Status prawny ojca w związku z dezinformacją o stanie płodu
Zdaniem SN ojciec dziecka, który nie został poinformowany o wadzie wrodzonej płodu, powinien być traktowany jako pacjent zgodnie z ustawą o prawach pacjenta. Sprawa dotyczyła rażącego niedbalstwa pracowników zakładu opieki zdrowotnej, co uniemożliwiło skierowanie rodziców na leczenie psychologiczne w fazie prenatalnej.
Tematyka: Status prawny ojca, dezinformacja o stanie płodu, rażące niedbalstwo, zadośćuczynienie, legitymacja czynna, prawa pacjenta, wada wrodzona, informacja medyczna
Zdaniem SN ojciec dziecka, który nie został poinformowany o wadzie wrodzonej płodu, powinien być traktowany jako pacjent zgodnie z ustawą o prawach pacjenta. Sprawa dotyczyła rażącego niedbalstwa pracowników zakładu opieki zdrowotnej, co uniemożliwiło skierowanie rodziców na leczenie psychologiczne w fazie prenatalnej.
Zdaniem SN „ojciec dziecka, któremu wraz z jego matką nie udzielono przysługującej im informacji o stanie zdrowotnym mającego się urodzić dziecka, przez ocenione jako rażące niedbalstwo pracowników zakładu opieki zdrowotnej nierozpoznanie poważnej i nieusuwalnej wady wrodzonej płodu, przez co nie można było rodziców o tym poinformować w odpowiednim czasie, a zatem uniemożliwione zostało skierowanie obojga rodziców na leczenie psychologiczne już w fazie prenatalnej, powinien być uważany za pacjenta w rozumieniu przepisów ustawy o prawach pacjenta. Jest tak tym bardziej, że w art. 4 ust. 1 PrPacjRPPU jest mowa o poszkodowanym, którym ojciec dziecka jest niewątpliwie”. Opis stanu faktycznego Sprawa, tocząca się z powództwa S.P. i M.P. przeciwko (...) Centrum Medycznemu im. (...) w Ł. i (...) Zakładowi Ubezpieczeń Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., dotyczyła zasadności i wysokości zadośćuczynienia przysługującego matce, jak i ojcu w sytuacji nieudzielenia właściwej informacji o stanie zdrowotnym mającego się urodzić dziecka. w 2013 r. S.P. zaszła w ciążę i przez czas jej trwania pozostawała pod opieką ginekologiczną pozwanego szpitala. Lekarz zatrudniony u pozwanego wykonał trzy badania ultrasonograficzne rozwoju płodu i nie stwierdził podczas żadnego z nich, aby płód był uszkodzony, przeciwnie, wyrażane wobec powódki opinie były pozytywne. Syn powodów urodził się drogą naturalną w obecności męża powódki M.P. Zaraz po urodzeniu stwierdzono u niego wadę rozwojową – wrodzony brak lewego przedramienia z zachowaną obręczą barkową. W stanie ogólnym dobrym powódkę wraz z synem wypisano ze szpitala. Rodzice bardzo przeżywają niesprawność dziecka, które gorzej się rozwija, wada jest nieuleczalna, usprawnienie dziecka będzie wymagało założenia protezy. Ustalono, że podczas badań ultrasonograficznych nieprawidłowo były dokonywane odczyty obrazów usg, nie zauważając wady rozwojowej kończyny i podając w opisie, że obraz obu rąk jest prawidłowy. Stanowisko SO i SA Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego (...) Centrum Medycznego im. (...) w Ł. oraz (...) Zakładu Ubezpieczeń Spółki Akcyjnej w W. in solidum na rzecz powodów S.P. i M.P. kwoty po 40 000 zł dla każdego z powodów z ustawowymi odsetkami; oddalił powództwo w pozostałej części. W wyniku postępowania sądowego została uznana wina nieumyślna pozwanego szpitala w postaci rażącego niedbalstwa, polegającego na niepoinformowaniu powodów o wadzie wrodzonej płodu i przez to uniemożliwiając im leczenie psychologiczne ich syna w okresie prenatalnym. W wyniku rozpoznania apelacji obu stron, apelacja powodów jako niezasadna została oddalona w całości, a apelacje pozwanych uwzględnione w części w ten sposób, że kwota zadośćuczynienia należna powódce S.P. została obniżona do 20 000 zł i, a powództwo powoda M.P. zostało oddalone w całości. Przyczyną obniżenia kwoty powódce było uznanie przez Sąd Apelacyjny, że to zmniejszone zadośćuczynienie właściwie odpowiada krzywdzie doznanej przez powódkę. Z kolei oddalenie roszczenia powoda zostało wytłumaczone brakiem jego legitymacji do dochodzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 KC, gdyż pokrzywdzonym przez placówkę medyczną na podstawie przepisów może być tylko jej pacjent, a takim była w ocenie SA wyłącznie matka dziecka. Stanowisko SN W wyniku rozpoznania skargi kasacyjnej, Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w pkt I i w tym zakresie oddalił apelacje pozwanych oraz oddalił skargę kasacyjną powodów w pozostałej części. Kwestią, którą poruszył SN była legitymacja czynna powoda jako ojca niepełnosprawnego dziecka oraz wysokość należnego zadośćuczynienia. Sądy obu instancji przyjęły odpowiedzialność pozwanego za krzywdę wyrządzoną na skutek rażącego niedbalstwa zatrudnionego personelu medycznego, a więc w zakresie winy nieumyślnej. Co do przesłanek odpowiedzialności cywilnej bezspornie zostały spełnione warunki prawne wobec powódki. Należało jednak odpowiedzieć na pytanie, czy warunki te zostały także spełnione wobec powoda - ojca dziecka. Artykuł 4 ust. 1 PrPacjRPPU przewiduje możliwość przyznania pacjentowi w razie zawinionego naruszenia jego praw odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, odwołując się do art. 448 KC. W art. 3 ust. 1 pkt 4 PrPacjRPPU określa się jako pacjenta osobę zwracającą się o udzielenie świadczeń zdrowotnych lub korzystającą ze świadczeń zdrowotnych udzielanych przez podmiot takie świadczenia udzielający lub przez osobę wykonującą zawód medyczny. Jest bezsporne, że pozwany był podmiotem udzielającym świadczeń zdrowotnych powódce. Sporne stało się nieprzewidzenie tych świadczeń w odniesieniu do powoda, gdyż on jako ojciec dziecka nie był pacjentem, a więc to nie wobec niego, tylko wobec jego żony i rodzącego się dziecka wykonywana była działalność lecznicza i świadczenia zdrowotne. Mając to względzie, SN wskazał, że jest oczywiste, że działalność medyczna związana z rodzeniem się dziecka bezpośrednio obejmuje matkę. Jednak to nie pozwala uznać, że powód, będący ojcem dziecka jest poza zainteresowaniami i opieką placówki leczniczej, tak jakby stan zdrowia mającego się urodzić, a następnie urodzonego dziecka w ogóle go nie dotyczył. Inne funkcje wobec mającego się urodzić dziecka i potem za jego życia pełni matka i ojciec, funkcje te więc wyznaczają odpowiednie zachowania wobec nich osób trzecich. To jednak nie oznacza zachowań nieracjonalnych, a do takich należy zaliczyć różnicowanie informacji należnej każdemu z rodziców o stanie zdrowia ich dziecka. Należy tym samym wątpić w słuszność dosłownego rozumienia osoby pacjenta. Świadczenia zdrowotne, które dotyczą matki dziecka i samego dziecka w okresie ciąży, porodu i po porodzie są świadczeniami również wobec ojca. Z całą pewnością ma on takie samo prawo do informacji o stanie płodu, a następnie dziecka, jak jego matka, a nawet większe, bo będąc mężem matki powinien zostać poinformowany również o jej stanie zdrowia. SN uznał zatem, że to, iż szczególna sytuacja obojga rodziców w okresie prenatalnym i po urodzeniu dziecka nie jest odrębnie uregulowana dla każdego z nich nie oznacza, że odpowiednich równych praw nie ma jedno z nich, czyli ojciec, ze zrozumiałych względów nie poddawany zabiegom medycznym związanym z ciążą i porodem. W rozpoznawanej sprawie ojciec dziecka uczestniczył w sposób, który jest modelowy dla sytuacji ciąży żony i rozwiązania, w przebiegu wydarzeń i skutkach niedopełnienia obowiązków informacyjnych. Odniósł więc cierpienia psychiczne podobne do żony i matki dziecka, odnoszą je zapewne nadal. Komentarz Wyrok Sądu Najwyższego pozwala uznać za właściwe szerokie rozumienie pojęcia „pacjenta” z art. 3 ust. 1 pkt 4 PrPacjRPPU. Ojciec dziecka staje się bowiem pacjentem w naturalnie możliwy, a jednocześnie genetycznie ograniczony sposób. Przeciwna argumentacja prowadzi do niemożności pokrzywdzenia ojca dziecka zawinionym nieudzieleniem koniecznej informacji obojgu rodzicom o stanie zdrowia płodu. A przecież każde z rodziców ma równe prawa wobec dzieci i różnice między nimi wynikają tylko z natury. Jest tak tym bardziej, że w art. 4 ust. 1 PrPacjRPPU jest mowa o poszkodowanym, którym ojciec dziecka jest niewątpliwie. Co więcej, słuszne są rozważania Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi nawet gdyby wąsko rozumieć pojęcie pacjenta, to jak słusznie wskazał SN, powód jako ojciec dziecka ma roszczenie o zadośćuczynienie na podstawie art. 448 w zw. z art. 23 i 24 KC, wynikające z naruszenia jego dóbr osobistych w postaci zdrowia psychicznego i godności. Legitymacja czynna ojca w procesie o zadośćuczynienie nie może zatem budzić wątpliwości. Wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 491/18,
Wyrok SN pozwala na szerokie rozumienie pojęcia 'pacjenta' w kontekście ojca dziecka. Ojciec został uznany za poszkodowanego, mającego prawo do zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku niedopatrzenia pracowników medycznych. Legitymacja czynna ojca w procesie o zadośćuczynienie została potwierdzona.