Cechy charakterystyczne umowy o roboty budowlane
Umowa o roboty budowlane jest podtypem umowy o dzieło, różniącym się wielkością i złożonością inwestycji. Cechuje się zastosowaniem dokumentacji projektowej, dziennika budowy oraz zinstytucjonalizowanym nadzorem. Sąd Apelacyjny w Białymstoku podjął decyzję w sprawie (I AGa 78/19).
Tematyka: umowa o roboty budowlane, umowa o dzieło, dokumentacja projektowa, dziennik budowy, zinstytucjonalizowany nadzór, Sąd Apelacyjny, Białystok
Umowa o roboty budowlane jest podtypem umowy o dzieło, różniącym się wielkością i złożonością inwestycji. Cechuje się zastosowaniem dokumentacji projektowej, dziennika budowy oraz zinstytucjonalizowanym nadzorem. Sąd Apelacyjny w Białymstoku podjął decyzję w sprawie (I AGa 78/19).
Umowa o roboty budowalne jest podtypem umowy o dzieło, a kryterium odróżniającym nie jest samo nazewnictwo stosowane wobec stron umowy ale wielkość i złożoność danej inwestycji - umowa o roboty budowlane dotyczy większych przedsięwzięć o zindywidualizowanych właściwościach fizycznych i użytkowych. Cechuje się takimi elementami jak: zastosowanie dokumentacji projektowej, korzystanie z dziennika budowy, przekazanie terenu budowy lub jego wyodrębnionej części, występowanie zinstytucjonalizowanego nadzoru – orzekł Sąd Apelacyjny w Białymstoku (I AGa 78/19). Opis stanu faktycznego Strony sporu zawarły umowę, na podstawie której powód miał wykonać dla pozwanego roboty budowlane, polegające na przeprowadzeniu prac wykończeniowych w budynku (m.in. prace malarskie, tapicerskie, ułożenie tapet, montaż sztukaterii oraz tynk dekoracyjny). Wykonawca miał użyć do wykonania robót materiałów własnych i powierzonych, a rozliczenie użytych materiałów własnych miało nastąpić wraz z rozliczeniem robót w kosztorysie powykonawczym. W okresie wykonywania robót zamawiający zobowiązał się do rozliczeń częściowych z wykonawcą. Rozliczenia te miały być dokonywane etapami, nie rzadziej niż dwa razy w miesiącu, po wykonaniu poszczególnych rodzajów prac. Rozliczenia dotyczyły usług i materiałów. Po zakończeniu prac miało nastąpić rozliczenie końcowe wszystkich wykonanych prac, w tym prac dodatkowo zleconych. Wykonawca miał sporządzić kosztorys powykonawczy. Powód rozpoczął wykonywanie prac, a w ich toku pozwany zlecił prace nieprzewidziane w umowie. Zgodnie z przyjętą przez strony praktyką, roboty wykonane przez powoda w poszczególnych pomieszczeniach budynku ewidencjonowane były w karcie pomieszczenia. Strony rozliczały się gotówkowo, na podstawie wystawianych faktur VAT. Powód nie dokończył zleconych mu prac z uwagi na niewywiązywanie się pozwanego z uiszczania należnego częściowego wynagrodzenia. Pozwany podpisał kosztorys powykonawczy i nie kwestionował jego treści. P.J. wniósł o zasądzenie od R.B. kwoty 125 461,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych z tytułu wystawionej faktury końcowej. R.B. wniósł o oddalenie powództwa w całości. Stanowisko SO Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu. Ocenił powództwo jako zasadne i przyjął, że strony zawarły umowę o dzieło. Wskazał, że istotą takiej umowy jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. SO zaznaczył, że poza sporem pozostawało, iż powód przystąpił do prac i częściowo wykonał przedmiot umowy. Okolicznością sporną były zaś przyczyny niedokończenia prac - pozwany podnosił w tym względzie zarzut wadliwości, który Sąd pierwszej instancji ocenił jako lakoniczny i nieudowodniony. Pozwany ani w toku wykonywania prac (tj. w szczególności podczas odbioru poszczególnych pomieszczeń), ani na późniejszym etapie (aż do momentu wytoczenia powództwa), nie zgłaszał jakichkolwiek zastrzeżeń dotyczących jakości prac. Wobec powyższego za całkowicie nieudowodnione należało uznać twierdzenia pozwanego o wadliwości wykonywanych prac i uznać za wiarygodną wersję powoda, który od początku podnosił, że przyczyną zakończenia współpracy były notoryczne opóźnienia w płatnościach za wykonane prace. Zdaniem Sądu Okręgowego, z uwagi na treść art. 491 § 1 i 2 KC, powód skutecznie odstąpił od umowy w części dotyczącej niewykonanych prac, a za wykonane prace i zużyte materiały należy mu się wynagrodzenie w wysokości 125.293,16 zł (zgodnie z art. 627 KC). W apelacji pozwany zarzucił m.in.: naruszenie art. 627 KC poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że strony zawarły umowę o dzieło, w sytuacji gdy z charakteru robót wykonywanych przez powoda przyczyniających się do powstawania obiektu, a także z treści pozwu oraz samej umowy wynika, że strony wiązała umowa o roboty budowlane. Stanowisko SA Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego. Podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, jako znajdujące oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Sąd drugiej instancji przychylił się do kwalifikacji zawartej między stronami umowy jako umowy o dzieło, a nie o roboty budowlane. Za taką oceną przemawia przede wszystkim charakter i zakres prac w niej ujętych (prace wykończeniowe w budynku mieszkalnym), a także brak pewnych elementów typowych dla umowy o roboty budowalne (np. dokumentacji projektowej czy zinstytucjonalizowanego nadzoru). Zważywszy na treść art. 647 KC oraz art. 3 pkt 1 i 7 PrBud stwierdzić należy, że umowa o roboty budowlane dotyczy przedsięwzięcia o większych rozmiarach, określonego przez ustawodawcę mianem obiektu. W orzecznictwie przyjmuje się, że umowa o roboty budowalne jest podtypem umowy o dzieło, a kryterium odróżniającym nie jest samo nazewnictwo stosowane wobec stron umowy, ale wielkość i złożoność danej inwestycji – umowa o roboty budowlane dotyczy większych przedsięwzięć o zindywidualizowanych właściwościach fizycznych i użytkowych. Cechuje się takimi elementami jak: zastosowanie dokumentacji projektowej, korzystanie z dziennika budowy, przekazanie terenu budowy lub jego wyodrębnionej części, występowanie zinstytucjonalizowanego nadzoru. Jednocześnie dla oceny łączącego strony stosunku prawnego poza znaczeniem pozostaje fakt, że cała realizowana przez pozwanego inwestycja wymagała pozwolenia na budowę i przeprowadzenia szeregu robót budowlanych w ścisłym tego słowa znaczeniu. Nie ulega bowiem wątpliwości, że charakter umów zawartych przez pozwanego z innymi podmiotami nie może rzutować na kwalifikację prawną umowy łączącej go konkretnie z powodem. Nie jest również zasadne twierdzenie, że za zakwalifikowaniem umowy jako umowy o roboty budowlane przemawia przewidziany przez strony częściowy sposób rozliczenia. Tego typu forma rozliczenia jest bowiem dopuszczalna także na gruncie umowy o dzieło. Niezależnie od powyższego SA uznał, że skoro powód wykazał, że wykonał na rzecz pozwanego określone prace, za które nie otrzymał zapłaty, to niezależnie od rodzaju łączącej strony umowy – ma obecnie prawo domagać się należnego mu wynagrodzenia. Komentarz Zdaniem Sądu Apelacyjnego zawarta między stronami umowa nie zawierała wymienionych w art. 647 KC przedmiotowo istotnych elementów ( essentialia negotii) umowy o roboty budowlane, już chociażby z uwagi na brak dokumentacji projektowej. W praktyce odróżnienie umowy o dzieło od umowy o roboty budowlane przysparza sporo problemów, a zainteresowani zawarciem umowy często nie są w stanie jej właściwie zakwalifikować. Nie ulega wątpliwości, że umowa o roboty budowlane jest szczególną postacią (podtypem) umowy o dzieło, od której różni ją przede wszystkim rozmiar i złożoność wykonywanych prac. Niekiedy wskazuje się także na konieczność sprostania dodatkowym przepisom Prawa budowlanego. Przez roboty budowlane należy rozumieć budowę, a także prace polegające na przebudowie, montażu, remoncie lub rozbiórce obiektu budowlanego. W stosunku do umowy o dzieło, umowa o roboty budowlane ma na pewno tą charakterystyczną cechę, że przedmiotem świadczenia wykonawcy może być tylko taki rezultat pracy, który powstał w wyniku robót budowlanych. Zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymagań przepisów budowlanych. Przedmiotem świadczenia niepieniężnego w umowie o roboty budowlane jest także – co już wyżej podkreślano – przedsięwzięcie o większych rozmiarach, zindywidualizowanych właściwościach, zarówno fizycznych, jak i użytkowych, któremu z reguły towarzyszy wymóg projektowania i zinstytucjonalizowany nadzór. Elementem konstytutywnym umowy o roboty budowlane jest również szczególna postać współdziałania inwestora z wykonawcą przejawiająca się w dostarczeniu projektu i przekazaniu terenu budowy. Dopiero zatem analiza poszczególnych elementów, składających się na zobowiązanie wykonawcy, pozwoli właściwie zakwalifikować konkretną umowę zawartą przez strony. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 4.2.2020 r., I AGa 78/19
Sąd Apelacyjny uznał umowę za umowę o dzieło, nie o roboty budowlane, z uwagi na charakter i zakres prac oraz brak elementów typowych dla umowy o roboty budowlane. Odróżnienie tych umów jest istotne ze względu na rozmiar i złożoność wykonywanych prac.