Zachowanie procedur bankowych a zarzut klienta naruszenia jego dóbr osobistych przez pracowników banku
W publikacji analizowane jest zachowanie procedur bankowych w kontekście zarzutu klienta o naruszenie dóbr osobistych przez pracowników banku. Sprawa dotyczy sytuacji, w której pracownicy banku zatrzymali banknot klienta pod zarzutem fałszerstwa, co skutkowało publicznym oskarżeniem. Sąd Apelacyjny w Katowicach podjął decyzję o oddaleniu powództwa, argumentując brakiem wykazania naruszenia dóbr osobistych klienta przez pracowników banku.
Tematyka: bank, procedury bankowe, zarzut, naruszenie dóbr osobistych, Sąd Apelacyjny, Katowice, fałszerstwo, zadośćuczynienie, koszty procesu
W publikacji analizowane jest zachowanie procedur bankowych w kontekście zarzutu klienta o naruszenie dóbr osobistych przez pracowników banku. Sprawa dotyczy sytuacji, w której pracownicy banku zatrzymali banknot klienta pod zarzutem fałszerstwa, co skutkowało publicznym oskarżeniem. Sąd Apelacyjny w Katowicach podjął decyzję o oddaleniu powództwa, argumentując brakiem wykazania naruszenia dóbr osobistych klienta przez pracowników banku.
W świetle wątpliwości powziętych przez pracowników pozwanego co do autentyczności banknotu, którym się posługiwał powód, nie sposób ocenić zachowania przez nich wymaganych w takiej sytuacji procedur jako formułowanie pochopnych i bezpodstawnych oskarżeń wobec powoda. To na skarżącym spoczywał obowiązek wykazania takiego działania, które stanowiło naruszenie jego dobra osobistego - orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach. Opis stanu faktycznego Powód P.G. domagał się nakazania pozwanemu (...) Spółce Akcyjnej w K., by opublikował na łamach lokalnego tygodnika (...) przeprosiny o następującej treści: „(...) S.A. przeprasza Pana P.G. za bezpodstawne oskarżenie o posługiwaniu się fałszywymi banknotami w dniu 16.5.2016 r. w Oddziale Banku w B.. Jednocześnie wyrażamy ubolewanie, że przez nieprawdziwe stwierdzenia naruszone zostały cześć i dobre imię Pana P.G." z zaznaczeniem, że powyższe oświadczenie będzie w formacie nie mniejszym niż ¼ strony A4, czcionka Times New (...). Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na swą rzecz kwoty 30 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kosztów procesu. Wywodził, że 16.5.2016 r., gdy chciał skorzystać z usług pozwanego w Oddziale Banku w B., jeden z pracowników nabrał podejrzeń, że banknot, którym powód chciał się posłużyć, jest podrobiony i publicznie oskarżył powoda o próbę posłużenia się nim. Świadkami tego zdarzenia byli inni klienci banku, w tym również znajomi powoda. Powód podniósł, że został zaprowadzony do odrębnego pomieszczenia, co pogłębiło wrażenie, że powód usiłował popełnić przestępstwo. Powód wywodził, że nie tylko czuł się skrępowany całą sytuacją, ale także zaskoczony brakiem profesjonalizmu pracowników pozwanego. Wyjaśnił, że wyrażone następnie przez dyrektora Oddziału przeprosiny nie wynagrodziły mu doznanej krzywdy. Wywodził, że w dniu 16.5.2016 r. doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci czci, godności, dobrego imienia, lecz pozwany mimo wezwania do opublikowania na łamach lokalnego tygodnika ((...)) przeprosin oraz zapłaty 30 000 zł tytułem zadośćuczynienia, nie zadośćuczynił powodowi. W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu. Zaprzeczył zarzutom powoda, że postępowanie pracownika pozwanego było niewłaściwe czy bezprawne oraz, by przez to postępowanie jakiekolwiek dobra osobiste powoda uległy naruszeniu. Podkreślił, że pismem z 8.2.2017 r. wyraził ubolewanie z powodu niedogodności i dyskomfortu powoda związanych z zatrzymaniem banknotu i wyjaśnił, że postępowanie pracownika Oddziału było właściwe i podyktowane względami bezpieczeństwa, a także wynikało z obowiązujących norm prawnych, nakładających na Bank szczególne obowiązki w zakresie powstałych wątpliwości związanych z autentycznością znaku pieniężnego (art. 66 PrBank, art. 35 ust. 1 i 3 NBPU oraz zarządzenie Prezesa NBP z 31.8.1989 r. w sprawie zatrzymania fałszywych znaków pieniężnych. Podkreślił, że jego zamiarem nie było skierowanie przeciw powodowi pochopnego oskarżenia. Wyrokiem z 30.4.2018 r. Sąd Okręgowy w Katowicach w punkcie 1. oddalił powództwo, a w punkcie 2. odstąpił od obciążenia powoda kosztami procesu na rzecz pozwanego. Orzeczenie to podtrzymał w swoim wyroku Sąd Apelacyjny w Katowicach. Z uzasadnienia Sądu Słusznie wskazał Sąd Okręgowy, że na stronie powodowej spoczywała inicjatywa dowodowa w zakresie wykazania istnienia dobra osobistego powoda oraz jego naruszenia. Temu obowiązkowi powód, jak zasadnie stwierdzono, nie podołał. Wprawdzie powód wskazywał, że w chwili zatrzymania banknotu w oddziale pozwanego banku znajdowali się jego znajomi, jednakże nie powołał żadnego z nich na świadka w niniejszej sprawie, chociaż znana była mu treść zeznań M.D., która relacjonowała przebieg zdarzenia z 16.5.2016 r. w sposób sprzeczny z twierdzeniami powoda. Mimo relacjonowania żartów znajomych odnośnie potraktowania powoda jako „fałszerza banknotów”, powód nie wykazał żadnym z dostępnych mu dowodów tejże okoliczności. Powyższe dodatkowo przemawiało za zaakceptowaniem dokonanej przez Sąd I instancji oceny wiarygodności dowodów, jako racjonalnej i słusznej. Podkreślenia wymaga, że realizacja przez pracowników pozwanego służbowych obowiązków, wyznaczonych przytoczonymi normami prawa, w wypadku powzięcia uzasadnionych wątpliwości co do autentyczności banknotu, nie mogła zostać uznana za naruszenie dób osobistych powoda w sytuacji, gdy następowała ona w granicach wytyczonych zarówno stosownymi procedurami, jak i zasadami postępowania w danych sytuacjach, zwykle przyjętych w społeczeństwie, normami obyczajowymi. Powodowi nie udało się wykazać, iżby zatrzymanie banknotu i spisywanie protokołu odbywało się w sposób uwłaczający jego godności. Wręcz przeciwnie: jak ustalono, czynności wykonywano dyskretnie i z uwagi na odległość w oddziale banku między stanowiskami oraz bliskość danego klienta od obsługującego go indywidualnie pracownika banku, nie było możliwości szerszego usłyszenia na sali, o jaki problem chodzi. Konieczność zachowania procedur, która obowiązywała pracowników pozwanego w danej sytuacji, w związku ze specyfiką zdarzenia wymagała określonych działań, które, mimo, że mogły być dla powoda krępujące i stawiały go w niekomfortowej sytuacji, oczywiście nie były sprzeczne z prawem oraz nie prowadziły do naruszenia jego dóbr osobistych. Pracownicy pozwanego zobligowani byli w razie powzięcia wątpliwości co do autentyczności banknotu, do zabezpieczenia go, spisania protokołu oraz zidentyfikowania osoby posługującej się tym znakiem. Bezsprzecznie sytuacja była więc niekomfortowa nie tylko dla powoda, który poczuł się zażenowany, ale także dla strony przeciwnej. W ustalonych okolicznościach sprawy niezręczne położenie powoda, w jakim się znalazł w związku z zakwestionowaniem banknotu w oddziale pozwanego, nie stanowiło o naruszeniu dóbr osobistych powoda oraz konieczności przyznania mu świadczenia pieniężnego z tego tytułu, czy też upublicznienia wydarzenia wraz z przeprosinami, skierowanymi do znacznie szerszego kręgu osób, niż świadkowie zdarzenia z 16.5.2016 r. Wbrew tezom zawartym w apelacji, wniosku, jakoby bezspornym było w niniejszej sprawie, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, nie sposób wywieść z treści uzasadnienia kwestionowanego orzeczenia. Sąd Okręgowy bowiem jasno wskazał, że nie wykazane zostały przesłanki odpowiedzialności pozwanego, bowiem ustalono, iż 16.5.2016 r. nie doszło do naruszenia przez pracowników pozwanego dóbr osobistych powoda (czci, godności i dobrego imienia), co doprowadziło zresztą do oddalenia powództwa. Fakt przeprosin powoda ze strony dyrektora oddziału pozwanego banku za niedogodności związane z procedurą zatrzymania i sprawdzania autentyczności banknotu, również, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie świadczył o uznaniu, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda oraz zasady odpowiedzialności pozwanego z tego tytułu. Niesatysfakcjonująca forma i treść przeprosin powoda także nie mogły skutkować uwzględnieniem powództwa w niniejszej sprawie. W ustalonymi niewadliwie stanie faktycznym nie sposób było przyjąć, że Sąd I instancji zobowiązany był do szerszej analizy subiektywnych odczuć powoda, niż wynika to z treści pisemnych motywów zaskarżonego wyroku. Tym samym nie doszło również do nierozpoznania istoty sprawy, prowadzącego do uchylenia kwestionowanego orzeczenia, co zdawał się naprowadzać skarżący. Brak było, wobec powyższego, podstaw do badania dalszego zachowania powoda oraz poniesionych przez niego kosztów i wydatków, związanych ze zdarzeniem. W świetle wątpliwości powziętych przez pracowników pozwanego co do autentyczności banknotu, którym się posługiwał powód, nie sposób ocenić zachowania przez nich wymaganych w takiej sytuacji procedur jako formułowanie pochopnych i bezpodstawnych oskarżeń wobec powoda. Poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie dają także podstaw dla przyjęcia, że zachowanie pracowników pozwanego doprowadziło do naruszenia dobrego imienia czy godności powoda. To na skarżącym spoczywał obowiązek wykazania takiego działania, które stanowiło naruszenie jego dobra osobistego (por. wyrok SN z 7.4.2009 r., I PK 210/08). Pracownicy pozwanego nie wykroczyli bowiem poza zakres swoich obowiązków zachowywali się zgodnie ze wskazaniami przekazywanymi na szkoleniach służbowych; okoliczności przeciwnej nie wykazano. Ustalony przebieg zdarzenia z 16.5.2016 r., w tym zachowanie pracowników pozwanego oraz komunikowane przez powoda potencjalne ujemne przeżycia psychiczne i emocjonalne, związane z realizacją służbowych obowiązków przez pracowników pozwanego, właściwych dla danej sytuacji, nie mogą być uznane za równoznaczne z naruszeniem dóbr osobistych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego za takim wnioskiem przemawia również konieczność zachowania należytych proporcji oraz umiaru i przeciwdziałania nadużywaniu instrumentów prawnych właściwych ochronie dóbr osobistych dla przypadków drobnych, incydentalnych, dotyczących wyłącznie subiektywnych przeżyć powoda. Taki sposób postępowania prowadziłby do niedopuszczalnego deprecjonowania samego przedmiotu ochrony (por. wyrok SN z 23.5.2002 r., IV CKN 1076/00). Przepis art. 23 KC reguluje kwestię ochrony dóbr osobistych. Natomiast zgodnie z art. 24 § 1 KC, ten czyje dobro osobiste zostało zagrożone, może żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie oraz prawo do zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (art. 448 KC). Powyższa odpowiedzialność oparta jest na trzech przesłankach: istnienia dobra osobistego, jego naruszenia oraz bezprawności działania, przy czym ciężar udowodnienia pierwszych dwóch przesłanek obciąża powoda, a trzecia objęta jest wzruszalnym domniemaniem prawnym. Nie można jednak mówić o naruszeniu dóbr osobistych, w sytuacji, w której dochodzi do dokonywania działań mających oparcie w przepisach prawa i zgodnych z obowiązującymi procedurami, co słusznie podkreślił Sąd Apelacyjny. Wyrok SA w Katowicach z 25.4.2019 r., I ACa 863/18
Sąd Apelacyjny w Katowicach potwierdził wyrok Sądu Okręgowego, który oddalił powództwo klienta przeciwko bankowi w sprawie rzekomego naruszenia dóbr osobistych. Decyzja sądu oparta została na braku wykazania przez powoda istnienia naruszenia oraz bezprawności działań pracowników banku.