Określenie „wartość mienia utraconego przez przewoźnika”

Sąd Najwyższy ocenił odszkodowanie za utracony przez przewoźnika ładunek na podstawie faktur zakupowych i wartości utraconych towarów. Sprawa dotyczyła spornej umowy między firmami zajmującymi się sprzedażą chemikaliów i usługami przewozowymi. Po rozboju w trakcie przewozu, powód domagał się odszkodowania, twierdząc że strony łączyła umowa przewozu. Sąd I instancji zasądził na rzecz powoda żądaną kwotę, uzasadniając to odpowiedzialnością odszkodowawczą za utratę przesyłki. Sąd II instancji oddalił powództwo, podkreślając brak udowodnienia wartości utraconego towaru oraz typu zawartej umowy.

Tematyka: Sąd Najwyższy, odszkodowanie, przewoźnik, umowa przewozu, rozboj, wartość towaru, Sąd I instancji, Sąd II instancji, archaiczne przepisy, dokumentacja, odszkodowanie, reguły dowodowe, opinia biegłego

Sąd Najwyższy ocenił odszkodowanie za utracony przez przewoźnika ładunek na podstawie faktur zakupowych i wartości utraconych towarów. Sprawa dotyczyła spornej umowy między firmami zajmującymi się sprzedażą chemikaliów i usługami przewozowymi. Po rozboju w trakcie przewozu, powód domagał się odszkodowania, twierdząc że strony łączyła umowa przewozu. Sąd I instancji zasądził na rzecz powoda żądaną kwotę, uzasadniając to odpowiedzialnością odszkodowawczą za utratę przesyłki. Sąd II instancji oddalił powództwo, podkreślając brak udowodnienia wartości utraconego towaru oraz typu zawartej umowy.

 

W ocenie Sądu Najwyższego odszkodowanie za utracony przez przewoźnika ładunek może być ustalone
m.in. na podstawie przedstawionych przez poszkodowanego faktur zakupowych i zestawień wartości
utraconych towarów.
Zajmująca się sprzedażą chemikaliów „C.” sp. z o.o. korzystała z usług „W.” sp. z o.o. jako przewoźnika. W trakcie
przewożenia jednego z ładunków doszło do rozboju. W trakcie jazdy kierowca został powiadomiony przez radio
o przebitej oponie, gdy zatrzymał się, aby sprawdzić uszkodzenie, został skrępowany i wywieziony do lasu. Sprawcy
zabrali część towaru o wartości ponad 813 tys. zł. „C.” sp. z o.o. zażądała od przewoźnika zapłaty kwoty stanowiącej
równowartość utraconego towaru tytułem odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy przewozu, jednak „W.”
sp. z o.o. odmówiła spełnienia żądania.
Sąd I instancji uwzględnił powództwo i zasądził na rzecz „C.” sp. z o.o. żądaną kwotę. Uznał, że pozwany, który
zawarł z powodem umowę przewozu, ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za utratę przesyłki w wyniku
rozboju. Zgodnie z przepisem art. 80 pkt 1 ustawy z 15.11.1984 r. (t. jedn.: Dz.U. z 2017 r. poz. 1983; dalej jako:
PrPrzewoz), wysokość odszkodowania została ustalona w oparciu o wyliczenie wartości przesyłki. Sąd oparł się na
twierdzeniach stron wyraźnie przyznanych bądź niezaprzeczonych przez stronę przeciwną, zeznaniach świadków
oraz złożonych przez powoda w toku postępowania dokumentach.
Za kluczową uznana została sprawa określenia charakteru zawartej między stronami umowy. Powód podnosił, że
była to umowa przewozu, natomiast pozwany twierdził, że zawarto umowę spedycji. Umowy te przewidują różny
zakres obowiązków po stronie podmiotu wykonującego świadczenie niepieniężne i w różny sposób wyznaczają
zakres jego odpowiedzialności. Przewóz obejmuje przemieszczenie dóbr lub osób, natomiast spedycja może wiązać
się z innymi usługami, realizowanymi w związku z wykonywaniem czynności transportu. Biorąc pod uwagę zakres
świadczeń pozwanego względem powoda, to że pozwany nie korzystał z własnych magazynów do składowania
towaru, nie dokonywał też jego załadunku ani rozładunku, sąd I instancji uznał, że strony łączyła umowa przewozu.
Strony nie podejmowały żadnych dodatkowych uzgodnień poza określeniem szczegółów samej usługi transportowej,
takich jak ilość i rodzaj towaru, data wykonania usługi, miejsce odbioru i miejsce docelowe, wynagrodzenie i dane
osobowe kierowcy. Uzgodnienia te nie precyzowały zakresu usługi, odnosiły się natomiast do sposobu jej wykonania.
Między stronami nie dochodziło do incydentalnego zawężenia lub rozszerzenia zakresu usługi, którą przez cały okres
utrzymywania stosunków handlowych był wyłącznie przewóz. Okoliczność, że pozwany, co do zasady, nie zajmuje
się przewozem, nie wyłączała możliwości wykonywania przewozu w odniesieniu do towarów powoda. Usługi
transportu były wykonywane obok normalnej działalności spedycyjnej, co reguluje art. 800 KC. Pozwany godził się
świadczyć początkowo na rzecz powoda usługi stricte przewozowe, gdyż liczył na zawarcie umowy w zakresie stałej,
kompleksowej obsługi spedycyjnej.
Regulacja z art. 65 PrPrzewoz kształtuje reżim odpowiedzialności obiektywnej, opartej na zasadzie ryzyka, który jest
szerszy od ogólnej odpowiedzialności przewidzianej w art. 471 KC. W art. 65 ust. 2 PrPrzewoz przewidziano szereg
przyczyn egzoneracyjnych, w tym działanie siły wyższej. Sąd I instancji uznał, że przewoźnik, podejmując się
wykonania usługi, musi brać pod uwagę możliwość dokonania rozboju przez osoby trzecie, w szczególności
w sytuacji, gdy zachodzą warunki, które są wręcz typowe dla tego rodzaju zdarzeń. Wysoka wartość przesyłki,
sposób jej transportu, przekazanie informacji o rzekomym uszkodzeniu opony, zatrzymanie się w miejscu
niestrzeżonym oraz późna pora zdarzenia wskazywały na ryzyko rozboju. Przewoźnik nie podjął środków
ostrożności, aby ryzyko to wykluczyć lub zminimalizować.
Sąd II instancji uwzględnił apelację pozwanego i oddalił powództwo. W uzasadnieniu wskazano, że bezzasadne są
zarzuty co do typu umowy, którą zawarły strony. Jeżeli przyjmuje się ofertę, w której mowa jest tylko o przewozie
rzeczy, a żadne czynności konkludentne nie wskazują na istnienie dodatkowych postanowień umownych
obejmujących usługi związane z przewozem, to umowa zawarta przez przyjęcie oferty jest stricte umową przewozu,
a nie umową spedycji, i nawet okoliczność, że przewoźnik nie ma koncesji na przewóz, czy oddaje przesyłkę do
przewozu innemu przewoźnikowi, nie przekształca umowy przewozu w umowę spedycji.
Za trafne uznano zarzuty apelacji kwestionujące stanowisko sądu I instancji, że strona powodowa wykazała
wysokość szkody poniesionej w wyniku utraty ładunku podczas wykonywania przez pozwanego przewozu. Jak
wyjaśniono, zgodnie z art. 80 ust. 1 PrPrzewoz, wysokość odszkodowania za utratę lub ubytek przesyłki nie może
przewyższać wartości, którą ustala się na podstawie i w następującej kolejności: ceny wskazanej w rachunku
dostawcy lub sprzedawcy albo ceny wynikającej z cennika obowiązującego w dniu nadania przesyłki do przewozu
bądź wartości rzeczy tego samego rodzaju i gatunku w miejscu i czasie ich nadania. W razie zaś niemożności
ustalenia wysokości odszkodowania w sposób określony powyżej, wysokość tę ustala rzeczoznawca. Strona



powodowa nie przedstawiła żadnego własnego rachunku, z którego wynikałaby cena towarów stanowiących
przesyłkę, która została zrabowana. Sąd wskazał, że w art. 80 ust. 1 PrPrzewoz chodzi o rachunek sprzedawcy lub
dostawcy towarzyszący przesyłce, z którym przewoźnik mógł się zapoznać zawierając umowę. Rachunki
przedstawione przez „C.” sp. z o.o. odnoszą się do towarów, składników lub usług wystawionych przez kontrahentów
powoda, nie zaś przez powoda. Strona powodowa nie wykazała też, aby towary stanowiące przedmiot zrabowanej
przesyłki posiadały ceny wynikające z cennika obowiązującego w dniu nadania przesyłki do przewozu, nie
przedstawiła także dowodów pozwalających na ustalenie wartości rzeczy tego samego rodzaju i gatunku co
w utraconej przesyłce w miejscu i czasie ich nadania.
Niezależenie od tego, w ocenie sądu II instancji, strona powodowa nie udowodniła w odpowiedni sposób jaki
dokładnie towar został zrabowany w toku wykonywania zleconego pozwanemu przewozu. Wykazała jedynie jaki
towar został wydany do przewozu, wyjaśniła, że odzyskano towar o wartości ponad 224 tys. zł, jednak nie
udowodniła, jakie konkretnie produkty odzyskano, a jakie zostały bezpowrotnie utracone. W sytuacji, gdy pozwana
jednoznacznie kwestionowała wysokość szkody wskazywaną w sprawie przez powoda i podważała jego wyliczenia,
sąd I instancji nie mógł opierać swoich ustaleń na twierdzeniach powoda, ale powinien ustaleń tych dokonywać
w oparciu o dowody. Dokumentacja przedstawiona przez powoda nie mogła zostać zweryfikowana przez sąd
rozpoznający sprawę tak pod kątem prawdziwości zawartych w niej danych z uwagi na brak dokumentów
źródłowych, powiązania z towarami utraconymi w toku spornego przewozu, jak i zastosowanej metodologii wyliczenia
ceny jednostkowej produktu w oparciu o wartość komponentów i usług wykorzystanych do wytworzenia. W tym
zakresie wymagane były wiadomości specjalne i nie można było zastępować dowodu z opinii biegłego twierdzeniami
samej strony.
Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę sądowi II instancji do ponownego rozpoznania.
Rygory art. 80 PrPrzewoz uznano za archaiczne, odwołują się bowiem do cen urzędowych, które już nie
obowiązują. Sąd Najwyższy uznał, że dotyczą rozliczeń, ustalania ceny utraconej przesyłki, zanim spór trafi
na drogę sądową. Przedłożone w sądach dokumenty – faktury i zestawienia cen zakupów chemikaliów przez
„C.” sp. z o.o. miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Najwyższy podkreślił, że w art. 80
PrPrzewoz wprowadzono górną granicę kwoty odszkodowania. W razie procesu sądowego o odszkodowanie
z tytułu utraconej przez przewoźnika przesyłki, sąd obowiązują reguły dowodowe określone w KPC i ma on
obowiązek dokonania oceny przedstawionych przez powoda w toku podstępowania dokumentów i faktur.
Jeśli sąd ma wątpliwości wówczas powinien skorzystać z opinii biegłego.
Wyrok SN z 13.4.2018 r., I CSK 470/17
Wyrok SN z 13.4.2018 r., I CSK 470/17







 

Sąd Najwyższy uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, krytykując archaiczne przepisy regulujące wysokość odszkodowania. Istotne znaczenie miały przedstawione dokumenty - faktury i zestawienia cen zakupów. W razie procesu o odszkodowanie, sąd obowiązują reguły dowodowe KPC, a w przypadku wątpliwości może skorzystać z opinii biegłego.