Skutki procesu leczenia a wysokość zadośćuczynienia

Wysokość zadośćuczynienia musi odzwierciedlać wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki. Kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia ma wynagrodzić cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie negatywnych przeżyć. Sąd Najwyższy podkreśla, że zadośćuczynienie powinno przekraczać zwykłe potrzeby życiowe, dając pokrzywdzonemu satysfakcję i możliwość spełnienia pragnień.

Tematyka: zadośćuczynienie, wartość ekonomiczna, kompensacja, cierpienia fizyczne, cierpienia psychiczne, Sąd Najwyższy, szkoda niemajątkowa, stan zdrowia, rehabilitacja, rozstrój zdrowia

Wysokość zadośćuczynienia musi odzwierciedlać wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki. Kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia ma wynagrodzić cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie negatywnych przeżyć. Sąd Najwyższy podkreśla, że zadośćuczynienie powinno przekraczać zwykłe potrzeby życiowe, dając pokrzywdzonemu satysfakcję i możliwość spełnienia pragnień.

 

Wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków
gospodarki rynkowej. Kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia oznacza, że przyznana suma pieniężna ma
stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej, wynagradzać doznane cierpienia
fizyczne i psychiczne oraz ułatwiać przezwyciężenie ujemnych przeżyć. Jakkolwiek nie może naprawić
krzywdy już doznanej, to w braku lepszego środka powinna dać pokrzywdzonemu rodzaj satysfakcji oraz
umożliwiać zaspokojenie pragnień wykraczających poza zaspokojenie zwykłych potrzeb życiowych – orzekł
Sąd Najwyższy.
Opis stanu faktycznego
Sprawa toczyła się z powództwa R.M. przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń i Reasekuracji „(...)” Spółce Akcyjnej
w W. o zapłatę kwoty 190 400 zł z ustawowymi odsetkami tytułem zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową.
W 2011 r. miał miejsce wypadek komunikacyjny z udziałem powoda polegający na czołowym zderzeniu
samochodów.
Wypadek spowodował jadący z nadmierną prędkością nietrzeźwy kierowca. Powód po wypadku znajdował się
w stanie ogólnym dość ciężkim. Po przewiezieniu do szpitala rozpoznano wieloodłamowe złamanie trzonu kości
udowej prawej, złamanie zęba obrotnika bez przemieszczenia, złamanie kości pokrywy czaszki po stronie prawej,
złamanie kości twarzoczaszki po stronie prawej i złamanie wieloodłamowe obojczyka prawego z przemieszczeniem,
jak również potłuczenia ogólne. Powód został poddany zabiegom operacyjnym, a następnie rehabilitacji. Okresowo
był osobą niesamodzielną. Obecnie występuje u niego ograniczenie ruchomości, zaburzenia równowagi i napadowe
zawroty głowy. Jest trwale niezdolny do pracy na wysokościach, podnoszenia ciężarów powyżej 3 kilogramów,
kierowania samochodem. Rokowania co do powrotu do zdrowia są negatywne. Powód jest z zawodu elektrykiem
i kierowcą, często wyjeżdżał do pracy poza granicami kraju. Aktywnie spędzał czas wolny, chodził na siłownię, grał
w piłkę nożną, majsterkował, lubił robić remonty, malować, naprawiać.
Stanowisko SO i SA
Sąd Okręgowy, nie uwzględniając zarzutu przyczynienia się poszkodowanego do szkody, zasądził na rzecz powoda
kwotę żądaną pozwem wraz z odsetkami.
Wyrokiem reformatoryjnym Sąd Apelacyjny obniżył kwotę zadośćuczynienia do 140 400 zł. Podzielając podstawę
faktyczną rozstrzygnięcia SO, odmiennie ustalił zakres szkody niemajątkowej, a co do podstawy prawnej
rozstrzygnięcia uznał, że doszło do nieprawidłowego zastosowania art. 363 § 2 KC, art. 445 § 1 KC oraz art. 481 § 1
i 2 KC. Podkreślił, że chociaż powód niewątpliwie doznał stosunkowo ciężkich i poważnych obrażeń ciała, to jednak
ostatecznie doszło do ich wyleczenia albo do uzyskania znacznej poprawy stanu jego zdrowia. Obecny stan zdrowia
powoda rzeczywiście jest znacznie gorszy niż przed wypadkiem, ale ustabilizowany w zakresie doznanych złamań,
natomiast w zakresie neurologicznym aktualnie występuje u niego jedynie 5% trwały uszczerbek na zdrowiu,
a w zakresie pourazowego zespołu adaptacyjnego rokowania są nawet dobre. SA ocenił, że w zasadzie doszło do
wyleczenia powoda z dość dobrymi efektami, a prognozy na przyszłość także są dla niego na ogół pomyślne.
Stanowisko SN
Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w części uwzględniającej apelację pozwanego w zakresie zmieniającym
wyrok poprzez oddalenie powództwa w pozostałym zakresie i oddalił apelację pozwanego w dalszym zakresie.
Podzielił zarzut naruszenia art. 445 § 1 KC poprzez wadliwe zastosowanie. Wskazał, że złożoność problematyki
zaspokajania szkody w sferze niemajątkowej, trudnej do ustalenia i oszacowania, spowodowała, że ustawodawca
wprowadził szczególne rozwiązanie zapewniające sądom orzekającym pewien luz decyzyjny. Jego normatywnym
wyrazem jest odwołanie do pojęcia „odpowiedniości” jako dyrektywy orzeczniczej w zakresie ustalenia wysokości
zadośćuczynienia. Nie ulega wątpliwości, że krzywda moralna, którą zadośćuczynienie ma rekompensować, jest
niewymierna i niemożliwa do precyzyjnego wyliczenia, gdyż w znacznej mierze dotyczy subiektywnych odczuć
i przeżyć psychicznych, fizycznych i moralnych. Sąd Najwyższy uznaje, że oceniając rozmiar doznanej krzywdy
trzeba brać pod uwagę przede wszystkim zmianę sytuacji osobistej i życiowej, poczucie osamotnienia, wstrząs,
osłabienie energii życiowej, nieodwracalność następstw, szanse odbudowania sobie życia, poczucie nieprzydatności
społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury. Jednocześnie tak wyważone zadośćuczynienie
musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej.
Co ważne, Sąd Najwyższy uznał, że prawomocne zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę
doznaną w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia wyłącza przyznanie mu dalszego



zadośćuczynienia poza już zasądzonym w związku z podstawą poprzedniego sporu, nie wyłącza jednak
przyznania kolejnej odpowiedniej sumy w razie ujawnienia się nowej krzywdy, której nie można było przewidzieć
w ramach podstawy poprzedniego sporu. Zadośćuczynienie pieniężne w zasadzie ma charakter jednorazowy
i dlatego podlega jednorazowemu zasądzeniu. Z tych przyczyn każdorazowo uwzględnia się nie tylko zakres
szkody niemajątkowej w postaci cierpień fizycznych i krzywdy moralnej, której poszkodowany już doznał do chwili
zamknięcia rozprawy poprzedzającej wydanie rozstrzygnięcia, ale i krzywdę, którą poszkodowany będzie na pewno
odczuwał w przyszłości, oraz taką, którą można z dużym stopniem prawdopodobieństwa przewidzieć w dacie
wyrokowania. SN wskazał także na podstawową różnicę pomiędzy dwoma formami wyrównywania szkody, tj.
odszkodowaniem, zaspakajającym w odniesieniu do szkody majątkowej stratę i możliwe do osiągnięcia korzyści,
a zadośćuczynieniem zasadza się nie tylko w ochronie różnych dóbr i interesów ale i skutku ich przyznania. Nie
można zatem było zaakceptować stanowiska SA, że zadośćuczynienie przyznane przez Sąd Okręgowy było
nieadekwatne do obecnego rozmiaru szkody, a tym samym zawyżone. Pomijając wskazane odmienności
zrównuje ono bowiem sposób wyrównywania majątkowej i niemajątkowej szkody na osobie.
Sąd Najwyższy rozpoznając skargę kasacyjną słusznie zarzucił Sądowi II instancji, iż te ostatni nie rozważył
należycie zakresu cierpień psychicznych i fizycznych oraz dolegliwości bólowych doznawanych w okresie kilku lat od
wypadku do chwili orzekania, a także rodzaju, liczby i trwałości poważnych następstw wypadku, w tym
niepełnosprawności. Błędem było przyjęcie przez SA, że stan zdrowia powoda uległ poprawie, w związku z czym
należało zmniejszyć wysokość zadośćuczynienia. Poprawa ogólnej sprawności powoda nie była bowiem wynikiem
samoistnego ozdrowienia, tylko kilku poważnych zabiegów operacyjnych oraz długotrwałej, bolesnej i tylko częściowo
skutecznej rehabilitacji. Tak rozumiane „wyleczenie” powoda nie może wpływać na obniżenie należnego mu
zadośćuczynienia. Poszkodowany nie może ponosić ujemnych konsekwencji procesowych starań podjętych celem
przywrócenia w stopniu jak najdalej idącym uprzedniej sprawności. Warto również zaznaczyć podkreślenie przez SN
jednorazowości zadośćuczynienia, nawet przy pogorszeniu się stanu zdrowia poszkodowanego. Z tym jednak
zastrzeżeniem, że nie wyłącza to przyznania kolejnej odpowiedniej sumy w razie ujawnienia się nowej krzywdy, której
nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu.
Wyrok SN z 26.11.2019 r., IV CSK 386/18







 

Sąd Najwyższy uchylił częściowo zaskarżony wyrok, uwzględniając apelację pozwanego w części. Zadośćuczynienie pieniężne za krzywdę musi być adekwatne do doznanej szkody niemajątkowej. Istotne jest uwzględnienie zarówno obecnego stanu poszkodowanego, jak i prognoz na przyszłość.