Kwestia działania w warunkach silnego wzburzenia

„Silne wzburzenie” w rozumieniu art. 148 § 4 KK jest pojęciem prawnym, które wymaga oceny sądu. W sprawach takich istotne może być odwołanie się do wiedzy biegłych psychiatrów czy psychologa. Przykładem może być wyrok Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z 24.5.2019 r., w którym oskarżony został uznany winnym działania w warunkach silnego wzburzenia, doprowadzając do śmierci pokrzywdzonego.

Tematyka: silne wzburzenie, działanie w warunkach silnego wzburzenia, art. 148 KK, obrona konieczna, wyrok sądu

„Silne wzburzenie” w rozumieniu art. 148 § 4 KK jest pojęciem prawnym, które wymaga oceny sądu. W sprawach takich istotne może być odwołanie się do wiedzy biegłych psychiatrów czy psychologa. Przykładem może być wyrok Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z 24.5.2019 r., w którym oskarżony został uznany winnym działania w warunkach silnego wzburzenia, doprowadzając do śmierci pokrzywdzonego.

 

„Silne wzburzenie” w rozumieniu art. 148 § 4 KK jest swoistym pojęciem prawnym, którego ocena leży
wyłącznie w gestii sądu, jednak częstokroć dla prawidłowego wyrokowania w sprawie ważkie znaczenie
może mieć odwołanie się do wiedzy specjalnej biegłych psychiatrów czy psychologa.
Opis stanu faktycznego
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wyrokiem z 24.5.2019 r. oskarżonego R.S. uznał za winnego tego, że w 19.4.2018 r.
w J. przy skrzyżowaniu ulic, w obszarze parku, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia P.R., zadał mu
nieokreśloną liczbę ciosów rękoma oraz nieokreśloną liczbę kopnięć, a następnie zadał mu nie mniej niż dziewięć
ciosów nożem. Sprawca swoim działaniem doprowadził do nagłej i gwałtownej śmierci P.R., przy czym czynu tego
dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego
w Jeleniej Górze z 15.4.2011 r., II K 323/11 za czyn z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 280 § 1 KK, w zw. z art. Art. 64 § 1
KK na karę 3 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie 9.1.2011 r. do 9.1.2014 r. oraz wyrokiem Sądu
Rejonowego w Jeleniej Górze z 9.9. 2014 r., II K 797/14, obejmującym skazanie za czyn z art. 281 KK w zw. z art. 64
§ 2 KK, ustalając, że oskarżony zadał pokrzywdzonemu dziewięć ciosów nożem, i za to na podstawie art. 148 § KK
w zw. z art. 64 § 2 KK wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności.
Apelacje od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego, zarzucając:
1) naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 25 § 2 i 3 KK przez ich błędną interpretację i wskutek tego ich
niezastosowanie, a która to wykładnia polegała na mylnym przyjęciu, że granice obrony koniecznej można
przekroczyć wyłącznie do czasu zakończenia bezprawnego czynu napastnika, podczas gdy działania obronne mogą
być konieczne również po ustaniu tego czynu, zaś eksces w postaci przekroczenia granic obrony koniecznej pod
wpływem strachu lub wzburzenia spowodowanych okolicznościami zamachu może trwać także po ustaniu czynu,
wobec którego odpierający zamach podjął działania obronne;
2) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a polegający na niepoczynieniu przez Sąd
I instancji w zakresie dokonania przez oskarżonego zarzucanego mu czynu w stanie silnego wzburzenia
usprawiedliwionego okolicznościami, który to błąd miał wpływ na treść orzeczenia, przesądził bowiem o niewłaściwej
kwalifikacji czynu z art. 148 § 1 KK, zamiast prawidłowo z art. 148 § 4 KK;
3) naruszenie art. 7 KPK w zw. z art. 92 KPK, polegające na ukształtowania przekonania przez Sąd I instancji
z ominięciem wyjaśnień oskarżonego w zakresie jego reakcji emocjonalnych na zamach przedsięwzięty uprzednio
przez pokrzywdzonego, dokonania czynu w stanie strachu i silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami
i oparcie w ten sposób orzeczenia na niepełnych okolicznościach mających znaczenie dla rozstrzygnięcia, które to
naruszenie miało wpływ na treść orzeczenia, przesądził bowiem o niewłaściwej kwalifikacji czynu z art. 148 § 1 KK
zamiast z art. 148 § 4 KK, ewentualnie z pominięciem zastosowania art. 25 § 2 lub 3 KK;
4) naruszenie prawa materialnego w postaci art. 148 § 1 KK przez jego zastosowanie przy jednoczesnym
niezastosowaniu art. 148 § 4 KK z uwagi na wyczerpanie przez oskarżonego znamion uprzywilejowanej zbrodni
zabójstwa, tj. działania pod wpływem silnego zburzenia usprawiedliwionego okolicznościami;
5) naruszenie art. 7 KPK w zw. z art. 193 § 1 KPK, polegające na oparciu orzeczenia o niepełny materiał dowodowy,
bez przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych z zakresu psychiatrii, psychologii orz norm moralnych i obyczajowych
(socjologii), a która to opinia powinna zostać przeprowadzona celem ustalenia, czy oskarżony nie działał pod
wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, które to naruszenie mogło mieć wpływ na wynik
sprawy, w przypadku potwierdzenia wystąpienia tych znamion przestępstwa przez biegłych, czyn przypisany
oskarżonemu miałby inną kwalifikację prawną, tj. z art. 148 § 4 KK, nie zaś z art. 148 § 1 KK.
W konsekwencji skarżący wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku przez ustalenie, że oskarżony dopuścił się
zarzucanego mu czynu w warunkach określonych w art. 25 § 2 KK i odstąpienie od wymiaru kary, alternatywnie
nadzwyczajne jej złagodzenie, a w przypadku ustalenia, iż oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu
w warunkach art. 25 § 3 KK umorzenie postępowania, ewentualnie zmianę zaskarżonego wyroku przez przyjęcie
w opisie czynu, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn pod wpływem silnego wzburzenia spowodowanego
uprzednim zamachem nożem na szkodę oskarżonego przez pokrzywdzonego P.R., tj. czynu z art. 148 § 4 KK w zw.
z art. 64 § 2 KK i wymierzenie oskarżonemu kary 10 lat pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, po rozpoznaniu apelacji wniesionej przez oskarżonego, zaskarżony wyrok utrzymał
w mocy.




Uzasadnienie SA
Zdaniem Sądu Apelacyjnego apelacja obrońcy oskarżonego została uwzględniona ze względów oczywistych.
Obrońca skonstruował zarzut, polegający na obrazie prawa materialnego, tj. art. 25 § 2 i 3 KK przez błędną
interpretację tych przepisów dokonaną przez Sąd I instancji, a w konsekwencji ich niezastosowanie i nie przyjęcie, że
oskarżony działając w granicach obrony koniecznej, granice tej obrony przekroczył. Poza wątpliwą konstrukcją
powyższego zarzutu, obrońca wywiódł, że oskarżony przekraczając granice obrony koniecznej, zarzucanego czynu
dopuścił się "pod wpływem strachu lub wzburzenia spowodowanych okolicznościami zamachu", a stan ten - w ocenie
obrońcy – „może trwać także po ustaniu czynu, wobec którego odpierający zamach podjął działania obronne”.
Odnosząc ustalenia Sądu, które przy zastosowaniu art. 5 § 2 KPK, zostały zaakceptowane przez Sąd Apelacyjny,
należy stwierdzić, że brak jest podstaw do przyjęcia aby oskarżony działał w warunkach obrony koniecznej wobec
braku zamachu ze strony pokrzywdzonego na oskarżonego i braku woli obrony przez oskarżonego. Jeżeli tych
elementów brak, to szczegółowe odnoszenie się do problemu przekroczenia granic obrony koniecznej jest
bezprzedmiotowe (wyrok SA we Wrocławiu z 19.12.2006 r., II AKa 339/06). Z wyjaśnień oskarżonego nie wynika, aby
czuł się zagrożony, zaś bez trudu miałby zabrać pokrzywdzonemu nóż, zaś pokrzywdzony zaczął uciekać przed
oskarżonym. To oskarżony, trzymając nóż, goniąc pokrzywdzonego, dokonał zamachu na życie i zdrowie
pokrzywdzonego, który nie stwarzał żadnego niebezpieczeństwa i zagrożenia dla oskarżonego, który miał nad nim
przewagę fizyczną, powiększoną o trzymany w ręce nóż znacznych wymiarów. Dla zaistnienia obrony koniecznej
niezbędnym jest, aby sprawca działał z zamiarem obrony bezpośrednio zaatakowanego dobra prawnego.
Wszelkie działania przedsięwzięte w celu odwzajemnienia krzywd doznanych uprzednio nie mają charakteru
obronnego. Niezbędnym elementem podmiotowym obrony koniecznej jest, aby akcja broniącego się wynikała ze
świadomości, że odpiera on zamach i podyktowana była wolą obrony. Ten podmiotowy element działania w obronie
koniecznej ułatwia rozgraniczenie rzeczywistych działań obrony od społecznie negatywnych aktów zemsty,
samosądu lub chuligaństwa (por. wyrok SN z 19.2.1997 r., IV KKN 292/96). „In concreto” – nie można stwierdzić, że
podjęte przez oskarżonego działania miały charakter działań obronnych i że były motywowane wolą obrony.
Przeciwnie, był to rewanż za wcześniejsze wyciągnięcie noża przez pokrzywdzonego, chcąc „dać mu nauczkę”.
Oskarżony powołał się przy tym na zdarzenie sprzed 5-6 lat, kiedy to pokrzywdzony rzekomo miał zaatakować go
siekierą i spowodował obrażenia nóg, na co brak jest jakichkolwiek dowodów. Także oskarżony wyjaśnił, że
pokrzywdzony miał w przeszłości podpalić drzwi mieszkania oskarżonego, co także nie znalazło potwierdzenia
w zebranym materiale dowodowym, a wręcz jest z nim sprzeczne, gdyż pokrzywdzony uchodził za człowieka
spokojnego i bezkonfliktowego. Wbrew stanowisku obrońcy, poczucie strachu oskarżonego i jego
podenerwowanie, „spanikowanie” - jak to określił oskarżony, nie było widoczne, a wręcz przeciwnie -
zachowanie oskarżonego wykazywało się znaczną agresją i konsekwentnie zmierzało do ataku wobec
pokrzywdzonego. Nie ustawało także wobec wielokrotnie podejmowanych przez pokrzywdzonego prób ucieczki
z tego miejsca. Znamienne jest to, że oskarżony nie wyjaśniał i nie wynikało to z przebiegu zdarzenia, że
pokrzywdzony stanowił dla niego zagrożenie. Zadawane przez oskarżonego ciosy nożem z dużą siłą, a także
w znacznej liczbie, nie nastąpiły z obawy o własne zdrowie lub życie, skoro pokrzywdzony nie atakował oskarżonego,
nie będąc napastnikiem, stając się jedynie ofiarą działań oskarżonego. Zachowanie pokrzywdzonego, połączone
z jego bezkonfliktowym charakterem, utwierdza w przekonaniu o braku cech niebezpieczeństwa, grożącego
oskarżonemu, mającemu przewagę fizyczną nad pokrzywdzonym, będąc znanym z agresywnych zachowań wobec
wielu osób, o czym przekonują m.in. wcześniej popełniane przez niego przestępstwa z użyciem przemocy (w tym
usiłowanie dokonania rozboju na taksówkarzu z użyciem przemocy). Wiele judykatów ma pełne zastosowanie na tle
ustalonego stanu faktycznego i przemawia za słusznością stanowiska wyrażonego przez Sąd I instancji
przejawiającego się w uznaniu oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z art. 148 § 1 KK, popełnionego
z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia innej osoby, z jednoczesną odmową zastosowania instytucji obrony
koniecznej.
Nie może nasuwać jakichkolwiek wątpliwości, że Sąd Apelacyjny dokonał rzetelnej, w zgodzie z regułami sztuki,
analizy materiału we wszystkich możliwych aspektach zdarzenia, dokonując słusznego rozstrzygnięcia. W żadnym
razie nie ma racji bytu twierdzenie, że zachowanie oskarżonego miało charakter działań obronnych i że było
motywowane wolą obrony. A contrario jego zachowanie charakteryzowało się bezprawnym zamachem na dobro
chronione prawem. Z tego punktu widzenia jedynie słuszne jawi się twierdzenie, że – powoływany przez obrońcę –
art. 25 § 1 KK w realiach rozpoznawanej sprawy nie ma zastosowania.
Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 11 września 2019 r., II AKa 275/19.







 

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, argumentując, że oskarżony nie działał w warunkach obrony koniecznej. Analiza materiału dowodowego wykazała, że zachowanie oskarżonego nie było motywowane wolą obrony, lecz stanowiło bezprawny zamach na dobro chronione prawem.