Quick fix a sprawa polska: będzie opóźnienie. Co z tego wynika?
Tuż przed Wigilią, Ministerstwo Finansów opublikowało komunikat, w którym przyznaje się do opóźnienia we wdrożeniu przepisów implementujących do krajowego systemu tzw. pakiet quick fix. Od 1.1.2020 r., Polska ma obowiązek implementować do krajowego systemu tzw. pakiet quick fix wynikający z dyrektywy Rady UE 2018/1910. Prace legislacyjne nad projektem zatrzymały się na etapie konsultacji, co budzi niepewność i wymaga analizy konsekwencji dla podatników rozliczających transakcje wewnątrzwspólnotowe.
Tematyka: Ministerstwo Finansów, opóźnienie, quick fix, dyrektywa 2018/1910, transakcje wewnątrzwspólnotowe, podatnicy, implementacja, prace legislacyjne, VAT, dyrektywa Rady UE, harmonizacja, opodatkowanie handlu, podatki, interpretacje, TSUE, przepisy krajowe, praktyka, organy podatkowe, niepewność, ustawy unijne, ATAD 2
Tuż przed Wigilią, Ministerstwo Finansów opublikowało komunikat, w którym przyznaje się do opóźnienia we wdrożeniu przepisów implementujących do krajowego systemu tzw. pakiet quick fix. Od 1.1.2020 r., Polska ma obowiązek implementować do krajowego systemu tzw. pakiet quick fix wynikający z dyrektywy Rady UE 2018/1910. Prace legislacyjne nad projektem zatrzymały się na etapie konsultacji, co budzi niepewność i wymaga analizy konsekwencji dla podatników rozliczających transakcje wewnątrzwspólnotowe.
Tuż przed Wigilią, Ministerstwo Finansów opublikowało komunikat, w którym przyznaje się do opóźnienia we wdrożeniu przepisów implementujących do krajowego systemu tzw. pakiet quick fix. I to pomimo trwających „intensywnych prac legislacyjnych”. Co te opóźnienie oznacza w praktyce dla podatników rozliczających transakcje wewnątrzwspólnotowe? Nie jest to częsta sytuacja, gdy w rubryce „nowości legislacyjne” opisujemy są przepisy, których nie ma. Tym razem jednak trzeba to zrobić. Od 1.1.2020 r., Polska (jak i wszystkie inne kraje UE) ma obowiązek implementować do krajowego systemu tzw. pakiet quick fix (nowe zasady rozliczeń VAT transakcji unijnych), wynikający z dyrektywy Rady UE 2018/1910 z 4.12.2018 r. zmieniającej dyrektywę 2006/112/WE w odniesieniu do harmonizacji i uproszczenia niektórych przepisów w systemie podatku od wartości dodanej dotyczących opodatkowania handlu między państwami członkowskimi (dalej: dyrektywa 2018/1910). Już dziś wiemy, że taka implementacja nie nastąpi na czas. Nie jest to zresztą niespodzianka, prace legislacyjne nad opublikowanym jeszcze w czerwcu projektem zatrzymały się w październiku na etapie konsultacji. Nawiasem mówiąc, przepisy dyrektywy 2018/1910 oraz propozycji krajowe implementacji budziły (uzasadnione) wątpliwości podatników. Spóźnienie ów stan niepewności jeszcze potęguje. Spróbujmy jednak zastanowić się, co ono w praktyce oznacza. • Podatnik ma wybór: w przypadku braku implementacji dyrektywy, podatnik ma prawo bezpośredniego stosowania przepisów dyrektywy. Ministerstwo Finansów informuje o możliwości wyboru systemu prawnego, nakazując przy tym konsekwencję stosowania dla danego rodzaju rozliczeń. Ww. zasada wynika z orzecznictwa TSUE (chociażby ze sprawy z 19.1.1982 r. C-8/81 Becker) i materializuje się najczęściej tam, gdzie przepisy krajowe są implementowane w sposób niezgodny z prawem UE. Tu zaś w ogóle nie zostaną wdrożone; • Kryterium stosowania wprost przepisów dyrektywy 2018/1910 jest ich „bezwarunkowość i wystarczająca precyzja”. To budzi wątpliwości, jeżeli np. spojrzymy na przepisy o „należytym uzasadnieniu uchybienia” (prawidłowość informacji VAT UE), na definicję podmiotu pośredniczącego, który "wysyła towar" (transakcje łańcuchowe) czy na "podanie" dostawcy numeru VAT UE jako warunek stawki 0% VAT przy WDT. Nie do końca wiadomo, co te pojęcia oznaczają. Dyrektywa 2018/1910 nie jest wiec precyzyjna, o czym świadczą także chociażby niedawno opublikowane finalne wytyczne Komisji Europejskiej, stanowiące próbę interpretacji jej postanowień (bagatela 85 stron). Przechodząc do konkretnych regulacji: • Call-off stock – ww. instytucja nie była zharmonizowana na szczeblu UE przed styczniem 2020 r. Trudno sobie wyobrazić, by chcąc korzystać z rozwiązania, podatnicy stosowali krajowe przepisy. Tu niezbędne jest bowiem „lustrzane odbicie” w innym kraju UE. Można więc przyjąć, że wszyscy podatnicy zacierający ręce na „nowy call-off stock” od 1.1.2020 r., będą stosować dyrektywę zmieniającą bezpośrednio. Ma to sens o tyle, że są to przepisy raczej obszerne i wyczerpujące; • Transakcje łańcuchowe – tu Ministerstwo Finansów wyraźnie zachęca do stosowania wprost dyrektywy 2018/1910. Przesłanki są podobne jak w przypadku call-off stock – właściwa kwalifikacja VAT w łańcuchu zależy także od przepisów i praktyki w innym kraju UE. Inna sprawa, że nowe regulacje w tym zakresie przynoszą bardzo pozorne uproszczenie. W praktyce zmieni się niewiele, będzie wręcz trudniej. Skorzystają Ci, którzy uzyskali w przeszłości interpretacje indywidualne. Do momentu zmiany przepisów, powinny one chronić rozliczenia na dotychczasowych (tj. krajowych) zasadach. Ci podatnicy będą więc raczej stosować dotychczasowe rozwiązania nie bacząc na skutki w innych krajach członkowskich. • Weryfikacja nr VAT UE i składanie informacji podsumowującej – wbrew stanowisku zaprezentowanym w komunikacie MF, obecne przepisy są w tym zakresie korzystniejsze od tych wynikających z dyrektywy 2018/1910 (rejestracja VAT UE kontrahenta to formalna przesłanka stosowania stawki 0% VAT, błędy w VAT UE nie są sankcjonowane kwestionowaniem stawki 0%). Zgodnie z ugruntowaną praktyką, organy podatkowe nie mogą powoływać się bezpośrednio na błędnie implementowaną (czyli także nieimplementowaną) dyrektywę (zob. wyrok WSA w Warszawie z 8.11.2010 r., III SA/Wa 731/10). Można więc uznać, że rygoryzm związany z nowymi regulacjami zostanie odsunięty w czasie. • Dokumentacja WDT – Rozporządzenie Wykonawcze Rady UE 2018/1912 z 4.12.2018 r. w odniesieniu do niektórych zwolnień związanych z transakcjami wewnątrzwspólnotowymi stosuje się bezpośrednio. A zatem, ono akurat obowiązuje podatników od 1 stycznia 2020 r. Komunikat Ministerstwa Finansów przypomina po raz kolejny jaki jest cel ww. przepisów (ustalenie ciężaru dowodowego). Prace nad ustawą quick fix zostały połączone z pracami nad ustawą implementującą inne przepisy unijne (konkretnie w zakresie rozbieżności w kwalifikacji struktur hybrydowych dotyczących państw trzecich, tzw. ATAD 2). Trudno wyrokować, czy usprawni to proces legislacyjny, czy wręcz przeciwnie. Póki co nie wiadomo nic o kształcie nowych przepisów (np. na ile będą się różnić od dotychczasowego projektu) ani tym bardziej o czasie, w którym wejdą one w życie. Przedłuża się więc czas niepewności. Pozostaje mieć nadzieję, że organy podatkowe podejdą do kwestii zdroworozsądkowo i nie będą tej niepewności wykorzystywać przeciw podatnikom.
Prace nad ustawą quick fix zostały połączone z pracami nad ustawą implementującą inne przepisy unijne. Czas niepewności się przedłuża, a organy podatkowe mają nadzieję, że podejdą do kwestii zdroworozsądowo i nie wykorzystają niepewności przeciw podatnikom.