Forma umowy o roboty budowlane

Umowa o roboty budowlane musi być zawarta w formie pisemnej, bez możliwości jej uznania za zawartą w sposób dorozumiany. Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną powódki, wskazując na konieczność stwierdzenia umowy pismem oraz brak możliwości zawarcia jej w sposób dorozumiany. Sprawa dotyczyła sporu między wykonawcą a inwestorem, który opłacił część faktur za wykonane prace budowlane, ale nie uznał zawarcia umowy. Sąd uznał, że nawet akceptacja i zapłata za część prac nie oznaczają zawarcia umowy o roboty budowlane.

Tematyka: Umowa o roboty budowlane, Sąd Najwyższy, zawarcie umowy, forma pisemna, bezpodstawne wzbogacenie

Umowa o roboty budowlane musi być zawarta w formie pisemnej, bez możliwości jej uznania za zawartą w sposób dorozumiany. Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną powódki, wskazując na konieczność stwierdzenia umowy pismem oraz brak możliwości zawarcia jej w sposób dorozumiany. Sprawa dotyczyła sporu między wykonawcą a inwestorem, który opłacił część faktur za wykonane prace budowlane, ale nie uznał zawarcia umowy. Sąd uznał, że nawet akceptacja i zapłata za część prac nie oznaczają zawarcia umowy o roboty budowlane.

 

Umowa o roboty budowlane nie może zostać zawarta w sposób dorozumiany – uznał Sąd Najwyższy.
„G.” sp. z o.o. wykonywała prace budowlane na rzecz „L.” S.A. za zgodą jej prezesa. Pierwsze prace zostały
odebrane przez inwestora, który opłacił wystawioną fakturę. Później „L.” S.A. uznała, że nie zawarła z wykonawcą
umowy i odmówiła zapłaty kolejnych faktur. „G.” sp. z o.o. wniosła pozew o zasądzenie od „L.” S.A. ponad 14 mln zł.
Sąd I instancji uwzględnił żądanie uznając, że nie później niż przy zapłacie pierwszej faktury doszło – poprzez
czynności dorozumiane – do zawarcia między stronami umowy, na podstawie której powódka organizowała
wykonanie robót na rzecz pozwanej w sposób co najmniej przypominający generalne wykonawstwo, a pozwana
zobowiązała się do zapłaty należności wskazanych w fakturach wystawianych przez powódkę z tego tytułu,
odzwierciedlających wykonane roboty. Sąd stwierdził, że dla uwzględnienia powództwa wystarczające byłoby
ustalenie, że na zlecenie powódki inne podmioty wykonywały roboty budowlane dotyczące budowy dla pozwanej
budynku produkcyjno-magazynowego i że działo się to co najmniej za dorozumianą zgodą pozwanej, która wyraziła
zgodę na zapłatę faktur wystawionych z tego tytułu przez powódkę. Sąd stwierdził, że pozwana w okresie, za który
wystawione zostały faktury, co najmniej nie sprzeciwiała się wykonywaniu robót, w sposób dorozumiany akceptując
ten stan rzeczy. Pierwszą z faktur wystawionych przez powódkę, nieobjętą powództwem, pozwana zapłaciła,
a pozostałe przyjęła i zaksięgowała. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy jest w tej sytuacji niepodpisanie przez
pozwaną umowy o generalne wykonawstwo, gdyż to nie tę umowę, a konkludentne ustalenia stron należy uznać za
podstawę dochodzonych roszczeń.
Sąd I instancji stwierdził, że rozliczanie wartości wykonanych robót nie powinno w tej sytuacji następować w oparciu
o wskazaną z ostrożności procesowej przez powoda alternatywną podstawę prawną, czyli bezpodstawne
wzbogacenie. Jest to bowiem instytucja w założeniu przeznaczona do rozliczania bezumownych roszczeń z długiego
okresu, o nietypowym charakterze. W niniejszej sprawie nie może być również mowy o prowadzeniu przez powódkę
cudzych spraw bez zlecenia. Pozwana wiedziała o prowadzonej budowie i na jej terenie obecni byli jej
przedstawiciele.
Sąd II instancji uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu wskazał, że strony, pomimo prowadzenia wielomiesięcznych negocjacji nie uzgodniły wszystkich
istotnych postanowień umowy, zatem umowa, w oparciu o którą powódka organizowała proces budowlany na
zasadach zbliżonych do generalnego wykonawstwa nie mogła zostać zawarta. Sąd uznał też, że powódka nie
wykazała przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia. Specyfika sprawy polega na tym, że to nie powódka
wykonywała roboty budowlane, lecz inne podmioty, z których majątku dokonane zostało przesunięcie do majątku
pozwanej. Zatem w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nawet wykazanie wykonania robót budowlanych, tj.
wybudowania obiektu do określonego stanu, stanowiącego składnik majątku pozwanej, nie jest wystarczające do
uznania, że powódka udowodniła przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia. Musiałaby wykazać zubożenie jej
majątku i będące tego efektem bezpodstawne wzbogacenie pozwanej, czemu nie sprostała. Sąd podkreślił, że
uwzględnienie powództwa nie było możliwe w oparciu o przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia,
bowiem powódka temu zaprzeczała.
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną powódki. W uzasadnieniu wyjaśniono, że zgodnie z art. 648 KC,
umowa o roboty budowlane powinna być stwierdzona pismem. Wymagana przez właściwe przepisy
dokumentacja stanowi część składową umowy. Nie ma zatem możliwości zawarcia tego typu umowy
w sposób dorozumiany. Akceptacja i zapłata za część wykonanych prac nie świadczy o woli zawarcia umowy
o roboty budowlane. Sąd Najwyższy uznał również, że niedopuszczalne było uwzględnienie powództwa na
podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, bowiem powód choć podniósł taki zarzut, nie wykazał,
w jakim rozmiarze miałoby dojść do jego zubożenia w związku z wykonaniem części prac.
Wyrok SN z 17.5.2018 r., V CSK 468/17







 

Sąd Najwyższy uznał, że umowa o roboty budowlane musi być stwierdzona pismem, a akceptacja oraz zapłata za wykonane prace nie są wystarczające do jej zawarcia. Ponadto, nie można uwzględnić powództwa na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, gdyż brak było dowodów na zubożenie powódki związane z wykonaniem prac. Sprawa została zakończona decyzją SN o oddaleniu skargi kasacyjnej powódki.