Utrata przez przedsiębiorcę uprawnień z tytułu rękojmi

Warunkiem skorzystania przez kupującego w transakcjach między przedsiębiorcami z uprawnień wynikających z rękojmi jest zachowanie przez kupującego wymaganych w danych okolicznościach tzw. aktów staranności, pod rygorem utraty uprawnień. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, argumentując wadliwość towaru, jednak Sąd Rejonowy uznał, że nie wykazał on należytego zbadania rzeczy przy jej odbiorze. Decyzja sądu podkreśla konieczność zachowania aktów staranności przez kupującego w przypadku wad fizycznych rzeczy.

Tematyka: rękojmia, uprawnienia, przedsiębiorca, akt staranności, kontrola towaru, wady fizyczne, Sąd Rejonowy, zachowanie aktów staranności, transakcje między przedsiębiorcami

Warunkiem skorzystania przez kupującego w transakcjach między przedsiębiorcami z uprawnień wynikających z rękojmi jest zachowanie przez kupującego wymaganych w danych okolicznościach tzw. aktów staranności, pod rygorem utraty uprawnień. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, argumentując wadliwość towaru, jednak Sąd Rejonowy uznał, że nie wykazał on należytego zbadania rzeczy przy jej odbiorze. Decyzja sądu podkreśla konieczność zachowania aktów staranności przez kupującego w przypadku wad fizycznych rzeczy.

 

Warunkiem skorzystania przez kupującego w transakcjach między przedsiębiorcami z uprawnień
wynikających z rękojmi jest zachowanie przez kupującego wymaganych w danych okolicznościach tzw.
aktów staranności, pod rygorem utraty uprawnień. Pierwszym aktem staranności, o którym mowa w art. 563
§ 1 KC, jest należyte zbadanie rzeczy przy jej odbiorze. To kupujący ma obowiązek wykazać, że w sposób
należyty dokonał kontroli. Zgodnie z zasadami ciężaru dowodzenia (art. 6 KC) negatywne konsekwencje
niewykazania tego faktu obciążają właśnie jego.
Stan faktyczny
Powód wniósł o zasądzenie od pozwanego ceny za dostarczony towar w postaci ogórków szklarniowych,
przewidzianej w umowie sprzedaży. W ocenie strony powodowej towar spełniał warunki określone w umowie, był
pełnowartościowy i nie posiadał żadnych wad. Został on zbadany w magazynie pozwanego, a podczas badania nie
stwierdzono żadnych wad i przyjęto go w całości.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Wskazał, że umowa nie została wykonana przez stronę
przeciwną w prawidłowy sposób, bowiem dostarczony przez nią towar w postaci ogórków nie spełniał norm
jakościowych i nie nadawał się do dalszego obrotu handlowego, co było przyczyną odstąpienia przez stronę pozwaną
od umowy. Zdaniem pozwanego powód dostarczył mu towar z wadą ukrytą.
SR ustalił, że pozwany zamówił u powoda ogórki szklarniowe pochodzące z Holandii. Zamówienie miało być
dostarczone do magazynu strony pozwanej. Ustalona przez strony cena obejmowała także dostawę towaru. Ilość
dostarczonego pozwanemu towaru była zgodna z tą wskazaną w dokumencie CMR, a opakowania oraz palety nie
były uszkodzone. Kontrolerzy zatrudnieni u strony pozwanej zbadali towar w czasie rozładunku. W czasie rozładunku
i bezpośrednio po jego zakończeniu nikt ze strony pozwanej nie wnosił zastrzeżeń dotyczących dostarczonego
towaru.
Następnie towar został złożony w magazynie pozwanego, a następnie został ponownie załadowany przez stronę
pozwaną i wyruszył w drogę do jej kontrahenta. Kontrolerzy odbiorcy docelowego nabrali wątpliwości co do jakości
towaru, bowiem w niektórych z opakowań zauważono ogórki ze śladowymi objawami pleśni. Z tej przyczyny
kontrolowaną partię towaru zwiększono ze standardowych 2% do ok. 3%. Wobec występowania kolejnych opakowań
z pleśnią zdecydowano się zwrócić całą partię towaru pozwanemu.
O powyższej sytuacji strona pozwana poinformowała stronę powodową tego samego dnia, przesyłając otrzymany od
odbiorcy docelowego raport wraz z dokumentacją fotograficzną, oraz zwracając się z pytaniem, gdzie należy
dokonać zwrotu towaru. W odpowiedzi strona powodowa wskazała, że po rozładunku nie otrzymała żadnych
informacji o wadach jakościowych towaru. Jeżeli towar był wadliwy, to nie powinien być rozładowany. Wskazała
jednocześnie, że nie może brać odpowiedzialności za to, co stało się w magazynie pozwanego. Towar wrócił do
magazynu pozwanego.
Strona pozwana zleciła we własnym zakresie przeprowadzenie kontroli jakości towaru, z których wynikało, iż ogórki
miały wady jakościowe. Strona pozwana odstąpiła od umowy z powodem, powołując się na zgłoszoną wadę towaru,
i wskazując, że dostarczony towar w postaci ogórków nie spełnia norm jakościowych i nie nadaje się do dalszego
obrotu handlowego. Powód poinformował pozwanego o bezpodstawności odstąpienia od umowy. Wskazał, że strona
pozwana ma zapłacić za pełnowartościowy towar zgodny z zamówieniem. Towar został zutylizowany przez
pozwanego.
Posiłkując się dowodem z opinii biegłego, SR doszedł do przekonania, że ogórki, będące przedmiotem sporu, nie
nadawały się do spożycia przez ludzi. Nie było możliwości, aby przesortować ogórki, ponieważ w tych, w których
pleśń nie jest widoczna, ona i tak się znajduje. Pleśń, która była widoczna, to ostatnie stadium wzrostu pleśni.
Zarodniki pleśni mają łatwość przenoszenia się i przy zarażeniu części pola zarodniki mogą pojawić się w innej
części. Dlatego obecność pleśni na surowcu roślinnym nie jest równoznaczna z tym, że jest ona widoczna.
Stanowisko SR
SR Poznań-Stare Miasto w Poznaniu uwzględnił wytoczone powództwo w całości.





W ocenie SR ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że wykluczone jest, aby do zarażenia
pleśnią doszło po wydaniu towaru pozwanemu - ogórki musiały być zatem porażone pleśnią już przed ich
transportem do Polski. SR doszedł więc do przekonania, że dostarczono pozwanemu towar dotknięty wadą fizyczną.
Zasadniczy spór między stronami sprowadził się do tego, czy pozwany utracił uprawnienia z tytułu rękojmi. SR nie
miał wątpliwości, że towar dostarczony przez powoda był wadliwy, jednak w realiach niniejszej sprawy strona
pozwana nie wykazała, że dochowała wszelkich aktów staranności, niezbędnych do skorzystania z uprawnień
wynikających z rękojmi za wady fizyczne rzeczy.
Warunkiem skorzystania przez kupującego w transakcjach między przedsiębiorcami z uprawnień wynikających
z rękojmi jest, co do zasady, zachowanie przez kupującego wymaganych w danych okolicznościach tzw. aktów
staranności, pod rygorem utraty uprawnień (563 § 1 KC). Pierwszym z nich jest należyte zbadanie rzeczy przy jej
odbiorze. Przy ocenie, czy wymóg ten został spełniony, istotne są okoliczności wyznaczone przez praktykę obrotu
w odniesieniu do konkretnego rodzaju rzeczy. Drugim aktem staranności jest z kolei zawiadomienie sprzedawcy
przez kupującego o wadzie, niezwłocznie po jej wykryciu.
Przepis art. 563 § 1 KC w sposób milczący rozróżnia dwa rodzaje wad: tak zwane wady jawne, to znaczy takie, które
powinny być odkryte w toku zwyczajowo przyjętego badania, oraz wady pozostałe (tak zwane wady ukryte). SR
uznał, że sprawa dotyczyła towaru z wadami jawnymi. Z opinii biegłego sądowego wynika bowiem, że skala pleśni na
ogórkach w czasie kontroli towaru w magazynie odbiorcy docelowego oraz (niecałą dobę wcześniej) w czasie kontroli
w magazynie pozwanego musiała być zbliżona, więc trudno wyobrazić sobie, by nie była widoczna.
SR uznał, iż to pozwany był zobowiązany do wykazania, że dokonał kontroli w sposób należyty. Obowiązek zbadania
towaru zmaterializował się z chwilą jego odbioru. Sam fakt przeprowadzenia kontroli przez pozwanego był niesporny,
jednak nie sposób stwierdzić, by strona pozwana wykazała, że dokonała kontroli w sposób należyty. Standardowo
u pozwanego kontroli dokonuje się w ten sposób, że przy przyjęciu towaru kontroluje się 2- 2,5% towaru, z różnych
palet i różnych wysokości. Tego rodzaju badanie należało uznać za zgodne z powszechnie przyjętymi wytycznymi.
W toku niniejszej sprawy nikt z osób przesłuchiwanych jednak nie wskazał, by w ten właśnie sposób kontrola odbyła
się w przypadku ogórków będących przedmiotem niniejszego postępowania. Skoro pozwany nie przeprowadził
takiego dowodu, to zgodnie z zasadami ciężaru dowodzenia (art. 6 KC) negatywne konsekwencje niewykazania faktu
obciążają właśnie jego.
Opierając się przede wszystkim o twierdzenia biegłego, SR doszedł do przekonania, że w niniejszej sprawie nie
może być mowy o żadnej wadzie ukrytej. Wada była jawna i powinna być wykryta w ramach kontroli
przeprowadzonej przez pracowników strony pozwanej. Gdyby pracownicy dokonali należytego badania w magazynie
pozwanej, również z łatwością wykryliby skalę problemu.
Nie budzi wątpliwości, że po stwierdzeniu wady przez pracowników odbiorcy docelowego pozwany zgłosił powodowi
wadę niezwłocznie. Kwestia ta pozostaje jednak bez znaczenia w obliczu faktu, że pozwany nie wykazał, że
dochował pierwszego z wspomnianych aktów staranności, a więc należytego zbadania rzeczy przy odbiorze.
SR doszedł do przekonania, że odstąpienie od umowy przez stronę pozwaną nie było skuteczne, wobec czego była
ona zobowiązana do zapłaty dochodzonej w sprawie ceny za dostarczony towar.

Komentarz
Stanowisko SR w zakresie obowiązków spoczywających na kupującym-przedsiębiorcy jest zbyt daleko idące. Wadę
towaru należy uznać za jawną, jeśli powinna ona być wykryta w toku badania przeprowadzonego w sposób przyjęty
przy rzeczach danego rodzaju. W analizowanej sprawie nie budziło wątpliwości SR zarówno to, że kupującemu
dostarczono wadliwy towar, jak i to, że został on zbadany. Nie sposób natomiast podzielić zapatrywanie SR, iż
zarażenie towaru pleśnią stanowi jego wadę jawną, skoro obecność pleśni na surowcu roślinnym nie jest
równoznaczna z jego widocznością. Podobnie trudno zgodzić się z poglądem SR, że to na kupującym spoczywał
ciężar dowodu wykazania przeprowadzenia badania w należyty sposób. To bowiem sprzedawca domagający się
zapłaty ceny wywodzi z tego faktu skutki prawne (art. 6 KC). Obowiązkiem kupującego, będącego przedsiębiorcą,
jest jedynie wykazanie, że zbadał towar w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju.

Wyrok SR Poznań-Stare Miasto w Poznaniu z 8.11.2022 r., X GC 1075/20







 

Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że pozwany nie wykazał dokonania kontroli towaru w sposób należyty, co skutkowało utratą uprawnień z tytułu rękojmi. Wyrok sądu potwierdza konieczność zachowania aktów staranności przez kupującego w transakcjach między przedsiębiorcami. Sprawa ta stanowi istotny precedens dla podobnych sytuacji na rynku handlowym.