Spór o zwrot wywłaszczonej nieruchomości

W 1975 r. doszło do wywłaszczenia nieruchomości w Świdniku, która miała zostać przeznaczona pod inwestycje drogowe i mieszkaniowe. Sprawa dotyczy spornego zwrotu części działki przez urząd miasta spadkobiercom niegdysiejszych właścicieli. Argumenty dotyczą niewłaściwego wykorzystania terenu, na którym obecnie znajduje się parking. Spór trafił na ścieżkę sądową, gdzie rozstrzygnięto kwestię zgodności z zamierzeniami wywłaszczenia.

Tematyka: wywłaszczenie, spór, zwrot nieruchomości, parking, osiedle mieszkaniowe, sąd administracyjny, decyzja sądu, cel wywłaszczenia

W 1975 r. doszło do wywłaszczenia nieruchomości w Świdniku, która miała zostać przeznaczona pod inwestycje drogowe i mieszkaniowe. Sprawa dotyczy spornego zwrotu części działki przez urząd miasta spadkobiercom niegdysiejszych właścicieli. Argumenty dotyczą niewłaściwego wykorzystania terenu, na którym obecnie znajduje się parking. Spór trafił na ścieżkę sądową, gdzie rozstrzygnięto kwestię zgodności z zamierzeniami wywłaszczenia.

 

W 1975 r. doszło do wywłaszczenia nieruchomości położonej w Świdniku. Posesja o powierzchni ok. 18 tys.
m2 miała zostać przeznaczona pod inwestycje drogowe i mieszkaniowe. 15 lat później część z tej działki
nieodpłatnie weszło we władanie urzędu miasta (ok. 2700 m 2).
Nieruchomość ta została podzielona, a jej mniejszy fragment (ok. 830 m2) burmistrz zdecydował się oddać
spadkobiercom niegdysiejszych właścicieli, jednak jeden z nich upomniał się także o resztę powierzchni, którą
przejęło miasto. Argumentował, iż działka nie dość, że nigdy nie została wykorzystana zgodnie z celem, dla którego
została wywłaszczona, to jeszcze obecnie znajduje się na niej parking, który powstał jakby niezależnie od pobliskiego
osiedla mieszkaniowego.
Sprawa trafiła na ścieżkę wokandę sądową, gdzie urząd miasta twierdził, że nie ma podstaw do tego, by zwrócić
spadkobiercom całą nieruchomość będącą we władaniu magistratu. Skład orzekający miał zdecydować, czy
zamierzenia będące podstawą do wywłaszczenia zrealizowano w całości. W opinii przedstawicieli burmistrza tak
właśnie się stało, bowiem sporny parking został wybudowany w oparciu o szczegółowy projekt osiedla
mieszkaniowego. Doprecyzowując, powstał on, kiedy budowano pawilon handlowy, a za sfinansowanie
przedsięwzięcia odpowiedzialna była lokalna spółdzielnia mieszkaniowa. Zdaniem magistratu taka infrastruktura
nierozłącznie wiąże się z funkcjonowaniem osiedla, bowiem służy jego mieszkańcom. Fakt, że w późniejszym czasie
parking był wykorzystywany przez interesantów jednostek związanych z miastem (Urząd Stanu Cywilnego, Straż
Miejska), które swoje siedziby miały w sąsiednich budynkach, w opinii przedstawicieli magistratu są bez znaczenia
dla sprawy.
Na wcześniejszym etapie rozwiązywania sporu zarówno starosta, jak i wojewoda podtrzymał decyzję miasta
o odmowie zwrotu nieruchomości spadkobiercom. Organy te powoływały się przy tym na art. 136 ust. 3 GospNierU,
który mówi, że poprzedni właściciel lub jego spadkobierca mogą żądać zwrotu wywłaszczonej nieruchomości lub jej
części, jeżeli w myśl art. 137 tej ustawy stała się ona zbędna na cel określony w decyzji o wywłaszczeniu. W opinii
starosty i wojewody w omawianym przypadku taka sytuacja nie miała miejsca.
Przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Lublinie spadkobierczyni byłych właścicieli, która zaskarżyła
decyzje wcześniej wydane w sprawie żądała zbadania, kiedy dokładnie i na jakie potrzeby był wybudowany parking,
a co za tym idzie, czy jego realizację można uznać za realizację celu wywłaszczenia. Kobieta twierdziła, że
przewijający się w sprawie pawilon handlowy został wybudowany niezależnie od osiedla i choć służy jego
mieszkańcom, to jest inwestycją miasta.
Sąd wrócił do lat 70. i sprawdził w jakich okolicznościach doszło do wywłaszczenia. Powołując się na ówczesną
decyzję Naczelnika Powiatowego w Lublinie stwierdził, że w tamtejszych planach była budowa pawilonu handlowego
wraz z towarzyszącą mu infrastrukturą, niezbędną do jego funkcjonowania. Na tej podstawie sąd uznał, że cel
wywłaszczenia został zrealizowany, a fakt, iż w późniejszym czasie sposób wykorzystywania parkingu i zarządzania
nim ulegał zmianom, pozostaje bez znaczenia dla sprawy.
Kobieta zaskarżyła także i ten wyrok, na skutek czego spór trafił do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd ten
w wyroku z 30.1.2018 r. (I OSK 670/16) podtrzymał w mocy wcześniejsze decyzje i wyrok. Skład orzekający uznał, że
sporna nieruchomość była wykorzystana zgodnie z celem wywłaszczenia, bowiem na osiedle mieszkaniowe składają
się nie tylko budynki mieszkalne i drogi dojazdowe, ale także pawilony handlowe i towarzyszącą im infrastrukturę.
Wyrok NSA z 30.1.2018 r. I OSK 670/16







 

Wyroki sądów administracyjnych potwierdziły, że nieruchomość została wykorzystana zgodnie z celem wywłaszczenia. Decyzje o odmowie zwrotu nieruchomości spadkobiercom zostały podtrzymane. Sąd uznał, że sporny parking służy mieszkańcom osiedla i jest częścią infrastruktury osiedlowej.