Internet jest miejscem publicznym w rozumieniu art. 141 KW
Sąd Najwyższy uznał, że Internet stanowi przestrzeń, którą można uznać za miejsce publiczne. Sprawa dotyczyła umieszczenia nieprzyzwoitych treści na stronie internetowej Stowarzyszenia „D.” i związanej z tym interpretacji art. 141 KW. Sąd Rejonowy umorzył postępowanie, ale Rzecznik Praw Obywatelskich wniosła kasację, argumentując, że Internet to miejsce publiczne, a treści w nim publikowane dostępne są dla ogółu.
Tematyka: Sąd Najwyższy, Internet, miejsce publiczne, art. 141 KW, nieprzyzwoite treści, Stowarzyszenie „D.”, Rzecznik Praw Obywatelskich, kasacja, przestrzeń publiczna, ograniczenia dostępu, wyrok SN IV KK 296/17
Sąd Najwyższy uznał, że Internet stanowi przestrzeń, którą można uznać za miejsce publiczne. Sprawa dotyczyła umieszczenia nieprzyzwoitych treści na stronie internetowej Stowarzyszenia „D.” i związanej z tym interpretacji art. 141 KW. Sąd Rejonowy umorzył postępowanie, ale Rzecznik Praw Obywatelskich wniosła kasację, argumentując, że Internet to miejsce publiczne, a treści w nim publikowane dostępne są dla ogółu.
Sąd Najwyższy uznał, że Internet stanowi przestrzeń, którą można uznać za miejsce publiczne. Osoby, które umieszczają na stronie internetowej nieprzyzwoite treści, podlegają karze określonej w art. 141 Kodeksu wykroczeń (t. jedn.: Dz.U. z 2018 r. poz. 618; dalej jako: KW). W 2016 r. Stowarzyszenie „D.” opublikowało na swojej stronie internetowej serię obrazków z nieprzyzwoitymi i obelżywymi napisami stylizowanymi na znaki zakazu, np. „zakaz pedałowania”, „homoseksualiści wszystkich krajów, leczcie się”. Postępowanie prowadzone wobec lidera stowarzyszenia Mateusza S. zakończyło się przedstawieniem mu zarzutu umieszczania w miejscu publicznym nieprzyzwoitych treści na podstawie art. 141 KW. Zgodnie ze wskazaną regulacją, kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1,5 tys. zł albo karze nagany. Sąd Rejonowy umorzył postępowanie. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia wskazał, że wprawdzie opublikowane rysunki mogą zostać przez niektórych odbiorców uznane za nieprzyzwoite, jednak umieszczenie ich w Internecie nie oznacza umieszczenia w miejscu publicznym. Według sądu wszystkie treści dostępne w sieci stanowią jedynie zapis danych w komputerach. Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł kasację na niekorzyść obwinionego, dowodząc, że Internet stanowi ogólnoświatową sieć, system, a więc jest miejscem publicznym. Za działanie w miejscu publicznym należy uznać aktywność w przestrzeni dostępnej dla ogółu, do której swobodny dostęp ma nieokreślona liczba ludzi. Jeśli osoba przekazuje w sieci treści do nieokreślonego kręgu podmiotów, to strona internetowa jest miejscem publicznym w rozumieniu art. 141 KW. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. W ocenie SN, argumenty, na które powołano się w zaskarżonym orzeczeniu są anachroniczne. Jak wyjaśniono, treści publikowane w Internecie fizycznie znajdują się na dyskach twardych, mimo tego tworzą „pewną przestrzeń”. Jeśli te dane są dostępne na stronie internetowej, na którą każdy użytkownik bez ograniczeń może wejść, to taką przestrzeń należy uznać za miejsce publiczne. Jednocześnie SN podkreślił, że dostęp do niektórych treści na stronach internetowych jest ograniczony, np. wymaga zalogowania się, w takich sytuacjach pojawić się może wątpliwość czy mamy do czynienia z przestrzenią publiczną. Zatem nie każda strona internetowa może być traktowana jako przestrzeń publiczna. Wyrok SN z 17.4.2018 r., IV KK 296/17
Sąd Najwyższy uchylił orzeczenie Sądu Rejonowego, zwracając sprawę do ponownego rozpatrzenia. Podkreślił, że dostępne dla ogółu treści w Internecie tworzą przestrzeń publiczną, choć nie każda strona internetowa może być nią traktowana. Wyrok ten ma istotne znaczenie dla rozumienia pojęcia miejsca publicznego w kontekście Internetu.