Droga wewnętrzna nie jest problemem gminy

Towarzystwo Budownictwa Społecznego pozwało miasto K. zarzucając mu bezumowne korzystanie z nieruchomości. Chodziło o drogi, na terenie wybudowanego przez TBS osiedla mieszkaniowego. Zarząd TBS argumentował, że miasto nielegalnie korzystało z infrastruktury, za którą nie ponosiło kosztów. Sądy ostatecznie poparły stanowisko magistratu, odrzucając roszczenia TBS.

Tematyka: Towarzystwo Budownictwa Społecznego, miasto, osiedle mieszkaniowe, drogi, spór sądowy, Sąd Najwyższy, roszczenia, posiadacz zależny

Towarzystwo Budownictwa Społecznego pozwało miasto K. zarzucając mu bezumowne korzystanie z nieruchomości. Chodziło o drogi, na terenie wybudowanego przez TBS osiedla mieszkaniowego. Zarząd TBS argumentował, że miasto nielegalnie korzystało z infrastruktury, za którą nie ponosiło kosztów. Sądy ostatecznie poparły stanowisko magistratu, odrzucając roszczenia TBS.

 

Towarzystwo Budownictwa Społecznego pozwało miasto K. zarzucając mu bezumowne korzystanie
z nieruchomości. Chodziło o drogi, na terenie wybudowanego przez TBS osiedla mieszkaniowego.
Towarzystwo Budownictwa Społecznego pozwało miasto K. zarzucając mu bezumowne korzystanie z nieruchomości.
Chodziło o drogi, na terenie wybudowanego przez TBS osiedla mieszkaniowego. Zostały one zaprojektowane
i zrealizowane właśnie przez Towarzystwo i to no było ich formalnym właścicielem oraz zarządcą. Ponieważ jednak
cała inwestycja nie była ogrodzona od otoczenia, w tym m.in. od dróg publicznych, korzystali z nich również Ci
mieszkańcy miasta, którzy nie byli lokalizacyjnie związani ze wspomnianym osiedlem. Zarządowi TBS nie odpowiadał
taki stan rzeczy, zwłaszcza że wszelkie koszty związane z utrzymaniem, konserwacją i zapewnieniem
bezpieczeństwa na tych drogach leżały po stronie Towarzystwa.
W związku z powyższym miasto zostało pozwane, a strona skarżąca zażądała od magistratu zapłaty za bezumowne
korzystanie z nieruchomości. Argumentując zasadność powyższych roszczeń TBS twierdził, że w omawianej sytuacji
miasto samowolnie weszło w rolę posiadacza zależnego. Miały o tym świadczyć następujące fakty. Po pierwsze
urzędnicy nie podjęli żadnej uchwały, która nowo powstałe ulice zaliczałaby do publicznych dróg gminnych. Po drugie
jeszcze przed rozpoczęciem realizacji osiedla przez TBS nie istniały żadne plany miejscowe, które wskazywałyby na
możliwość zlokalizowania w przedmiotowym miejscu takich dróg.
Sądy kolejnych instancji stawały jednak po stronie magistratu. Pomimo składania apelacji i odwołań stanowisko TBS
nie znalazło uznania wśród kolejnych składów orzekających a sprawę ostatecznie przesądził Sąd Najwyższy, który
oddalił skargę kasacyjną. W wyroku z 18.10.2017 r., (II CSK 816/16) SN stanął po stronie władz miasta. Sędziowie
zwrócili uwagę na fakt, że jedyne co TBS był w stanie zarzucić magistratowi, to szereg zaniechań, a to zbyt mało, by
orzec o konieczności wniesienia przez niego zapłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Aby przekonać
Sąd o słuszności swoich roszczeń, Towarzystwo musiałoby udowodnić, że miasto faktycznie stało się posiadaczem
zależnym. Do tego konieczne byłoby wykazanie, że urzędnicy mają władztwo nad daną rzeczą (w tym przypadku –
drogą), albo korzystają z niej i pobierają z jej tytułu pożytki. Ponieważ TBS nie przedstawił stosownych dowodów, SN
nie miał podstaw by uznać jego roszczenia za zasadne.
II CSK 816/16







 

Sąd Najwyższy ostatecznie odrzucił skargę kasacyjną Towarzystwa Budownictwa Społecznego, opowiadając się po stronie miasta. Decyzja ta wynikała z braku udowodnienia przez TBS, że miasto faktycznie stało się posiadaczem zależnym dróg wybudowanych na osiedlu. Sprawa zakończyła się na korzyść magistratu.