Ocena fikcyjności zawarcia umowy o pracę

Publikacja omawia sprawę dotyczącą fikcyjnego zawarcia umowy o pracę między matką a córką, mającą na celu uzyskanie tytułu do ubezpieczeń w związku z ciążą. Sąd Apelacyjny w Szczecinie stwierdził, że umowa była pozorna, a strony nie realizowały zatrudnienia w reżimie stosunku pracy. Analizuje się również kryteria oceny fikcyjności umowy o pracę oraz konieczność faktycznego wykonywania pracy podporządkowanej wskazaniom umowy.

Tematyka: umowa o pracę, fikcyjność, stosunek pracy, Sąd Apelacyjny, matka i córka, zatrudnienie pozorne, ubezpieczenia społeczne

Publikacja omawia sprawę dotyczącą fikcyjnego zawarcia umowy o pracę między matką a córką, mającą na celu uzyskanie tytułu do ubezpieczeń w związku z ciążą. Sąd Apelacyjny w Szczecinie stwierdził, że umowa była pozorna, a strony nie realizowały zatrudnienia w reżimie stosunku pracy. Analizuje się również kryteria oceny fikcyjności umowy o pracę oraz konieczność faktycznego wykonywania pracy podporządkowanej wskazaniom umowy.

 

Nie jest wiarygodne założenie, że matka pozwala córce na pracę w wymiarze pełnego etatu (w odległym od
zamieszkania przez córkę miejscu, wymuszającym codzienną podróż busem), pozostając obojętną na
nasilenie dolegliwości i problemy zdrowotne córki w czasie ciąży – orzekł Sąd Apelacyjny w Szczecinie.
Opis stanu faktycznego
Sprawa toczyła się z odwołania A.G. i E.G. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych o ustalenie istnienia
obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym. A.G. jest córką E.G. Ta ostatnia prowadzi działalność
gospodarczą, świadcząc usługi w zakresie sprzedaży sprzętu przeciwpożarowego, przeglądu i pomiarów sieci
hydrantowych oraz sprawdzania ważności gaśnic. Czynności związane z działalnością wykonuje po godzinach pracy
na etacie w ZUS. E.G. oraz A.G. podpisały umowę o pracę z datą 18.9.2017 r. na czas nieokreślony, na stanowisku
pracownika biurowego w wymiarze pełnego etatu, za wynagrodzeniem 2500 zł. ZUS decyzją stwierdził, że A.G. jako
pracownik u płatnika składek E.G. od 18.9.2017 r. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu,
rentowym, chorobowemu i wypadkowemu wskazując, że w wyniku postępowania wyjaśniającego stwierdził, iż
zatrudnienie było pozorne, zmierzające do uzyskania tytułu do ubezpieczeń w związku z ciążą i chęcią
zabezpieczenia finansowego swojej córki w okresie ciąży i po urodzeniu dziecka.
Stanowisko SO
Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, głównie w postaci dokumentów prywatnych oraz zeznań świadków
i samych odwołujących się, Sąd Okręgowy oddalił odwołanie. Uznał, że zawarta umowa o pracę miała charakter
pozorny. Strony nie realizowały zatrudnienia w reżimie stosunku pracy. A.G. wykonywała na rzecz matki
pojedyncze czynności, w ramach doraźnej, rodzinnej pomocy w prowadzeniu działalności gospodarczej, takie jak
wystawianie faktur VAT, składanie ofert klientom, zakup materiałów biurowych. Tytuł do objęcia ubezpieczeniem nie
istniał, a to wobec tego, iż przedstawiona umowa w rzeczywistości nie była realizowana, a tym samym na
podstawie art. 83 § 1 KC była nieważna. Nie budzi przy tym wątpliwości dopuszczalność weryfikowania przez
organ rentowy i sąd rzeczywistego charakteru umów o pracę zawieranych przez ubezpieczonych. Strony owszem
zawarły umowę w formie pisemnej oraz sporządziły pozostałą dokumentację z tym związaną, jednak o tym, czy
strony istotnie nawiązały stosunek pracy nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata
wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne
i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, których w okolicznościach sprawy
zabrakło. Dodatkową sposobność do takich praktyk daje stosunek pokrewieństwa pomiędzy stronami.
Sąd Okręgowy stwierdził, że zdarzenia układały się w typową dla analogicznych spraw sekwencję, dotyczącą umów
o pracę w związku z ciążą zatrudnianych kobiet. Zwykle przebiegają one według tego samego schematu,
obejmującego zawarcie przez ubezpieczoną umowy o pracę w okresie ciąży, zazwyczaj z wysokim wynagrodzeniem,
a następnie w krótkim czasie po tym wystąpienie długotrwałej niezdolności do pracy, a w konsekwencji zaistnienie
podstawy do wypłaty związanych z tym świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych. SO podkreślił, że zarzutem
nie jest samo zawarcie umowy o pracę z kobietą w ciąży, nawet motywowane chęcią uzyskania wysokich
świadczeń z tytułu zasiłków, ale sytuacja, w której strony nie mają w ogóle zamiaru realizacji stosunku pracy. To na
odwołujących się spoczywał ciężar dowodu wykazania, iż ubezpieczona pomimo tych okoliczności rzeczywiście
świadczyła pracę w reżimie stosunku pracy. Dowodów takich nie przedstawiono.
Stanowisko SA
Sąd Apelacyjny oddalił apelację. Wszechstronna ocena dowodów pod kątem elementów stosunku pracy wskazywała
na brak świadczenia przez ubezpieczoną pracy na rzecz płatnika. W związku z tym należało uznać, że strony
zawarły umowę o pracę dla pozoru, bez zamiaru jej realizacji. SA podkreślił, że gdyby A.G. rzeczywiście
świadczyła pełnoetatową pracę, z momentem jej przejścia na zwolnienie lekarskie z pewnością pojawiłaby się
potrzeba zatrudnienia nowego pracownika. To przesądza, że nie istniała gospodarczo uzasadniona potrzeba
zatrudniania A.G. na stanowisku pracownika biurowego na pełen etat. Prawidłowo także SO ocenił pracę matki
w ZUS, uznając za niemożliwe jednoczesne sprawowanie zwierzchniego nadzoru nad pracą córki. Nie można przy
tym przyjąć, że notatnik, w którym płatnik wpisywała kolejne zadania do wykonania świadczy o jakimkolwiek
nadzorze służbowym, zwłaszcza w sytuacji więzi pokrewieństwa. Ponadto, ubezpieczona miała wykonywać pracę
mimo odczuwanych w ciąży dolegliwości. W realiach sprawy, twierdzenia te sprzeciwiają się zasadom
doświadczenia życiowego. Nie jest bowiem wiarygodne, że matka pozwala córce na pracę w wymiarze pełnego
etatu (w odległym od zamieszkania przez córkę miejscu, wymuszającym codzienną podróż busem) pozostając
obojętną na nasilenie dolegliwości i problemy zdrowotne córki w czasie ciąży. Przy prawidłowych relacjach




rodzinnych naturalną reakcją matki jest raczej wzmożona opieka nad córką, odciążenie w codziennych obowiązkach,
a nawet bezinteresowne wsparcie finansowe, nie zaś obciążanie jej obowiązkami pracowniczymi.
Wszystkie dowody dostarczone przez odwołujących się, w tym listy obecności, listy płac, zeszyt z poleceniami dla
ubezpieczonej, oświadczenia kontrahentów mają charakter dokumentów prywatnych i ich moc dowodowa ogranicza
się do założenia, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w tym dokumencie. W obliczu
całokształtu okoliczności sprawy są to dokumenty niewiarygodne, przy czym niewykluczone, iż część z nich została
stworzona na potrzeby postępowania. Ostatecznie nie ma żadnego miarodajnego dowodu wykonywania obowiązków
w warunkach reżimu pracowniczego.

Komentarz
Do uznania, że umowa o pracę nie jest pozorna nie wystarczy jej zawarcie w formie pisemnej i przygotowanie
stosownej dokumentacji oraz opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne. W ten bowiem sposób łatwo byłoby
symulować istnienie stosunku pracy dla celów pobocznych, niezwiązanych z wykonywanie obowiązków wynikających
z zatrudnienia. Co jednak ważne, nie jest ani sprzeczne z prawem, ani nawet z zasadami współżycia społecznego,
zawieranie umów o pracę celem objęcia zainteresowanego ubezpieczeniem społecznym, z tym jednak
zastrzeżeniem, że praca jest realnie wykonywana. Chęć objęcia strony stosunku pracy ubezpieczeniem
społecznym może być nawet jedynym motywem zawarcia umowy o pracę. Z argumentacji Sądu Apelacyjnego
wynika, iż jednym z najistotniejszych kryteriów oceny fikcyjności umowy o pracę jest ekonomiczno-
organizacyjna konieczność pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności
gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się potrzebą gospodarczą i przy ważnym stosunku pracy wyłącznie ta
potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Skoro więc z materiału dowodowego wynika zarówno brak
istnienia konkretnego stanowiska przed fikcyjnym zatrudnieniem pracownika, a następnie brak szukania jego
zastępstwa – ewidentnie u danego pracodawcy nie występuje rzeczywista potrzeba gospodarcza zatrudnienia.
Wzmocnienia zajętego stanowiska upatrywać również należy w stosunku pokrewieństwa łączącego strony, które
nie automatycznie, ale po rozważeniu okoliczności faktycznych sprawy doprowadziło Sądy obu instancji do
przekonania, że matka zatrudniła córkę będącą w ciąży jedynie dla celów ubezpieczeniowych, bez zamiaru wejścia
w rzeczywisty stosunek pracy. Powyższe oznacza, że bez faktycznego realizowania essentialia negotii umowy
o pracę, czyli świadczenia pracy podporządkowanej wskazanej w umowie za wynagrodzeniem, wykonywania
wynikających z niej obowiązków pracowniczych, w czasie i miejscu oznaczonym przez pracodawcę, istnieją silne
podstawy do poważenia ważności takiej umowy o pracę.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 23.4.2020 r., III AUa 109/20







 

Sąd Apelacyjny oddalił apelację, uzasadniając brakiem świadczenia pracy przez ubezpieczoną oraz brakiem rzeczywistej potrzeby zatrudnienia. W przypadku umowy o pracę dla pozoru istotne jest faktyczne wykonywanie obowiązków pracowniczych. Powyższe stwierdzenia potwierdzają brak wiarygodności zawarcia umowy o pracę między matką a córką.