Autentyczność podpisu zwrotnego potwierdzenia odbioru

Opatrzenie podpisem zwrotnego potwierdzenia odbioru przesyłki z decyzją przez umocowanego pracownika spółki daje domniemanie prawidłowości dokumentu urzędowego. NSA stwierdził, że ustalenie fałszu podpisu nie należy do kompetencji organu odwoławczego, lecz do postępowania karnego. Wyrok Sądu I instancji oraz skarga kasacyjna zostały przedstawione w kontekście terminu wniesienia odwołania i autentyczności podpisu.

Tematyka: podpis zwrotny, potwierdzenie odbioru, dokument urzędowy, fałsz podpisu, termin odwoławczy

Opatrzenie podpisem zwrotnego potwierdzenia odbioru przesyłki z decyzją przez umocowanego pracownika spółki daje domniemanie prawidłowości dokumentu urzędowego. NSA stwierdził, że ustalenie fałszu podpisu nie należy do kompetencji organu odwoławczego, lecz do postępowania karnego. Wyrok Sądu I instancji oraz skarga kasacyjna zostały przedstawione w kontekście terminu wniesienia odwołania i autentyczności podpisu.

 

Opatrzenie podpisem zwrotnego potwierdzenia odbioru przesyłki z decyzją przez umocowanego pracownika
spółki daje domniemanie prawidłowości tego dokumentu urzędowego, a ustalenie faktu fałszu tego podpisu -
tym samym obalenie domniemania prawnego - nie jest objęte zakresem kompetencji odwoławczego organu
administracyjnego, należy zaś do właściwości postępowania karnego - stwierdził NSA w wyroku z 4.11.2020
r. (II OSK 590/20).
Wyrok Sądu I instancji
Zaskarżonym wyrokiem z 17.10.2019 r. (II SA/Wr 309/19, 
) WSA we Wrocławiu oddalił skargę PPHU. P. sp.
z o.o. z siedzibą w L. (dalej: Skarżąca) na postanowienie Samorządowego Kolegium Odwoławczego (dalej: organ
odwoławczy) z 31.1.2019 r. w przedmiocie stwierdzenia uchybienia terminu do wniesienia odwołania.
W uzasadnieniu wyroku Sąd I instancji wskazał, że istota sporu sprowadza się do prawidłowości i skuteczności
doręczenia Skarżącej decyzji organu pierwszej instancji z 1.10.2018 r. w dacie 10.10.2018 r., na co wskazuje
zwrotne potwierdzenie odbioru znajdujące się w aktach administracyjnych. Zdaniem Skarżącej podpis widniejący na
tym potwierdzeniu odbioru nie stanowi podpisu pracownika upoważnionego do odbioru korespondencji w siedzibie
Skarżącej, a do skutecznego doręczenia decyzji doszło dopiero 7.12.2018 r., tj. w dniu, w którym członek zarządu
spółki dowiedział się o fakcie wydania decyzji przez organ pierwszej instancji. W ocenie Skarżącej nie doszło do
uchybienia terminu do wniesienia odwołania.
Zdaniem Sądu I instancji zasadnie organ odwoławczy - opierając się na znajdującym się w aktach sprawy zwrotnym
potwierdzeniu odbioru - przyjął jako datę doręczenia Skarżącej decyzji 10.10.2018 r., a w konsekwencji słusznie
stwierdził uchybienie terminu do wniesienia odwołania. W ocenie WSA we Wrocławiu brak było podstaw do przyjęcia,
że znajdujące się na zwrotnym potwierdzeniu odbioru adnotacje, a zwłaszcza podpis odbierającego korespondencję
pracownika Skarżącej, nie są wiarygodne, a w konsekwencji tak wypełnione zwrotne potwierdzenie odbioru nie może
stanowić dowodu doręczenia decyzji. Ponadto wskazał, że dla podważenia skuteczności doręczenia przesyłki
konieczne jest stwierdzenie nieprawidłowości w doręczeniu, które przejawiać się może w postaci niedokładnie lub
nierzetelnie wypełnionego zwrotnego potwierdzenia odbioru. Uznał jednak, że - w stanie faktycznym niniejszej
sprawy - wszystkie konieczne do przyjęcia skutku doręczenia elementy zostały ujęte na zwrotnym potwierdzeniu
odbioru.
Następnie Sąd I instancji wskazał, że wobec przyjęcia domniemania prawdziwości, z którego korzysta, jako
dokument urzędowy, zwrotne potwierdzenie odbioru, organ odwoławczy nie był obowiązany, a nawet uprawniony do
uwzględnienia wniosku dowodowego Skarżącej m.in. o przesłuchanie A. S. na okoliczność rzeczywistego odebrania
przez nią spornej przesyłki zawierającej decyzję organu pierwszej instancji. W kompetencji organów administracji
publicznej nie mieści się bowiem badanie autentyczności podpisu.
W konsekwencji powyższego Sąd I instancji doszedł do przekonania, że w okolicznościach niniejszej sprawy organ
odwoławczy prawidłowo zastosował art. 134 ustawy z 14.6.1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (t.j.
Dz.U. z 2020 r. poz. 256, dalej: KPA) i na jego podstawie stwierdził, że odwołanie od decyzji organu pierwszej
instancji zostało wniesione z uchybieniem terminu przewidzianego w art. 129 § 2 KPA. Stąd WSA we Wrocławiu
oddalił skargę.
Skarga kasacyjna
Powyższy wyrok zaskarżono w całości, wniesiono o jego uchyleniu i zarzucono m.in.: naruszenie przepisów
postępowania, tj.: art. 145 § 1 pkt 1 c ustawy z 30.8.2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi
(t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2325, dalej: PostAdmU) w zw. z art. 8 KPA oraz art. 11 KPA przez niewłaściwe
zastosowanie polegające na bezzasadnym przyjęciu, że przedstawione przez Skarżącą dowody zmierzają do
wykazania, a przez to do dokonania przez Sąd I instancji stosownej oceny, braku autentyczności złożonego podpisu,
podczas gdy organ i Sąd winien na ich podstawie zmierzać do ustalenia braku odebrania decyzji 10.10.2018 r.,
a także art. 183 § 1 PostAdmU przez pozbawienie Skarżącej możliwości obrony swych praw w postaci braku
możliwości pełnego wykazania w postępowaniu sądowoadministracyjnym faktycznej daty otrzymania decyzji, co
miało istotny wpływ na wynik toczącego się postępowania ze względu na kluczowy charakter spornej kwestii
w kontekście określenia momentu rozpoczęcia biegu i upływu terminu do wniesienia odwołania celem dalszej obrony
swoich praw przez Skarżącą.
Z uzasadnienia NSA





Po pierwsze NSA wskazał, że przesłanką skutecznego prawnie wniesienia odwołania jest zachowanie ustawowego
terminu, który uregulowany jest w art. 129 § 2 KPA, zgodnie z którym odwołanie wnosi się w terminie czternastu dni
od dnia doręczenia decyzji stronie. Istotną okolicznością faktyczną dla zachowania skuteczności czynności odwołania
jest ustalenie dnia doręczenia decyzji. Ustalenie dnia doręczenia decyzji to ustalenie dnia skutecznego doręczenia
decyzji.
Następnie NSA zauważył, że przesłanki, których spełnienie przesądza o skutecznym doręczeniu decyzji reguluje
rozdział 8 działu I KPA, a jedną z nich wskazuje art. 46 § 1 KPA, który stanowi, że odbierający pismo potwierdza
doręczenie mu pisma swoim podpisem ze wskazaniem daty doręczenia.
Po trzecie, ustalenie ustawowego terminu wniesienia odwołania opiera się - jak wskazał NSA - na dokumencie
urzędowym potwierdzenia odbioru decyzji. Organ odwoławczy obowiązany jest ustalić, czy potwierdzenie odbioru
decyzji zostało podpisane przez osobę uprawnioną do odbioru oraz datę odbioru, przy czym w przypadku jednostek
organizacyjnych decyzje doręcza się w lokalu ich siedziby do rąk osób uprawnionych.
W niniejszej sprawie przedmiotem sporu jest ustalenie faktu podpisania potwierdzenia odbioru decyzji przez osobę
uprawnioną. Skarżąca zarzuca sfałszowanie podpisu. Poza sporem jest fakt podpisania odbioru decyzji i data jej
odbioru.
W tym kontekście NSA zauważył, że opatrzenie podpisem doręczenia decyzji przez umocowanego pracownika daje
domniemanie prawidłowości tego dokumentu urzędowego, a zakresem właściwości organu odwoławczego nie
jest ustalenie faktu fałszu podpisu. To ustalenie (fałszu podpisu dokumentu urzędowego) należy do
właściwości drogi postępowania karnego. Zatem obalenie domniemania prawidłowości dokumentu
urzędowego w zakresie faktu fałszu podpisu nie należy do właściwości organu administracji publicznej. Nie
można więc zarzucić, że organ nie prowadził postępowania dowodowego w zakresie przeprowadzenia dowodów
w przedmiocie stwierdzenia faktu fałszu podpisu doręczenia decyzji.
W świetle powyższego NSA uznał zarzut naruszenia art. 145 § 1 pkt 1 lit. c PostAdmU w związku z powołanymi
przepisami KPA regulującymi prowadzenie postępowania przez organy administracji publicznej podniesiony przez
Skarżącą za nieskuteczny.
W skardze kasacyjnej zarzucono także naruszenie art. 183 § 1 PostAdmU jednak nie powiązano go z przesłankami
nieważności wyliczonymi enumeratywnie w art. 183 § 2 PostAdmU, zaś z pozbawieniem Skarżącej możliwości
obrony swoich praw w postaci braku możliwości pełnego wykazania w postępowaniu sądowoadministracyjnym
faktycznej daty otrzymania decyzji z 1.10.2018 r. Odnosząc się do powyższego NSA wskazał, że pozbawienie praw
do     obrony     w postępowaniu      sądowoadministracyjnym      to   naruszenie  przepisów    postępowania
sądowoadministracyjnego regulujących rozpoznanie sprawy. Zaś w uwagi na redakcję skargi kasacyjnej i brak
określenia podstaw zarzutu naruszenia przepisów PostAdmU, które powodowało pozbawienie Skarżącej praw
procesowych, zarzut ten nie jest zasadny.
Rozstrzygnięcie NSA
W tym stanie rzeczy, skoro skarga kasacyjna nie została oparta na usprawiedliwionych podstawach, NSA - na mocy
art. 184 PostAdmU - orzekł jak w sentencji, tj. oddalił skargą kasacyjną Skarżącej.

Komentarz
W analizowanym rozstrzygnięciu NSA wskazał obligatoryjne elementy zwrotnego potwierdzenia odbioru
i wypowiedział się na temat zakresu właściwości organu odwoławczego administracji publicznej co do badania treści
tego dokumentu. NSA zwrócił uwagę na domniemanie prawdziwości zwrotnego potwierdzenia odbioru, zgodnie
z którym dokument urzędowy (jakim jest zwrotne potwierdzenie odbioru poświadczające fakt i datę doręczenia
zgodnie z danymi na nim umieszczonymi), jeśli jest sporządzony w przepisanej formie przez uprawniony do tego
podmiot, stanowi dowód tego, co zostało w nim urzędowo zaświadczone. To z kolei oznacza, że ZPO korzysta
z domniemania tak prawdziwości, jak i zgodności z prawdą tego, co zostało w nim stwierdzone. Dokumenty
urzędowe są więc najbardziej wiarygodnymi środkami dowodowymi, co nie oznacza jednak, że przedmiotowe
domniemanie prawne nie może zostać wzruszone. Nie może to (obalenia domniemania doręczenia) jednak nastąpić
jedynie w oparciu o jednostronne oświadczenie strony postępowania o fałszywości złożonego podpisu. To ustalenie
wykracza poza zakres kompetencji organu odwoławczego, który nie jest uprawniony do prowadzenia postępowania
dowodowego w przedmiocie stwierdzenia faktu fałszu podpisu zwrotnego potwierdzenia odbioru decyzji.

wyrok NSA z 4.11.2020 r. II OSK 590/20







 

NSA wskazał, że zwrotne potwierdzenie odbioru stanowi wiarygodny dokument urzędowy, ale domniemanie prawidłowości nie jest absolutne. Organ odwoławczy nie ma kompetencji do badania autentyczności podpisu. Skarga kasacyjna została oddalona, a NSA uznał, że zarzuty naruszenia przepisów nie miały usprawiedliwionych podstaw.