SN: Po rozwodzie długi mieszkaniowe na pół

W trakcie rozpatrywania sprawy dotyczącej spłaty długów związanych z zaległościami w czynszu, Sąd Okręgowy w Lublinie podjął decyzję dotyczącą odpowiedzialności małżonków za długi mieszkaniowe. Pomimo sprzeciwu byłej małżonki, Sąd Rejonowy nakazał równomierne pokrycie zaległości przez oboje właścicieli lokalu. Sprawa trafiła ostatecznie do Sądu Najwyższego, który uznał, że odpowiedzialność ta jest proporcjonalna do udziałów we współwłasności lokalu, zgodnie z ustawą o własności lokali.

Tematyka: rozliczenie, zaległości, czynsz, długi mieszkaniowe, wspólnota mieszkaniowa, rozwód, udziały w nieruchomości, Sąd Najwyższy

W trakcie rozpatrywania sprawy dotyczącej spłaty długów związanych z zaległościami w czynszu, Sąd Okręgowy w Lublinie podjął decyzję dotyczącą odpowiedzialności małżonków za długi mieszkaniowe. Pomimo sprzeciwu byłej małżonki, Sąd Rejonowy nakazał równomierne pokrycie zaległości przez oboje właścicieli lokalu. Sprawa trafiła ostatecznie do Sądu Najwyższego, który uznał, że odpowiedzialność ta jest proporcjonalna do udziałów we współwłasności lokalu, zgodnie z ustawą o własności lokali.

 

Jak rozliczyć zaległość wobec wspólnoty mieszkaniowej po rozstaniu małżonków?
Wątpliwości natury prawnej pojawiły się w trakcie rozpatrywania przez Sąd Okręgowy w Lublinie sprawy dotyczącej
spłaty długów, związanych z zaległościami w czynszu. Chodziło o lokal z wyodrębnioną własnością, który należał do
jednego z małżeństw. Wspólnota mieszkaniowa domagała się zapłaty w wysokości ponad 7 tys. zł, co wynikało
z zalegania przez właścicieli z płatnościami za okres od początku 2015 r. do lipca 2019 r.
Najpierw sprawa trafiła do Sądu Rejonowego, a ten zasądził nakaz zapłaty. Kiedy do tego doszło kobieta (była już
małżonka) wniosła sprzeciw. Argumentowała, że już 5 lat zanim zaczęły pojawiać się zaległości w opłatach rozwiodła
się z mężem, z którym porozumiała się co do tego, że to on będzie ponosił koszty związane z utrzymaniem lokalu.
Kobieta wyprowadziła się z mieszkania i nie poczuwała się do odpowiedzialności za powstałe długi. Jednak pomimo
takiej argumentacji Sąd Rejonowy stwierdził, że małżonkowie powinni po równo zapłacić zaległość. Powołał się przy
tym na art. 17 ustawy z 24.6.1994 r. o własności lokali (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1048, dalej: WłLokU), zgodnie
z którym za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej odpowiada wspólnota mieszkaniowa bez ograniczeń,
a każdy właściciel lokalu - w części odpowiadającej jego udziałowi w tej nieruchomości, a także na art. 43 § 1 ustaw
z 25.2.1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1359, dalej: KRO), w myśl którego to oboje
małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym.
Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Lublinie, a ten zadał Sądowi Najwyższemu następujące pytanie prawne: „Czy
po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej na skutek rozwodu odpowiedzialność małżonków będących
współwłaścicielami lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość, który wchodził w skład majątku
wspólnego, za zobowiązania wobec wspólnoty mieszkaniowej z tytułu wydatków i ciężarów związanych
z utrzymaniem nieruchomości wspólnej w części nieznajdującej pokrycia w pożytkach i innych przychodach, powstałe
po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, jest odpowiedzialnością proporcjonalną w stosunku do udziałów we
współwłasności lokalu, czy też każdy z małżonków ponosi odpowiedzialność za całość zobowiązania z tego tytułu,
a zaspokojenie wspólnoty mieszkaniowej przez któregokolwiek z małżonków zwalnia drugiego?”.
Sąd Najwyższy w uchwale z 20.10.2022 r., III CZP 111/22, 
 stwierdził, że odpowiedzialność, o której była
mowa w zadanym pytaniu jest odrębną odpowiedzialnością każdego z małżonków w zakresie odpowiadającym ich
udziałom w nieruchomości wspólnej, ustalonym zgodnie z art. 3 ust. 3a WłLokU.
Uchwała SN – Izba Cywilna z 20.10.2022 r. (III CZP 111/22)







 

Sąd Najwyższy w uchwale z 20.10.2022 r. (III CZP 111/22) potwierdził, że każdy z małżonków ponosi odpowiedzialność za długi mieszkaniowe proporcjonalnie do swojego udziału w nieruchomości wspólnej. Decyzja ta wyjaśniła wątpliwości dotyczące prawnych konsekwencji rozwodu w kontekście zobowiązań wobec wspólnoty mieszkaniowej.