Granice akceptowalnej krytyki

Prezes spółdzielni mieszkaniowej musi liczyć się z krytyką swoich działań, co zostało poddane analizie w kontekście prawa do swobodnej wypowiedzi i dozwolonej krytyki. Sprawa dotyczyła oskarżeń o pomówienie i samowolne działania, które nie wypełniły znamion przestępstwa z art. 212 § 1 KK. Wyrok Sądu Najwyższego uniewinnił oskarżonego.

Tematyka: Granice akceptowalnej krytyki, Sąd Najwyższy, wolność słowa, krytyka działań publicznych, uniewinnienie

Prezes spółdzielni mieszkaniowej musi liczyć się z krytyką swoich działań, co zostało poddane analizie w kontekście prawa do swobodnej wypowiedzi i dozwolonej krytyki. Sprawa dotyczyła oskarżeń o pomówienie i samowolne działania, które nie wypełniły znamion przestępstwa z art. 212 § 1 KK. Wyrok Sądu Najwyższego uniewinnił oskarżonego.

 

Prezes spółdzielni mieszkaniowej, jako osoba, która kieruje działalnością spółdzielni oraz reprezentuje ją na
zewnątrz, musi liczyć się z krytyką swoich działań stanowiącą wyraz kontroli decyzji zarządu przez członków
spółdzielni.
Opis stanu faktycznego
Prywatnym aktem oskarżenia wniesionym przez pełnomocnika oskarżycielki prywatnej K.S. został oskarżony o to, że
19.7.2016 r. w N. na łamach gazety X. w rubryce list do redakcji oraz w piśmie skierowanym do Krajowej Rady
Spółdzielczej z 26.7.2016 r. pomówił K.M. przez formułowanie nieprawdziwych twierdzeń w zakresie rozliczeń
finansowych Spółdzielni Mieszkaniowej oraz samowolnych działań oskarżycielki prywatnej w zakresie dokonywania
rozliczeń finansowych Spółdzielni, czym naraził pokrzywdzoną na utratę zaufania potrzebnego do zajmowanego
przez nią stanowiska oraz poniżył w opinii publicznej, to jest o czyn przewidziany w art. 212 § 1 KK w zw. z art. 212 §
2 KK.
Wyrokiem z 19.10.2017 r., II K 811/16, na podstawie art. 66 § 1 KK i art. 67 § 1 KK, Sąd Rejonowy w N. warunkowo
umorzył wobec K.S. postępowanie karne na okres roku próby uznając jego sprawstwo dot. pomówienia Prezesa
Spółdzielni Mieszkaniowej w N. przez formułowanie nieprawdziwych twierdzeń w zakresie rozliczeń finansowych
Spółdzielni Mieszkaniowej oraz samowolnych działań oskarżycielki prywatnej w zakresie dokonywanych rozliczeń
finansowych Spółdzielni, czym naraził pokrzywdzoną na utratę zaufania potrzebnego do zajmowanego przez nią
stanowiska oraz poniżył w opinii publicznej, tj. czynu wyczerpującego dyspozycję art. 212 § 1 KK w zw. z art. 212 § 2
KK.
Wyrok ten nie został zaskarżony przez żadną ze stron i uprawomocnił się 27.10.2017 r.
Kasację na korzyść K.S. wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich, który zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego w całości
zarzucił rażące i mające istotny wpływ na jego treść naruszenie prawa materialnego, mianowicie art. 212 § 1 KK
w zw. z art. 212 § 2 KK, polegające na uznaniu, że przypisany oskarżonemu czyn wyczerpywał ustawowe znamiona
tego przestępstwa, podczas gdy działał on w ramach swobody wypowiedzi, przysługującej mu na podstawie art. 10
EKPCz.
Wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego w N. i uniewinnienie K.S. od popełnienia zarzucanego
mu czynu.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu, w Izbie Karnej na posiedzeniu 25.10.2023 r., kasacji wniesionej przez Rzecznika
Praw Obywatelskich na korzyść od wyroku Sądu Rejonowego w N. z 19.10.2017 r., II K 811/16, uchylił zaskarżony
wyrok i uniewinnił K.S. od popełnienia zarzucanego mu czynu, a kosztami postępowania obciążył oskarżycielkę
prywatną K.M., z wyłączeniem wydatków związanych z rozpoznaniem kasacji, którymi obciążył Skarb Państwa.
Uzasadnienie SN
Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja Rzecznika Praw Obywatelskich jest oczywiście zasadna, co umożliwiło jej
uwzględnienie na posiedzeniu w trybie art. 535 § 5 KPK.
Przepis art. 212 § 1 KK przewiduje odpowiedzialność karną za pomówienie innej osoby o takie postępowania, które
mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub
rodzaju działalności. Przedmiotem ochrony jest zatem cześć każdej jednostki rozumiana jako jej dobre imię.
Jak słusznie zauważono w uzasadnieniu kasacji, wolność słowa, co podkreślił Europejski Trybunał Praw Człowieka
w wyroku Janowski v. Polska, „stanowi jeden z fundamentów demokratycznego społeczeństwa oraz jeden
z podstawowych warunków jego rozwoju i samospełnienia jednostki. Na podstawie ust. 2 art. 10 Konwencji odnosi
się ona nie tylko do informacji czy idei, które są akceptowane i uznawane za nieobraźliwe lub naturalne, ale również
do tych, które atakują, szokują czy rażą. Takie są wymogi pluralizmu, tolerancji oraz otwartego umysłu, bez których
nie możemy mówić o społeczeństwie demokratycznym. Wedle artykułu 10 Konwencji, taka wolność może być
obwarowana wyjątkami, które jednak muszą być skonstruowane ściśle, a potrzeba takich restrykcji musi być
określona wyraźnie” (wyrok ETPC (WI) z 21.1.1999 r. w sprawie Janowski v. Polska, 25716/94, 
; zob. też
wyrok ETPC z 4.7.2017 r. w sprawie Kącki przeciwko Polsce, 10947/11, 
).
Lektura akt sprawy prowadzi do konstatacji, że treść zarzutów podniesionych przez oskarżonego K.S.
w opublikowanym liście mieści się, zdaniem Sądu Najwyższego, w granicach prawa do swobodnej wypowiedzi
i dozwolonej krytyki, a tym samym nie wyczerpuje znamion przypisanego mu czynu z art. 212 § KK. Przedstawiając



ocenę działań podjętych przez Spółdzielnię Mieszkaniową w N. oskarżony działał przede wszystkim w interesie jej
członków, a jego zamiarem nie było ugodzenie bezpośrednio w dobre imię jej Prezesa. Świadczy o tym treść jego
listu opublikowanego na łamach X. w dziale list do redakcji. Prezes Spółdzielni, jako osoba, która kieruje
działalnością spółdzielni oraz reprezentuje ją na zewnątrz musi liczyć się z krytyką swoich działań, stanowiącą wyraz
kontroli decyzji zarządu przez członków spółdzielni. Dokonana przez K.S. w liście ocena działań zarządu spółdzielni
dotyczyła tylko i wyłączne sposobu wydatkowania środków. Nie ma w nim żadnych określeń odnoszących się do
kwalifikacji oskarżycielki prywatnej, jej cech osobistych, czy sfery życia prywatnego. Z jego analizy wynika, że nie był
on ani agresywny ani wulgarny i jakkolwiek mógł przedstawiać oskarżycielkę prywatną w negatywnym świetle, to
jednak nie zawierał tego rodzaju treści, które należałoby odczytywać jako poniżające, a tym samym wypełniające
znamiona art. 212 § 1 KK. Wzywając Panią Prezes do wyjaśnień, oskarżony przedstawia konkretne wydatki
Spółdzielni, kwestionując zasadność określonych inwestycji i podnosząc, że wydatki przewyższają wpływy. List
opublikowany w X. stanowi wyraz prawa oskarżonego do swobody wypowiedzi, która obejmuje również prawo do
wypowiedzi krytycznych wobec Prezes Spółdzielni.
Znamion przestępstwa zniesławienia nie spełniają także pytania oskarżonego sugerujące samowolność działań
oskarżycielki prywatnej w zakresie rozliczeń finansowych Spółdzielni. Noszą one bowiem charakter wypowiedzi
opiniującej – sposobu postrzegania przez oskarżonego działań zarządu Spółdzielni i oparte były na wskazanych
przez niego okolicznościach, dotyczących sposobu wydatkowania środków finansowych. Nie były to zatem oceny
dowolne, niczym niepoparte, nie zawierały również inwektyw, czy określeń uwłaczających osobistej czci oskarżycielki
prywatnej.
Jak zauważył skarżący, pokrzywdzona również na łamach tego samego tygodnika odpowiedziała na zarzuty K.S.,
tłumacząc zasadność poszczególnych wydatków czynionych przez Spółdzielnię. Jak wynika z jej zeznań, pewnych
regulacji prawnych dotyczących sprawozdań finansowych oskarżony nie rozumie, w związku z tym ich wyraźne
wyjaśnienie w tej samej formie, w której K.S. wyraził swoje wątpliwości, powinno być odpowiedzią wystarczającą.
Niejako na marginesie zarzutu kasacyjnego należy dodatkowo zauważyć, że treść zaskarżonego wyroku nie
odpowiada wymaganiom wynikającym z art. 413 § 2 pkt 1 KPK. Przepis ten stanowi, że wyrok powinien zawierać
dokładne określenie przypisanego oskarżonemu czynu. Tymczasem w wyroku, powielając zarzut przedstawiony
w prywatnym akcie oskarżenia, nie skonkretyzowano wypowiedzi oskarżonego, które miały wypełniać znamiona
występku z art. 212 § 1 KK. Opis czynu ogranicza się bowiem do stwierdzenia, że oskarżony pomówił oskarżycielkę
prywatną „poprzez formułowanie nieprawdziwych twierdzeń w zakresie rozliczeń finansowych Spółdzielni” oraz
„samowolnych działań oskarżycielki prywatnej w zakresie dokonywanych rozliczeń finansowych Spółdzielni”.
Przytoczone fragmenty opisu czynu są na tyle ogólnikowe, że powiązanie ich z konkretnymi wypowiedziami
oskarżonego zawartymi w inkryminowanym liście skierowanym do prasy, może być utrudnione, a w konsekwencji nie
sposób ustalić, co mogło oskarżycielkę poniżyć w opinii publicznej oraz narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do
zajmowania przez nią stanowiska. Nie sposób ich także zweryfikować w kategoriach prawda – fałsz, co przecież
może mieć znaczenie na płaszczyźnie treści art. 213 KK.

Komentarz
W słusznej ocenie Sądu Najwyższego realizowanie funkcji ochronnej przepisu art. 212 § 1 KK nie może prowadzić do
kryminalizacji życia społecznego, którego nieodłączną cechą jest występowanie sytuacji konfliktowych,
wzbudzających emocje i powodujących wyrażanie ocen zachowania. Ich negatywny odbiór przez innych uczestników
życia społecznego nie zawsze musi być oceniany w kategoriach przestępstwa (postanowienie Sądu Najwyższego
z 31.3.2022 r., II KK 39/22, 
). Treść zarzutów podniesionych przez oskarżonego na łamach gazety X.
w kontekście, w jakim je poczynił, mieściła się w granicach prawa do swobodnej wypowiedzi i dozwolonej krytyki,
stąd też zachowanie K.S. nie wypełniło znamion czynu z art. 212 § 1 KK w zw. z art. 212 § 2 KK.

Wyrok Sądu Najwyższego z 25.10.2023 r., I KK 308/23, 








 

Sąd Najwyższy uznał, że wolność słowa, w tym prawo do wypowiedzi krytycznych, jest fundamentem społeczeństwa demokratycznego. Kasacja Rzecznika Praw Obywatelskich została uwzględniona, a zachowanie oskarżonego nie spełniło znamion czynu z art. 212 § 1 KK. Decyzja ta pokazuje, że krytyka działalności publicznej nie zawsze musi być oceniana jako przestępstwo.