiem z 23.3.2021 r, II AKa 117/20, , utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w W. z 3.12.2018 r., XVIII K 187/18. Ten wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył w całości na niekorzyść skazanego kasacją prokurator, zarzucając rażące naruszenie dyspozycji art. 433 § 1 KPK i art. 433 § 2 KPK w zw. z art. 457 § 3 KPK, a także art. 442 § 3 KPK w zw. z art. 539f KPK. Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez prokuratora, uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w W. do ponownego rozpoznania. Uzasadnienie SN Zdaniem Sądu Najwyższego pierwszy zarzut kasacji prokuratora jest zasadny. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że zarzut pierwszy apelacji prokuratora jest „całkowicie wadliwie formalnie” zredagowany, co samoistnie „powoduje jego oczywistą bezpodstawność”. Dalej zauważył, że „nie może zakwestionować dokonanej przez Sąd meriti oceny dowodów, gdyż w tym zakresie nie postawiono właściwego rodzajowo zarzutu obrazy art. 7 KPK. Nie można również zakwestionować dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, gdyż podniesiony zarzut w żaden sposób nie odnosi się do ustaleń faktycznych, tylko do oceny zgromadzonych w sprawie dowodów”. Nie podobna jednak w rzeczy samej podzielić tego przekonania Sądu Apelacyjnego. Tak ze względu na samą treść tego zarzutu apelacji prokuratora, jak i z uwagi na sposób, w jaki rozumiana jest podstawa odwoławcza z art. 438 pkt 3 KPK. Uwadze Sądu Apelacyjnego przy formułowaniu powyższych kategorycznych konkluzji, które doprowadziły do zaniechania dokonania przez niego w sposób wymagany przez karną ustawę procesową merytorycznej zasadności pierwszego zarzutu apelacji prokuratora, uszedł bowiem fakt, że z samej treści tego zarzutu wynika, iż nie jest tak, że prokurator w ogóle nie postawił zarzutu obrazy art. 7 KPK. Zgodzić się można jedynie z twierdzeniem Sądu, że zarzut ten nie został precyzyjnie i kompletnie (zważywszy na charakter przywołanych w nich okoliczności, które miały jego słuszności dowodzić) sformułowany. Niemniej samo to nie jest wystarczającą przesłanką, ani do tak jednoznacznie krytycznej jego oceny, ani tym bardziej do zaniechania oceny znaczenia zawartych w nim okoliczności, podanych z intencją skarżącej wykazania w ten sposób niesłuszności wyroku uniewinniającego, stanowiącego przedmiot zaskarżenia apelacji prokuratora. Bezspornie w omawianym zarzucie apelacji prokurator – już na jego wstępie – wytknął Sądowi l instancji „bezkrytyczne przyjęcie wiarygodności wyjaśnień M.Ł. w zakresie, w jakim twierdził, że nie wiedział, iż uczestniczy w przestępstwie”. To stwierdzenie sam Sąd Apelacyjny, w innym miejscu uzasadnienia zaskarżonego kasacją wyroku, uznał za „kwestionowanie (przez prokuratora) sposobu oceny wyjaśnień składanych przez oskarżonego M.Ł.”, a więc tym samym przyznał, że tego rodzaju zarzut (obrazy art. 7 KPK), chociaż nie wprost z wskazaniem tej regulacji, został de facto w ramach tego zarzutu apelacji prokuratora podniesiony. Dalsze rozważania tego Sądu o tym, że to „kwestionowanie sposobu oceny” dotyczy także pozostałych dowodów w postaci „łańcucha poszlak" jakim były zeznania A.Z. oraz pozostałe dowody wymienione w treści tego zarzutu nie są już jednak zasadne, jako że odnoszą się one do zawartego w zarzucie, bezpośrednio po przytoczonych słowach dotyczących wadliwości oceny wyjaśnień oskarżonego, stwierdzenia o „jednoczesnym niedostatecznym docenieniu łańcucha poszlak", które „pozostałe dowody" kreują. Jest to istotna uwaga zważywszy na przywołaną już ocenę Sądu II instancji w zakresie „całkowitej wadliwości formalnej sposobu redakcji tego zarzutu apelacji prokuratora”. Chodzi jednak o to, że błąd w ustaleniach faktycznych w postaci „dowolności” ma przecież miejsce wówczas, gdy w ustaleniach faktycznych został wskazany fakt, który nie wynika z przywołanego dowodu, albo gdy z przywołanego dowodu wynika określony fakt, ale został on w ustaleniach faktycznych zniekształcony (przeinaczony). Błąd dowolności może polegać również na wadliwym wnioskowaniu z prawidłowo ustalonych faktów (tzw. faktów ubocznych) co do istnienia lub nieistnienia faktu głównego (kwestii sprawstwa) w procesach poszlakowych. I właśnie o tego rodzaju sytuacji jest mowa w omawianym zarzucie apelacji prokuratora i to jej dotyczy owo „niedostateczne docenienie łańcucha poszlak”. Tego aspektu rozumienia istoty jednej z postaci zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych Sąd Apelacyjny nie dostrzegł. Tymczasem w orzecznictwie i piśmiennictwie przyjmuje się, że błąd dowolności może polegać także na wadliwym wnioskowaniu z prawidłowo ustalonych faktów (tzw. faktów ubocznych) co do istnienia lub nieistnienia faktu głównego w procesach poszlakowych. Błąd tego rodzaju oznacza, że określony fakt został ustalony dowolnie, gdyż nie ma oparcia w dowodach. Takim faktem in concreto – według wyrażonego przez prokuratora w apelacji stanowiska – było uznanie przez Sąd I instancji, że M.Ł. nie wiedział, iż „uczestniczy w przestępstwie", tymczasem łącznie oceniane poszlaki (przez ten Sąd ustalone, a wskazane przez prokuratora) świadczą o dowolności tego ustalenia, a tym samym i dowolności tego wnioskowania Sądu. Komentarz Tło rozpoznawanej sprawy jawi bezsporne twierdzenie, że zabrakło rzeczowej analizy ze strony Sądu Apelacyjnego, a mimo to Sąd ten jednoznacznie uznał „całkowicie wadliwy formalnie sposób redakcji omawianego zarzutu powodujący (tegoż) oczywistą bezpodstawność” i zaniechał jego merytorycznej kontroli. W konsekwencji, nie ocenił zasadności wyrażonego w apelacji przez prokuratora stanowiska o tym, że Sąd I instancji ignorując poszlakowy charakter materiału dowodowego obciążającego oskarżonego, nie poddał wymaganej analizie i wnikliwej ocenie poszczególnych, wskazanych w tym zarzucie, faktów ubocznych, nie podjął też próby logicznego powiązania tych faktów w jeden łańcuch poszlak i nie rozważył, czy nie wskazuje on na fakt główny w postaci sprawstwa oskarżonego lub co najmniej pomocnictwa do popełnienia przestępstwa na szkodę pokrzywdzonego. Tymczasem – co niewątpliwe – poszlaki (fakty uboczne) prowadzą w sposób pośredni do rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu. Aby mogły prowadzić do orzeczenia skazującego, muszą jednak spełniać określone warunki, to jest: każda z nich powinna być bez wątpliwości udowodniona, ogół poszlak tworzyć logiczny, spójny łańcuch pozwalający na stworzenie przez organ procesowy określonej wersji zdarzenia, a wersja ta powinna wykluczać jakąkolwiek inną, alternatywną wersję i być jedyną możliwą do zaaprobowania, przy użyciu zasad logiki i doświadczenia życiowego. W oparciu o te kryteria, Sąd Apelacyjny powinien dokonać oceny zaprezentowanych przez prokuratora w pierwszym zarzucie apelacji poszlak i dopiero na tej podstawie rozstrzygnąć o zasadności tej skargi a także wyroku Sądu Okręgowego. Tego jednak nie uczynił, co w rzeczy samej stanowiło rażące naruszenie wskazanych w podstawie prawnej pierwszego zarzutu kasacji przepisów i – z uwagi na charakter tego uchybienia – mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Wyrok Sądu Najwyższego z 19.4.2023 r., II KK 485/21,
Publikacja "Standard prawa w postępowaniu odwoławczym" podsumowuje proces odwoławczy w sprawie M.Ł., gdzie kolejne instancje sądowe analizowały zarzuty prokuratora i obronę oskarżonego. Uzasadnienie Sądu Najwyższego wskazało na rażące naruszenia w postępowaniu apelacyjnym, co miało istotny wpływ na treść zaskarżonych wyroków.