Zwrot nieruchomości wywłaszczonych bezzasadnie

Obowiązek zwrotu wywłaszczonych nieruchomości jest ściśle związany z prawidłowością podstawy ich wywłaszczenia. W 2020 r. jeden z małopolskich starostów na wniosek byłych właścicieli wywłaszczonych nieruchomości orzekł o zwrocie części udziałów w gruncie. Decyzja ta została podważona przez magistrat, który zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego. Wojewoda częściowo przychylił się do stanowiska magistratu, jednak miasto zaskarżyło decyzję wojewody, co doprowadziło do rozprawy przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.

Tematyka: zwrot nieruchomości, wywłaszczenie, starosta, wojewoda, magistrat, Naczelny Sąd Administracyjny, prawo własności, rozprawa sądowa

Obowiązek zwrotu wywłaszczonych nieruchomości jest ściśle związany z prawidłowością podstawy ich wywłaszczenia. W 2020 r. jeden z małopolskich starostów na wniosek byłych właścicieli wywłaszczonych nieruchomości orzekł o zwrocie części udziałów w gruncie. Decyzja ta została podważona przez magistrat, który zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego. Wojewoda częściowo przychylił się do stanowiska magistratu, jednak miasto zaskarżyło decyzję wojewody, co doprowadziło do rozprawy przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.

 

Obowiązek zwrotu wywłaszczonych nieruchomości jest ściśle związany z prawidłowością podstawy ich
wywłaszczenia.
W 2020 r. jeden z małopolskich starostów na wniosek kilkunastu byłych właścicieli wywłaszczonych nieruchomości
i ich następców prawnych orzekł o zwrocie części udziałów w gruncie. Do wywłaszczenia doszło w latach 70.,
a celem na który przejmowane były wówczas przedmiotowe działki miała być budowa osiedla mieszkaniowego. Na
skutek powyższego orzeczenia wnioskodawcy zostali zobowiązani do zwrotu zwaloryzowanego odszkodowania,
które zostało im wypłacone pół wieku temu.
Takiemu obrotowi sprawy sprzeciwił się magistrat, który władał przedmiotowymi nieruchomościami. Kierując do
wojewody odwołanie, urzędnicy zarzucili decyzji starosty naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 136 ust. 3
w zw. z art. 137 ust. 1 ustawy z 21.8.1997 r. o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1899; dalej
GospNierU) poprzez „uznanie nieruchomości za zbędne na cel wywłaszczenia w sytuacji, gdy znajdowały się one
poza planem realizacyjnym osiedla mieszkaniowego, podczas gdy cel wywłaszczenia, którego realizacja decyduje
o stanie zbędności wyznacza treść decyzji wywłaszczeniowej, a nie dokumenty planistyczne”, a także „uznanie
nieruchomości za zbędne na cel wywłaszczenia, podczas gdy ze zgromadzonej dokumentacji wynika, iż stanowiły
one w przeszłości tereny osiedlowych ogródków działkowych, zieleni osiedlowej, garaży, a dodatkowo przebiega po
nich infrastruktura elektroenergetyczna i ciepłownicza, co wyraźnie wskazuje, że pozostają one w związku
funkcjonalnym z celem wywłaszczenia określonym jako budowa spółdzielczego osiedla mieszkaniowego”.
Wojewoda częściowo przychylił się do stanowiska magistratu stwierdzając, że miasto powinno zwrócić nieco inny
zakres powierzchniowy gruntu. Jednocześnie jednak organ zgodził się ze starostą co do tego, że w omawianym
przypadku cel wywłaszczenia nie został zrealizowany. W uzasadnieniu swojej decyzji wojewoda tłumaczył, że
„realizacja celu wywłaszczenia polegającego na budowie osiedla mieszkaniowego musi wiązać się z konkretnymi
robotami i nakładami inwestycyjnymi wskazującymi na wykonanie takiej inwestycji, czego w przedmiotowej sprawie
nie stwierdzono. Wręcz przeciwnie, zdjęcia lotnicze przedmiotowego terenu oraz aktualny sposób korzystania
z wywłaszczonej nieruchomości oraz stan faktyczny ustalony w czasie oględzin, świadczą wyraźnie o tym, iż po
wywłaszczeniu nie podjęto na wnioskowanej do zwrotu nieruchomości działań, dla zrealizowania celu określonego
jako budowa osiedla mieszkaniowego bowiem na przedmiotowej nieruchomości znajdują się jedynie garaże
«blaszaki» oraz dzikie ogródki działkowe”.
Miasto zaskarżyło decyzję wojewody. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku z 14.6.2021 r., II SA/Kr
338/21, 
 podzielił jednak opinię organu niższej instancji. Wtedy urzędnicy skierowali spór na wokandę
Naczelnego Sądu Administracyjnego.
W wyroku z 27.4.2022 r., I OSK 2289/21 NSA oddalił skargę kasacyjną. Sąd przytoczył przy tym orzecznictwo NSA
i TK, które jednoznacznie wskazuje na ścisłe powiązanie obowiązku zwrotu wywłaszczonych nieruchomości
z prawidłowością podstawy ich wywłaszczenia. NSA zaznaczył przy tym, że „pomijanie przy interpretacji art. 136 ust.
3 w związku z art. 137 ust. 1 GospNierU, okoliczności, że dana nieruchomość od samego początku nie była
przeznaczona pod realizację celu publicznego, oznaczałoby w istocie rzeczy naruszenie konstytucyjnej ochrony
prawa własności”. Skład orzekający odniósł się także do zarzutu kasacyjnego, opartego na obrazie art. 136 ust. 3
w związku z art. 137 ust. 1 GospNierU poprzez ich błędną wykładnię i ocenił go, „jako bezzasadny, tym bardziej, że
sposób zagospodarowania wywłaszczonej działki (garaże blaszaki i tzw. „dzikie” ogrody działkowe) nie miał
charakteru trwałego, ani też te urządzenia i nasadzenia nie były bezwzględnie konieczne dla funkcjonowania samego
osiedla”.
Wyrok NSA z 27.4.2022 r., I OSK 2289/21, 








 

Wyroki sądów potwierdzają ścisłe powiązanie obowiązku zwrotu nieruchomości wywłaszczonych z prawidłowością podstawy ich wywłaszczenia. NSA jednoznacznie wskazał, że brak przeznaczenia nieruchomości pod realizację celu publicznego narusza konstytucyjną ochronę prawa własności. Sąd uznał zarzut kasacyjny za bezzasadny, argumentując, że sposób zagospodarowania działki nie miał charakteru trwałego i nie był konieczny dla funkcjonowania osiedla.