Brak odpowiedzialności pracodawcy za naruszenie dóbr osobistych pracownika
Pracodawca z reguły nie odpowiada za naruszenie dóbr osobistych pracownika wynikające z postępowania karnego nawet wtedy, gdy pozbawił pracownika zatrudnienia, zarzucając mu popełnienie przestępstwa, które miało uniemożliwiać dalsze zatrudnienie na zajmowanym stanowisku pracy, jeżeli pracownik został następnie uniewinniony lub bezwarunkowo umorzono postępowanie karne – orzekł Sąd Najwyższy. Sprawa zakreślona stanem faktycznym dotyczyła powództwa (...) Związku Zawodowego w W. działającego na rzecz pracownika J.B. przeciwko Gminie W. jako następcy prawnego zlikwidowanego Gimnazjum (...) w W. o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowanie z tytułu naruszenia dóbr osobistych. J.B. został zatrudniony w Gimnazjum (...) w W. jako nauczyciel matematyki i informatyki na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Posiadał stopień awansu zawodowego nauczyciela mianowanego. Pismem z 6.12.2011 r. dyrektor pozwanego Gimnazjum M.P. zwróciła się do (...) Kuratora Oświaty w (...) o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec J.B. w związku z dopuszczeniem się przez niego agresywnych zachowań w stosunku do uczniów. Następnie zdecydowano o zawieszeniu go w pełnieniu obowiązków nauczyciela. Ostatecznie zaś, Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli uniewinniła J.B. od wszystkich zarzutów. W tym stanie faktycznym nauczyciel zażądał odszkodowania oraz zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych.
Tematyka: odpowiedzialność pracodawcy, naruszenie dóbr osobistych, postępowanie karne, uniewinnienie, odszkodowanie
Pracodawca z reguły nie odpowiada za naruszenie dóbr osobistych pracownika wynikające z postępowania karnego nawet wtedy, gdy pozbawił pracownika zatrudnienia, zarzucając mu popełnienie przestępstwa, które miało uniemożliwiać dalsze zatrudnienie na zajmowanym stanowisku pracy, jeżeli pracownik został następnie uniewinniony lub bezwarunkowo umorzono postępowanie karne – orzekł Sąd Najwyższy. Sprawa zakreślona stanem faktycznym dotyczyła powództwa (...) Związku Zawodowego w W. działającego na rzecz pracownika J.B. przeciwko Gminie W. jako następcy prawnego zlikwidowanego Gimnazjum (...) w W. o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowanie z tytułu naruszenia dóbr osobistych. J.B. został zatrudniony w Gimnazjum (...) w W. jako nauczyciel matematyki i informatyki na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Posiadał stopień awansu zawodowego nauczyciela mianowanego. Pismem z 6.12.2011 r. dyrektor pozwanego Gimnazjum M.P. zwróciła się do (...) Kuratora Oświaty w (...) o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec J.B. w związku z dopuszczeniem się przez niego agresywnych zachowań w stosunku do uczniów. Następnie zdecydowano o zawieszeniu go w pełnieniu obowiązków nauczyciela. Ostatecznie zaś, Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli uniewinniła J.B. od wszystkich zarzutów. W tym stanie faktycznym nauczyciel zażądał odszkodowania oraz zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych.
Pracodawca z reguły nie odpowiada za naruszenie dóbr osobistych pracownika wynikające z postępowania karnego nawet wtedy, gdy pozbawił pracownika zatrudnienia, zarzucając mu popełnienie przestępstwa, które miało uniemożliwiać dalsze zatrudnienie na zajmowanym stanowisku pracy, jeżeli pracownik został następnie uniewinniony lub bezwarunkowo umorzono postępowanie karne – orzekł Sąd Najwyższy. Opis stanu faktycznego Sprawa zakreślona stanem faktycznym dotyczyła powództwa (...) Związku Zawodowego w W. działającego na rzecz pracownika J.B. przeciwko Gminie W. jako następcy prawnego zlikwidowanego Gimnazjum (...) w W. o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowanie z tytułu naruszenia dóbr osobistych. J.B. został zatrudniony w Gimnazjum (...) w W. jako nauczyciel matematyki i informatyki na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Posiadał stopień awansu zawodowego nauczyciela mianowanego. Pismem z 6.12.2011 r. dyrektor pozwanego Gimnazjum M.P. zwróciła się do (...) Kuratora Oświaty w (...) o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec J.B. w związku z dopuszczeniem się przez niego agresywnych zachowań w stosunku do uczniów. Następnie zdecydowano o zawieszeniu go w pełnieniu obowiązków nauczyciela. Ostatecznie zaś, Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli uniewinniła J.B. od wszystkich zarzutów. W tym stanie faktycznym nauczyciel zażądał odszkodowania oraz zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Z uzasadnienia SO i SA Sąd Okręgowy oddalił powództwo w całości. W ocenie Sądu, działanie pracodawcy, zarówno w przypadku podjęcia decyzji o zawieszeniu w pełnieniu obowiązków nauczyciela, jak też zwrotu zawieszonej części wynagrodzenia, mieściło się w obrębie obowiązujących przepisów i nie nosiło znamion bezprawności. Biorąc pod uwagę zeznania świadków oraz charakter stawianych zarzutów, uzasadnione było odsunięcie nauczyciela od obowiązków, a działania pracodawcy nie nosiły cech dowolności i nie pozostawały w sprzeczności z prawem. Sąd Apelacyjny, przyjmując za własne ustalenia SO, oddalił apelację powoda. Przychylił się do oceny, że pracodawca nie dopuścił się naruszenia dóbr osobistych, bo jego działaniu nie można przypisać cech bezprawności. Wszczęcie postępowania dyscyplinarnego nie może samo przez się być uznane za naruszenie dóbr osobistych. Jeżeli obowiązujące przepisy przewidują określone procedury, to działanie w ich ramach nie jest bezprawne. Tylko jeżeli w toku stosowania tych procedur dochodzi do wyraźnego wykroczenia poza cel i niezbędność postępowania nie jest wykluczone uznanie bezprawności takiego działania. W skardze kasacyjnej zarzucono niewłaściwe zastosowanie art. 24 § 1 KC poprzez niedostateczne ustalenie stanem faktycznym dotyczącym przesłanki wyłączenia bezprawności działania dyrektora szkoły, a także poprzez pominięcie tezy, że prawidłowość zastosowania środka zapobiegawczego powinna uwzględniać sytuację, jaka kształtowała się w sprawie w toku całego postępowania. Skoro zapadło w sprawie orzeczenie uniewinniające, to w ocenie skarżącego należy dokonać oceny przez pryzmat tego orzeczenia i jego uzasadnienia. Uzasadnienie SN Sąd Najwyższy uznał, że skarga kasacyjna nie zawiera usprawiedliwionych zarzutów. W pierwszej kolejności zauważył, że skarżący domagając się zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych nie wskazuje jakie konkretnie dobro osobiste zostało naruszone. W świetle art. 24 § 1 KC ochrona z tytułu naruszenia dobra osobistego przysługuje dopiero wówczas, gdy zachowaniu sprawcy naruszenia można przypisać przymiot bezprawności. Bezprawne jest zachowanie sprzeczne z szeroko rozumianym porządkiem prawym, a więc z normami prawnymi lub regułami postępowania wynikającymi z zasad współżycia społecznego. Z kolei wśród okoliczności wyłączających bezprawność działania wymienia się działanie w ramach porządku prawnego, wykonywanie prawa podmiotowego, działanie w ramach uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. A zatem pracodawca z reguły nie odpowiada za naruszenie dóbr osobistych pracownika wynikające z postępowania karnego nawet wtedy, gdy pozbawił pracownika zatrudnienia, zarzucając mu popełnienie przestępstwa, które miało uniemożliwiać dalsze zatrudnienie na zajmowanym stanowisku pracy, jeżeli pracownik został następnie uniewinniony lub bezwarunkowo umorzono postępowanie karne. Pracodawcy można przypisać bezprawność działania jedynie wówczas, gdy celowo i świadomie składa fałszywe zawiadomienie o niepopełnionym przez pracownika przestępstwie. Sąd Najwyższy przyjął, że ocena dydaktycznych i metodologicznych umiejętności nauczyciela dokonywana przez szkołę w granicach określonych prawem jest działaniem w ramach obowiązującego porządku prawnego i nie może stanowić podstawy zasądzenia odszkodowania z tytułu naruszenia dóbr osobistych pracownika. Sąd Najwyższy uznaje, że stanowisko organu nadzoru pedagogicznego o braku wystarczających kwalifikacji do nauczania konkretnych przedmiotów w szkole, które nie zawiera sformułowań zmierzających do poniżenia, ośmieszenia lub upokorzenia nauczyciela, nie narusza dóbr osobistych ocenianego pracownika nawet wtedy, gdy ocena o braku wystarczających kwalifikacji nauczycielskich okazała się nieuzasadniona. Podkreślono przy tym, że wprawdzie działanie w ramach porządku prawnego - w ramach kompetencji - wyłącza bezprawność naruszenia dóbr osobistych w rozumieniu art. 24 KC, ale pod warunkiem, że w toku działania w ramach prawnie uregulowanych procedur nie doszło do ich wyraźnego i poważnego naruszenia w wyniku zachowań wykraczającego poza cel i niezbędność postępowania dyscyplinarnego. Analizowane orzeczenie Sądu Najwyższego koncentruje się na pierwszym zdaniu art. 24 § 1 KC, zgodnie z którym ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. Mimo jasnego brzmienia przepisu, w praktyce problematyczne okazuje się ustalenie granicy, za którą działanie naruszające dobra osobiste nie jest bezprawne, ergo nie uzasadnia formułowania roszczeń. Jak wynika z uzasadnienia SN, o bezprawności decydują kryteria obiektywne, tym samym same wewnętrzne odczucia adresata nie są wystarczające dla uznania działania za karygodne naruszenie dóbr osobistych. W judykaturze przyjmuje się, co także słusznie przypomina Sąd Najwyższy, że jeżeli obowiązujące przepisy prawa przewidują określone procedury, to działanie zgodne z ich celem i w ich ramach nie jest bezprawne. I jest tak nawet, gdy działania te wkraczają w sferę prawnie chronionych dóbr. Podkreślenia wymaga jednak konieczność przestrzegania regulacji ustanawiających te procedury, jako że sam fakt ich zainicjowania (np. wszczęcia postępowania dyscyplinarnego jak w niniejszej sprawie) może nie być działaniem bezprawnym, ale już kolejne czynności podejmowane w toku tego procesu owszem. Dlatego samo działanie pracodawcy takie ja m.in. rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, zastosowanie środków dyscyplinujących czy przeprowadzenie kontroli przez odpowiednie organy, nie stanowi bezprawnego działania w świetle art. 24 § 1 KC nawet wtedy, gdy ostatecznie okazało się nieuzasadnione, chyba że pracodawca działał z zamiarem kierunkowym i co najmniej z przewidywalnością niekorzystnych dla podmiotu zatrudnionego skutków. W innym wypadku, jak również przy decydującym znaczeniu subiektywnych odczuć pracownika, kierowanie powództwa z tytułu naruszenia dóbr osobistych stałoby się skutecznym narzędziem przeciwko pracodawcom, legalnie i zasadnie stosującym instytucje prawne. Wyrok SN z 23.5.2019 r., III PK 72/18
Sąd Najwyższy uznał, że skarga kasacyjna nie zawiera usprawiedliwionych zarzutów. W pierwszej kolejności zauważył, że skarżący domagając się zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych nie wskazuje jakie konkretnie dobro osobiste zostało naruszone. W świetle art. 24 § 1 KC ochrona z tytułu naruszenia dobra osobistego przysługuje dopiero wówczas, gdy zachowaniu sprawcy naruszenia można przypisać przymiot bezprawności. Bezprawne jest zachowanie sprzeczne z szeroko rozumianym porządkiem prawym, a więc z normami prawnymi lub regułami postępowania wynikającymi z zasad współżycia społecznego.