Wykonanie umowy a siła wyższa (COVID-19)

COVID-19 wprowadziło nowe wyzwania dla wykonania umów, w tym dyskusje na temat siły wyższej i odpowiedzialności za niewykonanie kontraktu. Wyrok Sądu Najwyższego z 11.1.2001 r., IV CKN 150/00, definiuje granicę odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Spór sądowy dotyczył terminowego wykonania budynków w warunkach niekorzystnych dla Przedsiębiorstwa Budowlanego. Sąd Apelacyjny uwzględnił argumenty dotyczące staranności profesjonalisty wymaganej od wykonawcy. W przeciwieństwie do SA, Sąd Najwyższy podkreślił istotę siły wyższej jako granicy odpowiedzialności odszkodowawczej, wymagając jednoznacznie wykazania, że szkoda wynikała z takiej siły.

Tematyka: siła wyższa, wykonanie umowy, COVID-19, Sąd Najwyższy, staranność profesjonalisty, granica odpowiedzialności, wyrok sądu

COVID-19 wprowadziło nowe wyzwania dla wykonania umów, w tym dyskusje na temat siły wyższej i odpowiedzialności za niewykonanie kontraktu. Wyrok Sądu Najwyższego z 11.1.2001 r., IV CKN 150/00, definiuje granicę odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Spór sądowy dotyczył terminowego wykonania budynków w warunkach niekorzystnych dla Przedsiębiorstwa Budowlanego. Sąd Apelacyjny uwzględnił argumenty dotyczące staranności profesjonalisty wymaganej od wykonawcy. W przeciwieństwie do SA, Sąd Najwyższy podkreślił istotę siły wyższej jako granicy odpowiedzialności odszkodowawczej, wymagając jednoznacznie wykazania, że szkoda wynikała z takiej siły.

 

Z powodu COVID-19 bardzo aktualne stało się zagadnienie powoływanie się na siłę wyższą jako okoliczność
mogącą stanowić podstawę do uwolnienia się od odpowiedzialności za niewykonanie kontraktu. Czy
w każdych okolicznościach powołanie się na COVID-19 może usprawiedliwiać niewykonanie bądź
nieprawidłowe wykonanie umowy?
Odpowiedź zawarta jest w wyroku Sądu Najwyższego z 11.1.2001 r., IV CKN 150/00, który jest nadal aktualny.
W orzeczeniu tym SN wskazał, że siła wyższa wyznacza granicę odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, a nie
na zasadzie winy (art. 471 w związku z art. 472 i 355 KC).
Spór sądowy
Zaskarżonym skargą kasacyjną wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego Przedsiębiorstwa
Budowlanego od wyroku Sądu Wojewódzkiego z 30.10.1997 r., zasądzającego od tego przedsiębiorstwa na rzecz
Gminy kwotę X z odsetkami ustawowymi. Gmina domagała się zapłaty tej kwoty od Przedsiębiorstwa tytułem części
kar umownych za nieterminowe przekazanie jej trzech budynków mieszkalnych wzniesionych przez Przedsiębiorstwo
w wykonaniu umowy o roboty budowlane, zawartej przez strony 10.8.1993 r., a mającej za przedmiot budowę osiedla
komunalnego. Spór dotyczył samej zasady, tj. istnienia zobowiązania Przedsiębiorstwa do zapłaty kar umownych
przewidzianych w umowie stron za niedotrzymanie terminu umownego zakończenia obiektu, jak i wysokości
ewentualnej należności z tytułu tych kar.
Przedsiębiorstwo uważało, że wykazało, iż nieterminowe wykonanie trzech budynków wynikło z przyczyn, za które
nie ponosi winy. Opóźnienie ich wykonania było następstwem ujemnych temperatur utrzymujących się bez przerwy
w okresie od 2.11.1995 r. do drugiej dekady 4.1996 r., kiedy przypadały terminy wykonania wspomnianych
budynków. Z przedstawionej ekspertyzy meteorologicznej wynikało, że zima na przełomie lat 1995/96 była najdłuższą
w okresie powojennym. Nagły, znaczny i długotrwały spadek temperatury spowodował, że zachowanie
dotychczasowego tempa prac budowlanych stało się niemożliwe.
Stanowisko Sądu Apelacyjnego
W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie było podstaw do przyjęcia, że niedotrzymanie terminów przekazania trzech
objętych sporem budynków nie zostało przez Przedsiębiorstwo zawinione. Przedsiębiorstwo zgodnie z art. 355 § 2
KC było zobowiązane do staranności wymaganej od profesjonalisty, tj. uwzględniającej zawodowy charakter jego
działalności. W związku z tym, jako profesjonalista, powinno, zawierając umowę o roboty budowlane mające trwać
2,5 roku, przewidzieć wspomniane wyżej niekorzystne zjawiska atmosferyczne i wyeliminować ich wpływ na
realizację przyjętego zamówienia. Zjawiska te nie miały bowiem charakteru siły wyższej.
W skardze kasacyjnej Przedsiębiorstwo, nawiązując do zarzutów apelacji i swych jeszcze wcześniejszych twierdzeń,
podniosło, że wyrok Sądu Apelacyjnego został wydany z naruszeniem art. 483 w związku z art. 471 i art. 355 § 2 KC
oraz zapisów umowy stron.
W świetle art. 483 § 1 KC, obowiązek zapłaty przez dłużnika kary umownej zastrzeżonej na wypadek niewykonania
lub nienależytego wykonania zobowiązania powstaje tylko o tyle, o ile zachodzą przesłanki odpowiedzialności
kontraktowej dłużnika określone w art. 471 KC (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z 27.1.1972 r., I CR 458/71).
Dłużnik uwolni się zatem od obowiązku zapłaty kary umownej, jeżeli wykaże, że niewykonanie lub nienależyte
wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. W zasadzie chodzi
tu o dowód niezawinienia niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, gdyż zgodnie z art. 472 KC,
jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest
za niezachowanie należytej staranności - czyli za swą winę.
W odniesieniu do umowy stron, w zakresie w jakim ona jest objęta sporem, zasada ta nie doznaje modyfikacji.
Stanowisko Sądu Najwyższego
SN rozprawił się z argumentacją SA: W argumentacji Sądu Apelacyjnego przytoczonej dla uzasadnienia stanowiska
o niewykazaniu przez Przedsiębiorstwo braku zawinienia nieterminowego przekazania budynków kluczowe
znaczenie przypada stwierdzeniu, że zjawiska atmosferyczne, w których Przedsiębiorstwo upatruje przyczyny swego
opóźnienia, nie miały charakteru siły wyższej. Stąd wynika, że w ujęciu Sądu Apelacyjnego granicę zawinienia
dłużnika, gdy ponosi on odpowiedzialność za niezachowanie należytej staranności, wyznaczają stany objęte



pojęciem siły wyżej. Jeżeli wykazane przez dłużnika przyczyny niewykonania lub nienależytego wykonania
zobowiązania nie dają się zakwalifikować jako stany siły wyższej, nie może być mowy o ekskulpacji dłużnika. Tylko
stwierdzenie, że wskazane przez dłużnika przyczyny niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania dają
się zakwalifikować jako stany siły wyższej, pozwala przyjąć brak zawinienia niewykonania lub nienależytego
wykonania zobowiązania przez dłużnika.
SN uznał, że z zapatrywaniem SA nie można było się zgodzić. Jest ono wyrazem błędnej wykładni art. 471
w związku z art. 472 i art. 355 KC.
Siła wyższa - jeśli pominąć wypadki przyjęcia przez dłużnika ryzyka jej działania oraz wypadki odpowiedzialności
absolutnej - stanowi granicę odpowiedzialności odszkodowawczej w ogóle. Dają temu jednoznacznie wyraz
przepisy art. 433, art. 435, art. 436 i art. 846 § 1 KC. Normując odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, zastrzegają
one możliwość uwolnienia się od odpowiedzialności przez wykazanie, że szkoda powstała wskutek siły wyższej.
Natomiast granicę odpowiedzialności odszkodowawczej dłużnika za niezachowanie należytej staranności, tj.
za winę, wyznacza przypadek. Chodzi tu o taką przyczynę niewykonania lub nienależytego wykonania
zobowiązania, która nie jest wynikiem niedołożenia należytej staranności przez dłużnika. Stwierdzenie, czy
niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem przypadku wymaga zatem przede
wszystkim ustalenia odpowiadającego wskazaniom zawartym w art. 355 KC miernika staranności wymaganej od
dłużnika. W sprawie właściwym miernikiem jest wzorzec określający staranność profesjonalnego wykonawcy
inwestycji budowlanych. Nie chodzi tu więc o wymagania uwzględniające indywidualne cechy i możliwości
pozwanego Przedsiębiorstwa, lecz o stypizowane wymagania stawiane profesjonalnemu wykonawcy w obrębie
umów o roboty budowlane. W szczególności od takiego wykonawcy oczekuje się dysponowania możliwościami
niezbędnymi do realizacji przyjętego zamówienia oraz stosowania się do technologii budowy wynikającej z objętego
umową projektu. Następnie, z ustalonym wzorcem należy porównać konkretne zachowanie się dłużnika -
w rozpoznawanej sprawie postępowanie Przedsiębiorstwa w okresie zimy na przełomie lat 1995/96. Decydowanie
o postawieniu dłużnikowi zarzutu winy na podstawie odniesienia obiektywnie ujętego wzorca należytej
staranności do zachowania się dłużnika w konkretnej sytuacji nie wyklucza - jak się podkreśla
w piśmiennictwie - uwzględnienia przy podejmowaniu tej decyzji także niezależnych od dłużnika
uwarunkowań jego działalności. Nie można więc z góry wykluczyć wpływu na decyzję w kwestii winy.
Przedsiębiorstwa również zjawisk atmosferycznych, na które ono powołuje się, mimo niemożności uznania, że
zjawiska te miały charakter siły wyższej.
W świetle powyższych uwag przypadek jest więc niejako „negatywem” winy (niezachowania należytej staranności).
Musi być zatem odróżniony od siły wyższej, wyłączającej w zasadzie wszelką odpowiedzialność, tj. nie tylko opartą
na zasadzie winy.
W związku z tym, że umowa o roboty budowlane była uprzednio podmiotowo kwalifikowana – jej stronami mogły być
tylko jednostki gospodarki uspołecznionej – SN przypomniał, że w dawniejszej praktyce okoliczności wyznaczające
granicę winy dłużników należących do wspomnianej kategorii podmiotów określano, w nawiązaniu do terminologii
polskiego przekładu kodeksu cywilnego francuskiego (np. art. 1379 i art. 1647), mianem „wypadków losowych" (zob.
uchwałę nr 2/58 Kolegium Arbitrażu Głównej Komisji Arbitrażowej z 17.4.1958 r., PUG 1958, nr 6, s. 235).
Z analizowanego wyroku SN wprost wynika, że wystąpienie okoliczności dającej się kwalifikować jako siła wyższa
(np. COVID-19) nie musi od razu oznaczać zwolnienia z odpowiedzialności kontraktowej, opartej na zasadzie winy.
Konieczne jest ustalenie czy kontrahent dołożył należytej staranności przy wykonaniu umowy i czy faktycznie to „siła
wyższa” (jako podstawa wyłączna) spowodowała niewywiązanie się z zobowiązania. Dotyczy to oczywiście sytuacji,
w której strony nie wprowadziły do umowy innych zapisów odnoszących się do odpowiedzialności za wykonanie
umowy.



Wyrok SN z 11.1.2001 r., IV CKN 150/00







 

Wyroki i argumentacje sądów dotyczące siły wyższej w wykonaniu umów stanowią istotną bazę dla interpretacji odpowiedzialności kontraktowej. Konieczne jest dokładne rozróżnienie między siłą wyższą a winą, oraz uwzględnienie staranności profesjonalisty przy wykonaniu umowy. Wyrok SN z 11.1.2001 r., IV CKN 150/00, podkreśla istotę analizy okoliczności, aby ustalić podstawy zwolnienia z odpowiedzialności kontraktowej.