Prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi

Dla ustalenia warunków odpowiedzialności za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie, konieczne jest stwierdzenie, że dana osoba miała prawny szczególny obowiązek zapobieżenia nastąpienia skutku w danych, konkretnych okolicznościach. Znaczenie ma nie to, w jaki sposób faktycznie wyglądał proces podejmowania decyzji w trakcie danego leczenia – kto komu udzielał jakich konsultacji i jakie wyrażał opinie – ale prawne umocowanie do podejmowania określonych działań medycznych, w tym także zlecania przeprowadzenia badań diagnostycznych.

Tematyka: odpowiedzialność, przestępstwo skutkowe, zaniechanie, leczenie, decyzje medyczne, badania diagnostyczne, Sąd Najwyższy, uniewinnienie, obowiązek, Kierownik Kliniki Kardiochirurgii

Dla ustalenia warunków odpowiedzialności za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie, konieczne jest stwierdzenie, że dana osoba miała prawny szczególny obowiązek zapobieżenia nastąpienia skutku w danych, konkretnych okolicznościach. Znaczenie ma nie to, w jaki sposób faktycznie wyglądał proces podejmowania decyzji w trakcie danego leczenia – kto komu udzielał jakich konsultacji i jakie wyrażał opinie – ale prawne umocowanie do podejmowania określonych działań medycznych, w tym także zlecania przeprowadzenia badań diagnostycznych.

 

Dla ustalenia warunków odpowiedzialności za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie,
konieczne jest stwierdzenie, że dana osoba miała prawny szczególny obowiązek zapobieżenia nastąpienia
skutku w danych, konkretnych okolicznościach. Znaczenie ma nie to, w jaki sposób faktycznie wyglądał
proces podejmowania decyzji w trakcie danego leczenia – kto komu udzielał jakich konsultacji i jakie wyrażał
opinie – ale prawne umocowanie do podejmowania określonych działań medycznych, w tym także zlecania
przeprowadzenia badań diagnostycznych.
Opis stanu faktycznego
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionych przez prokuratora na niekorzyść oraz pełnomocnika oskarżycieli
posiłkowych, oddalił wszystkie kasacje jako oczywiście bezzasadne.
M.G. został oskarżony o to, że:
1.   22.11.2006 r. w W., w Szpitalu, pełniąc funkcję Kierownika Kliniki Kardiochirurgii, uczestnicząc w charakterze
     kardiochirurga operatora w operacji wszczepienia sztucznej zastawki aortalnej F.M., w związku ze stwierdzoną
     złożoną wadą zastawki aortalnej oraz będąc odpowiedzialnym za wykonanie operacji zgodnie ze sztuką
     lekarską, w tym za usunięcie z ciała operowanego pacjenta użytych do operacji narzędzi i materiałów, nie
     zachowując należytej ostrożności oraz zaniedbując obowiązek pozostawił w lewej komorze serca ciało obce
     w postaci części gazika, nazywanego także rolgazą, czym nieumyślnie naraził pacjenta F.M. na bezpośrednie
     niebezpieczeństwo utraty życia, tj. o czyn z art. 160 § 1 i 3 KK;
2.   w okresie od 22.11.2006 r. do 3.2.2007 r. w W., w Szpitalu, pełniąc funkcję Kierownika Kliniki Kardiochirurgii,
     będąc odpowiedzialnym za leczenie pacjenta F.M., umieszczonego po przeprowadzonej operacji wszczepienia
     sztucznej zastawki aortalnej na oddziale pooperacyjnym tej kliniki, nieumyślnie doprowadził do jego śmierci
     w ten sposób, że mimo uzyskania 22.11.2006 r. około godziny 16 30 informacji o zgłoszeniu przez pielęgniarkę
     instrumentariuszkę E.C. zasadniczych wątpliwości, w odniesieniu do możliwości pozostawienia w sercu pacjenta
     F.M. gazika, narażając wymienionego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, naruszając medyczny
     obowiązek staranności, nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku i w okresie między 22.11.2006 r. a 28.11.2006
     r. nie zastosował dającej obraz procedury, która mogłaby odkryć lub wykluczyć obecność ciała obcego u tego
     pacjenta, przy czym pozostawienie gazika w lewej komorze serca doprowadziło do nagłej dysfunkcji
     wszczepionej zastawki i skutkowało, przy wzroście parametrów stanu zapalnego, spadku trombocytów
     i pogorszeniu się sytuacji hemodynamicznej drastycznym pogorszeniem się stanu pacjenta, przejawiającego się
     przedłużającą się niewydolnością wielonarządową oraz obrazem stanu zakażenia, co w konsekwencji
     doprowadziło do śmierci F.M. 3.2.2007 r., tj. o czyn z art. 155 KK.
Sąd Rejonowy wyrokiem z 31.5.2017 r. uznał, że „M.G. 22.11.2006 r. w W., w Szpitalu, uczestnicząc w charakterze
kardiochirurga operatora w operacji wszczepienia sztucznej zastawki aortalnej F.M. w związku ze stwierdzoną
złożoną wadą zastawki aortalnej, nie zachowując należytej ostrożności, pozostawił w lewej komorze serca ciało obce
w postaci części gazika, czym nieumyślnie naraził pacjenta F.M. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, tj.
popełnił przestępstwo z art. 160 § 3 KK. Następnie, 28.11.2006 r. dobrowolnie uchylił grożące pacjentowi
niebezpieczeństwo przez przeprowadzenie reoperacji, w wyniku której cześć gazika została usunięta z serca F. M.”
i na podstawie art. 414 § 1 KPK w zw. z art. 17 § 1 pkt 4 KPK w zw. z art. 160 § 4 KK postępowanie karne
w odniesieniu do tego czynu umorzył, a ponadto w zakresie czynu opisanego w pkt 2 aktu oskarżenia uniewinnił M.G.
Od tego wyroku apelację na niekorzyść oskarżonego wniósł Prokurator Okręgowy w W., zarzucając przedmiotowemu
orzeczeniu:
1.   obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wydanego orzeczenia, a mianowicie art. 366 § 1
     KPK przez niewyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności;
2.   art. 7 KPK przez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodu z opinii biegłych, z pominięciem zasad logiki, wskazań
     wiedzy i doświadczenia życiowego polegającą na nieuwzględnieniu okoliczności przemawiających na niekorzyść
     oskarżonego;
3.   błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego wyroku i mający wpływ na jego treść przez
     przyjęcie wadliwych stanowisk.
Podnosząc powyższe zarzuty prokurator wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy
sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.



Apelację na niekorzyść wniósł także pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, zarzucając przedmiotowemu orzeczeniu:
1.   naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a mianowicie art. 7 KPK
     w zw. z art. 201 KPK przez dowolną, a nie swobodną, ocenę materiału dowodowego;
2.   art. 201 KPK w zw. z art. 366 § 1 KPK przez niewyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności sprawy, w tym
     brak rozstrzygnięcia sprzeczności pomiędzy opiniami biegłych w zakresie przyczyny śmierci pokrzywdzonego.
     Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
     Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Apelację wniósł także obrońca M. G., zarzucając temu orzeczeniu:
1.   obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 9 § 2 KK w związku z art. 160 § 3 KK przez wyrażenie
     błędnego poglądu prawnego, polegającego na przyjęciu, że niepamiętanie przez oskarżonego faktu użycia
     podczas operacji chirurgicznej jednego z wielu gazików i pozostawienie go w ciele pacjenta, przy jednoczesnym
     niedopuszczeniu się przez niego jakiegokolwiek zaniechania w działaniu medycznym względem pacjenta;
2.   obrazę przepisów postępowania i błąd w ustaleniach faktycznych, mogących mieć wpływ na treść wyroku,
     a w szczególności art. 7 KPK i art. 410 KPK oraz art. 5 § 2 KPK wyrażającą się w błędnej ocenie dowodów,
     nieuwzględnieniu ich całokształtu oraz rozstrzygnięciu wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Podnosząc
     powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę wyroku Sądu I instancji w zaskarżonej części i uniewinnienie M.G.
     od czynu zarzuconego mu w pkt I aktu oskarżenia.
Wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z 10.11.2017 r. w zakresie czynu w pkt 1 wyroku, wyrok Sądu Rejonowego został
uchylony i sprawa przekazana do ponownego rozpoznania, natomiast w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok
utrzymano w mocy.
Od powyższego prawomocnego wyroku kasację wniósł Prokurator Okręgowy w W. oraz pełnomocnik oskarżycieli
posiłkowych.
Prokurator zarzucił rażące i mogące mieć istotny wpływ na treść orzeczenia naruszenie prawa karnego
procesowego, tj. art. 433 § 2 KPK w zw. z art. 457 § 2 i 3 KPK przez nie odniesienie się w uzasadnieniu wyroku SO
do zarzutów apelacji oskarżyciela publicznego. Podnosząc zarzut wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia
i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w W. do ponownego rozpoznania.
Natomiast pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych zarzucił orzeczeniu „rażące naruszenie prawa, tj. naruszenie
przepisu art. 457 § 2 KPK w zw. art. 423 § 1 KPK, w zw. z art. 422 § 1 i 2 KPK przez brak sporządzenia oraz
przesłania pełnomocnikowi oskarżycieli posiłkowych uzasadnienia wyroku w zakresie, w jakim utrzymano w mocy
wyrok Sądu Rejonowego w W., mimo złożenia przez pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych stosownego wniosku, co
uniemożliwia merytoryczną kontrolę zapadłego wyroku w ww. zakresie”.
Na rozprawie kasacyjnej przed Sądem Najwyższym Prokurator Prokuratury Krajowej poparł kasację pełnomocnika
oskarżycieli posiłkowych oraz kasację Prokuratora Okręgowego w W., a obrońca wniósł o uznanie obu kasacji za
oczywiście bezzasadne.
Uzasadnienie SN
Sąd Najwyższy przypomniał, że zgodnie z obowiązującymi przepisami KPK przedmiotem kasacji jest rozstrzygnięcie
zawarte w orzeczeniu Sądu II instancji, a nie uzasadnienie tego orzeczenia. Uzasadnienie orzeczenia może stanowić
jedynie podstawę do wnioskowania o tym, czy i w jakim zakresie Sąd odwoławczy odniósł się do zarzutów zawartych
w środku odwoławczym. To, z kolei, może uzasadniać stwierdzenie, że doszło do naruszenia prawa przy
rozpoznaniu środka odwoławczego, choć nie przesądza jeszcze automatycznie o spełnieniu drugiej przesłanki
określonej w art. 523 § 1 KPK a więc możliwości istotnego wpływu tego naruszenia na treść rozstrzygnięcia. W tej
perspektywie należy ocenić dopuszczalność sporządzenia przez Sąd uzasadnienia uzupełniającego w zakresie
jednego z czynów objętych aktem oskarżenia oraz tego, że odrębnie uzupełnienie to doręczono stronom
postępowania.
Jak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji, brak spełnienia powyższego warunku był podstawowym
powodem uniewinnienia M.G. od zarzutu popełnienia przestępstwa z punktu drugiego aktu oskarżenia. Sąd ustalił, że
po przeprowadzonej operacji, odpowiedzialnym za dalszy proces leczenia był dyżurny lekarz anestezjolog na
oddziale pooperacyjnym. Ordynator Kliniki nie odpowiadał za decyzje dotyczące leczenia pacjenta przebywającego
na oddziale pooperacyjnym, chociaż mógł udzielać konsultacji w tym zakresie. Ostateczne decyzje po konsultacji
podejmował jednak anestezjolog. Decyzje te obejmowały także zlecania badań diagnostycznych, w tym procedury
badania echa serca.
Sąd odwoławczy, odnosząc się do argumentacji zawartej w apelacjach prokuratora i pełnomocnika oskarżycieli
posiłkowych, wskazał na okoliczności, z których należało wnosić, że jedyną osobą uprawnioną i zobowiązaną do



podejmowania decyzji, co do dalszego leczenia F.M. był dyżurny lekarz anestezjolog. Sąd Okręgowy wskazał także
na to, że decyzje takie dotyczące przeprowadzenia badań w procesie leczenia F.M., także faktycznie były
podejmowane przez lekarza dyżurnego na oddziale pooperacyjnym. Ewentualne rzeczywiste uzależnianie
rozstrzygnięć podejmowanych przez lekarzy dyżurnych od konsultacji z M.G. nie mogło zmienić zakresu formalnych
i prawnych obowiązków tych lekarzy, co zgodnie z treścią art. 2 KK warunkuje przypisanie odpowiedzialności karnej
za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie.
Rozważania prowadzą do twierdzenia, że sposób opisania czynu zarzuconego w akcie oskarżenia wyznaczył zakres
postępowania karnego, w tym konieczność udowodnienia, że na oskarżonym ciążył prawny i w rzeczy samej
szczególny obowiązek wykonania wskazanego w tym opisie badania diagnostycznego. Przeprowadzone w sprawie
postępowanie dowodowe nie pozwoliło na ustalenie, że na nim właśnie ciążył taki obowiązek, co w odniesieniu do tak
opisanego czynu musiało prowadzić do wydania wyroku uniewinniającego.
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2019 r., II KK 218/18.







 

Sąd Najwyższy oddalił wszystkie kasacje jako oczywiście bezzasadne. Uzasadnienie wyroku wskazało, że odpowiedzialność za decyzje dotyczące leczenia pacjenta po operacji spoczywała na dyżurnym lekarzu anestezjologu, a nie na Kierowniku Kliniki Kardiochirurgii. Brak udowodnienia obowiązku wykonania badania diagnostycznego prowadził do wyroku uniewinniającego.